BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

12 lata 8 miesiąc temu #355019 przez Dorciaition
Dzień Dobry.

Nasza nocka piękna. :) Ale dzień pewnie będę do bani. Krzysiu w pracy. Niby pracuje, ale sobie grillują tam :/ Głupia byłam, że nie pojechałam też.

Kima
, ale super schudłaś.
Własnie jak byś mogła to podpowiedz nam coś. Postanowiłam, że od poniedziałku zaczynam.

Vestusia
dzięki za podpowiedzi. Poszukam sobie jeszcze coś na necie.

Zazdroszczę jeziorka. -Ale jaak ;)

Kimuś
i tak już ładnie karmisz- 6 miesięcy to bardzo ładny okres, ten najważniejszy. Główka do góry.

Luśka
podziwiam Cię. Wakacje by Wam się przydały.
Szkoda, że nie zobaczyłas się z bratem, ale to faktycznie szybka akcja była.

Kredzia tak, mieliśmy jechac na Teneryfe we wtorek, na tydzień. Moja mama chciała mi fundnąć na urodziny. Zdecydowaliśmy się, więc kupiła bilet, no i Krzysiu zrezygnował. A kasa za przeproszeniem poszła się
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]
. Mama, brat, siostra i dzieciaki wylatują we wtorek.

Lenka czasami te dyskusje urządza, chwile pogada i dalej śpi. :)

Kredzia jak piszesz o wodzie to przypomina mi sie Twoja teściowa, która kupiła Tobie piwo Żywca :laugh: :laugh:


Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia.

Ja czekam na Lenię i idziemy na spacerek.

Malina where are You?


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355025 przez vestusia
He, he, he Dorcia, faktycznie ten Żywiec to było niezłe he, he, he :D Aż się śmieję, jak sobie o tym przypomnę he, he, he :D
Szkoda, że na tego grilla nie pojechałaś. Ale spacerek też będzie oki i pewnie będziesz miała sporo do szykowania na tę imprezkę. Ja mogę Cię wspierać od poniedziałku w tej diecie :D
Uśmiech mam od ucha do ucha, bo waga spada coraz bardziej w dół i wierzę, że lada moment pokaże się na wadze 59 he, he, he, bo się zbliżam ku temu :D
Więc jest motywacja :)

No a Lenka to dziwnie ma z tym gadaniem :D Dobrze, że pogada, pogada i pójdzie spać :) Moja Zuzia śpi jak zabita, ale około 6 wstaje.

Ja już wyszłam z wanny i zabieram się za ogarnięcie mieszkania. Coś słońce zaszło, więc nie wiem czy nad to jezioro pojedziemy ;/

A jutro przychodzi do mnie kumpela zrobić mi pasemka i obciąć (miała przyjść w poniedziałek, ale jej nie pasowało i przyjdzie jutro), a potem zbieramy się do Oleśnicy na tę Komunię.
Wezmę tak czy inaczej Zuzi coś na przebranie. Ta pogoda to dziwna. Jeszcze dwa tygodnie temu w kurtkach się chodziło a dzieci w czapkach i kocykach, a teraz taki upał, że szok. No ale.

Uciekam. Do później.

No właśnie, gdzie Malina? Mam nadzieję, że Czarownica jej nie nawiedza non stop ;-)
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355051 przez Dorciaition
No piękna waga Chudzinko.

Dzięki Kochana, będziemy się razem wspierać, choć nie wiem czy dam radę, bo kocham jesć, ale muszę. Musze i koniec.

Faktycznie lepiej coś weź na przebranie, nigdy nic nie wiadomo z pogodą.

Widze, że robisz się na bóstwo. Czekamy na fotki :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355103 przez madziaska
dzień dobry :)

Spóźnione buziaki dla Aurelci i Kubusia !

Dziewczyny proszę Was, uważajcie z ta dieta dukana. Moja siostra klika razy ja stosowała. Fakt,schudła bardzo szybko,jeszcze szybciej następował efekt jojo. Ale nie o to mi chodzi,organizm strasznie się wyniszcza przez ta dietę,prowadzi ona do licznych chorób. Nie chce straszyc,ale poczytałajcie sobie na ten temat.

Nie widzę Dorcia Twoich zdjęć :(

Kredzia,ja tak jak Kima jem wszystko. Wodę pije niegazowana,bo gazowanej nie lubię ;)

Kimuś, 6 miesięcy to sporo na karmienie cycuchem. Ja mam odwrotny problem,Hania nie cierpi mm . A przez to i kaszek, bo one wszystkie na mm. Teraz zaczęłam wprowadzac gluten,więc jeśli nie będzie uczulał to dam jej manna. Hania je z mocy 2 razy. Mam nadzieję,ze jej to minie. No i z dzień ok co 3 godz,więc sporo. Ona uwielbia cyca. O 11 deserek, o 14 zupka. Od kilku dni dopiero daje radę zjeść cały deser,a wczoraj zjadła też cała zupkę. Długo u nas trwa to wprowadzanie stałych pokarmow. Mam nadzieję,ze uda mi się z końcu ze dwa karmienia zastąpić kaszka. Na szczęście do pracy za 4 miesiace więc zdążę sobie wypracować to karmienie.
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355115 przez chłopek
część dziewczyny ja od wczoraj od 21 w szpitalu,po wizycie okazało się ze skróciła mi się szyjka,a w poniedziałek mi się brzuszek stawial,no i do szpitala na kroplowke,dostałam też sterydy na płucka dla dzidziusia
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355143 przez madziaska
Chłopek, trzymaj się Kochana :kiss:
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355149 przez kima
Chłopek zaciskaj nóżki, żeby dzidzia jeszcze posiedziała w brzuszku! Dużo, dużo zdrówka!

Dzisiaj już troszkę mi lepiej, w sumie przecież i tak planowałam wprowadzić mm, bo wracam do pracy, ale jakoś mi tak smutno, jak mu daję butlę, to on się odwraca w stronę cycucha i otwiera buźkę :dry: kurczę, tak mnie to rozczula :dry: ale z cyca nie rezygnuje, może tak wczoraj jakoś niezbyt czytelnie to napisałam, chodzi mi oto, że odstawiał straszne cyrki, dzisiaj już było w miarę oki.

Madziuś mój Kubuś też do tej pory nie tolerował mm, ilekroć chciałam mu dać, żeby właśnie powoli przyzwyczajać bo przecież wracam do pracy, to pluł, krztusił się, a teraz nagle z dnia na dzień, jak nie leciało moje, to z głodu zjadł mm. Pewnie u Hani też tak będzie, to coś w stylu "przegłodzenia" tyle, że ja tego nie planowałam, ale widzę kurcze, że mniej już w tych cycuchach, nie mam już uczucia, że pękają, po nocy, a jeszcze niedawno mnie aż bolały i guzy miałam :huh:

Czytałam, że polecają karmienie do 2 rż, a później to już dochodzi do przeerotyzowania więzi między matką, a dzieckiem, to już niesmaczne jest karmić 3 lata, masakra! Chociaż jak dla mnie 2 lata to niby jak, jak macierzyński taki krótki? Zresztą tyle to już bym nie chciała, ile można wisieć na tym cycuchu :silly:

Zaguś czy Ty jeszcze nas czytasz? Daj znak, że żyjesz :silly:

Planowałam teraz spacerek w trójeczkę, bo przedtem taki skwar, że paść można było, a tu chmury wyszły i chyba padać będzie. W ciągu pół godziny pogoda się zepsuła, ale w sumie zapowiadali deszcz i ochłodzenie ;)

Vestusiu, koniecznie weź ciuszki na przebranie. I to nie tylko ciuszki cieplejsze, ja bym przygotowała też drugi komplet jakiś wyjściówek, bo co zrobisz, gdy Zuzka się np. przesiurka. Ja teraz jak gdzieś jadę, to biorę 2 zmiany, oprócz tego, w czym jest, ostatnio np. jak jechaliśmy do teściów to w aucie Kubuś sobie rzygnął (chyba za ostro wchodziłam w zakręty hehe)i go przebrałam, po czym za jakiś czas się podsiurkał i znowu musiałam go przebierać ;) więc trzeba się zabezpieczać ;)

Dorcia Lenka oczywiście słodziutka jak zawsze, zapomniałam napisać-tak to z moją pamięcią ;) A na tym zdjęciu, co jest na rękach u Krzysia rzeczywiście widać, jaka jest długa :) Ale tak jak piszesz, Krzysiu wysoki, to i Lenia pewnie niziutka nie będzie :) A ty ile masz? K.170? Ja tyle mam :P i tak mi się wydaje, że Ty też :lol:

A co do diety Dukana, wiem Madziuś, że efekty uboczne są, duuużo czytałam, mam książkę na której się opierałam, ale człowiek taki durny, że jak chce schudnąć, to wtedy na to nie patrzy. Dla mnie najważniejsze, że efekty są widoczne ;) Tak jak pisałam, przez 2 miechy schudłam tyle, że chodziłam w ciuchach, które leżały na dnie szafy, w które od dawna się nie dopinałam albo gdy zapięłam, to się bałam, że guzik jak pęknie to mi oko wybije :silly:

A więc :laugh: ja robiłam troszkę inaczej niż Vestusia, ściśle trzymałam się schematu, bo ja z tych, co nie mogą sobie pozwolić na żadne ustępstwa, bo zaraz bym się całkowicie złamała ;) Pierwsza faza ataku trwa 10 dni, na niej się chudnie bardzo dużo, nawet do 8kg, efekty widoczne tak szybko zachęcają do dalszego "dietowania". A potem jest druga faza, na której musimy być tyle, aż osiągniemy wagę docelową, więc ja na niej byłam długo. Potem w trzeciej fazie, prowadzi się dalej dietę tyle miesięcy ile się schudło, czyli jak ktoś schudł np.12 kg, to musi być rok, ale na niej jest już mniejszy rygor, dozwolone jest więcej rzeczy niż na początku. Na koniec ta czwarta faza, to już taka stabilizacja wagi, ale w jeden dzień trzeba jeść to co, w pierwszej fazie. Przez te pierwsze 10dni (I faza) je się samo białko, produkty nisko tłuszczowe, typu serki ziarniste 3%tłuszczu z piątnicy, ogórki korniszony, tuńczyki, kurczaki oczywiście pieczone, bądź gotowane/duszone, jogurty naturalne albo beztłuszczowe, kawe, herbate niesłodzone oczywiście, ja chleba nie jadłam nawet tego ciemnego. Dopiero później wolno.
I np. na śniadanie jadłam jajko z białym serkiem, do tego kawka więc czułam się pojedzona, na obiadek udko z kurczaka z ogórami (oczywiście dużo ogórów, żeby się zapchać hehe) a na kolację jogurcik naturalny. Ale ja jadłam więcej niż 3 posiłki, czasem 4 czasem 5, licząc za posiłek właśnie jogurt. Albo tuńczyka z jajkiem, łączyć można naprawdę do woli. Jadłam też maślankę, a jak jogurt owocowy, to można jeden na dzień tylko. Ja się trzymałam tego co można, bo kurczę, jak tylko sobie dam jakąś taryfę ulgową, to licho weźmie całą dietę. No i teraz już dawno bym na nią przeszła, ale karmię, więc nie mogę ;) Aaaa i oczywiście wypijałam hektolitry wody, ale ja to zawsze wszędzie nawet chodzę z butelką wody niegazowanej, bo gazowana mi nie smakuję, tak lubię :)
Mam nadzieję, że Wam się przyda to co napisałam, choć Vestuśka i bez tego chudnie :laugh: Bo naprawdę, jeśli się człowiek pilnuje, to można zrzucić te zbędne kg :)

Dobra, kończę, bo już mi się lapek nagrzał i mi gorąco w kolana ;)
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355190 przez Dorciaition
Oj, nie lubię jak tutaj jest taka cisza ;/ No ale rozumiem.

Krzysiu dzis wrócił szybciej i byliśmy nad morzem, a potem na obiadku.

Madzia to nie ładnie, że nie widzisz moich zdjęć. Nie wiem dlaczego ;/

O tej diecie słyszałam, ale cóż się nie robi dla figury. ;)
Choć Kima jak czytam co jadłaś (co można) to chyba z głodu umrę. Prawie nic z tego nie lubię. :dry:
Ale spróbuję. Bardzo Ci dziękuję za informacje. :kiss:
Od poniedziałku zaczynam.
Kimuś ja też mam 170, a wagi 70 więc masakra.

Widze, że moja teściowa rekordzistka w karmieniu- 3 lata, 3 miesiące i 3 dni. Dokładnie :)
Ciekawe czy któraś z Was ją pobije ;)

Ha ha aż oplułam lapka jak przeczytałam, że sobie guzikiem oko wybijesz :laugh: :laugh: :laugh: Wariatko!

Kimuś Kubuś normalnie zesika się i to przejdzie przez pampka? u nas to się nigdy nie zdarzyło ;/ Może Lenka za mało sika ;/ Jeju
Ale ciuszków też zawsze biorę dużo, bo nigdy nic nie wiadomo. Tak jak piszesz- może rzygnąć, ulać czy coś innego.

Chłopek
trzymaj się kobietko. no i jak coś się będzie działo daj koniecznie znać :kiss:

pa


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355191 przez vestusia
Chłopek to ja trzymam kciuki, aby dzidziuś posiedział jeszcze w brzuszku! Trzymaj mocno zaciśnięte nogi :D

Kimuś ja też myślę tak, jak napisałaś odnośnie tego karmienia mm. Na początku dziecko wybrzydza i nie chce, no ale trzeba próbować do skutku. I tak długi karmisz piersią i możesz być z siebie dumna. Widzisz, ja ledwo 3 miesiące dałam radę, a to jeszcze naprzemiennie z mm. Tak więc szacunek dla Ciebie :)

Ja to bym nie chciała chyba i tak karmić dłużej jak do tego 6 miesiąca. A tak na marginesie, to jak Wasza waga? Bo na piersi się fajnie chudnie, a jak to jest u Was teraz?

Madzia, masz fajnie, że jeszcze 4 miesiące przed Wami, więc na spokojnie przyzwyczaisz Hanulkę do mm. Powolutku małymi kroczkami, a być może zdecydujesz się na odciąganie i też jakoś to mleczko Hanusia będzie jadła. Ach te nasze prace.

Jak pomyślę o powrocie to mnie trzepie normalnie. No ale takie życie. Niestety nie mamy fajnie w .pl, więc trzeba to jakoś przeżyć.
Mnie jedynie najbardziej wkurza to, że teraz nasze dzieciaczki wkraczają w najlepszy moment rozwoju, dużo będzie się działo, dużo nowych umiejętności itd. No i pewnie część z nich ominie mnie i nie ja jako pierwsza będę to widziała :( No ale, takie życie...

Co do tej diety to ja właśnie nie do końca stosuję się do tych zaleceń, jedynie posiłkuję się tą dietą.
No i dziś kuźwa byliśmy nad jeziorem i zjadłam dwie kiełbaski z ogniska, bo myślałam, że mi język nie wytrzyma. Miałam okropne wyrzuty sumienia.
W domu Piotrek nasmażył frytek, ale nie zjadłam ani jednej, I tutaj jestem z siebie dumna, choć prawie się przez niego poryczałam. Za to dogryzam mu, bo skończyły mu się fajki i dogadywałam mu, czy nie chce mu się palić :P Wkurzał się, niemniej pewnie niż ja przy tych frytkach...

Kima nie kumam tylko dlaczego korniszony można jeść. Czytam na forach i w sumie zielony ogórek zawiera niewiele węglowodanów, prawie wcale białka, więc pewnie korniszon ma podobne właściwości. Chodzi tylko o to, aby np. czymś zagryźć tego kurczaczka? :D

Od jutra w takim razie nie jem tego pieczywa. Niech będą te serki wiejskie, jajka, drób. Grejpfruty jeszcze zjem, bo zostały mi 2, ale myślę, że wielkiej krzywdy mi nie zrobią. No i w niedzielę ta Komunia, a tam na pewno zjem to, co podadzą, bo będzie to nawet głupio wyglądać. Ale od pn nadal ścisła dieta. Jak schudnę do 50kg to wtedy będę powoli normalniej jeść, z umiarem rzecz jasna. Ale wpadłam teraz w trans, nie rozczulam się nad sobą i przede wszystkim mam silną motywację - widzę efekty. Waga spadła już 3kg, bo się zaczęłam zapuszczać - a to Reddsiki, a to chipsiki. No a wszystko w dupę wchodzi. Nawet dziś włożyłam spódniczkę dżinsową, w którą dotąd się nie mieściłam. No ale nie truję Wam o tej mojej diecie. Tzn. staram się po prostu schudnąć nie głodząc przy okazji.

Kimuś - będę miała dla Zuzi i tak wiele ciuszków, bo wyruszamy jutro, więc muszę się spakować dobrze. Zresztą, zawsze mi się wydaje, że np. jedziemy do teściów na weekend, a ciuchów dla Zuzi mam jak na dwutygodniowe wczasy. Ale ja też wolę mieć więcej, tym bardziej, że Zuzia ma ten refluks i rzyganie w jej wydaniu jest co najmniej oczywiste. Niby po zagęszczaczu mniej, ale jak się z nią bawię to wszystko wraca. No i jak kładę na brzuszek to samo.

Oj jakie tu pustki.

Piotrek usypia Zuzannę, ja oglądam Prison Break'a. Potem standardowo Na Wspólnej no i Geslerową :) Znowu mi smaka na jedzenie zrobi, ale trudno. Jak odmówiłam sobie dziś frytek, to dam radę przed tv he, he, he :D
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355196 przez vestusia
Dorcia spokojnie, mojej Zuzi nie zdarzyło się przesikać pieluszki, chyba że gdzieś w nocy bokiem wyleciało, ale to były pojedyncze przypadki i wynikały ze źle zapiętej pieluszki (bo Zuzia się wierzgała i tak to wyszło). Może chłopakom siusiaki taką fontannę robią, że z pieluszki wypada he, he, he :D

I nie martw się, ja mam 160cm (158cm dokładnie) i na razie 60kg :P Więc jedziemy na tym samym wózku. A z dietą dasz radę, idzie się przyzwyczaić. Mówię Ci. Ja przyzwyczajam się do picia niesłodzonej kawy, czego nienawidzę.

Dobranoc w razie czego.
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu - 12 lata 8 miesiąc temu #355239 przez kima
Ojj gdzie się podziały czasy, kiedy człowiek nie dał rady nadrabiać tylu stron! :huh:

Dorcia, o to podsiurkanie chodziło mi właśnie o wylatywanie bokiem, u nas się to zdarza w sumie dosyć często, bo Kubuś strasznie szaleje na kocyku, myk na brzuch, myk na plecki i czasem ten boczek z pampersa jakoś wyjdzie i siurki bokiem wyjdą. A Ty się już wkręcasz, że Lenia za mało sika, no nie mogę :laugh: :kiss:

Vestusia korniszony są dozwolone, pisze, że można, to jadłam i moje koleżanki też jadły i chudłyśmy :) Kurczę, a ja teraz będę miała wyrzuty sumienia, że przeze mnie nie będziesz jadła chleba ;)
A to chudnięcie na cycuchu dla mnie jest przereklamowane :P JA chyba do jakiegoś 3 może 4 miesiąca chudłam, ale wiązało się to z trzymaniem diety - jedzeniem wyłącznie gotowane/pieczonego mięsa i generalnie innych rzeczy, a jak zaczęłam jeść już wszystko to nic nie chudnę, a nawet przytyłam 2kg, które później w sumie zrzuciłam na fitnesie ;) Ale wydaje mi sie, że to każda kobieta indywidualnie ma.


Madziaska, Malina, Emcia, Iva, Sandrucha, Suari, Anakol i inne dziewuszki, przywołuję Was do porządku! Proszę się stawić na forum :laugh:

I buziaczki dla Olafka TyszAnki, która już wogóle nas całkowicie zaniedbała! :P Ciekawe czy dalej lepi tyle pierogów co zawsze :P
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355253 przez Dorciaition
Vestusia jak już odmówiłaś frytek to dla mnie to wielki wyczyn, szczególnie tych domowych ;) Jak oglądam Gesslerkę też zawsze jestem głodna ;)


No tak- chłopakom pewnie łatwiej się posiurać z wiadomych przyczyn. ;)

A kiszone ogórasy wolno? Korniszonych nie lubię.

Grejfruty na pewno krzywdy Ci nie zrobią. Moja mama w ciągu pół roku schudła 30 kg, a grejfruty ciągle zajadała, w ogóle ciągle jadła ;)

Vestusia dawaj do Piotrka, a kiełbaski zrzucisz raz dwa ;)

Kima wkręcam sobie z tym sikaniem bo ona chyba naprawdę nie wiele sika ;) Zmianiam pampka ok 4 razy dziennie, a i tak szału w nim nie ma.

Aaa, Dziewczyny czy kupki Waszych dzieci są nadal, jak na początku takie bardziej wodniste (jak rzygi ;)) czy twardsze? bo Lenka od kilku dni robi taką kluskę i już sama nie wiem czy przy normalnym jedzonku już tak jest czy ma zatwardzenie. Nie męczy się przy niej.

No własnie, gdzie wszystkie mamuśki się podziały?


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355260 przez vestusia
Kima - całe szczeście, że umiemy nadrabiać te strony na forum, bo przy takiej produkcji jak dawniej, to nie dawałam rady. Ostatnio i tak jak pisałyście sporo, to ja nie nadążałam.

Z tym chlebem to nie miej wyrzutów sumienia. Po prostu głupio mi było zjeść np. sam plasterek szynki he, he, he :D

Wy to z tymi sisiakami macie wesoło :D

Dorcia - moja Zuzia robi różne kupki. Zależy co zje, ale miewała też takie zbite dosłownie "klocki", nie męczyła się przy tym, cisnęła normalnie, może troszkę dłużej :P Generalnie jak daję jej deserek to wtedy zrobi mi dwa razy kupę, raczej taką... no papkowatą rzekłabym. Dziś po jagodzie była masakra he, he, he :D

No i nie wkręcaj sobie, że coś jest nie tak. Widocznie taką ma potrzebę, że mniej siusia. Ale siusia i to jest najważniejsze ;-)

Tych frytek to sobie nawet nie przypominam, bo aż mnie coś ściska.
Za karę zrobiłam 62 brzuszki (więcej nie dałam) i 100 takich skłonów naprzemiennych kolan z łokciami. I już czuję zakwasy, no ale mam nadzieję, że kiełbaski spalone ;-)

Co do tych grejpfrutów to nawet jest taka dieta, w której się je grejpfruty i dlatego tak sobie je zajadam od wczoraj. Bo lubię, więc tak pomyślałam, ale sama nie wiem. W sumie skoro chudnę mieszając troszkę to jedzonko po swojemu, to chyba oki?

No właśnie Dorota ja mam to samo - wolę kiszone. Czytałam, że chyba bez różnicy, chociaż sama już nie wiem.
Ostatnio czytałam, że Geslerka podobno schudła tyle kg, bo właśnie zajadała wszystko, co kwaśne. Dlatego piję teraz wodę z cytryną - Piotrek właśnie zrobił mi lemoniadę i mi buzię wykręca, ale daję radę. No i te grejpfruty też są oki. Jutro chyba kupię te kiszone ogórasy he, he, he :D

No i się Kimuś uśmiałam - ciekawe czy TyszAnia ma czas na te pierogi, szyszunie i kosze wiklinowe :D To jest obrotna babka :D Nic tylko brać przykład.

No a z tym chudnięciem to chyba masz rację - że sporo zależy też od diety. Może dlatego na początku dużo się chudnie, bo mamusie pilnują tego, co jedzą, a potem, powoli, wprowadzają normalniejsze jedzenie.

Ja zaraz też będę głodna, ale nic nie zjem he, he, he :D
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355261 przez kima
Dorcia Kubuś ma już dosyć twardą kupkę, czasem mocno ciśnie, a jak zje śliwkę to rzadsza, ale generalnie to już taka zwięzła jest, jak ciasto się formuje ;) kurczę, zrobiłabym Ci fotkę, ale to już chyba nie wypada hehehehehehe :laugh: :laugh: :laugh:

A o to siusianie to zapytaj lekarza może na szczepieniu. U nas siurków dużo, zwłaszcza po mleczku, a po nocy to pielucha ciężka bardzo. I zmieniam przeważnie przy karmieniu, mniej więcej co 3 godziny. A jak widzę, że mało podsiurana to nie zmieniam i czekam na więcej hehe :laugh:

Czy Wy karmicie dzieciaczki też mniej więcej co 3 godzinki? A mleczka ile razy na dzień? Dużo na raz wypijają dzieciaczki?
Temat został zablokowany.
12 lata 8 miesiąc temu #355265 przez kima
Jak otwieram pampersiora to Kubuś często sobie nasika do pępka :laugh: :laugh: :laugh:
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl