mamusie CZERWCOWE

Biały chleb i makarony ło matko
Bananów nie jadam, gdyż mój żołądek ich nie toleruje, winogron nie jem. Tylko jabłka i pomarańcze.
Rzodkiewkę kocham jadłabym ją i jadła ale zupa z ich liści a to dobre heh.
Dobrze, że to ostatni miesiąc już, słodyczy nie jem od wczoraj i herbata gorzka.
Może jak tam będę to coś więcej mi porobią chciałabym się załapać na słuchanie serduszka bo jeszcze nie miałam

dzis mam jakis hujowy dzien, czesto mam skurcze do tego okropny bol w pachwinach i podbrzusza normalnie nie moge chodzic, do tego caly dzien pada zeszlej nocy nie moglam spac zadna pozycja nie odpowiadala i mialam wrazenie ze wszystko mnie swedzi czyzbym powoli szykowala sie do porodu?

Rzodkiewka mmmmmniam tez bardzo lubie szczegolnie z bialym serkiem na kanapce.

Rysa takie male buciki sa najslodsze.

aleksia to powodzonka oby wszystko bylo wporzadku.

Natali mam bardzo podobnie...tylko u mnie jeszcze bol kręgosłupa,ale nie taki mocny jak na poczatku wiec da sie wytrzymac i ostatnio czesto mam bole głowy-co bywa tez meczace

My dzisiaj bylismy w koncu na basenie,super było ,wykupiłam karnet na cały rok(bo wychodzi taniej)i jeszcze dla mieszkancow 50% znizki,wiec sie oplaca,zamierzam chodzic czesciej,ale zmeczylo mnie to troche

Dziewczyny sliczne macie ciuszki dla Waszych dzieciaczków i fajnie ze u Was wszystko dobrze.

Kurde dziewczyny Wy sie tak męczycie z różnymi bólami,skórczami itd a ja nic kompletnie :/wiadomo ze brzuch mi ciąży i kręgosłup boli po wysiłku ale to nic w porównaniu co Wy przezywacie...:/

natali a buciki pewnie posłużą miesiąc i już będą małe

A basen mi się marzył całą ciąże

Haniu nie nie ta kladka to tesciu robil x lat temu by mozna bylo na skroty przejsc na dzialke. Ogolnie to wejscie i brama wjazdowa bedzie na przeciwko tego debu co tam na ostatnim planie widac

fajniutki dzien mialam. piekna pogoda, sapecerek z moim i z przyjaciolmi ploteczki z kolezanka. ci znajomi maja synka 5 miesiecy i jak patrze jak moj facet sie z nim sie nianczy az mi sie slodko robi mam nadzieje, ze od swojej corci to sie nie bedzie w stanie oderwac moze jej sie uda zrobic z niego idealnego faceta ( bo mi cos sie nie udaje ).

co do dzialeczek, to ja jak Rysa, marze przynajmniej o 4 scianach wlasnych, ale to i tak narazie bez perspektywy niestety.

violcia zazdroszcze basenu, ale pewnie nie szybko tam trafie znajac mnie zakompleksiona ( nie chce zeby woda cala wyciekla jak sie tam znajde).

wlasnie zajadam nalesniki z twarozkiem na mega slodko polane mleczkiem zageszczonym ( tylek mi sie sklei na bank) czekam na top model

dzis mialam tak napiety brzuch, ze myslalam, ze mi eksploduje ( ale pewnie dlatego, ze rano sie narzarlam pistacjami i mnie troche rozsadzalo).

dzis nie wytrzymalam jak wracalismy z moim chlopakiem do domu, jakas starsza babka szla i tak na mnie popatrzyla, jakbym byla tredowata. no to skomentowalam to bardzo glosno, ze u mnie na glowie nie rosnal banany i ze widocznie ktos wczesniej nie widzial kobiety w ciazy. powiem, ze juz mnie strasznie wkurwiaja takie spojrzenia i nie zamierzam juz milczec.

Dobranoc
P.S tylko nie piszcie za dużo bo jak wrócę to nie dam rady przeczytać heh żart oczywiście

Zaczelam kontrolowac skurcze jak narazie 2 h skurcz co godz jak nastepny sie pojawi za godz to chyba zaczne sie martwic

Dziewczyny ja tez mialam dzis powera....oarnelam mieszkanie, sciagnelam prania...a to juz dla mnie wyczyn sie robi , posprzatalam balkon, ugotowalam obiad, niedawno sie wykapalam(w tej dziedzinie tez ostatnio ciezko )a teraz zrobilam pizze...jeszcze 4 minuty i bedzie gotowa...i jeszcze poszlam z Emi na spacer, siedzialysmy w piaskownicy, a pozniej lazilysmy po hustawkach, drabinkach, karuzelach, zjezdzalniach....i teraz czuje kazdy miesien...najbardziej brzucha...spina sie jak cholera...

po kapieli patrzylam na szyjke...za chiny do niej nie dostane...czyzby jeszcze bardziej sie skrocila?

ide po pizze...otworzylam karmi i mam wypas wieczor

Kakaszka, mysle, ze Twoj facet bedzie najlepszym tata na swiecie dla waszej pociechy.

Natali, co godzine masz po skurczu, czy jak?

Aleksiaa trzymaj sie i daj znac jak sie czujecie

Oj Agusia Ty to potrafisz smakę narobić...widzę, ze masz już wprawę w smacznych pizzach...to może podeślesz mi jedną

No to Agusia sporo dziś zrobiłaś i jeszcze masz werwę na pizzę...podziwiam
Ja dziś ogarnęłam porządnie łazienkę i mam dość ale tylko lekko i chwile pobolał mnie kręgosłup.

mmmm....karmi też bym wypiła.

Natali i jak skurcze? Weź ciepłą kąpiel i zobacz czy miną. A jak często na godzinę masz?

Kakaszka zazdroszczę takiego dnia tez bym z moim tak pochodziła...ale całe dnie w pracy siedzi a jak ma niedzielę wolną to pada deszcz

Oglądałam znów porody...beczałam jak bóbr...i za każdym razem jak widzę jak te kobiety wrzeszczą to zadaję sobie pytanie...w co ja się wpakowałam ale przy partych są już spokojne na szczęście a jak dziecko mają na piersi to się uśmiechają...więc może da się to jakość przeżyć

...hmmmm...mnie się chyba nic nie skraca...chyba raczej wydłuża...czas do porodu hihi
rysa ja tez nic za bardzo nie czuję...nie jesteś z tym sama

kakaszka naleśniki tez bym zjadła ze serkiem...mniami

lecę spać...dobranoc lasencje

ja tez Haniu lece....jestem zmeczona i pojedzona

a brzuch mi okropnie twardnieje i pobolewa teraz...

jeden skurcz na godzine teraz mija kolejna godz od ostatniego skurczu ale przed chwila bralam prysznic i jak narazie nic

Agusia to fajnego mialas pawera u mnie to juz nie realne.

Natali jeden skurcz na godzine to nic takiego
Ostatnio mialam co 5 minut ale po godzinie przeszly....

Agusia wiesz niby jeden porod mam za soba ale przebiegal on calkowicie inaczej zaczol sie spontanicznie i szybko wczesniej nic nie bolalo a teraz wrecz odwrotnie sporo dolegliwosci i to wszystko takie nowe dla mnie