mamusie CZERWCOWE

Wiśnia masz racje...ja taka wlasnie kupiłam wcześniej od razu z przewijakiem,który jest zamontowany na stałe ,ale to kupiłam uzywana i ma tylko 3 szuflady więc potrzebuje jeszcze jednej,bo dużo tych rzeczy sie nazbierało

Gochens przesliczny ten przewijak...widze ze łózeczko juz tez jest???

słuchajcie nie moge dodać wszystkich zdjęć więc zaśmiece troche posta

Gochens ja edytuję ten sam post i kolejno dodaję zdjęcia...i wtedy wchodzi w jednym poście kilka zdjęć

Wiśnia tak...ale ten materac to chyba bym musiała na dach włożyć bo byliśmy załadowani już po sam dach wieźliśmy wózek z PL bo tutaj są dobre po 500-600 euro czyli 2000zł-2500zł!! a my daliśmy za 3 częściowy 1200zł plus do tego rożek dostaliśmy.

GOCHENS ZMNIEJSZ ZDJĘCIA

Próbuje jeszcze raz...











o matko już koniec

Dziękuje Hania za pomoc...

ja dopiero usiadlam jak poszlam do ginki to przepadlam, nie moglam sie oprzec specku pod delikatnym cieplutkim wiosennym deszczykiem. ja dopiero niedawno sprobowalam ruskich pierogow i sie zakochalam, ale tak jak Rysa rozwalaja mnie ze szpinakiem ( mmmm). musze jakos sprobowac zrobic, dodam, ze dopiero zaczynam sie uczyc gotowania. wstyd, ze tak pozno, no ale... dzis robilam ryz z kuczakiem w sosie slodko-kwasnym i jestem z siebie dumna, bo dobre wyszlo.

teraz i wizycie u lekarza babka mi sie bardzo spodobala, mila, sympatyczna, ale nie lwazi w dupe bez wazelina, jak moja poprzednia. pytala mnie o konkretach. usg nie robila, bo to NFZ i raczej zrobi to na nastepnej wizycie. no ale serduszko malej wali prawidlowo, ja jestem pozamykana o dziwo za ten miesiac przytylam 2 kg, myslalam, ze bedzie o wiele wiecej i sie tego najbardziej balam.

wy tak gadacie o wyprawce, a ja mam tylko koszule do szpitala i pampersy poporodowe dla mnie ale jakos sie tym nie stresuje, bo wiem, ze najwazniejsze i prawie wszystko dostane. no i tez u mnie w rodzinie jakos wszyscy przesadni, ze nie mozna nic kupowac prze durodzeniem ( glupota ). teraz mnie bardziej interesuje urzadzic mieszkanko tak, zeby przytulnie sie mieszkalo. moj partner wlasnie maluje juz 3 raz pokoik malej, mam nadzieje, ze to juz bedzie ostatnia warstwa

co do cen, lozeczek, materacow, poscieli itd, jak patrzylam, na allegro wychodzi chyba najtaniej. ostatnio sie przekonalam do allegro, bo wczesniej mialam wrazenie, ze tam wszystko zlej jakosci. teraz z wszystko co nabylam przez neta jestem mega zadowolona.

ale nie powiem, przecudne macie te rzeczy az milo popatrzec.

Aż poleciałam porobić zdjęcia naszego "raju" dla Gabryśki Zdjęcia bardzo ciemne, bo mój kochany małżonek czeka, aż nam przyjdzie kontakt - kwiatek w związku z tym nie mogę tam zapalić światła...

Gochens...wszystko piękne A to zdjęcie nad łóżeczkiem bombowe :)A wózek retro super też...bardzo mi się podoba

kakaszka, to super, ze wizyta udana dobrze że ta lekarka lepsza od poprzedniej. Też bym nie pogardziła z używanych ciuszków czy innych rzeczy ale niestety nie mamy w rodzinie nikogo takiego kto niedawno rodził. Ostatnia osoba od nas z rodziny rodziła 4 lata temu (drugie dziecko) i się już pozbyła ciuszków bo więcej nie planują mieć dzieci. A tyle byśmy wtedy zaoszczędzili...no ale cóż.

Ja już staram się wszystko mieć bo czuję że z każdym dniem mam coraz mniej sił na wszystko...dziś po 2 sklepach byłam tak zmęczona jak koń po westernie i jeszcze raz lewa raz prawa noga mi drętwieje jak długo stoje to już w ogóle przerąbane.

Wiśnia pokój i rzeczy też super...a naklejki na ściany macie jasne co nie? To fajnie będą się komponować i rozświetlą trochę pokój. Ale malutki ten pokoik. Pierwsze się spotykam z tak wąskim pokojem w bloku. Ale nie bedziesz musiała latać i wszystkiego szukać po całości...wszystko bedzie pod ręką

wisnia dobrze, ze napisalas o tym kontakcie, bo tak to mozna pomyslec na jednym zdjeciu, ze macie pokoik na czarno pomalowany

kakaszka... my też juz zrezygnowaliśmy z latania po sklepach, na allegro kupujemy wszystko, wóżek z allegro, fotelik, wanienka, dywanik... i całość już zamierzam tylko przez internet kupować, bo zwyczajnie się nie opłaca chodzić po sklepach - marnuje się czas i pieniadze

Faktycznie mozna tak pomyslec, ale w rzeczywistosci te sciany sa soczystofioletowe Taka mamy szaruge dzis na dworzu...

Gochens napisał:

Haniu śliczne zakupki

Nie martw się nie urodzisz..oni zawsze pewnie podają date z "górką" w razie co
też kupilismy 2 komplety pościeli na zmianę ale chcę jeszcze zamówić na allegro cały komplet z moskitierą i do tego pasujące zasłonki Super to wygląda!!
Pokaże Wam też co mamy

Dobre, mam taki sam

a ja sie przespalam i czuje sie o wiele lepiej D. mnie obudzil jak otwieral drzwi. Zrobil obiad...tzn przygrzal golabki ze sloika ale to bylo malo i jeszcze usmazyl frytki...oczywiscie moge tego pozalowac i znalezc sie w tualecie...

Ale macie sliczne rzeczy dla dzidziusia

Haniu, fajna wanienka ciuszki rewelacja..moglabym godzinami takie cuda ogladac.

Gochens, tez cuda nam pokazalas :laugh:A te misiem nad lozeczkiem...hmmmm

Wisnia, swietny wozek i sciany bardzo mi sie podobaja...w salonie mam sliwke wegierke w ogole sliczny pokoik

Emi bedzie miala pokoik zielono-zolty, a mebelki ma dosc ciemne, bo kolor wisnia...

Kurcze, chyba tez jutro musze zrobic fotki i cosik Wam pokazac

kakaszka, widzisz, w koncu trafilas na fajna dr...i co, nic nie mowila o wadze? Bo wiem, ze tamten lekarz bardzo sie stresowal...wiesz, co ja zrobilam jak pierwszy raz na wizycie uslyszalam bicie serduszka Emi? Na druga wizyte przynioslam mp3..i sobie nagralam...do tej pory mam...naprawde super pamiatka

Pogoda cos sie psuje u nas...

Mam takie pytanie do tych które już rodziły, ile się teraz zostaje w szpitalu po porodzie?
Patrzyłam dziś na swoją książeczkę jak byłam tycia tycia i dopiero wyszłam w 4 dobie myślałam, że może byłam tak długo, bo dużo spadłam z wagi ale zobaczyłam do książeczki brata i też był 4 doby czyli w latach 80-tych tyle w szpitalu trzymali na to wygląda, a teraz jak to jest jeśli wszystko jest dobrze?

Aleksia,ja urodzilam w sobote o 21:20 a do domu wyszlam we wtorek po 14...czyli 3 doby...to jest przy naturalnym porodzie a przy cesarce to roznie, od 3 do tygodnia chyba, a jak dzidzia ma silna zoltaczke to mozna i dluzej...

Agusia nawet nie bylo tematu, ze jestem mega gruba. bo tamta gin byla sama otyla i to fest, takze widocznie ma kompleksy a ta jest chuda i widac, ze jest bardziej kompetentna babka. no i nie musze dawac 100 zl za wizyte na obiadek w reatauracji tamtej juz mam chec na necie wystawic zla opinie o bylej gin, chyba tak zrobie. ale jestem wredna

moja kolezanka tez chyba 3 doby lezala w szpitalu, albo nawet dwie. bo urodzila w nocy z piatku na sobote, a juz w poniedzialek wyszla. u niej to w ogole wszystko mega szybko poszlo, w 10 minut maluszek wyskoczyl zebysmy i my tak mialy.