- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
13 lata 1 miesiąc temu #257954 przez vestusia
Dżem dobry
Olcia Kochana, ja Cię doskonale rozumiem. Mój Bob jak gdzieś wychodzi i mówi mi, że wróci za jakiś tam czas, to ja zawsze wiem, że na pewno nie wróci o tej godzinie. Granica błędu sięga mniej więcej godziny - dwóch.
Iva, a może spróbuj po prostu Nadzię położyć w jakimś miejscu (może leżaczek jeżeli macie?) i spróbuj ją tam odkładać i nie reagować za każdym razem na jej płacz. Wtedy będziesz mogła zrobić coś koło siebie. Ja czasami też tak robię, jak już MUSZĘ coś zrobić (np. umyć się) i jak wiem, że Zuzia jest najedzona i przewinięta i nic jej nie dolega, to nawet jak popłacze, to zazwyczaj trwa to kilka minut i uspokaja się. A czasami dłużej. Ale zwariowałabym, jakbym musiała wszystko robić z nią Nie jest łatwo, ale czasami po prostu nie mam wyboru.
Dorcia Kochana, jak Twoja Lenka po zjedzeniu grzecznie leży (nawet jak nie śpi) to moim zdaniem super i aż zazdroszczę. U mnie jest zawsze walka o cycka, Zuzia krzyczy niesamowicie, rusza głową i aż się tak "trzęsie", żeby dostać cycka. Śmiejemy się czasami z Piotrkiem, bo to aż zabawnie wygląda. Wcina swoje ręce, macha głową i szuka cyca.
W ciągu dnia czasami ją noszę (tzn. trzymam na rękach, bo dla mnie za ciężko nosić ją i kołysać - to robi Piotrek), a czasami, jak napisałam wyżej, odkładam do leżaczka i wciskam smoka. W nocy jest gorzej, bo nie chcę, żeby zaczęła płakać, więc trzymam ją na rękach tak długo, aż zaśnie
Dzisiaj w nocy moje Dziecię zrobiło mi dobrze i nockę miałam wspaniałą.
Spała prawie 7 godzin, ale za to jak obudziła się po 4, to nie chciała mi potem usnąć. Oczy jak 5 zł i jeszcze jak wstałam, to "łysy" świecił prosto w jej głowę ha, ha, ha Może więc dlatego się zbudziła
Odłożyłam ją po karmieniu do łóżeczka i wsadzałam smoka. Brała to i memlała, ale co chwila jej wypadał, więc zanim ostatecznie usnęła, to zdążyłam zwlec się z łóżka chyba z 8 razy Bo ona zaraz płacze.
Dlatego jak Lenka tylko sobie grzecznie leży i nie krzyczy, to naprawdę nic tylko się cieszyć
Empka fajnie, że małżonek zajął się córcią W końcu Tobie też należy się odpoczynek. No i fajnie, że Natalka zaraz po karmieniu zasypia. No i ładnie malutka przybrała na wadze. Trzymam kciuki, aby ta wizyta health visitor przyniosła efekt i żebyś w końcu mogła zobaczyć się z tym pediatrą.
Choinka tak szybko? Piotrek mi przed chwilą powiedział, że jeszcze kupa czasu. Ale cieszę się, że to będą pierwsze święta z moją kruszynką. Rok temu było mi smutno, bo siostra Piotrka była w ciąży, na Wigilii brzusio jej falował, a ja nadal nie byłam w ciąży
A teraz jest już Zuzolek z nami
Zjadłam śniadanko i popijam kawusię.
Zuzia dostała butlę z tym zagęszczaczem i nie ulała! Teraz zasnęła Piotrek ją karmił i usypiał a ja miałam chwilkę dla siebie.
No i właśnie prószy śnieg. Super
Olcia Kochana, ja Cię doskonale rozumiem. Mój Bob jak gdzieś wychodzi i mówi mi, że wróci za jakiś tam czas, to ja zawsze wiem, że na pewno nie wróci o tej godzinie. Granica błędu sięga mniej więcej godziny - dwóch.
Iva, a może spróbuj po prostu Nadzię położyć w jakimś miejscu (może leżaczek jeżeli macie?) i spróbuj ją tam odkładać i nie reagować za każdym razem na jej płacz. Wtedy będziesz mogła zrobić coś koło siebie. Ja czasami też tak robię, jak już MUSZĘ coś zrobić (np. umyć się) i jak wiem, że Zuzia jest najedzona i przewinięta i nic jej nie dolega, to nawet jak popłacze, to zazwyczaj trwa to kilka minut i uspokaja się. A czasami dłużej. Ale zwariowałabym, jakbym musiała wszystko robić z nią Nie jest łatwo, ale czasami po prostu nie mam wyboru.
Dorcia Kochana, jak Twoja Lenka po zjedzeniu grzecznie leży (nawet jak nie śpi) to moim zdaniem super i aż zazdroszczę. U mnie jest zawsze walka o cycka, Zuzia krzyczy niesamowicie, rusza głową i aż się tak "trzęsie", żeby dostać cycka. Śmiejemy się czasami z Piotrkiem, bo to aż zabawnie wygląda. Wcina swoje ręce, macha głową i szuka cyca.
W ciągu dnia czasami ją noszę (tzn. trzymam na rękach, bo dla mnie za ciężko nosić ją i kołysać - to robi Piotrek), a czasami, jak napisałam wyżej, odkładam do leżaczka i wciskam smoka. W nocy jest gorzej, bo nie chcę, żeby zaczęła płakać, więc trzymam ją na rękach tak długo, aż zaśnie
Dzisiaj w nocy moje Dziecię zrobiło mi dobrze i nockę miałam wspaniałą.
Spała prawie 7 godzin, ale za to jak obudziła się po 4, to nie chciała mi potem usnąć. Oczy jak 5 zł i jeszcze jak wstałam, to "łysy" świecił prosto w jej głowę ha, ha, ha Może więc dlatego się zbudziła
Odłożyłam ją po karmieniu do łóżeczka i wsadzałam smoka. Brała to i memlała, ale co chwila jej wypadał, więc zanim ostatecznie usnęła, to zdążyłam zwlec się z łóżka chyba z 8 razy Bo ona zaraz płacze.
Dlatego jak Lenka tylko sobie grzecznie leży i nie krzyczy, to naprawdę nic tylko się cieszyć
Empka fajnie, że małżonek zajął się córcią W końcu Tobie też należy się odpoczynek. No i fajnie, że Natalka zaraz po karmieniu zasypia. No i ładnie malutka przybrała na wadze. Trzymam kciuki, aby ta wizyta health visitor przyniosła efekt i żebyś w końcu mogła zobaczyć się z tym pediatrą.
Choinka tak szybko? Piotrek mi przed chwilą powiedział, że jeszcze kupa czasu. Ale cieszę się, że to będą pierwsze święta z moją kruszynką. Rok temu było mi smutno, bo siostra Piotrka była w ciąży, na Wigilii brzusio jej falował, a ja nadal nie byłam w ciąży
A teraz jest już Zuzolek z nami
Zjadłam śniadanko i popijam kawusię.
Zuzia dostała butlę z tym zagęszczaczem i nie ulała! Teraz zasnęła Piotrek ją karmił i usypiał a ja miałam chwilkę dla siebie.
No i właśnie prószy śnieg. Super
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #257956 przez vestusia
Empka nio to super klimacik zapodałaś
Aż sobie posłuchałam z radością
Za oknem wielkie płatki śniegu
No to i ja wkleję tu pioseneczkę świąteczną
Aż sobie posłuchałam z radością
Za oknem wielkie płatki śniegu
No to i ja wkleję tu pioseneczkę świąteczną
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
Mniej Więcej
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258026 przez Batmanik
Witam,
u nas nocka o dziwo oki choc balam sie bo mala brzusio meczyl i dzis tez juz zrobila kupke ale brzusio twardy
dziewczyny nie lamcie sie dacie rade Igor mial dwa tyg jak moj wyjechal i balam sie okropnie ale my kobiety pancerne jestesmy wiec damy rade ze wszystkim!!!
i tak wczoraj unioslam sie honorem i nie zawolalam mojego ze mala trzeba kapac a Igor jeszcze nie spal ale dalam sobie rade:))
ojoj nie straszcie mnie swietami - ja jestem w dupie z przygotowaniami:(
u nas nocka o dziwo oki choc balam sie bo mala brzusio meczyl i dzis tez juz zrobila kupke ale brzusio twardy
dziewczyny nie lamcie sie dacie rade Igor mial dwa tyg jak moj wyjechal i balam sie okropnie ale my kobiety pancerne jestesmy wiec damy rade ze wszystkim!!!
i tak wczoraj unioslam sie honorem i nie zawolalam mojego ze mala trzeba kapac a Igor jeszcze nie spal ale dalam sobie rade:))
ojoj nie straszcie mnie swietami - ja jestem w dupie z przygotowaniami:(
Temat został zablokowany.
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258037 przez Suari
emka- to spory "klocuszek" masz do noszenia
co do nocek- to chyba nie mam tak źle- mój mały usypia ok. 21.30-22, czasami wcześniej i regularnie- jak z zegarkiem w ręku budzi sięna jedzenie, a po jedzeniu to nie marudzi, nawet jak go przebieram to sie czasami nie obudzi , tyle, że w dzień to potrafi nie spać i 5-6 godzin, a cycka to woła niekiedy co godzinę, ale nie mogę odmówić mu tej przyjemności
co do świąt- to ja wyjeżdżam i nic nie muszę robić, no chyba, że plany się nam pokrzyżują, ale to wtedy i mamcia coś podeśle dobrego- znając ją
vestusia- u mnie podobnie jak u ciebie z tym smokiem, że trzeba ciągle podawać, bo wypada, ale na szczęście tylko w dzień smoka chce i to nie zawsze, a w nocy to nigdy jeszcze nie miał.
co do nocek- to chyba nie mam tak źle- mój mały usypia ok. 21.30-22, czasami wcześniej i regularnie- jak z zegarkiem w ręku budzi sięna jedzenie, a po jedzeniu to nie marudzi, nawet jak go przebieram to sie czasami nie obudzi , tyle, że w dzień to potrafi nie spać i 5-6 godzin, a cycka to woła niekiedy co godzinę, ale nie mogę odmówić mu tej przyjemności
co do świąt- to ja wyjeżdżam i nic nie muszę robić, no chyba, że plany się nam pokrzyżują, ale to wtedy i mamcia coś podeśle dobrego- znając ją
vestusia- u mnie podobnie jak u ciebie z tym smokiem, że trzeba ciągle podawać, bo wypada, ale na szczęście tylko w dzień smoka chce i to nie zawsze, a w nocy to nigdy jeszcze nie miał.
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #258048 przez madziaska
Dzien dobry
Ja dopiero "ucze sie" mojej kruszynki. Z nocami roznie bywa. Troche mecza ja gazy, tzn je bardzo lapczywie, potem w brzuszku burczy. za kazdym razem ja odbijamy, czasami po kilka razy, rowniez w trakcie jedzenia. aaa beka jak stary moja mala Dzisiaj meczyla sie do 1 z brzuszkiem, potem usnela i spala do 5.30, nastepnie karmienie, przwijanie i spala do 10 A ja razem z nia. Spi w lozeczku i jak brzuszek nie boli to jest bardzo grzeczna, nawet jak boli to nie bardzo placze. Jest kochana (nie zapeszajac)
A pepuszek nadal nie odpadl. Ale to przez to, ze ja nie wiedzialam, ze trzeba go tak bardzo odchylac na wszytskie strony i psikac. Robilam to tylko z wierzchu, teraz bardzo odchylam i psikam i widze, ze juz wisi, lada dzien odpadnie.
Moja mala nie ma wysypki,ale polozna mowila ze jak beda takie biale krostki to niczym nie smarowac.
Ja juz sobie posprzatalam, mala spi...
Mama mi pomaga i jak czytam, ze WY ciagle same i nie ma czasu sie nawet wykapac to dziekuje Bogu, ze z remonetm nie zdazylismy
W pon idziemy na pierwsza wizyte do lekarza, we wtorek musze zalatwic sprawy urzedowe, a w czwartek do ortopedy. U nas panstwowo trzeba czekac 2 miesiace na wizyte wiec ide prywatnie.
Ktoras pisala o szwach, chyba Roza. Ja mialam i rozpuszczalne i te do sciagniecia. Te do sciagniecia byly czarne, a te w srodku rozpuszczane biale, widzialam bo wylatuja same Jak w wypisie nie mialas w zaleceniach napisane zeby zglosic sie na sciagniecie szwowo to pewnie masz rozpuszczalne ...
Aaa i jeszcze jedno pytanie, widzicie moj nowy awatarek, czy stary??? z brzucholem??
Ja dopiero "ucze sie" mojej kruszynki. Z nocami roznie bywa. Troche mecza ja gazy, tzn je bardzo lapczywie, potem w brzuszku burczy. za kazdym razem ja odbijamy, czasami po kilka razy, rowniez w trakcie jedzenia. aaa beka jak stary moja mala Dzisiaj meczyla sie do 1 z brzuszkiem, potem usnela i spala do 5.30, nastepnie karmienie, przwijanie i spala do 10 A ja razem z nia. Spi w lozeczku i jak brzuszek nie boli to jest bardzo grzeczna, nawet jak boli to nie bardzo placze. Jest kochana (nie zapeszajac)
A pepuszek nadal nie odpadl. Ale to przez to, ze ja nie wiedzialam, ze trzeba go tak bardzo odchylac na wszytskie strony i psikac. Robilam to tylko z wierzchu, teraz bardzo odchylam i psikam i widze, ze juz wisi, lada dzien odpadnie.
Moja mala nie ma wysypki,ale polozna mowila ze jak beda takie biale krostki to niczym nie smarowac.
Ja juz sobie posprzatalam, mala spi...
Mama mi pomaga i jak czytam, ze WY ciagle same i nie ma czasu sie nawet wykapac to dziekuje Bogu, ze z remonetm nie zdazylismy
W pon idziemy na pierwsza wizyte do lekarza, we wtorek musze zalatwic sprawy urzedowe, a w czwartek do ortopedy. U nas panstwowo trzeba czekac 2 miesiace na wizyte wiec ide prywatnie.
Ktoras pisala o szwach, chyba Roza. Ja mialam i rozpuszczalne i te do sciagniecia. Te do sciagniecia byly czarne, a te w srodku rozpuszczane biale, widzialam bo wylatuja same Jak w wypisie nie mialas w zaleceniach napisane zeby zglosic sie na sciagniecie szwowo to pewnie masz rozpuszczalne ...
Aaa i jeszcze jedno pytanie, widzicie moj nowy awatarek, czy stary??? z brzucholem??
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez madziaska.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #258076 przez vestusia
Ale tutaj dzisiaj cisza
Ja na święta do teściów, więc niewiele będę robić (chyba nic). W zeszłym roku robiłam krokiety, ale w tym roku nie wiem czy dam radę zrobić cokolwiek.
Suari, moja Zuzia to nie bardzo chce smoka, ale nie ma innego wyjścia i musi się z nim przeprosić nawet w nocy, bo ja padam i chcę iść spać. A ona przy cycusiu mogłaby wisieć i wisieć i tak bez końca....
Madziaska - ja widzę Twój nowy awatarek - Hanulkę.
No i widzisz kobieto, czasami dobrze jest, jak nie ze wszystkim się zdąży. Bo widać teraz jesteś zadowolona, że jest mama, która Ci pomaga. To naprawdę duża i nieoceniona pomoc. Ja cieszę się, jak Piotrek jest dłużej w domu, albo później wychodzi do pracy. Zdążę ogarnąć siebie i mieszkanie i potem mogę grzecznie czekać na humorki mojego Zuzolka
Zuzia wstała jakoś o 13, dostała cycusia, potrzymałam ją na rączkach a potem odłożyłam na narożnik i tak sobie drzymała. Jakąś chwilę temu przebudzała się, ale poobserwowała otoczenie (bez smoczka) i nie grymasiła. Nie płakała, że chce cycusia
I chyba nadal zasnęła, bo już smacznie zamknęła oczka
Dziś wpadną do nas kolejni znajomi, którzy jeszcze nie widzieli Zuzi
No a jutro jedziemy do KK, aby w poniedziałek załatwić ostatnie formalności (meldunek + becikowe). Mam nadzieję, że załatwimy to wszystko i nie będzie żadnych nieoczekiwanych niespodzianek
A tutaj cisza jak nie wiem cio. No tak, sobota, więc pewnie każda z Was ma swoje zajęcia
Mój Bob pojechał do synka, bo jest jeszcze troszkę chory i nie mógłby przyjechać do nas (aby m.in. poznać siostrę). No i był Mikołaj, który przyniósł prezenty dla niego
Ja na święta do teściów, więc niewiele będę robić (chyba nic). W zeszłym roku robiłam krokiety, ale w tym roku nie wiem czy dam radę zrobić cokolwiek.
Suari, moja Zuzia to nie bardzo chce smoka, ale nie ma innego wyjścia i musi się z nim przeprosić nawet w nocy, bo ja padam i chcę iść spać. A ona przy cycusiu mogłaby wisieć i wisieć i tak bez końca....
Madziaska - ja widzę Twój nowy awatarek - Hanulkę.
No i widzisz kobieto, czasami dobrze jest, jak nie ze wszystkim się zdąży. Bo widać teraz jesteś zadowolona, że jest mama, która Ci pomaga. To naprawdę duża i nieoceniona pomoc. Ja cieszę się, jak Piotrek jest dłużej w domu, albo później wychodzi do pracy. Zdążę ogarnąć siebie i mieszkanie i potem mogę grzecznie czekać na humorki mojego Zuzolka
Zuzia wstała jakoś o 13, dostała cycusia, potrzymałam ją na rączkach a potem odłożyłam na narożnik i tak sobie drzymała. Jakąś chwilę temu przebudzała się, ale poobserwowała otoczenie (bez smoczka) i nie grymasiła. Nie płakała, że chce cycusia
I chyba nadal zasnęła, bo już smacznie zamknęła oczka
Dziś wpadną do nas kolejni znajomi, którzy jeszcze nie widzieli Zuzi
No a jutro jedziemy do KK, aby w poniedziałek załatwić ostatnie formalności (meldunek + becikowe). Mam nadzieję, że załatwimy to wszystko i nie będzie żadnych nieoczekiwanych niespodzianek
A tutaj cisza jak nie wiem cio. No tak, sobota, więc pewnie każda z Was ma swoje zajęcia
Mój Bob pojechał do synka, bo jest jeszcze troszkę chory i nie mógłby przyjechać do nas (aby m.in. poznać siostrę). No i był Mikołaj, który przyniósł prezenty dla niego
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258096 przez Aleksandra
Cześc kochane
Dopiero teraz piszę bo mam dopiero czas Mała nie spała od 10 do 14.30. Ja w piżamie, przebierałam się na raty a umyłam się dopiero o 15-tej.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Za to nocka była spokojna. Natalcia zjadła o 1.15 o spała do 5.45 Później zjadła trochę z cyca i po godzinie już była głodna ale cyca nie chciała i po awanturze stanęło na butli. Nie wiem jak ja tą butlę przygotowałam w płaczącym dzieckiem na rękach, chyba w międzyczasie trzecia ręka mi wyrosła
Emka ładnie wazy Nadia. Duża panienka już z niej. Masz co nosić
My na Wigilię wyjątkowo w tym roku nie jedziemy do Warszawy do babci. Ona ma kawalerkę, będzie mój "ukochany" brat z "ukochanym" chrzestnym, moi rodzice i babcia a to już za ciasno dla nas. A poza tym atmosfera będzie mało świąteczna bo mój tata nie chce widzieć się z bratem więc po co mamy tam jechać. Moi rodzice będą chcieli pójść do babci jak ich nie będzie. Będziemy u rodziców w pierwszy dzień świąt i jak pogoda dopisze to pójdziemy na spacer na Stare Miasto i obowiązkowo na Nowy Świat bo co roku jest pięknie ozdobiony i oświetlony
Dopiero teraz piszę bo mam dopiero czas Mała nie spała od 10 do 14.30. Ja w piżamie, przebierałam się na raty a umyłam się dopiero o 15-tej.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Za to nocka była spokojna. Natalcia zjadła o 1.15 o spała do 5.45 Później zjadła trochę z cyca i po godzinie już była głodna ale cyca nie chciała i po awanturze stanęło na butli. Nie wiem jak ja tą butlę przygotowałam w płaczącym dzieckiem na rękach, chyba w międzyczasie trzecia ręka mi wyrosła
Emka ładnie wazy Nadia. Duża panienka już z niej. Masz co nosić
My na Wigilię wyjątkowo w tym roku nie jedziemy do Warszawy do babci. Ona ma kawalerkę, będzie mój "ukochany" brat z "ukochanym" chrzestnym, moi rodzice i babcia a to już za ciasno dla nas. A poza tym atmosfera będzie mało świąteczna bo mój tata nie chce widzieć się z bratem więc po co mamy tam jechać. Moi rodzice będą chcieli pójść do babci jak ich nie będzie. Będziemy u rodziców w pierwszy dzień świąt i jak pogoda dopisze to pójdziemy na spacer na Stare Miasto i obowiązkowo na Nowy Świat bo co roku jest pięknie ozdobiony i oświetlony
Temat został zablokowany.
- Róża
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Szymcio jest już z nami ;)))
Mniej Więcej
- Posty: 369
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258126 przez Róża
Dorcia dziękuję to nie reklamacje, hehe, ale bardzo mi miło
My nosimy Małego za kazdym razem po jedzeiniu, w nocy też, tylko, że jemu nie zawsze chce sie odbić powietrze, i nie wiem co wtedy robić, zaczęliśmy nosić z tydzień temu, żeby powietrze uszło z brzuszka, żeby nie bolal i żeby nam nie ulewał
Nasza noc taka jak wczorajsza, od 24 do 2 spanie, potem przerwa do 4, potem godzina snu, i od 5 do rana juz zero snu, tylko kwękanie, placz, jedzenie, lulanie ... padamy, jak dzis będzie tak samo to nie wiem co zrobię ;/ i na dniu do 14 było super, a teraz Maluszek najedzony i poki jest na rekach spoko, a potem krzyk jak juz jest odłożony i pośpi ze 3 minuty, nie mam pomysłu, nie wiem czy to brzuszek, bo się spina w strune, kpie nóżkami i raczkami, ale ja dziś juz nic a nic takiego nie jadlam, gryzkę z miodem i chuda wędlinę, pije koperek, herbatke hippa, brakuje mi pomysłów Teraz tak się zanosił, ze az pekl mu strupek od pepuszka
Emkapl, własnie miałam pisac, bo tak kojarzyłam, ze wy tez macie wysypkę, wypróbowalam wodę z soda, płaska łyżeczka sody do filiżanki prezgotowanej wody, widziałam róznicę już po dwóch razach, dzis jeszcze przemylam ze dwa i tez jest lepiej, zaczelo przysychać, zobaczymy jak będzie dalej, jesli nie pomoże tez przejdę na wodę przegotowaną
Batmanik, no nie mamy wyjścia, musimy dać radę, nie przejmuj się, ja to chwilami zupełnie zapominam, ze sa święta zaraz, dzis uswiadomiłam sobie ze to tylko dwa tyg a ja nie mam nic, kompletnie, prezenty, sprzatanie, zakupy, nie wyobrazam sobie na razie ;/
Madziaska, dzieki za info odnośnie szwów, no na wypisie żadnej informacji nie było, ale to co ja widze, to właśnie czarne pętelki, mam nadzieję, ze nikt nic nie przeoczył, ze mam szwy rozpuszczalne, i ze mi na przyklad nie wrosna ;/ ja to zawsze musze miec jakis glupi problem eh ;/
Spokojnych wieczorów Nam zycze
My nosimy Małego za kazdym razem po jedzeiniu, w nocy też, tylko, że jemu nie zawsze chce sie odbić powietrze, i nie wiem co wtedy robić, zaczęliśmy nosić z tydzień temu, żeby powietrze uszło z brzuszka, żeby nie bolal i żeby nam nie ulewał
Nasza noc taka jak wczorajsza, od 24 do 2 spanie, potem przerwa do 4, potem godzina snu, i od 5 do rana juz zero snu, tylko kwękanie, placz, jedzenie, lulanie ... padamy, jak dzis będzie tak samo to nie wiem co zrobię ;/ i na dniu do 14 było super, a teraz Maluszek najedzony i poki jest na rekach spoko, a potem krzyk jak juz jest odłożony i pośpi ze 3 minuty, nie mam pomysłu, nie wiem czy to brzuszek, bo się spina w strune, kpie nóżkami i raczkami, ale ja dziś juz nic a nic takiego nie jadlam, gryzkę z miodem i chuda wędlinę, pije koperek, herbatke hippa, brakuje mi pomysłów Teraz tak się zanosił, ze az pekl mu strupek od pepuszka
Emkapl, własnie miałam pisac, bo tak kojarzyłam, ze wy tez macie wysypkę, wypróbowalam wodę z soda, płaska łyżeczka sody do filiżanki prezgotowanej wody, widziałam róznicę już po dwóch razach, dzis jeszcze przemylam ze dwa i tez jest lepiej, zaczelo przysychać, zobaczymy jak będzie dalej, jesli nie pomoże tez przejdę na wodę przegotowaną
Batmanik, no nie mamy wyjścia, musimy dać radę, nie przejmuj się, ja to chwilami zupełnie zapominam, ze sa święta zaraz, dzis uswiadomiłam sobie ze to tylko dwa tyg a ja nie mam nic, kompletnie, prezenty, sprzatanie, zakupy, nie wyobrazam sobie na razie ;/
Madziaska, dzieki za info odnośnie szwów, no na wypisie żadnej informacji nie było, ale to co ja widze, to właśnie czarne pętelki, mam nadzieję, ze nikt nic nie przeoczył, ze mam szwy rozpuszczalne, i ze mi na przyklad nie wrosna ;/ ja to zawsze musze miec jakis glupi problem eh ;/
Spokojnych wieczorów Nam zycze
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu - 13 lata 1 miesiąc temu #258150 przez Aleksandra
Róża może to gazy, a kupkę robi regularnie??
Natka śpi a kąpiel czeka. Śpi już 4,5 godziny
Wiecie może co z Milla?? Długo się nie odzywa... Może rodzi?!
Natka śpi a kąpiel czeka. Śpi już 4,5 godziny
Wiecie może co z Milla?? Długo się nie odzywa... Może rodzi?!
Ostatnio zmieniany: 13 lata 1 miesiąc temu przez Aleksandra.
Temat został zablokowany.
- Kredka
- Wylogowany
- gadatliwa
- malutkie rączki a chwycą za serce na całe życie
Mniej Więcej
- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258151 przez Kredka
Hej ! U nas nocka minęła z przebojami. Młody od północy do 4ej z przerwami budził się niespokojny, płakał, mimo iż był głodny walczył z cycem Już nie wiedziałam w jakiej pozycji mam się ustawić aby załapał.. POłożyłam go na łózku, pogadałam, patrzyl oczkami na nas z zaciekawieniem, po 10 min mu sie znudziło i płacz.. Wkońcu zjadł i poszedł spac, po 4ej rano.. no i z przerwami co 3 godziny na karmienie i przebranie spalismy jak aniołki do 10ej Potem wzięłam się za odkurzanie (nic go nie ruszało-spał ), mycie podłóg, pranie, prasowanie, obiad. W międzyczasie sąsiadka nas odwiedziła :)Dostaliśmy skarpetusie z samochodami i fajne spodenki z bluzeczką.
Teraz maluch śpi, mój M tez juz odpadł. Niedługo ich będę budzic bo czas kąpieli.
Teraz maluch śpi, mój M tez juz odpadł. Niedługo ich będę budzic bo czas kąpieli.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258207 przez Aleksandra
Natalka po kąpieli. Zjadła jednego cyca i padła, pewnie za jakiś czas obudzi się na drugiego. Zbyszek oczywiście po kąpieli zmył się na budowę. Jutro pewnie też będziemy same ale za tydzień wprosiłam się do rodziców na obiad
Kredka to dał wam smyk popalić. Może dzisiaj będzie lepiej
Kredka to dał wam smyk popalić. Może dzisiaj będzie lepiej
Temat został zablokowany.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258232 przez Milla
Aleksandra napisał:
Oluś kochana dziękuję za pamięć
Nie rodzę jeszcze
W poniedziałek byłam u gina. Mała waży 3700g, już od kilku wizyt twierdzi,że to duże dziecko będzie. Przepływy ok,wody też, łożysko 2 stopień. Szyja trochę się skróciła od ostatniego razu. Jak do 20 nie urodzę to mam przyjechać po skierowanie do szpitala (21 mam termin). Już wysiadam psychicznie. Wczoraj był taki sam dzień ciązy jak ten gdy straciłam małą. Paula dokazuje więc chociaż o tyle jestem spokojniejsza. Rozpycha się ażmnie brzuch boli. Tak Wam zazdroszczę że macie już maleństwa przy sobie. Ja to czasami myślę,że może na styczeń się załapię?
Nie mogę zaplanować świąt bo nie wiem kiedy urodzę.
Róża może to gazy, a kupkę robi regularnie??
Natka śpi a kąpiel czeka. Śpi już 4,5 godziny
Wiecie może co z Milla?? Długo się nie odzywa... Może rodzi?!
Oluś kochana dziękuję za pamięć
Nie rodzę jeszcze
W poniedziałek byłam u gina. Mała waży 3700g, już od kilku wizyt twierdzi,że to duże dziecko będzie. Przepływy ok,wody też, łożysko 2 stopień. Szyja trochę się skróciła od ostatniego razu. Jak do 20 nie urodzę to mam przyjechać po skierowanie do szpitala (21 mam termin). Już wysiadam psychicznie. Wczoraj był taki sam dzień ciązy jak ten gdy straciłam małą. Paula dokazuje więc chociaż o tyle jestem spokojniejsza. Rozpycha się ażmnie brzuch boli. Tak Wam zazdroszczę że macie już maleństwa przy sobie. Ja to czasami myślę,że może na styczeń się załapię?
Nie mogę zaplanować świąt bo nie wiem kiedy urodzę.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #258236 przez vestusia
Oj Róża aż współczuję. No i ten strupek z pępuszka... Sama nie wiem, o co może Twojemu małemu chodzić. A może spróbować mu dać mimo wszystko butelkę?? Sama nie wiem Naszej Zuzi też nie zawsze odbijało się, ale teraz właściwie zawsze jej się odbija, ale mamy pozycję na ramieniu. W innej niet.
Kredka nocka faktycznie z przebojami. Trzymam kciuki, aby było lepiej.
U nas byli znajomi. Co prawda pokrzyżowało to "rytm dnia", bo Zuzię ominęła kąpiel, no ale...
W ogóle to wydaje mi się, że ona wyczuwa, jak w domu są obcy ludzie. Bo jakaś taka niespokojna była i trzymałam ją na rękach przy cycusiu ponad godzinę. Trzymała go po prostu w buzi i wtedy była spokojna. Nie chciałam zabierać jej cycusia, bo bez niego płakała. A jakoś i mnie było dziwnie, bo znajomi przyszli z synkiem, który dość hałasował i bawił się z Funią.
Jestem troszkę padnięta. Idę zaraz spać, o ile Zuzanna się nie obudzi...
Dobranoc Kochane.
Kredka nocka faktycznie z przebojami. Trzymam kciuki, aby było lepiej.
U nas byli znajomi. Co prawda pokrzyżowało to "rytm dnia", bo Zuzię ominęła kąpiel, no ale...
W ogóle to wydaje mi się, że ona wyczuwa, jak w domu są obcy ludzie. Bo jakaś taka niespokojna była i trzymałam ją na rękach przy cycusiu ponad godzinę. Trzymała go po prostu w buzi i wtedy była spokojna. Nie chciałam zabierać jej cycusia, bo bez niego płakała. A jakoś i mnie było dziwnie, bo znajomi przyszli z synkiem, który dość hałasował i bawił się z Funią.
Jestem troszkę padnięta. Idę zaraz spać, o ile Zuzanna się nie obudzi...
Dobranoc Kochane.
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 1 miesiąc temu #258243 przez Dorciaition
Hej Dziewczyny.
My dziś byliśmy u teściów, no i pradziadkom Lenkę pokazać.
Były chwile gdzie teściówka mnie denerwowała, ale też przygotowała dla mnie specjalnie zdrowy obiadek, wiec suma sumarum nie było tak źle.
Odwiedziłam też Alanka mojego.
Wróciłam do domu, poprasowałam, no i przygotowuje sałatkę, bo przyjeżdzają do mnie jutro koleżanki z którymi przyjaźniłam się w gimnazjum. Ale się ciesze. Musiałam urodzić Lenkę żeby w końcu mnie odwiedziły
Dziewczyny mam nadzieję, że dzisiejsze nocki będa lepsze. Trzymam kciuki.
Madziaska jak prześcigniesz mnie z pępuszkiem to ocipieję
Milla Kochana Wiem, co wczoraj czułaś. Dla mniecały 30tc to był niesamowity stres. Ale jesteś już dzień później, więc wszystko będzie dobrze. Musi być i juz!
Lece, bo padam na pysk.
My dziś byliśmy u teściów, no i pradziadkom Lenkę pokazać.
Były chwile gdzie teściówka mnie denerwowała, ale też przygotowała dla mnie specjalnie zdrowy obiadek, wiec suma sumarum nie było tak źle.
Odwiedziłam też Alanka mojego.
Wróciłam do domu, poprasowałam, no i przygotowuje sałatkę, bo przyjeżdzają do mnie jutro koleżanki z którymi przyjaźniłam się w gimnazjum. Ale się ciesze. Musiałam urodzić Lenkę żeby w końcu mnie odwiedziły
Dziewczyny mam nadzieję, że dzisiejsze nocki będa lepsze. Trzymam kciuki.
Madziaska jak prześcigniesz mnie z pępuszkiem to ocipieję
Milla Kochana Wiem, co wczoraj czułaś. Dla mniecały 30tc to był niesamowity stres. Ale jesteś już dzień później, więc wszystko będzie dobrze. Musi być i juz!
Lece, bo padam na pysk.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 1 miesiąc temu #258244 przez Aleksandra
Oj Milla urodzisz w grudniu na pewno Mała dokazuje to dobrze, duża jest i ma mało miejsca już to może będzie chciała szybciej opuścić brzuszek
Ja też już zmykam. Muszę jeszcze coś zjeśc, bo od obiadu nic nie jadła a głodna jestem.
Miłej i spokojnej nocki
Ja też już zmykam. Muszę jeszcze coś zjeśc, bo od obiadu nic nie jadła a głodna jestem.
Miłej i spokojnej nocki
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona