- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Co do wózka różyczka to jakoś nastawiłam się na Coletto Matteo ale własnie natknęlam się na Roan 4Runner i teraz nie wiem. Dzisiaj dzowniłam do innego sklepu.. i odpowiedz ta sama.. będą miec w lipcu..no i nie wiem czekać nie czekać?!
Dziewczyny ,ale się rozgadałyście tzn rozpisałyście a ja tak rzadko tutaj zaglądam bo jakos wykonczona jestem... ale jeszcze troszkę i wolne!!
a jak Wasze nóżki? puchną czy ok? U mnie ok, tylko bolą stopy mnie bardzo i mocze sobie w chłodnej wodzie
Kamilka też musze kupić wanienkę..ale też taką najprostrzą
aniaw super zdjecia!!! no a brzucholek rewelacja!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Viszka11
- Wylogowany
- budujemy zdania
- i znow w oczekiwaniu
- Posty: 447
- Otrzymane podziękowania: 0
u mnie od wczoraj przez te burze i wichury nie mialam NETA ale juz mam....
u nas wreszcie da sie dzis funkcjonowac bo upał zelzał.....
Mati jak zwykle rozrabia a ja jestem wciepkla na M. bo musi w Czwartek jechac na 4 dni w delegacje do Sopotu.... sad bo dzis sie dowiaduje jako ostatnia
ide was ponadrabiac....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0
ratuje sie napojami z lodem i próbuje przetrwać
zazdroszczę wszystkim, u ktorych już był deszcz, burza czy upał zelżał
Wiem, ze pisanie w kółko, ze bedzie dobrze jest nudne ale popatrz na to z drugiej strony: Twój Misio jest juz dojrzały, bardzo chce Ciebie poznać i może będziesz pierwszą z nas, która bedzie tulic już maluszka do piersi a my wszystkie bedziemy Ci zazdroscić
Wiec niech sie dzieje wola boża! Tylko szybko zamieść foteczkę na forum jak już go bedziesz miała po drugiej stronie to bede pokazywała Biance co by tez troszke szybciej wyszła a nie w sierpniu np.
Aska ja Cię podziwiam, że Ty dajesz rade jeszcze łazić do pracy, naprawde SZACUN jak to mówią moi uczniowie
Zuza jest ŚWIETNA!!!! Też chce taką "Zuzę"
Aniaw fajne te Twoje dzieciaczki i zarówno to w brzuszku jak i to poza
Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Viszka11
- Wylogowany
- budujemy zdania
- i znow w oczekiwaniu
- Posty: 447
- Otrzymane podziękowania: 0
Masuska-ahhh ci Faceci zawsze nam podniosa cisnienie..
Rika-sliczna Zuzia!! a jak sie ona czuje?? przeszla jej ta graczka?
Kamilka24-sliczne lozeczko Amelki
Aniaw-sliczne fotki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
a ile ważą juz Wasze maluszki??
ja dopiero 20 idę do lekarza, a ciekawa jestem bardzo co słychać u małego
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
wypad do second handu udal sie baaaardzo kupilam mase bodow ( nie wiem jak odmienic
spioszkow rozpinanych w kroku, pieknych, w idealnym stanie. Mam cala reklamowke za uwaga uwaga 39 zl!! (dzisiaj przecena, kazda rzecz po 2 zl a dodatkowo znizka dla ciezarnych 15 % hehe
ubranka dla malenstw sa sliczne, niezniszczone i goraco polecam,bardzo duzo markowych kupilam chociaz nie szukalam specjalnie, akurat sie trafialy. gorzej juz dla starszych dzieci, nie kupi sie takich ladnych, po prostu z malenskich dzieci blyskawicznie wyrastaja i takie ubranko nie zdazy sie nawet zniszczyc
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Viszka11
- Wylogowany
- budujemy zdania
- i znow w oczekiwaniu
- Posty: 447
- Otrzymane podziękowania: 0
rózyczka jakos jeszcze człapie się do tej pracy.. te upały nie pomagają..ale żyję nadzieją..ze jeszcze tylko troszkę
a ile ważą juz Wasze maluszki??
ja dopiero 20 idę do lekarza, a ciekawa jestem bardzo co słychać u małego
ojj nie wiem ile teraz wazy juz Kasia...zobaczymy za niedlugo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Dziś się dowiedziałam, że to przez to że się odchudzam. Jakbym się odchudzala to bym 16kilo nie przytyła! A powiedziała to babcia mojego męża i oczywiście teściowa. Zagotowało się we mnie. Pewnie myślą że bede/jestem wyrodna matka.
Żałuję że nie mogę się przejść do szmateksu i że u mnie nie na takich promocji, ale ją już mam aż za dużo ciuszków.
Różyczko nie myślę jak o wielorybie, mąż jakby zobaczył to by się ucieszył.
Kurcze już powoli zapominam co to sex. Już ponad miesiąc, a może i że dwa niemożemy:(
Napisze jeszcze o pogodzie:) u mnie jest extra. Deszcz spadł i jest przyjemnie chłodno. A i w te upały nic mi nie puchlo. Tylko jak miałam kroplówkę to mi dłoń się powiększyła, tam gdzie byłam podłączona.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja bym poczekała do lipca z tym wózkiem. Sama kupowałam wózek dopiero po wyjściu ze szpitala (nie mogliśmy zdecydować się na kolor ) ale jak poczekasz to przynajmniej będziesz miała taki wózek jaki chcesz
Viszka11 a Zuzie już przeszła gorączka 3 dni gorączki=nowe zęby jednak.
Ja jutro idę na badania a w czwartek mam lekarza, USG i KTG i zobaczymy co tam się dzieje...
Masuska malutki??? Będzie większy od mojej Zuzy przy porodzie (1915g).
Powiem Ci że musisz uzbroić się w cierpliwość. Ja już rok i 9 miesięcy słucham jaka to jestem zła, że robię tak a nie inaczej, że na przekór wszystkim, że źle Zuzę ubieram, że nie szczepię, że ona choruje przeze mnie... I to tylko 1 % tego co muszę wysłuchiwać. Trzeba być silnym bo jak nie to po prostu samo gadanie Cię zje!!! A takie słuchanie jednym uchem a wylatywanie drugim może przestać działać i w końcu najdą wątpliwości po czasie "czy ja rzeczywiście dobrze robię? A może ONE mają rację? Są starsze, doświadczone, wychowały dzieci..."
Ale to Ty jesteś matką i masz bronić dziecka i siebie. A jak im coś nie pasuje to mów wprost. Ja na początku też owijałam w bawełnę ale raz jak mała miała kolkę i teściowa rzuciła się do mnie z ryjem to w końcu wygarnęłam co myślę. Nie odzywała się 2 tygodnie...
Ale to dłuższa historia...
Masuska specjalnie dla Ciebie znalazłam mój wpis z czasów "wątpliwości". Skopiowałam i skróciłam trochę. Znalazł się on na Niegrzecznych Mamuśkach w lutym...
Moja historia
Witam Was Niegrzeczne Mamuśki!
Czytając niektóre historie czułam się jakbym czytała siebie! Nie jest lekko. Nawet czasami myślę ze jestem najgorsza, że nie jestem idealna, że do ideału brakuje mi o ho ho i jeszcze trochę.
Zaszłam w ciążę mając 18 lat. Dziecko było jak najbardziej planowane. Niestety. Ludzie wokół uważają ze to wpadka, a mnie tak strasznie to dobija. Bo dlaczego mając 18 lat nie można mieć męża, dziecka? Dlaczego nie można stworzyć rodziny? Ludzie są okropni...
Opowiem Wam moją historię.
(...)
Nigdy nie ufałam lekarzom, raz zaufałam - żałuję - więcej tego nie powtórzę.
Jestem wyrodną matką, jestem złą matką, nie kocham mojej córki - tak stwierdziła matka mojego męża. Dlaczego? Bo nie szczepię dziecka, bo pozwalam oglądać TV, bo leży kilka minut bez pieluchy żeby tyłek odpoczął, bo nie ubieram na cebulkę jak jest 30 stopni, bo stwarzam jej
zagrożenie jeżdżąc z nią samochodem, bo nie daję smoka, bo nie dokarmiałam jak lekarz kazał, bo nie kąpię jej codziennie, bo mam za długie paznokcie, bo zabieram ją na Mazury gdzie (jak to ona i pani doktor powiedziały) są zarazki, bo nie wychodzę codziennie na spacery, bo nie wkładam jej termometru w tyłek jak nie robi kupy (mała robi kupę co dwa dni mniej więcej o tej samej porze) bo nie podaję leków na kolki, bo jestem młoda i g..o znam się na życiu... To dosłownie tylko kilka przykładów. Ona ma zawsze najwięcej do powiedzenia... i wiecie co? Przed ślubem było jak najbardziej OK. Rozmawiałyśmy o wszystkim, jeździłyśmy razem na zakupy. Po ślubie
jeszcze dało się przeżyć, ale teraz jak urodziła się Zuza jest nie do wytrzymania.
Przykład. Kilka dni temu. Mała zaczęła ryczeć wniebogłosy dobre pół godziny. Wpadła i powiedziała a raczej darła się na mnie że co ja jej robię??!! Że dlaczego dziecko płacze. Uwierzcie mi że płakałam razem z nią. Nie wiedziałam o co chodzi. Teściowa chciała ją zabrać na odczynianie uroków. Wyobrażacie sobie??? Ludzie, żyjemy w XXI wieku! Kobieta chodzi do kościoła! Wierzy w takie zabobony... W każdym razie powiedziałam, ze nie będzie nikt odczyniał żadnych uroków na mojej córce! Tu ona z wrzaskiem, że ja ją nie obchodzę, ze chce pomóc dziecku a nie mi itd... no nic w każdym razie padły ostre sowa z jej strony że nie kocham mojej córki ze co ze mnie za matka bo pozwalam dziecku cierpieć. A dlaczego nie pomyślała że ona miała dużo wrażeń jak na jeden dzień? Dużo ludzi, lekarz... Wystraszyła się i płakała... Jaka to ja jestem zła. Uwierzcie mi, że jakbym mogła jej pomóc to nie płakałaby tak...
To zdarzyło się już drugi raz. Pierwszy raz też był po wizycie w szpitalu... może moja mała ma takie samo podejście do lekarzy jak ja. Kolejna sprawa szczepień. Nie szczepię. Jestem matką i to ja wiem co dla mojej córy jest najlepsze. Uwierzcie mi ze spędziłam wiele wiele wiele godzin na czytaniu każdego za i przeciw szczepionkom. niestety rozumie mnie tylko moja mama - pielęgniarka - która sama miała sanepid na karku za to ze nas nie szczepi.
Ja również nie zaszczepię. nie będę tu teraz wymieniać powodów - dlaczego - bo nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, ze każda matka wychowuje swoje dziecko według swoich upodobań... A to, ze ma 19 lat nie znaczy, ze jestem głupia. Ja nie chcę źle dla mojego dziecka. Nikt nie wmówi mi teraz że jestem zła.
Po ostatniej kłótni z teściową spakowałam się w nocy i chciałam uciec. Zdjęłam obrączkę, pokłóciłam się z mężem, zostawiłam ich - męża i dziecko - i po prostu wyszłam.
Mąż wyszedł za mną. Wróciłam. Po przespanej nocy zrozumiałam ze nie o to w tym chodzi. JA WZIĘŁAM ŚLUB Z MĘŻEM A NIE Z JEGO MATKĄ!!! A to, ze mieszkamy katem u nich nie znaczy ze muszę tańczyć jak oni mi zagrają! Jestem sobą, nikomu nie robię na złość, postępuję według swoich upodobań, wychowuję dziecko po swojemu, ucząc się na błędach, staram się jak mogę żeby było dobrze... Dlaczego nikt mi nie ufa? Dlaczego wszyscy dyktują mi jak mam postępować?
Teraz wiem, ze nikt nie zabierze mi mojego szczęścia. Nikt nie skłóci mnie z mężem a na pewno nie jego matka! Po ostatniej kłótni nie odzywa się do nas. A przecież mąż nic nie zawinił! A zaraz!!! A może myślała że on stanie po jej stronie??? Hmm...
(...)
Od kiedy urodziła się Zuzia jestem suką, która chroni swoich małych! Tygrysicą, która obroni małą przed każdym złem, walczę o to by miała jak najlepiej...
Rika
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
przyszla_mama zazdroszczę tak udanych zakupów, super!!!
Rika dzwoniła do mnie babka ze sklepu ..no i prawdopodonie wózek będzie na początku lipca, poczekamy więc
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Jak sobie przypomnę resztę to podrzucę... czasem naprawdę można ześwirować :/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
Muszę Wam napisać jaką mam wspaniałą teściową : niedawno byłam u rodziców.. moja teściowa ma chyba gdzies to ,że jestem w ciąży, miałam całą listę rzeczy do zrobienia: pranie wywiesić, posadzić w ogrodzie kwiatki, posprzatać podłogę, zakupy itp.. a same wiecie,ze cały dzien na nogach to juz niezły wysiłek..no i te upały robią swoje... ale za to na moją mamę mogę liczyć aaa i jeszcze historia: ostatnio moja mamuśka robiła coś w ogrodzie,a ze nie chciało mi się iść na około to przez płot sobie przeszłam... śmiali się potem ze mnie,ze Mikołaj na pewno będzie po płotach i drzewach chodził
Zmykam zrobić sobie zimną kąpiel, pa,pa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0
Sa i minusy oczywiscie/jak zawsze medal ma 2 strony/ bo nikt tez mi nie pomoze przy dziecku, moja mama zmarła gdy miałam 14 lat, teściowa mieszka około 500 km ode mnie i dobrze
nie mam żadnej babci, ciotki obok siebie wiec będe zmuszona wynajać opiekunkę żeby móc wrócic do pracy i wyjsć z domu wogóle ale wiecie co? Wolę tą sytuację, bo już kiedyś przerabiałam to co Wy (np. mieszkanie z "teściówką") i za nic w świecie bym nie powtórzyła tego! Z rodziną naprawde tylko na zdjeciu sie dobrze wychodzi
A tak w ogóle to Wam powiem dziewczyny, ze 30-stka ma w sobie coś magicznego, to taki moment w życiu, ze człowiek nagle sobie uświadamia, ze NIC NIE MUSI nie musi walczyć z nikim, wie kim jest, czego chce, a czego nie, następuje akceptacja i pogodzenie sie ze swiatem w takim sensie, ze przychodzi zgoda na to, że inni ludzie sa poprostu inni i nic z tym nie mozna zrobić niestety najczęściej, świat jest jaki jest, nie trzeba nikomu nic udowadniać itd. Zyczę wszystkim tego poczucia i takiego wewn. spokoju- co nie znaczy, ze sie nigdy nie wkurzam na męża np. hehe
Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aska27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 3689
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja nadal żyję nadzieją że będę kiedyś bogata i w końcu na działce która stoi zarośnięta trawą stanie mój wymarzony dom...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.