- Posty: 369
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Róża
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Szymcio jest już z nami ;)))
Mniej Więcej
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #252852 przez Róża
Cześć Kochane, nie dałam rady Was nadrobić, ale będę się starać wracać stopniowo w tyl i podczytywać po troszku o ile mój Mały Szef mi pozowli
Madziulka gratulacje serdeczne, trzymałam mocno kciuki za Ciebie i Haneczkę, ciesze się, ze już jest z Tobą !!!
Luska trzymam kciuki i za Ciebie, na pewno podejmiesz dobra decyzję, a może Dziecinka Ci pomoże, ja tydzień temu tez od rana biegałam do łazienki i miałam słabe bóle, więc może już bliziutko !
Właśnie zdałam sobie sprawe, że to już tydzien odkąd odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala ... ale ten czas leci...
Mój Szymcio to od wczoraj mały rozbojnik, chyba za duzo go nachwaliliśmy, odkąd wróciliśmy ze szpitala w poniedziałek, tak ładnie spał, po 2-3 godzinki, i trzy pierwsze noce budził się tylko na karmienie tak 2-3 w nocy i potem 4-5, a potem już po 7 jak wstawaliśmy, ameryka byla, ale się skończyła ... wczoraj jak wybudził się o 15 to nie mogłiśmy go utulić do 3 rano, tylko jadl, chwile przy cycu kimal, potem krzyk, pisk, i od nowa chyba bolał go brzuszek, tak się spinał, prężył, a przechodzilo dopiero wtedy jak puscił baka, w nocy już nie wiedziałam co robić, tak mi go bylo szkoda, że płakałam razem z nim dzis już trochę lepiej, zobaczymy co będzie pod wieczór ...
I połozna mnie wkurzyła, od środy miala być codziennie koło 13, i tak przeklada z dnia na dzień, dziś znowu nie przyszła, codziennie dzwoni i mocno przeprasza i obiecuje kolejny dzień, a ja tak nie znosze niesłownych ludzi ...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Przepraszam, że się żale, ale musiałam sie wypisac, obiecuje, ze poczytam i co u Was, i chyba wydrukuje to co piszecie, żeby wiedziec co robić w trudnych sytuacjach
Mam pytanko, ile razy psikałyście pępek octeniseptem? W szpitalu robili to raz, na wieczór, tez tak psikamy, ale nie wiem czy nie za mało ...
Na oslode zdjęcie Szymcia
Jak znajde chwilkę opisze mój porod, bo jest co pisać
Madziulka gratulacje serdeczne, trzymałam mocno kciuki za Ciebie i Haneczkę, ciesze się, ze już jest z Tobą !!!
Luska trzymam kciuki i za Ciebie, na pewno podejmiesz dobra decyzję, a może Dziecinka Ci pomoże, ja tydzień temu tez od rana biegałam do łazienki i miałam słabe bóle, więc może już bliziutko !
Właśnie zdałam sobie sprawe, że to już tydzien odkąd odeszły mi wody i pojechaliśmy do szpitala ... ale ten czas leci...
Mój Szymcio to od wczoraj mały rozbojnik, chyba za duzo go nachwaliliśmy, odkąd wróciliśmy ze szpitala w poniedziałek, tak ładnie spał, po 2-3 godzinki, i trzy pierwsze noce budził się tylko na karmienie tak 2-3 w nocy i potem 4-5, a potem już po 7 jak wstawaliśmy, ameryka byla, ale się skończyła ... wczoraj jak wybudził się o 15 to nie mogłiśmy go utulić do 3 rano, tylko jadl, chwile przy cycu kimal, potem krzyk, pisk, i od nowa chyba bolał go brzuszek, tak się spinał, prężył, a przechodzilo dopiero wtedy jak puscił baka, w nocy już nie wiedziałam co robić, tak mi go bylo szkoda, że płakałam razem z nim dzis już trochę lepiej, zobaczymy co będzie pod wieczór ...
I połozna mnie wkurzyła, od środy miala być codziennie koło 13, i tak przeklada z dnia na dzień, dziś znowu nie przyszła, codziennie dzwoni i mocno przeprasza i obiecuje kolejny dzień, a ja tak nie znosze niesłownych ludzi ...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Przepraszam, że się żale, ale musiałam sie wypisac, obiecuje, ze poczytam i co u Was, i chyba wydrukuje to co piszecie, żeby wiedziec co robić w trudnych sytuacjach
Mam pytanko, ile razy psikałyście pępek octeniseptem? W szpitalu robili to raz, na wieczór, tez tak psikamy, ale nie wiem czy nie za mało ...
Na oslode zdjęcie Szymcia
Jak znajde chwilkę opisze mój porod, bo jest co pisać
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez Róża.
Temat został zablokowany.
- Róża
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Szymcio jest już z nami ;)))
Mniej Więcej
- Posty: 369
- Otrzymane podziękowania: 0
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #252863 przez jo_anna20
Ja dzisiaj byłam w szpitalu, żeby mi zdjęli te pętelki ze szwów-niby rozpuszczalnych i juz ich nie mam, a przy okazji położna obejrzała Małego, uspokoiła mnie, że pępek jeszcze nie odpadł - ponoć do 6 tygodni, sprawdziła żółtaczkę i ochrzaniła nas, że jesteśmy przewrażliwieni bo żółtaczki zero, no i pytaliśmy o neurologa, bo Filip tez się pręży i odchyla główkę i ta na to, żeby jeszcze dać mu spokój bo układ nerwowy jeszcze nie jest do końca rozwinięty i żeby poczekać do wizyty u pediatry w 6tym tygodniu i wtedy dopiero decydować o konsultacji, a że odchyla głowę to powiedziała,że tylko mamy sie z tego cieszyć. Więc jestem dużo spokojniejsza i dr Googla zostawiam w spokoju i wszystkie diagnozy.
Po południu była położna z rejonu - już 3 wizyta (jeszcze ostatnia w środę) i znowu wymysliła coś nowego, że mało na wadze przybiera! Ale przeciez byliśmy do środy w szpitalu i tam uznali, że jest dobrze - przybrał 500gram przez 3 tygodnie. To cyba nie jest źle, prawda?
A swoją drogą to od wczoraj mojemu Aniołkowi różki wyrosły - wczoraj dał nam tak popalić, że miałam kryzys Nie spał od 15tej do 22ej.... i co go położyliśmy to ryk.... A na rękach ok. W nocy wstał o 2ej, 5ej i 7ej.... a zawsze wytrzymywał do 9ej! Teraz na szczęście śpi już 2 godziny, a do tego zaczął jeść jak SMOK! Potrafi 160-180ml wypić!!! Ale to też ponoć normalne,że co kilka tygodni dzidzia ma takie napady głodowe
Po południu była położna z rejonu - już 3 wizyta (jeszcze ostatnia w środę) i znowu wymysliła coś nowego, że mało na wadze przybiera! Ale przeciez byliśmy do środy w szpitalu i tam uznali, że jest dobrze - przybrał 500gram przez 3 tygodnie. To cyba nie jest źle, prawda?
A swoją drogą to od wczoraj mojemu Aniołkowi różki wyrosły - wczoraj dał nam tak popalić, że miałam kryzys Nie spał od 15tej do 22ej.... i co go położyliśmy to ryk.... A na rękach ok. W nocy wstał o 2ej, 5ej i 7ej.... a zawsze wytrzymywał do 9ej! Teraz na szczęście śpi już 2 godziny, a do tego zaczął jeść jak SMOK! Potrafi 160-180ml wypić!!! Ale to też ponoć normalne,że co kilka tygodni dzidzia ma takie napady głodowe
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #252904 przez Aleksandra
Róża napisał:
Róża ja psikałam przy każdej zmianie pieluszki, a później dwa razy dziennie - rano i po kąpieli Śliczne zdjęcia A teść to faktycznie jakiś nie ogarnięty. Dobrze, że podniosłaś głos. Niech wie, że to ty jesteś matką i wiesz jak się własnym dzieckiem zając.
Ja już po wizycie (byłam wcześniej w domu ale byłam tak głodna, że najpierw rzuciłam sie na rosół ) Powiem wam, że zakładanie spirali nie jest czymś przyjemnym. Wziernik, jakieś szczypce - coś nimi przytrzymywała i mi wystawały później zakładanie tej wkładki, która składa się z dwóch części.... Troszkę to było nie przyjemne ale można wytrzymać. Co chwilę pytała się czy boli, mówiłam, że nie ale mocno czuję. Będę trochę plamic przez kilka dni a za miesiąc kontrola. Cały "zabieg" trwał 15 min.
Jo_anna dr. Google nie jest dobrym specjalistą. Dobrze, ze położna was pocieszyła a na wizycie po 6 tygodniach już wszystkiego dokładnie się dowiecie
A zapomniałam wam napisac czego dowiedziałam się od mojej babci. Moja mama mówiła jej, że jest dumna z tego, że tak dobrze radzimy sobie z malutka. Jest pod wrażeniem tego, że tak na spokojnie do niej podchodzimy nawet jak płacze. Moja mama była zawsze spięta jak się mną zajmowała, a jak płakałam to od razu się denerwowała. Myślałam że ze Zbyszkiem spadniemy z krzeseł jak babcia nam to powiedziała. Moja mama jest bardzo przewrażliwiona i jak słyszy, że Natalka "kwili" albo z kimś sie kłóci we śnie to zaraz uważa że płacze i sama prawie płacze. Wkurza mnie to jak rozmawiamy przez telefon, bo juz nic nie mówi tylko nasłuchuje i mówi że płacze nawet jak ja mówię, że nie. I jeszcze jeden news Ostatnio jak mama do mnie dzwoniła w ciągu dnia - i ja oczywiście karmiłam to powiedziałam jej jak oddzwoniłam, że najlepiej jest jak dzwoni wieczorem bo wtedy jest Z i ja jestem wolna. Ona mi na to, że w ciągu dnia możemy rozmawiac bez świadków - jakich świadków, powiedziałam, zeby nie przesadzała i od tamtej pory dzwoni TYLKO wieczorami Co za ulga Tak chciałam się pochwalic
Mam pytanko, ile razy psikałyście pępek octeniseptem? W szpitalu robili to raz, na wieczór, tez tak psikamy, ale nie wiem czy nie za mało ...
Róża ja psikałam przy każdej zmianie pieluszki, a później dwa razy dziennie - rano i po kąpieli Śliczne zdjęcia A teść to faktycznie jakiś nie ogarnięty. Dobrze, że podniosłaś głos. Niech wie, że to ty jesteś matką i wiesz jak się własnym dzieckiem zając.
Ja już po wizycie (byłam wcześniej w domu ale byłam tak głodna, że najpierw rzuciłam sie na rosół ) Powiem wam, że zakładanie spirali nie jest czymś przyjemnym. Wziernik, jakieś szczypce - coś nimi przytrzymywała i mi wystawały później zakładanie tej wkładki, która składa się z dwóch części.... Troszkę to było nie przyjemne ale można wytrzymać. Co chwilę pytała się czy boli, mówiłam, że nie ale mocno czuję. Będę trochę plamic przez kilka dni a za miesiąc kontrola. Cały "zabieg" trwał 15 min.
Jo_anna dr. Google nie jest dobrym specjalistą. Dobrze, ze położna was pocieszyła a na wizycie po 6 tygodniach już wszystkiego dokładnie się dowiecie
A zapomniałam wam napisac czego dowiedziałam się od mojej babci. Moja mama mówiła jej, że jest dumna z tego, że tak dobrze radzimy sobie z malutka. Jest pod wrażeniem tego, że tak na spokojnie do niej podchodzimy nawet jak płacze. Moja mama była zawsze spięta jak się mną zajmowała, a jak płakałam to od razu się denerwowała. Myślałam że ze Zbyszkiem spadniemy z krzeseł jak babcia nam to powiedziała. Moja mama jest bardzo przewrażliwiona i jak słyszy, że Natalka "kwili" albo z kimś sie kłóci we śnie to zaraz uważa że płacze i sama prawie płacze. Wkurza mnie to jak rozmawiamy przez telefon, bo juz nic nie mówi tylko nasłuchuje i mówi że płacze nawet jak ja mówię, że nie. I jeszcze jeden news Ostatnio jak mama do mnie dzwoniła w ciągu dnia - i ja oczywiście karmiłam to powiedziałam jej jak oddzwoniłam, że najlepiej jest jak dzwoni wieczorem bo wtedy jest Z i ja jestem wolna. Ona mi na to, że w ciągu dnia możemy rozmawiac bez świadków - jakich świadków, powiedziałam, zeby nie przesadzała i od tamtej pory dzwoni TYLKO wieczorami Co za ulga Tak chciałam się pochwalic
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #253014 przez Dorciaition
Róża ale Twój Szymuś cudaśny
Pępuszek psikam 2 razy dziennie.
Ola to teraz możecie szaleć
Lecę bo padnięta jestem i żołądek mocno mnie boli :/
Do juterka
Pępuszek psikam 2 razy dziennie.
Ola to teraz możecie szaleć
Lecę bo padnięta jestem i żołądek mocno mnie boli :/
Do juterka
Temat został zablokowany.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #253045 przez Aleksandra
Oj Dorcia a co Ci z żołądkiem? Zjadłaś coś??
Luśka gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyżbyśmy się już wszystkie rozpakowały, czy jeszcze któraś jest w dwupaku ?????
Ja też zmykam. Dobranoc kochane
Luśka gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyżbyśmy się już wszystkie rozpakowały, czy jeszcze któraś jest w dwupaku ?????
Ja też zmykam. Dobranoc kochane
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez Aleksandra.
Temat został zablokowany.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253052 przez Milla
Aleksandra napisał:
Jeszcze ja Ale powoli tracę wiarę w to, że wszystko się dobrze skończy...Oj Dorcia a co Ci z żołądkiem? Zjadłaś coś??
Luśka gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czyżbyśmy się już wszystkie rozpakowały, czy jeszcze któraś jest w dwupaku ?????
Ja też zmykam. Dobranoc kochane
Temat został zablokowany.
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253135 przez emkapl84
dzien dobry
i znowu pierwsza
LUSKA GRATULACJE
Roza ja pepka niczym nie przemywalam w ogole go nie dotykalam...odpadl po 7 dniach domyslam sie ze rady tesciow doprowadzaja cie do szalu.najgorsze jest to, ze przez takie cos traci sie wiare w siebie i zaczyna sie czlowiek zastanawiac czy oby na pewno wszystko robi dobrze...wiec nie sluchaj tych wszystkich dobrych rad masz swoj instynkt macierzynski i sama najlepiej wiesz jak twoje dziecko lubi byc trzymane gdybym sie przejmowala radami mojej rodziny to nigdy bym dziecka na rece nie wziela!!!!
Aleksandraja tez sie zastanawiam nad spirala....i chyba sie zdecyduje...zwlaszcza ze w anglii antykoncepcja jest za darmo Super, ze babcia z ciebie dumna, ze sie tak dobrzeNatalka opiekujesz!!!
My mielismy na wieczor przeboje z mala...od 16 do 22 nie chciala zmrozyc oka...za to nocka nie najgorsza...budzilam sie o 2 i 4 i pozniej juz wstalam sie ogarnac
Odwiedzili nas znajomi z 3 miesiecznym synkiem..fajnie sie spotyka z innymi parami, ktore tez maja dzieci jejku starzejemy sie!!!!!kupili malej ksiazeczke pierwszy rok mojej coreczki z plyta cd z kolysankami i grzechotke..poza tym jak zobaczyli wysypke Natalki to powiedzieli, zebym sie w ogole nie przejmowala ze ich kubus mial dokladnie to samo jeszcze nawet gorzej i rozpuszczali w wodzie cos tam zmagnezem czy potasem na wysuszenie i po 3 dniach zeszla wysypka...dzis do nich jade po ten srodek i zaczne dzialac!!!a na wieczor jak mala spala to miala taka sliczna buzke w ogole tych krostek nie bylo widac...tylko sie przebudzila..poplakala i znowu cala buzka czerwona
dzis M konczy prace o 14 a nie jak zwykle o 19!!!!i juz mu powiedzialam ze wychodze na mmiasto jak przyjdzie i w ogole zaproponowal, ze cala niedziele spedzi z natalka i bede miala troche wolnego!!!
dzis rano na poprawe humorku dal mi prezencik...zamowil z netu moje ulubione kawy do automatu caramel latte machiatto zaraz sobie zrobie
a mija mi dzis miesiac karmienia piersia i przechodze na mleczko modyfikowane...generalnie to nie planowalam w ogole karmic piersia wiec ciesze sie, ze chociaz przez miesiac natalka dostawala ode mnie pokarm...poza tym jak odciagalam mleko do butelki to mala juz nie bardzo chciala cyca...w nocy chcialam ja piersia karmic ale tak sie wiercila krecila ze i tak musialo skonczyc sie na butli...z jedenej strony ciesze sie, ze przechodze na mieszanki...z drugiej tak mi troche dziwnie...nie umiem tego wytlumaczyc...
i znowu pierwsza
LUSKA GRATULACJE
Roza ja pepka niczym nie przemywalam w ogole go nie dotykalam...odpadl po 7 dniach domyslam sie ze rady tesciow doprowadzaja cie do szalu.najgorsze jest to, ze przez takie cos traci sie wiare w siebie i zaczyna sie czlowiek zastanawiac czy oby na pewno wszystko robi dobrze...wiec nie sluchaj tych wszystkich dobrych rad masz swoj instynkt macierzynski i sama najlepiej wiesz jak twoje dziecko lubi byc trzymane gdybym sie przejmowala radami mojej rodziny to nigdy bym dziecka na rece nie wziela!!!!
Aleksandraja tez sie zastanawiam nad spirala....i chyba sie zdecyduje...zwlaszcza ze w anglii antykoncepcja jest za darmo Super, ze babcia z ciebie dumna, ze sie tak dobrzeNatalka opiekujesz!!!
My mielismy na wieczor przeboje z mala...od 16 do 22 nie chciala zmrozyc oka...za to nocka nie najgorsza...budzilam sie o 2 i 4 i pozniej juz wstalam sie ogarnac
Odwiedzili nas znajomi z 3 miesiecznym synkiem..fajnie sie spotyka z innymi parami, ktore tez maja dzieci jejku starzejemy sie!!!!!kupili malej ksiazeczke pierwszy rok mojej coreczki z plyta cd z kolysankami i grzechotke..poza tym jak zobaczyli wysypke Natalki to powiedzieli, zebym sie w ogole nie przejmowala ze ich kubus mial dokladnie to samo jeszcze nawet gorzej i rozpuszczali w wodzie cos tam zmagnezem czy potasem na wysuszenie i po 3 dniach zeszla wysypka...dzis do nich jade po ten srodek i zaczne dzialac!!!a na wieczor jak mala spala to miala taka sliczna buzke w ogole tych krostek nie bylo widac...tylko sie przebudzila..poplakala i znowu cala buzka czerwona
dzis M konczy prace o 14 a nie jak zwykle o 19!!!!i juz mu powiedzialam ze wychodze na mmiasto jak przyjdzie i w ogole zaproponowal, ze cala niedziele spedzi z natalka i bede miala troche wolnego!!!
dzis rano na poprawe humorku dal mi prezencik...zamowil z netu moje ulubione kawy do automatu caramel latte machiatto zaraz sobie zrobie
a mija mi dzis miesiac karmienia piersia i przechodze na mleczko modyfikowane...generalnie to nie planowalam w ogole karmic piersia wiec ciesze sie, ze chociaz przez miesiac natalka dostawala ode mnie pokarm...poza tym jak odciagalam mleko do butelki to mala juz nie bardzo chciala cyca...w nocy chcialam ja piersia karmic ale tak sie wiercila krecila ze i tak musialo skonczyc sie na butli...z jedenej strony ciesze sie, ze przechodze na mieszanki...z drugiej tak mi troche dziwnie...nie umiem tego wytlumaczyc...
Temat został zablokowany.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253152 przez Milla
Aurelka dostała 10pkt, waży 3100g, mierzy 57cm
Luśka dotarła na IP o 19:50 a o 20 miała już malutką na brzuszku. Mąż nie zdążył dobiec
O 15 miała ktg na którym nie było skurczy więc wrócili do domu. Tam skurcze się pojawiały ale krótkie więc wzięła nospę, ciepłą kąpiel i czekała. Teściówka wygoniła ich do szpitala
Luśka jeszcze raz gratuluję no i czekamy na WAS!
Luśka dotarła na IP o 19:50 a o 20 miała już malutką na brzuszku. Mąż nie zdążył dobiec
O 15 miała ktg na którym nie było skurczy więc wrócili do domu. Tam skurcze się pojawiały ale krótkie więc wzięła nospę, ciepłą kąpiel i czekała. Teściówka wygoniła ich do szpitala
Luśka jeszcze raz gratuluję no i czekamy na WAS!
Temat został zablokowany.
- Róża
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Szymcio jest już z nami ;)))
Mniej Więcej
- Posty: 369
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253157 przez Róża
Lusia gratulacje !!! A nie mowilam tak czułam, ze dziś urodzisz, bo mialam podobny scenariusz na początku:D Dzidzia sama zdecydowała za rodziców, zeby nie musieli za dużo sie zastanawiać Ale z Ciebie błyskawica !!!
Milla jeszcze troszkę i Ty też będziesz mieć Maluszka przy sobie dobrze dla Niego, ze jeszcze sobie siedzi w brzuszku, za którym ja osobiście tęsknie I nie wolno Ci mysleć negatywnie, ja walczyłam ze soba do końca, NIE WOLNO !!! Wszystko bedzie dobrze, a świeta juz spedzicie w komplecie
Nie wiem, czy tak mialyscie, ale ja oczywiście łapie się na tym, że zaczynam moiwć do brzucha, hehe, az mi szkoda, ze już go nie ma, chociaz mieszkaniec brzucha nygusuje kolo mnie
Dzieki za rady dotyczace pepuszka mi w spzitalu kazali właśnie octeniseptu uzywać, będe psikac wiec częściej,a Empka, wlaśnie slyszałam, ze ladnie odpada bez żadnej ingerencji, wystarczy, ze jest zadbany i suchutki
Ola, wierzę, ze jestes dumna swego rodzaju duma, ktora przychodzi, kiedy się postawi na swoim, no i odpoczniesz troszke od telefonów miło uslyszec, że mama jest zadowolona z tego jak sobie radzicie No i zazdroszcze, ze juz jestes "gotowa" na przytulance, my mielismy poigrac, zeby przyspieszyc porod, no i co, wystaczył jeden raz, hehe i nastepnego dnia rodzilam, wiec nie skorzystalismy za bardzo
Empka, masz racje, tez sobie tak tlumacze, najgorsze, ze się spinam, i znowu stosunki z tesciami sie pogorsza, a juz bylo lepiej, tymczasme moje nastawienie do nich znowu padlo na pysk ;/ Ja i tak jestem zadowolona z tego, ze sobie radzimy, bylam przerazona, ze bedzie zle, ze sobie nie dam rady, tymczasem, moja mama miala przyjezdzac do nas ten tydzien, bo moj Ł urlop ma dopiero od 7-ego 5 dni, a tak to był ze mna tylko we wtorek i bedzie jutro, ale mama sie rozchorowala i w ten sposob siedze od rana do wieczora sama, wiec mysle, ze moge byc nawet z siebie dumna, ze ogarniam, mam nawet obiad i porzadek w domu
No i miło ze strony Twojego męża
Dorcia, mnie to żołądek od kilku dni boli, nie wiem, tłumaczę sobie, ze po proodzie wszystko wraca na swoje miejsce ... chwilami az mnie wygina ;/
Właśnie dziewuszki, pijecie kawke? Ja wypiłam raz, ale to było przed tym dniem kiedy Mały nie spal po południu i w nocy wcale i przestraszylam się, ze to przez kawe i teraz się boje ;/ a oczy mi się zamykaja ...
Dziś byla super noc, usnelismy 00:30 jak Ł ululał Szymka, i obudzil nas dopiero 4:15, potem po spal po karmieniu i wstał 5:40 i potem po 6 to juz wstalismy, oby tak częsciej, spi od 7 juz, ale slysze ze kwękoli, więc zaraz wstanie
Milla jeszcze troszkę i Ty też będziesz mieć Maluszka przy sobie dobrze dla Niego, ze jeszcze sobie siedzi w brzuszku, za którym ja osobiście tęsknie I nie wolno Ci mysleć negatywnie, ja walczyłam ze soba do końca, NIE WOLNO !!! Wszystko bedzie dobrze, a świeta juz spedzicie w komplecie
Nie wiem, czy tak mialyscie, ale ja oczywiście łapie się na tym, że zaczynam moiwć do brzucha, hehe, az mi szkoda, ze już go nie ma, chociaz mieszkaniec brzucha nygusuje kolo mnie
Dzieki za rady dotyczace pepuszka mi w spzitalu kazali właśnie octeniseptu uzywać, będe psikac wiec częściej,a Empka, wlaśnie slyszałam, ze ladnie odpada bez żadnej ingerencji, wystarczy, ze jest zadbany i suchutki
Ola, wierzę, ze jestes dumna swego rodzaju duma, ktora przychodzi, kiedy się postawi na swoim, no i odpoczniesz troszke od telefonów miło uslyszec, że mama jest zadowolona z tego jak sobie radzicie No i zazdroszcze, ze juz jestes "gotowa" na przytulance, my mielismy poigrac, zeby przyspieszyc porod, no i co, wystaczył jeden raz, hehe i nastepnego dnia rodzilam, wiec nie skorzystalismy za bardzo
Empka, masz racje, tez sobie tak tlumacze, najgorsze, ze się spinam, i znowu stosunki z tesciami sie pogorsza, a juz bylo lepiej, tymczasme moje nastawienie do nich znowu padlo na pysk ;/ Ja i tak jestem zadowolona z tego, ze sobie radzimy, bylam przerazona, ze bedzie zle, ze sobie nie dam rady, tymczasem, moja mama miala przyjezdzac do nas ten tydzien, bo moj Ł urlop ma dopiero od 7-ego 5 dni, a tak to był ze mna tylko we wtorek i bedzie jutro, ale mama sie rozchorowala i w ten sposob siedze od rana do wieczora sama, wiec mysle, ze moge byc nawet z siebie dumna, ze ogarniam, mam nawet obiad i porzadek w domu
No i miło ze strony Twojego męża
Dorcia, mnie to żołądek od kilku dni boli, nie wiem, tłumaczę sobie, ze po proodzie wszystko wraca na swoje miejsce ... chwilami az mnie wygina ;/
Właśnie dziewuszki, pijecie kawke? Ja wypiłam raz, ale to było przed tym dniem kiedy Mały nie spal po południu i w nocy wcale i przestraszylam się, ze to przez kawe i teraz się boje ;/ a oczy mi się zamykaja ...
Dziś byla super noc, usnelismy 00:30 jak Ł ululał Szymka, i obudzil nas dopiero 4:15, potem po spal po karmieniu i wstał 5:40 i potem po 6 to juz wstalismy, oby tak częsciej, spi od 7 juz, ale slysze ze kwękoli, więc zaraz wstanie
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253161 przez emkapl84
tylko pozazdroscic luska!!!!!!10 minut to chyba jakis rekord!!!!!!ciekawa jestem ktora z nas miala najdluzszy porod...zaczynajac od pierwszych skurczy do ur dziecka moj trwal 20 godzin!!!!a jak wasze???
i co tak cichutko dzisiaj od rana???
wstawac spiochy!!!dzieci trzeba nakarmic
i co tak cichutko dzisiaj od rana???
wstawac spiochy!!!dzieci trzeba nakarmic
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253168 przez Batmanik
tyle ze mi samo sie nie rozkrecilo - jak zwykle kroplowke mialam:(
a to dziwne bo w sierpniu juz szyjka sie skracala bralam leki na podtrzymanie, mialam krazek i miesiac przed porodem juz lekow nie bralam gin sciagnal krazek a i tak wyladowalam na wywolaniu:)
Luska blyskawico gratulaccje!!!!!!!
ja mialam 2,30 a ostatnia faze to chyba 2-3 parte i byla dzidzia...tylko pozazdroscic luska!!!!!!10 minut to chyba jakis rekord!!!!!!ciekawa jestem ktora z nas miala najdluzszy porod...zaczynajac od pierwszych skurczy do ur dziecka moj trwal 20 godzin!!!!a jak wasze???
i co tak cichutko dzisiaj od rana???
wstawac spiochy!!!dzieci trzeba nakarmic
tyle ze mi samo sie nie rozkrecilo - jak zwykle kroplowke mialam:(
a to dziwne bo w sierpniu juz szyjka sie skracala bralam leki na podtrzymanie, mialam krazek i miesiac przed porodem juz lekow nie bralam gin sciagnal krazek a i tak wyladowalam na wywolaniu:)
Luska blyskawico gratulaccje!!!!!!!
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #253176 przez emkapl84
ja parlam przez dwie godziny jak glupia po czym lekarka przyszla i stwierdzila, ze polozna sie pomyslila i wcale nie mam jeszcze 10 cm rozwarcia a poza tym dziecko jest zle ulozone!!!!!!i to pewnie dlatego mala ma teraz ten krecz szyi(jeszcze do konca nie potwierdzony...narazie to tylko przypuszczenia lekarza|)!!!!wsciec sie mozna!!!
Róża co do kawki to ja cala ciaze sobie nie odmawialam i teraz tez nie pije ze 3 dziennie ale takie 3w1 albo latte...i nie ma to w ogole wplywu czy mala spi czy nie raz jej sie zachce to slicznie spi...a czasem sa takie dni ze oka nie zmruzy wiec watpie zeby kawa miala na to wplyw
Róża co do kawki to ja cala ciaze sobie nie odmawialam i teraz tez nie pije ze 3 dziennie ale takie 3w1 albo latte...i nie ma to w ogole wplywu czy mala spi czy nie raz jej sie zachce to slicznie spi...a czasem sa takie dni ze oka nie zmruzy wiec watpie zeby kawa miala na to wplyw
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona