Lipiec 2011 nalezy do Nas

Dzięki dziewczyny za komplementy

Asiu kozaczki z lidla A ze smoczkiem zaszaleliśmy za 55zł ale już Dominik się do niego raczej przekonał

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Różyczko zazdroszczę, że tyle możesz posiedzieć z Małą i jeszcze masz w pełni płatne, super masz

Rika ale słodziaki z Twoich córeczek Fajniuche minki Zuzia robi

Ewuś może to tylko skok rozwojowy, więc cierpliwości

natimp udało się Tobie z jednym maluchem to z drugim też dasz radę
A z tym karmieniem Rika ma rację wszystko na stopniowo i nie jest tak, że musisz koniecznie w 4mcu zacząć już coś innego podawać

A mój Dominiś dziś prawie cały dzień spał i był jakiś marudny i ciekawe co teraz będzie w nocy Ale jak nie spał to płakał
A jutro rano idziemy na rehabilitacje i mam nadzieję, że będzie w lepszym humorku

I jeszcze wkleję zdjątko modlącego się Dominika i już więcej Was nie zamęczam zdjęciami

Różyczko jakbyś nie miała pokarmu to Bianka krzyczałaby z głodu przecież.
Coś tam przecież musisz mieć.

Różyczko składam jutro wniosek o te dwa tygodnie. A ten urlop za wakacje to można podzielić na dwa razy? Tzn mogę go wykorzystać omijając przerwę świąteczną i ferie???? To zby zmieniało postać sprawy! NIc jutro sie dowiem!

Na dzis z nowinek to to że dyro mi przydzielił 6 godzin nadliczbowych:) Czyli mam razem 15:) To mój rekord. A od wrzesnia pełny etat:) TAkże z Centrum Kultury rezygnuję! Będa płakać za mną

Różyczko trzymam kciuki za tą laktację. A może cos się z pokarmem stało po tych boleściach co razem przechodziłyśmy? Może coś tam się poblokowało?

aniaw napisał:

Różyczko jakbyś nie miała pokarmu to Bianka krzyczałaby z głodu przecież.
Coś tam przecież musisz mieć.

Nie będzie Bianka płakać skoro jest karmiona tak często!

A Dominiś uroczy:)

aniaw napisał:

Różyczko jakbyś nie miała pokarmu to Bianka krzyczałaby z głodu przecież.
Coś tam przecież musisz mieć.

Aniu sytuacja jest dynamiczna, po południu po 4 h drzemki na spacerze w cycorach troche sie zebralo i zjadła ze smakiem, po godz. znowu chciała, po kolejnej znowu, potem zajełam ją kąpielą, masażem a po kąpieli ciągneła i ciagneła a tam sama skóra dosłownie ani kropli. Mała była spocona juz od tego ciagniecia, wierciła sie, marudzila, wiec podjełam decyzje,ze jade do sklepu po MM. Po chwili Oliwia dzwoniła, ze mam wracać a w tel. słyszłam jak Bianka krzyczy w niebogłosy. Poryczałam sie. Wróciłam, uspokoiłam ją i połozyłam spać, bo jak zaczełam czytać na puszce co musze zrobić najpierw zanim podam mleko to mi rece opadły jak sie teraz obudzi spróbuje dac jej butelkę z MM
A zaszokowało mnie:
gotowac butelke 10 min
wode 5 min - potem wystudzić

a czy można dodac mineralnej nieprzegotowanej?

natimp nie jest koniecznościa wprowadzanie pokarmu po 4 miesiącu. Zaleca sie jednak że nie później niż w 6 trzeba dziecku urozmaicać dietę. Czytałam też że lepiej wcześbuej wprowadzic i cały ten gluten też od 5 miesiąca. Ale to jak sie karmi piersią. Bo jeśli ktos jest na sztucznym to później.

hoborr napisał:

Różyczko składam jutro wniosek o te dwa tygodnie. A ten urlop za wakacje to można podzielić na dwa razy? Tzn mogę go wykorzystać omijając przerwę świąteczną i ferie???? To zby zmieniało postać sprawy! NIc jutro sie dowiem!

Na dzis z nowinek to to że dyro mi przydzielił 6 godzin nadliczbowych:) Czyli mam razem 15:) To mój rekord. A od wrzesnia pełny etat:) TAkże z Centrum Kultury rezygnuję! Będa płakać za mną

Różyczko trzymam kciuki za tą laktację. A może cos się z pokarmem stało po tych boleściach co razem przechodziłyśmy? Może coś tam się poblokowało?

Hoborr mi ksiegowa sama podsuneła ten pomysł z podziałem urlopu na kawałki, wiec chyba mozna i pamietaj jeszcze o tych 2 dniachg opieki na dziecko do 14 r.ż. - musisz je wykorzystac do konca roku bo inaczej przepadną.

Wydaje mi sie, ze ta grypa żołądkowa tak mnie osłabiła, to ze wymiotowałam, ze nie mogłam jeśc i pić, goraczka itd.

no rycze

różyczka napisał:

aniaw napisał:

Różyczko jakbyś nie miała pokarmu to Bianka krzyczałaby z głodu przecież.
Coś tam przecież musisz mieć.

Aniu sytuacja jest dynamiczna, po południu po 4 h drzemki na spacerze w cycorach troche sie zebralo i zjadła ze smakiem, po godz. znowu chciała, po kolejnej znowu, potem zajełam ją kąpielą, masażem a po kąpieli ciągneła i ciagneła a tam sama skóra dosłownie ani kropli. Mała była spocona juz od tegi ciagniecia, wierciłą sie, marudzila, wiec podjełam decyzje,ze jade do sklepu po MM. Po chwili Oliwia dzwoniła, ze mam wracać a w tel. słyszłam jak Bianka krzyczy w niebogłosy. Poryczałam sie. Wróciłam, uspokoiłam ją i połozyłam spać, bo jak zaczełam czytać na puszce co musze zrobić najpierw zanim podam mleko to mi rece opadły jak sie teraz obudzi spróbuje dac jej butelkę z MM
A zaszokowało mnie:
gotowac butelke 10 min
wode 5 min - potem wystudzić

a czy można dodac mineralnej nieprzegotowanej?

Masakra z cycem jest o wiele prościej... współczuję tego wstawania w nocy i gotowania tego wszystkiego...
A z wodą minaralną i nieprzegotowaną bym nie ryzykowała!

Teraz trzymam kciuki żeby chciała pić z butli!

Różyczko przy Szymonku za pierwszym razem robiliśmy tak jak w przepisie a później już tylko zwykła gotowana woda w czajniku elektrycznym (to wiadomo nie 5 minut) a teraz przy Dominiczku to często i mineralną dajemy i tylko później podgrzewamy.
Rozumiem Różyczko, fakt to masz dylematy, mocno trzymam kciuki i jak trzeba to wiadomo trochę MM nie zaszkodzi, ważne, żeby Bianka była najedzona.

Hoborrku czyli może jednak się uda później Tobie wrócić do pracy i gratuluję tego całego etatu

Polecam wodę żywiec zdrój bo ma wszelkie atesty i dzieciom można ją podawać nieprzegotowaną.

aniaw napisał:

Różyczko przy Szymonku za pierwszym razem robiliśmy tak jak w przepisie a później już tylko zwykła gotowana woda w czajniku elektrycznym (to wiadomo nie 5 minut) a teraz przy Dominiczku to często i mineralną dajemy i tylko później podgrzewamy.
Rozumiem Różyczko, fakt to masz dylematy, mocno trzymam kciuki i jak trzeba to wiadomo trochę MM nie zaszkodzi, ważne, żeby Bianka była najedzona.

Hoborrku czyli może jednak się uda później Tobie wrócić do pracy i gratuluję tego całego etatu

Dzięki Aniu Jakos rano sie strasznie przejęłam tym wszstkim - choć przyznam że tęsknię za pracą Ja byłam na ZW od lutego i strasznie tęskniłam...

Różyczka jest tak jak Aniaw napisała. Jeśli byłaby głodna to wrzeszczałaby że chce jeść. Moja Ola nie je co 3 godziny tak jak mówią eksperci. Czasem zje mniej, czasem więcej, czasem je co 3 godziny, czasem co godzinę a czasem co 10 minut. Czasem w ogóle nie je tylko przytula się do cyca albo tylko się napije i tyle. Jak Bianka jadła np co 3 godziny to teraz jest w takim okresie że rozpoznaje więcej kolorów, rozumie więcej co się wokół niej dzieje. Potrzebuje więcej pokarmu. A np naje się trochę i więcej nie ma więc za kilka minut chce więcej. I takim sposobem pobudza laktację żeby za kilka dni znów wystarczało jej jedno jedzenie na 2 godziny. Przyczyn może być wiele. To jest fajne w karmieniu piersią że dziecko karmi się na żądanie. Na żądanie a co 3 godziny bo jakiś ekspert tak powiedział. Wyznacznikiem najadania się dzieci jest ich przyrost wagi. Kiedy ostatnio byłaś na ważeniu? Idź jutro np i zważ małą. Jeśli przybiera na wadze mimo że chorowałaś i wydaje Ci się że mała się nie najada a waga poszła w górę to nie ma powód do zmartwień. Jeśli nie przybrała w ogóle lub spadła z wagi to wtedy zaczniesz się martwić. Dlatego ze względu na własne nerwy i Bianki zdrowie idź jutro do przychodni i poproś tylko o zważenie

Natimp1 ja Zuzę na samym cycu trzymałam do końca 7 miesiąca. Później od razu wprowadziłam jej na obiad zupkę brokułową i jadła. Wcześniej po skończeniu 4 miesiąca dawałam jej do spróbowania jabłuszko i marchewkę. Ale nie było tego dużo tylko np na spróbowanie 1 łyżeczka jabłuszka i nie codziennie. Nie robiłam jej z tego posiłków tylko próbowała nowości raz na jakiś czas

Aniaw śliczne zdjęcie dawaj więcej

Różyczka spróbuj ją przystawiać jak tylko chce jeść nawet jak ma to być co minutę. I masuj gruczoły mleczne jak ją karmisz.

A te dwa dni opieki nad dzieckiem do 14rż to juz mi sie na Adusię należą?

hoborr napisał:

A te dwa dni opieki nad dzieckiem do 14rż to juz mi sie na Adusię należą?

no pewko i one są 100% płatne ale tak jak pisąłam trzeba je wybrać do końca roku bo inaczej przepadają

Ja tak na szybko
podczytałam ze w myslach juz planujecie powrot do pracy,ale najpierw 2 tyg dodatkowe.....czy ktoras z Was juz pisała wniosek i na jaka podstawe prawna sie powołala art,par???

Rózyczko współczuję

Hoborr Ja wiem ze jeden dzien na pol roku,jak nie wykorzystam do konca czerwca jednego dnia przepada......tak mi mowila kadrowa,ale pewnie wszedzie jest inaczej