Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczka hehh mózg mi się skurczył te pół łyżeczki soli miało być

Serdeczne dzięki To teraz tylko jakies nadzienie sobie musze wymyśleć i do roboty

Dziewczynki słyszałyście o czymś takim? Bardzo nam się obojgu spodobało i zamierzamy sobie zrobić, tak na rocznicę

www.fotoksiazka.pl/cewe-fotoksiazka-produkty.php

Dodam że nie mamy żadnego albumu:)

Cześć dziewczynky
Ja wróciłam już z wioski, strasznie mnie ciekawość zżerała co u WAs słychać
Aniawgratuluję Synka!!!i życzę \WAm szybkiego powrotu do domku i zdrówka
Rikapewnie już tulisz swoją malutką, aż mi ciężko uwierzyć że już się lipcówki rozpakowują a Twoje zachowanie w domu podczas skurczy jest godne podziwu i pełen szacun normalnie dla Ciebie
Masuskana Ciebie też przyjdzie czas, a jak czop już odszedł to już tylko czekać, u mnie nic się nie dzieje tylko tyle że nie mogę spać bo jak leżę na prawym boku to żebra mnie tak bolą że muszę się zaraza na lewy przekręcać i tak całą noc się kręce bo i tak źle i tak nie dobrze.
Dorotasja też bym chciała żebyś mi tak na 5 lipca wyśniła poród bo już mi ciężko i chcę dzidzie już!!!a Ty masz ,,dar" wywołania porodu u innych kobiet przez sen
ja też się naciełam na ten krem na słońce z nivea , też w rosmanie kupiłam a on od 3 miesiąca a właśnie z rika pisałam i ona ma normalnie identyczny i od pierwszego dnia-i też znalazłam taki w sklepie od pierwszego dnia.
No nic ja zmykam bo dopiero co przyjechaliśmy a trzeba się wykąpać po tym całym pobycie na wiosce- wkońcu,uuuuuuuuuuuuuffff i rozpakować, miłego dnia dla Was kochane , później się odezwę,papapap

Cześć Dziewczynki:)
Widzę, że Wy nadal o ciastach mniam!
Jak tylko nam dokończą kuchnię to też coś upiekę z Waszego polecenia, pewnie to marchewkowe, bo wygląda super.

U mnie nic się nie dzieje. Jutro też idę do lekarza, więc może się czegoś dowiem, ale póki co zero objawów. Prasuję ostatnie ubranka dla maluszka, jeszcze mam do wyprania pościele, kocyki i będę w miarę gotowa;)

masuska ja się zastanawiałam, czy nie zrobić takiej fotoksiążki w prezencie Rodzicom na naszym ślubie, ale nie było za bardzo czasu, a potem już i motywacji. Może jak dzidzia się urodzi? Chciałabym rodzicom, teściom i dziadkom dać po kilka zdjęć małego.

Dorotas mój się rusza mniej, bardziej wypina mamie swoją szanwną pupę do pogłaskania;)

A ten krem NIVEA też mam zamiar kupić, pewnie się przyda.

Miłej niedzieli, Laseczki!

Ech, siedziałam godzinę nad tymi zdjęciami i wyszło beznadziejnie. Jutro siądę raz jeszcze, a jak nie to sobie odpuszczam.

Myślę też żeby na pierwsze urodziny Piotrka zrobić taki album dla dziadków, prababci i dla nas. Razem ze zdjęciami z USG:) Oraz "sesji" z brzuszkiem:)

Dziś mamy imprezę imieninową. W sumie to od piątku rodzice łażą po solenizantach (Jan i 2 Danuty) Dziś kolej aby mama Danusia wyprawiła imieniny. Najlepsze że codziennie trzeba ich wozić. Dziś lekkie wytchnienie.

Kaśka ale cię ominęło:) Nawet nikt się nie podziewał że to tak hop siup i AniaW na porodówkę, Rika to szalała już od dawna, teraz myślę, że Hoborr i Piernik wkrótce przyjedzie z porodówki, a kto dalej?

Kamilki dawno nie było? Iwanek, Natimp1 reszty już wzywać nie będę, ale proszę się meldować Czekamy na wieści:)

A najlepsze, że prawdopodobnie jutro dziewczyny już wyjdą, tzn Rika i AniaW i będziemy mieć pierwsze foteczki lipcowych szkrabów:) Hehe, jak by nie było mamy parkę Olę i Dominika:)

Masusko super ta kniga wyglada! ja póki co jak mam natchnienie to robie sama - ostatnio np. dla mojej córy album od urodzenia do teraz (a kiedyś zrobię jej taki od 0 do 18-stki ) i robiłam też kuzynce na 30-stke tez taki od slubu jej rodziców, jej maleńkości przez wszytskie etapy az do dziś Kupuję takie albumy nie z kieszonkami na zdjecia tylko takie z folią, wtedy układam w róznych konfiguracjach fotki, po kilka na stronie, czasem wycinkam tylko fragmenty fotek, dokladam smieszne napisy od siebie i na tą układanke puszczam tą folię, to jest super sprawa, szybciutko sie robi a efekt jest zawsze tak samo fajny. Na tych urodzinach kuzynki to poł nocy ten album byl ogladany przez wszytskich, a wymysliłam to dzień przed, zaangazowalam wszytskich znajomkow, zeby stare fotki powyciagali, a nawet jej rodziców - od nich rózne takie z okresu dzieciństwa dostałam (obiecac tylko musialam, ze nie zginą) i jak ona ten album wzięla do reki to zrobila takie oczy, że szok! a tam fotki z liceum, z imprez róznych, o niektórych nie pamiętala nawet, ze istnieją kupa wspomnien i smiechu była...
Dlatego fajna sprawa, zapisze sobie link i może teściówce strzelę taką fotoksiążkę na urodziny

Fajnie, ze wrócilas Kaska, duzo sie działo jak sama widzisz
Teraz mamy nadzieję, ze już 1 po 2 bedziemy na ta porodówke wyjeźdżać więc nie opuszczaj nas juz na tak długo...

No własnie a dziś to nawet Kamili ani Green nie było

masuska album świetny.. no i jako prezent to super pomysł!

Ciekawa jestem porodów Riki i Ani... no i fotek dzieciaczków też
Mikołaj dzisiaj rozrabia, przeciąga się, pupe wypina... chyba zadowolony,bo wreszcie konkretne jedzonko było

Ja już się ogarnęłam, fajnie jest wrócić do domku, już nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać
Bo podróże na tym etapie są stresujące, nigdy nie wiadomo kiedy??????...
Aśka27ostra ta Twoja teściowa, ja bym się wstydziła tak powiedzieć i ganiać do roboty jak bym miałam synową, ja jak teraz byłam u swojej to nie pozwalała mi nic robić, nawet jak krzesło nosiłam to mówiła żeby nie nieść i wogle się troszczyła i relacje spoko były.
Kiedyś baby na pewno robiły dużo w ciąży, moja teściowa mówiła że na polu pracowała do końca i nawet po porodzie dwie godziny poszła, ale ja uważam że to była głupota tak lecieć za robotą, zostawiać dziecko. Na szczęście czasy się zmieniły

kaska to masz WIELKIE szczęście,ze masz taką teściową, moja nie jest zła, nie jest złośliwa tylko jakos tak mało wyrozumiała

a co do podróży..to jak isę mówi... nie ma to jak w domu póki mamy czas odpoczywajmy

Czesc Juz jestem co prawda troche pozno ,ale jak sie to mowi lepiej pozno niz wcale Wczoraj zasiedzielismy sie u brata dopiero o 1.3o by;lismy w domu wiec trzeba bylo odespac ,Wiec wyszlo jak wyszlo ,a ze to niedziela to oboje z mezem kulalismy sie po domu w pizamach jeszcze pol godz temu
rozyczko z tym przepisem to jest tak ze znalazlam ot tak w necie i postanowilam sprobowac,a co
No nic ja uciekam robi obiad

A wlasnie masuska ja mam takie cosik wlasnie jesli chodzi o fotoksiazke , zamowilismy sobie na slub u naszego fotografa Uwazam ze to fajna sprawa

A jeszcze apropo Kamilki ona wczoraj jak sie niemyle miala miec 6 godzinna szkole rodzenia ,a dzis chyba wizyte u lekarza? tylko tego dzisiejszego to pewna niejestem
no uciekam