MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

witam, mnie Patryk kopie po żołądku lub przeponie,także mi ciężko oddychać.
A czasami się w poprzek ułoży i wyciąga i wtedy brzuch ma taki śmieszny kształt.
Mi tez podoba się ten czas ciąży,przynajmniej nie słychać płaczu maleństwa i jest zawsze przy mnie:)
a męczę się rzeczywiście szybciej;)

moja mała raczkami stuka mnie w pęcherz a czasami nogami kopie mnie koło kregosłupa. wczoraj wieczorem leżała bardzo nisko i jak ja położyłam się na plecy to komicznie to wyglądało. Taka górka na dole brzucha a góra pusta

Dziś znów miałam straszny koszmar. Już wiem jak to działa. Dwa dni mam koszmary trzeciego mogę spać normalnie więc najbliższa noc nie będzie przespana ale za to następna będzie spokojna Przezemnie mój tatulek tez nie mógł spać i całą noc mnie głaskał żebym się uspokoiła.

jakoś muszę to wytrzymać. Jeszcze tylko 3 m-ce.

Dziś kupiłam słodkie spodenki w serduszka dla naszej Oleńki, patyczki do uszu i termometr do wanienki. Wiem że miałam nic nie kupować ale choć taka małą pierdółkę musiałam.

Hajka,
Dziewczyny czy zastanawiałyście się już czy wynajmujecie prywatnie położną do porodu?? Orientujecie się jak mniej więcej jest cena??

w Olsztynie to ok 500zł ! więc ja na pewno nie
ale czytałam recenzje w internecie ze szpitala w którym chciałabym rodzic że przez cały czas jaki jest sie w szpitalu zajmuje się tobą tylko i wyłącznie jedna położna i nie trzeba za to płacić.
Moja znajoma chciała wynająć taką położną i dowiedziała się że ona nie zajmowała by się tylko nią ale i innymi kobietami i w zalezności ile by ich było 2,3,5 tyle czasu ci poświęci wiec nie wiem czy jest jakas różnica pomiędzy tym co oferuje szpital który wybrałam.

cena zależy od miasta i szpitala, w Wawie to od 500 nawet do 1500zł;
ja nie planuję położnej wynajmować, dopóki nie masz skurczy partych to i tak do niczego Ci się położna nie przyda a przy partych i tak musi być przy Tobie;
poza tym szkoda mi pieniążków, wolę je w razie potrzeby wydać na znieczulenie.

chcecie żeby tatusiowie byli przy porodzie?

ja tak, ale naczytałam się że później może inaczej na mnie patrzeć po tym co zobaczy nie wiem ile w tym prawdy a ile wymysłów gazet
więc decyzję zostawię dla niego.
Choć i tak wiem że jak go poproszę to zostanie żebym się nie bała kochany jest i tyle.


Kupiłam sobie krem na rozstępy Pharmaceris ok 40 zł ma in tez likwidować już powstałe. Można go stosować w ciąży i w czasie karmienia.
Załamałam się ceną witamin!
W zeszłym miesiącu płaciłam za nie 40zł a w tym 60! Masakra jakaś jak te ceny poleciały w górę.

mój mąż był przy porodzie i faktycznie inaczej na mnie potem patrzył ale nie tak jak piszą w gazetach, że się przestraszył albo brzydził. patrzył na mnie z dużo większym szacunkiem, był pełen podziwu. mimo że widział wszystko, bo rodziłam w wannie. poza tym bardzo mi pomógł tym że był ze mną; ale wierzę że są faceci, którzy się do tego nie nadają, wszystko zależy chyba od stopnia dojrzałości faceta.
poważnie witaminy tak podrożały? ja mam jeszcze zapas, bo mam sklerozę i często zapominam brać :/

ja specjalnie pojechałam po nie do najtańszej apteki i takie zaskoczenie!
łykam femibion 2 nie wiem jak z innymi

chyba nas bardziej przeraża moment jak zaczne rodzić niż sam poród

wszyscy ze zdziwieniem pytają: A CO TY Z NIĄ BĘDZIESZ JAK BĘDZIE RODZIĆ?
Wydaje mi się że to nasze dziecko, razem chodzimy w ciąży i chyba normalne jest że chcielibyśmy być wtedy razem. A czy nasze siły są na tyle wielkie żeby wytrzymać te emocje to się okaże

wydaje mi się że skoro tak do tego podchodzicie, to myślę że dacie radę i będzie to dla Was ppiękne przeżycie

My będziemy razem rodzić. Jakoś specjalnie tego nawet nie ustalaliśmy, wszyło samo z siebie jak by to było takie oczywiste.

wydaje mi się że czasy się zmieniły i podejście do porodu też. Kiedyś kobiety nawet nie pomyślały o tym żeby mężczyzna był przy porodzie.
Moja mama jak usłyszała że do lekarza razem jeździmy to w szoku była, bo po co razem?
A dla nas to oczywiste.

Moim zdaniem w tej sprawie idziemy w dobrym kierunku.

Może za 20 lat to mężowie będą odbierać poród

coś w tym jest, chociaż kiedyś mężowie nie mieli takiej możliwości, mój tata np zazdrościł mojemu mężowi że był przy porodzie i mówił że gdyby kiedyś można było to on by był

u nas ja na początku nie chciałam,ale mój m. chciał,w końcu mnie przekonał,że będzie w razie czego,żeby mi pomóc,czy podać pić,czy trzymać ze rękę,czy coś innego podać co będę potrzebować,bo żaden lekarz,ani położna przecież tego nie zrobi

no i teraz inaczej na to patrzę i chcę aby był przy porodzie

Witam

Mam do sprzedania wózek Mutsy Transporter 2011 rok, gondola i spacerówka , kolor Sand, wózek w idealnym stanie, używany jak wiecie od sierpnia, dokładnie od 20. Spacerówka używana od kilku dni. Posiadam w zestawie, 2x folia przeciwdeszczowa, torba, ciepły śpiworek w kolorze wózka, poszewkę do wózka na kołderkę i poduszkę , adaptery na stelaż (na fotelik maxi cosi), gwarancja na 24miesiące od daty 7.07.2011 roku. Cena nowego to 1713zł, ale bez dodatków, z dodatkami ponad 2000zł. Sprzedam za 1200zł + pieluchy Pampers New Baby 2 94 sztuki gratis

Wózek jest leciutki, szybko i łatwo się go składa, jestem zadowolona, ale....już mi się znudził :oops: , mąż trochę wkurzony, ale ja mam tak ze wszystkim, nie ma w nim nic do czego można by się przyczepić.
Jedyny minus to leciutko przetarta rączka, jak wynosiłam wózek po schodach :roll: i folia przeciwdeszczowa na spacerówka rozerwała się lekko, ale właśnie mama ją naprawia
Jeśli ktoś jest zainteresowany , piszcie na maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Prześlę zdjęcia i więcej szczegółów

My też będziemy razem rodzić nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, żebym sama musiała przez to przechodzić, zresztą to tak ważny moment że nie może go zabraknąć! oczywiście troszkę się boi ale chce być z nami...

W moim mieście położna to koszt od 500 do 1000zł. Ja bym chciała mieć taką położna, która by się z nami spotkała wcześniej, ustaliła plan porodu a potem była przy porodzie i pilnowała wszystkiego... tylko jak to dokładnie wyjdzie to się okaże... Nie wiem jeszcze jak to dokładnie wygląda gdy będę rodzić a umówiona ze mną położna nie będzie miała akurat dyżuru.

Wogle to powiem wam że przerażają mnie szpitale i warunki w jakich się rodzi, wszystko zależy od szczęścia... Zdecydowaliśmy się na duży szpital niestety zwany fabryka, a wybraliśmy go dlatego że mają tam dobrych lekarzy i najlepszy sprzęt. Ale niestety z komfortem rodzenia bywa tam różnie. Podstawa to oczywiście znajomości i kasa...

Karola a u mnie akurat Femibion2 jest tańszy (chyba jakaś promocja) i był za 50zł (poprzednio kosztował 63zł.)