mamusie CZERWCOWE

violcia ja miałam tylko niedziele wolną więc już o bieganiu nie było mowy U nas niestety pracuje się 6 dni w tygodniu

aleksiaa, Ikunia....no to trzy muszkieterki jesteśmy na 8 maja. Ciekawe jakie wieści każda przyniesie

Agusia...bo coś czuję że chyba Cię poczęstuję karnym jeżem za noszenie Emi oszczędzaj się kobieto!

OMG Ikunia Ty to jesteś doświadczana przez los...ale wydaje mi się, że ten do góry tak czasem lubi potestować i sprawdzić na ile jesteśmy wytrzymali...a później nagroda Ja też swego czasu wciąż miałam pod górkę...długo to trwało...myślałam, że się nie skończy...ale w końcu spotkała mnie nagroda i jestem szczęśliwa. Ciebie też szczęście nie ominie ... już niedługo kochana

heh ja też czekam na ten wózek ... M A R T A

Oglądam właśnie na RTL II porody i za każdym razem jak się urodzi dziecko to płaczę. Nawet nie krzyczą te babki za bardzo tylko we fazie końcowej trochę.

haha...Haniu, to naturalne, ja tez rycze na porodach

Ikunia, wspolczuje, ale Hania ma racje...za niedlugo Twoj los sie odmieni...i wiem nawet jak...urodzisz pieknego maluszka i bedziesz go kochac tak bardzo, jak jeszcze nikogo

wiem wiem...nie moge jej dzwigac...ale to byla ostatecznosc...nic nie pomagalo...
ale za to czuje teraz brzuch....ciagle sie spina...

Dziewczyny siadam na karnym jezu

Jakiś taki ńie korzystny biorytm - rano byłam na badaniach oczywiście kolejka na maksa nikt mnie ńie przepuścił ale jedna pani mi miejsce ustąpiła

Potem była akcja składania wózka no i potem musiałam isc na nasze mieszkanko bo pytania mieli co do układu kafelek i jeszcze zachaczylam z mama o lumpka i lidla

Ogólnie to powiem wam ze nogi to mnie mega bolą nie mam opuchnietych ale bolą

A popołudniu strzelilismy sobie drzemkę a potem porządek zrobilam w dwóch szafkach w których zawsze mam bałagan a teraz z mezulkiem oglądamy mecz

Jutro zdjęcie będzie

Miłego wieczoru dziewczynki

Marta - trzymam za słowo

No właśnie, nigdy bym chyba nie ryczała na porodach...ale teraz to wyje jak małe dziecko, które nie dostanie tego czego chce. O bojgu ja chyba też się popłaczę przy swoim
Takie to piękne jak maluszek wychodzi na zewnątrz
I kobiety zaraz piękniej wyglądają jak trzymają malucha na piersiach...zauważyłam, że od razu się śmieją, promienieją jakby to nie one rodziły przed chwilą

Marta my też oglądaliśmy meczyk Lewy potrafi dla niemiec wbijać gole...ale dla PL jakoś nie...dziwny chłopak...jednak woli w euro wypłaty jak w złotówkach.

Coś forum znów nie działało !!!

A widziałam ze 2 rozpakowane na majówkach. lalka miała mieć cesarkę ale naturalnie wypchnęła 4200g córkę szacun...tym bardziej, ze ponoć do 9cm rozwarcia nie czuła w ogóle bólu !!! Pełna podziwu jestem. I sobie też życzę takiego porodu !! Co ja gadam sobie...NAM !!!

Agusia z tym dzwiganiem to nie przesadzaj wiem ze czasem sytuacja tego wymaga ale... moj synek tez wazy 14 kg ale ma juz 2 lata i 4 miesiace, spora masz ta swoja pocieche. ja synka nie podnosze juz bardzo dlugo ogolnie nie bylam zwolenniczka noszenia dziecka na rekach od poczatku ale za to moj T to nadrobil jak tylko uslyszy appa to synek juz jest na raczkach.

Ikunia nie martw sie po burzy zawsze wychodzi slonce, jakos to sie wszystko pouklada.

Marta nie za duzo na siebie bierzesz, powinnas sie bardziej oszczedzac jakos inaczej rozplanowac to wszystko zeby nie bylo w jeden dzien, po co pozniej to odchorowywac.

Haniu co do tego że kobietki promienieja i wygladaja jakby to nie one przed chwila rodziły to chyba dlatego ze tak jak mi kuzynka opowiadała to jest najfajniejsze uczucie, wszystko cie bolało w skali 20/10 a jak dziecko wyjdzie to nagle jakby reka odjął wszystko przestaje może dlatego tez mamusie tuląc maluszki sa takie wyloozowane i gotowe do uśmiechu

Marta zwodzisz strasznie babo wstrętna! Kolejną noc nie będe spac przez Ciebie

O mamo! 4200 i prawie bez bólu???
To ja na kolana padam przed tą Panią

Dobrej nocki

Natali ano klocuszek,ale Emi ma niecałe 20 miesięcy i 88,5cm ,więc po niej tych kg nie widac. Zresztą lubi sobie zjeść i urodziła sie wazac 4kg. A ostatnio prawie w ogóle jej nie noszę....w tym wypadku musiałam;-)

Naprawdę podziwiam ta lalke. Ja sie meczylam12h by urodzić Emi i bóle czulam pół godziny po tym jak wody zaczęły odchodzic.
Tez chce taki porod,ale mniejsze dzieko. Widzicie jak to jest z tym usg? Lalke mowili,ze mala 3300 bedzie wazyc,a urodziła sie 4200.

Wczoraj wieczorem chciałam nadrobić czytanko waszych notek i odpisać Wam, ale coś słabo strony się otwierały... No ale znowu spać nie umiem to robię to teraz

Malutkamilka super figura!

Wczoraj byłam na badaniach u swojej gin. Obwód brzuszka mojego synka troszkę się powiększył i dogania resztę. A mnie przybyło od początku ciąży 7 kg. Lekarka stwierdziła jednak po badaniu że zmieniła się data porodu i raczej będzie to 2 lipiec - wiec chyba będę z nas tu ostatnia rodzić

Byłam też na III bad. prenatalnych u super lekarza który kolejno wszystko nam tłumaczył tak jasno i prosto:) Brawo dla tego pana i zobaczyliśmy chyba w 3D buźkę naszego syneczka. Taki był uśmiechnięty i zadowolony przynajmniej mi się tak wydawało Maż stwierdził, że podobny do mnie. Mnie się wydawało, że do mojego taty Powiedział też nam, że najprawdopodobniej w dniu porodu będzie ważył 3200 - za mało?? Łatwiej urodzić mniejsze, ale moja mama stwierdziła, że na chłopca to mało. Mąż jak zwykle kazał mi się nie nakręcać, bo może jeszcze urosnąć. A co do daty to powiedział, że na tym etapie ciąży już nie da się prawidłowo wyliczyć dnia porodu z badania dziecka i wg niego to ustalona wcześniej data jest bardziej realna. No nie wiem już sama. Fajnie by było gdybym mogła jeszcze ok 20 zdać egzam. na podyplomówce bo miałabym już potem 3 m-ce spokoju.

A na sam koniec dnia wybraliśmy się do kina z mężem i stwierdziłam, że to będzie chyba ostatnia nasza wizyta w kinie na najbliższe dzieścia miesięcy... a może i dłużej...

Agusia ty to też jesteś bardzo pracowita a co do pasa poporodowego to też się zaopatrzę w niego, bo siostra mojego męża sobie go chwaliła. Zastanawiałam się tylko, że chyba kupie go w necie po porodzie jak sobie zmierzę obwód, który będę miała

Haniu u mnie zwieracze tez słabsze... zaopatrzyłam się we wkładki higieniczne i wymieniam jak się coś dzieje

Gochens mi tez wbija coś pod pierś i nie mogę się schylić bo czuje jakby mi ktoś kijkiem chciał przebić skórę, ale gim mi powiedziała wczoraj że to pupką... Jakoś mi się nei chce wierzyć, żeby mój synuś miał tak koścista pupcie

Malutkamilka a ja wczoraj miałam 31 tyg i 4 dni

Jeśli chodzi o sport to też jestem z tych anty.No chyba że coś mnie najdzie... a mamy w domu różne sprzęty... Raz się zawzięłam i pół roku dzień w dzień biegałam 1,5 godz i miałam -10kg, mogłoby po porodzie znów mnie wziąć chociaż będziemy wykończone przy dziecku i niedospane....

Oj mamo bohaterko Ikuniu. No przykro mi, że tak z tym zusem masz pod górkę.Pisz pisz i jaszcze raz pisz o wszystko pisma. co do parkowania to u nasz w mieście można dopłacić jak ci się przedłuży parkowanie. Nie zapomnij napisać, że jesteś w ciąży. A nie możesz tam iść? szybciej byś to załatwiła... ja jak wcześniej mieszkałam w centrum miasta to wtedy w straży miejskiej mnie już znali i muszę przyznać, że widok kobiety trochę ich serca topi Hania ma rację tak to jest pod górę pod górę ale potem z górki i nagroda murowana!!

Dzień dobry dziewczynki

Ja już też wypana co do przepracowanią to ja to robię wszystko powolutku i mówię wam ze dbamy o siebie - mezulek ostatnio już samego siebie przechodzi w trosce tylko ze nóżki mnie bolą nawet po małym spacerku ale dotleniac

się trzeba :$

Kasia i gdzie w końcu byłaś na badaniach prenatalnych?

Dziewczyny pierzecie wypełnienie wózka?

Cześć

Własnie nie wiem czy prać materacyk z wózka bo i tak kupiłam prześcieradełko na ten materacyk, które mam już wyprane i wyprasowane. Co myslicie, prac czy nie prac? Kurcze jakie problem.

Wy się zmagacie z naprawdę poważnymi problemami a tu pytanie o materacyk czy prac. Gdzie ja mam głowe.

Ikunia trzymam za Ciebie kciuki, dzielna dziewczyna z Ciebie i wierzę że Ci się uda i w końcu będziesz mogła odpocząć od tych wszytskich problmów. A jedynym Twoim zmartwieniem będzie kurcze w co ja mam się dzis ubrać Główka do góry musi kiedyś ta fala pecha w końcu Cię opuścić.

Malutkamilka też właśnie mam prześcieradełko i chyba sobie daruje pranie wkładu - bezpośrednio na wkładzie go nie będę kłaść a też się musi przyzwyczajać maluszek do wszelkich zanieczyszczeń bo i tak go od wszystkiego nie ochronimy

Ikunia głowa do góry w końcu się ułoży, pomyśl sobie, że się zahartujesz w boju na przyszłość, tak jak Twoja mama pomaga Ci teraz tak niedługo Ty będziesz swojej Zośce oparciem, będzie mieć bojową mamusię

Marta w twojej przychodni u pana K. - super facet

Ikunia zobaczysz jeszcze dostaniesz taka kase ze hej.Kolezanka była w podobnej sytuacji co Ty,troche sie po sądach nachodziła ale w końcu dostała co jej się należało

właśnie wczoraj wyprałam to obicie środkowe wózka ale materacyka juz nie bo bałam się że sie zdeformuje.

Ja mam wizyte u gina 10maja,to bedzie już 38tydz i mam cichą nadzieje że lekarz oświadczy że już blisko do porodu

A z tym kinem to dobry pomysł.Też ostatnio namawiała swojeho R.żebyśmy sie wybrali bo potem to nie wiadomo kiedy sie uds wyrwać od małego