Lipiec 2011 nalezy do Nas

hej dziewczyny

strasznie boli mnie brzuch dzisiaj cale popoludnie i wieczór, właściwie podbrzusze jak na okres, ale nie sa to jakies regularne bóle wiec narazie się przyglądam i staram sie przetrwać. Ale ogólnie nie jest to fajne uczucie

Rika oczywiście, że będziemy trzymać kciuki za Oleńkę.

Rózyczko, ja Ci urodzę przede mną!!! Protestuje!

No idę spać, trzeba odpoczywać póki można.

Dobrej nocy życzę i w razie czego lekkich porodów.

Boli co 20 min wiec to chyba nic nie znaczy

Rika miała skurcze co 5 min i jeszcze obiad gotowała

Znowu errory się robią

W ogóle nie mam apetytu dzisiaj

różyczka napisał:

Boli co 20 min wiec to chyba nic nie znaczy

Rika miała skurcze co 5 min i jeszcze obiad gotowała

Znowu errory się robią

W ogóle nie mam apetytu dzisiaj

ciekawe ciekawe?!?! Oby to jednak nie to bylo...

IWANEK-GRATULACJE!!!

Przyszla_mama-to niezla Kwiaciarka...

U nas tez wczoraj i dzis byly Jaja....

bo wyobrazcie sobie moja Tesciowa nie dala Nam zaproszenia na Chrzciny do Kuzynki Męża. ktore były dzis...wiec byla ostra wymiana zdań,a ze mamy w miare dobre kontakty z ta Kuzynka...to wczoraj wieczorem ganialam po Sklepach by cos kupic dla Dawidka jej Synka...wole cos kupic niz dac kase...i kupilam Pampersiaki.kosmetyki i taki komplecik---pomaranczowy www.barline.eu/product-pol-12878-KAPITAN...CHLOPCA-NA-LATO.html

ide spac dobranocka;*

Kurcze Różyczka niech te skurcze się uspokoją, jeszcze kilka dni musicie wytrzymać!!!

Idę spać, stresuję się jutrzejszymi badaniami.
Od jutra teściowa ma wolne i nie wiem czy cieszyć się czy płakać... ehh

Dobranoc baby

Ja jak zwykle pierwsza rozpoczynam dzien

Różyczko, jak Twoje samopoczucie?? mam nadzieje, ze juz lepsze..

Rika 3mamy mocno kciuki za badania..

Viszka11 no to ladnie z tymi chrzcinami.. a czemu nie przekazala wam zaproszenia? zapomniala czy celowo?

Ja mam jakis kryzys malutki i glupiutki, wkurza mnie ze moj M moze wsiadz samochod i wiora, spotkac sie z kolegami, odstresowac, pogadac, a u mnie to taki dlugi etap teraz sie gdzies wytoczyc.. i nawet nie za bardzo mam jakos teraz z kim, kazdy ma swoje sprawy na glowie a kolezanki, ktore nie maja rodzin wola sobie pojsc na disco blysko poszalec.. echh..
no ale zdaje sobie sprawe z tego ze to naturalna kolej rzeczy...
ale co by nie bylo FACECI MAJA LZEJ I LATWIEJ.. nawet taka praca.. oni dalej realizuja sie zawodowa, daza w tym kierunku co dazyli, a my ile musimy sie naglowic zeby to wszystko ladnie zgrac i pogodzic.. to na tyle z przemyslen echh

hej dziewczyny
Przyszła mama- kurcze myślałam ze uda mi się być pierwszą-coś spac nie mogę od 5, ale nadrobiłam czytanie:)w sprawie kwiaciarki to rozumiem jak sie czujesz jak mi sąsiad powiedział ze wygladam jak maszyna a zawsze taka szczupła to myślałam ze mu strzelę

Rózyczka-za te mufinki to się w ucho należy ,apetytu mi narobiłaś a ja dziś badania krwi wiec muszę byc na czczo-ale w planach na śniadanie chałka z powidłami i kakao

Iwanek gratulacje , ja zauważyłam ze coś się długo nie odzywasz,ale ponieważ zauważam ze mojego nie pisania tez mało kto zauważy jakoś nie pisałam w tej sprawie


Rika, mam takie same obawy jak Ty, jak sobie poradze z dwójką jak mąż wróci do pract. Byleby tylko maluch był zdrowy, a te samopoczucie to chyba norma, moze to maleńki baby blues,
Daj znać jak Oleńka z zółtaczką-trzymamy z synuśkiem kciuki

Piernikarczyk jak samopoczucie?, lepiej już trochę?

ja dziś w planach badanie krwi, młody nie chodzi juz do przedszkola wiec jestem ciekawa jak dzień minie,w sensie oszczędzania.. hahah jakoś sobie nie wyobrażam no ale zobaczymy,
od rana zrobię jeszcze małe zakupy żeby po badaniach juz tylko do domu i do wyrka .strasznie mnie ciągnie na spagheti z kaparami i tuńczykiem
kurcze sama juz nie wiem czy dzwonic dziś do ginka czy nie, w sumie nic mi nie jest , brzuch miękki nie boli, tylko brak tych kieszonek mnie martwi. Jutro idę na ktg do szpitala gdzie on przyjmuje i po zwolnienie lekarskie to moze do niego podejde,...dziewczyny poradźcie coś..

no nic życzę miłego owocnego w szybkie porody dnia...

witajcie!
Różyczkoorganizm się już zaczyna przygotowywać tylko jak u Was jest pośladkowe to lepiej niech malutka poczeka do cesarki, albo może się obroci
Rikapomyślnych badań. Na pewno Twoje samopoczucie i brak humoru wynika z tego ze Ci cięzko, może lepiej że teściowa ma wolne????zawsze Cię odciąży troszkę, i bedziesz miała czasu trochę dla siebie, bo tak obowiązki Cię przytłaczają. A teściowe jakie sa to są ale wnuków raczej nie chcą skrzywdzić, jedynie mają zacofane podejście do wychowania niektóre ale jak coś to Zuzie możesz zabrać od niej :)Mam nadziję że miną szybko te złe dni dasz radę Rika!!!
U mnie to cisza, a co do opróżniania się żołądka przed porodem, ja chyba tym się nie mogę sugerować bo ja zawsze z rana latam po 3, 4 razy chyba że złapie mnie takie przeczyszczenie jak w komedii,,Wieczny student"

Witam się w poniedziałek!!!

Weny twórczej nie mam, brzuch mnie dalej boli, noc nieprzespana, dziecko dalej kaszle,już drugi tydzień...
Zaczynają się telefony od rodziny i znajomych,a tak prosiłam,żeby takowych nie było...ehhh

Do później!

Ciekawe jak Hoborr?

przyszla_mama napisał:

.

Viszka11 no to ladnie z tymi chrzcinami.. a czemu nie przekazala wam zaproszenia? zapomniala czy celowo?

Mysle ze pol na pol....

Dzien dobry:*

ja nie spalam do 3 w nocy:( cos nie moglam i wstalam o 6 rano:( jakis dramat..

patrzcie jaka sliczna Suknie SLubna;)
www.pudelek.pl/artykul/33484/smutna_panna_mloda_zdjecia/

Cześć dziewczyny:)

Śniło mi się dziś że na forum zobaczyłam "Przyszła_mama urodziła Areczka". Może któraś tam teraz daje na porodówce:)

A mnie coś czyści tak, że mam 2 kilo mniej od piątku jak byłam u gina, ale nic się nie dzieje, smarki są w dużej ilości, plecy bolą i raz na jakiś czas mam twardy brzuch, czyli to co było od kilku tygodni, tak i jest nadal.

Piernik meldujemy się! Reszta dziewczynek też proszę! Ciekawe jak tam Lucy i Hoborrek. Różyczko mam nadzieje że z brzuszkiem lepiej. Daj znać co i jak.

Wczoraj tez dostałam świetny komplement, że brzydka na twarzy się zrobiłam:P Od siostry ciotecznej, która sama wygląda... nie powiem jak, ale ma z pięć zębów na krzyż.

Wczoraj byliśmy na obiedzie u teściów. Nie podoba mi się że Mąż ma wpychane wszystko na talerz jak śmietniczka, a to gołąbek, a to kotlet. Zresztą wszyscy mają dokładane oprócz mnie. Wkurzające jest to bardzo, a później marudzi że przytył, a dietować się nie chce, ale ja mu teraz dam! Mówiłam mu żadnego podjadania i kolacji po 18. Niby on może trochę spalić w pracy, ale kierowca to jednak raczej siedzi! Ech i tak wyglądamy jak 2 antałki.
druga sprawa, to dowiedziałam się od babci mojego Męża, że to moja wina że do szpitala trafiłam, bo po wertepach szybko jechałam samochodem (ona mnie widziała) i że wytrząchałam małego.
trzecie ale to to że znów dostałam coś, tym razem od koleżanki mojej teściowej. Tak się zastanawiam czy mam sobie na czole wytatuować że "BĘDĘ MIEĆ SYNA!" bo już sama nie wiem o co kaman! Jeszcze jak wół jest napisane My First Girl Bunny!!!!
www.mothercare.com/My-First-Girl-Bunny-Blankie/dp/B003Z27V7K

Viszka, 100% bardziej podobała mi się suknia tej panny młodej niż Waity Katie.

Natimp1, jak coś Cię martwi to pytaj gina. Ile masz tego AFI? chyba 10 to jest norma z tego co pamiętam.

Tomek jak tam AniaW i DOminik?

masuska napisał:

Cześć dziewczyny:)

Śniło mi się dziś że na forum zobaczyłam "Przyszła_mama urodziła Areczka". Może któraś tam teraz daje na porodówce:)

A mnie coś czyści tak, że mam 2 kilo mniej od piątku jak byłam u gina, ale nic się nie dzieje, smarki są w dużej ilości, plecy bolą i raz na jakiś czas mam twardy brzuch, czyli to co było od kilku tygodni, tak i jest nadal.

Piernik meldujemy się! Reszta dziewczynek też proszę! Ciekawe jak tam Lucy i Hoborrek. Różyczko mam nadzieje że z brzuszkiem lepiej. Daj znać co i jak.

Wczoraj tez dostałam świetny komplement, że brzydka na twarzy się zrobiłam:P Od siostry ciotecznej, która sama wygląda... nie powiem jak, ale ma z pięć zębów na krzyż.

Wczoraj byliśmy na obiedzie u teściów. Nie podoba mi się że Mąż ma wpychane wszystko na talerz jak śmietniczka, a to gołąbek, a to kotlet. Zresztą wszyscy mają dokładane oprócz mnie. Wkurzające jest to bardzo, a później marudzi że przytył, a dietować się nie chce, ale ja mu teraz dam! Mówiłam mu żadnego podjadania i kolacji po 18. Niby on może trochę spalić w pracy, ale kierowca to jednak raczej siedzi! Ech i tak wyglądamy jak 2 antałki.
druga sprawa, to dowiedziałam się od babci mojego Męża, że to moja wina że do szpitala trafiłam, bo po wertepach szybko jechałam samochodem (ona mnie widziała) i że wytrząchałam małego.
trzecie ale to to że znów dostałam coś, tym razem od koleżanki mojej teściowej. Tak się zastanawiam czy mam sobie na czole wytatuować że "BĘDĘ MIEĆ SYNA!" bo już sama nie wiem o co kaman! Jeszcze jak wół jest napisane My First Girl Bunny!!!!
www.mothercare.com/My-First-Girl-Bunny-Blankie/dp/B003Z27V7K

Viszka, 100% bardziej podobała mi się suknia tej panny młodej niż Waity Katie.

Natimp1, jak coś Cię martwi to pytaj gina. Ile masz tego AFI? chyba 10 to jest norma z tego co pamiętam.

Tomek jak tam AniaW i DOminik?

mnie tez sie Suknia bardziej podoba:) i Ta Charlene jest mniej wyschla niz ta cala Kate

co do Tesciowej to chyba juz tak jest ze ONE dokarmiaja swych synow...

co do zabawki..hmmm rozowy fajny jest....

Wiesz ja osobiście bardzo lubię róż, ale czy mój syn od razu musi mieć na sobie różowe ubranka? Fajna zabawka, poczeka na córcię

masuska napisał:

Wiesz ja osobiście bardzo lubię róż, ale czy mój syn od razu musi mieć na sobie różowe ubranka? Fajna zabawka, poczeka na córcię

Pewnie ze Nie...zartowalam sobie;) poczek na Core...a moze kiedys Piotrusiowi sie spodoba i bedzie jego ukochana zabawka;)

ide cos zjesc bo sie Kasiek domaga

Witam dziewczyny,ja jeszcze w dwupaku toczę sie

masuska dobrze ze humor dopisuje tak trzymaj....a swoja droga kurcze juz by mogli Tobie pomoc,jakas oksytocyna czy cos,na odzial zabrac,bo przeciez sie meczysz..pogadaj z gin.jak on to widzi...

Ja wczoraj miałam ajazd rodzinny i wrózby ze przenosze o dwa tyg,bo oni tak czują to wychodzi jak w morde na konic lipca jeszcze troszke a o sierpniowki zachacze....nie sadziłam ze kocowka moze dac tak popalic...zaczynam 40 tydz,i naprawde mam juz coraz mniej cierpliwości na pyt,czy juz,a kiedy.....jak bylam w markecie na zakupach podeszla do Mnie taka 50-55 latka i mowi pani podejdzie w kolejkę dla uprzywilejowanych z tak ogromnym brzuchem ledwo pani stoi...powiedziałam ze dziękuję i postoje cierpliwie wychodzi na to dziewczyny ze wyglądam jak bańka-wstańka...