Lipiec 2011 nalezy do Nas

dorotas nie obraz sie ale bym go chetnie, golymi rekami udusila. Wiem jąk potrafia wku... Ale nie denerwuj się. Ostatnio przechodziłam akcje z mężem i nadal dopiekam mu. Cholera pamiętliwa jestem. Ale cóż zasłużył sobie.
Aska u nas ok. Leżymy na lewym boczku i się relaksujemy. Czasem zrobię lody lub kawę frappe,
Koleżanka zrobiła kawę inke dla dzieci w mikserze z lodem i mówią że pianką wyszła tak jak mi w blenderze:) fajna zabawa i dzieciaki zadowolone:)

Wrocilam popoludniu od poloznej,w miedzy czasie chyba byla jakas awaria ze stronka bo nieszlo wogole na nia wejsc No ale widze ze teraz juz wszytsko wporzadku.
U poloznej sie dowiedzialam ze moge miec jakas infekcje i wyslala moj mocz do laboratorium , troszke sie martwie jaki bedzie wynik, ponoc w piatek najdalej w poniedzialek ma byc wynik. W dodatku troszke sie naczytalam po powrocie do domu o infekcjach i mam teraz pietra ze ja pierdziu

Dorotas ja mialam takie odczucia wczoraj co do mojego, naszczescie wszyscy przezyli a dzis jest cacy

O kurdeeee jak duuuuusznooooo!

Olka tekst z kolankiem tyczył sie tesciowych co prawda ale masz racje - i tu by pasował hehe
Dorotas ja to rzucam od razu czymś w mojego jak mnie wkurza, zwłaszcza teraz w ciązy sobie pozwalam

Olka ta historyjka ze zgubieniem Małej ekstra normalnie jak z filmu

Wiem, ze sie powtarzam ale ONI NAPRAWDE MAJA JAKIŚ DEFEKT MÓZGU - faceci ma się rozumieć

Mój "stary" kupił mi wczoraj wiatrak, mega wielki... taki przemysłowy, który daje czadu taaak, jakby huragan Katrina był u nas w domu hehe kazałam mu wymienić na jakiś malutki i cichy co by sie przydał jak mała będzie na świecie i będa upały, bo jak ten zarzucimy to ją podmuch powietrza wcisnie między szczebelki łóżeczka chyba ale on jak to facet - nie pomyslał o tym

Rika nigdy nie wiadomo ile polezymy w szpitalu więc rzeczywiscie teraz tak sobie myslę, ze te 2 co kupiłam to za mało będzie mogłam wziać 3 chociaż, poszły by jedną paczką
Masuska kupiłam te co Ty

Dziewczyny teraz mam taki problem, ze trzeba mieć szlafrok do szpitala a ja mam tylko taki długi, bardzo ciepły, gruby, którego latem wogóle nie uzywam praktycznie. No i nie wiem teraz co robić - chciałam jakiś kupić cienki, krótszy...ale nawet na allegro są strasznie drogie a ja wiem, ze nie bede go wcale nosić potem/tylko w szpitalu. A z kolei ten mój za gruby na takie upały No i teraz nie wiem

Dziewczyny, dzięki, ... za słowa otuchy, że nie jestem taka beznadziejna
dalej się nie odzywam...nie chcę zaczynać rozmowy,bo wiem, że wybuchnę i na koniec wyjdzie, że to ja jestem winna . Z tym defektem mózgu- dobre

hejka

Ja dzis walcze z grypa zołądkową ehhh [paskudztwo sie przyplatalo:(

Boje sie zeby cos Kasi nie bylo....

odezwe sie jak dojde do siebie....i was nadrobie....

caluski:*

A ja ciągle sram za przeproszeniem

Różyczka może weź ten co masz. Szlafrok przydaje się tylko żeby wyjść na korytarz. Na sali latasz jak chcesz... A podczas skurczy porodowych przecież w samej koszulce możesz być. Ty decydujesz jak Ci wygodnie ja bym nie kupowała.
Sama zaraz lecę do piwnicy po mój szlafrok

Różyczko, a ja wlasnie bym kupila szlafrok. Nawet gdy bedziesz wychodzila na korytarz czy szla na badanie bedzie ci bardziej komfortowo - ja lezalam w szpitalu na poczatku ciazy i nie wyobrazam sobie byc bez szlafroka, i nie wyobrazam sobie zebys musiala meczyc sie w grubym w takie upaly - ja nawet zima mialam cienki bo bylo goraca, a co mowic w lipcu.... nawet jesli to bedzie kwestia tych dwoch dni i wychodzenia na korytarz...

ja kupilam wlasnie szlafrok na allegro i jestem b. zadowolona,taki zwykly, ale podoba mi sie, mysle ze spelni swoja role kosztowal 30 zł, ja jeszcze kupilam kilka pidzam na tej aukcji wiec tylko raz placilam za przesylke..

allegro.pl/show_item.php?item=1617610129

ale to wlasnie zrob tak zeby Tobie bylo wygodnie, bo widzisz ile nas ciezarowek tyle zawsze roznych zdan

Hej!

Dobrze, że Was podczytywałam od czasu do czasu bo nie wiem jak długo musiałabym teraz wszystko nadrabiać

My byliśmy wczoraj u lekarza na wizycie, bałam się jak nie wiem bo wyniki moczu wyszły mi złe (białko w moczu) Lekarz powiedział że nie jest tego dużo więc na razie nie mamy się czym martwić, zobaczymy jakie wyjdą mi za tydzień. Poza tym też robił mi wymaz dziś muszę zawieść to do sanepidu i mam nadzieję że chociaż to wyjdzie dobrze

Z małym wszystko ok, waży już 3kg i nie widać żeby jakoś mu się do nas spieszyło Lekarz się ze mnie śmiał ze urodzę 1 sierpnia a nie 1 lipca (głupi żart) he

Generalnie przez te upały źle funkcjonuję...cały czas robią mi się mroczki przed oczami i słabo nawet jak leżę czy siedzę przed kompem (masakra)
W dodatku nie mogę spać w nocy OSZALEJE!!!!!!

slyszalyscie że wczoraj babka w Łodzi w taksówce? Ostra akcja:)
Co do szlafroków to powiem wam że teraz w szpitalu miałam 2 krótki cienki i długi gruby. Używałam tylko grubego, jako kocyk, a na korytaz czy na badania szłam w koszuli:) kwestia gustu, więc samemu trzeba zdecydować.
Te moje koszule to trzeba uważać żeby biust nie wyskoczyl.
Piernikarczyk jak ładnie 3 kilo:)
A mnie się wczoraj brzuch mocno stawiał. Mąż zaczą panikowac, ale na się nie dzieje. Pewnie tylko szyja się skraca.
Macie dziewczyny jakieś stronki z kalkulatorem tygodnia ciąży. Wczoraj sprawdzałam na 2 i wychodzi mi 37 tydzień! Już się gubie, lekarze też mi podają 37. Nie wiem o co chodzi.

Masuska bo Ty jesteś w 37 właśnie 36 tygodni skończonych plus 5 dni-pojutrze skończysz 37 i będziesz w 38 tygodniu

Masuska no przeciez Tobie leci a nawet juz dobiega końca 37 tydz. - skad wiec to zdziwienie?

A o co chodzi z tą historią w taksówce?

Dziewczyny ja umieram chyba, niby już chłodniej troche/bo prawie 30 stopni a nie ponad/ to jestem spuchnięta jak bania, łydki sa ciagle napięte na skraju skurczu, skóra wydaje sie za mała - ciagnie, swedzi pomimo smarowania, cofa mi sie jedzenie jak leze, sapię, ciągle chce mi sie płakać, no ogólnie się rozpadam chyba

Masuska masz na myśli te koszule? ze wypadają cycki? allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-d...-xl-i1572837316.html

no to gitara, mogę rodzic:)

Ale napisałam wcześniej, że nie wiadomo o co cho.
Kobieta urodziła synka w drodze do szpitala w taksówce. Wszystko działo się w Łodzi.

Masuska edytowałm poprzedni post zanim zdązyłam zobaczyć, ze już odpisałaś - czy mozesz przeczytać to co napisałam?