- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 6 miesiąc temu #133276 przez vestusia
No, no dziewczynki, jestem za tą wspólną działalnością. Ja też pedagog i może w przyszłości logopeda, tylko ciągle odkładam decyzję o studiach podyplomowych
Ja odebrałam wyniki posiewu moczu, jest on ujemny więc odetchnęłam z ulgą... Aż mi lepiej. Kupiłam nowy stanik a na dworze idzie zdechnąć. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja naprawdę okropnie znoszę te upały. Nigdy wcześniej tak nie miałam, jak tylko wychodzę na dwór, to mam wrażenie, że zaraz zemdleję...
Madziaska, a powiedz mi takie coś. Mam koleżankę, której dziecko 27 czerwca skończy 5 lat. Nadal nie mówi, tzn. po swojemu coś tam gada, niektóre wyrazy da radę zrozumieć, ale jak wpada w potok słów, no to ja go nie rozumiem w ogóle. Generalnie dla mnie nie jest to normalne, że dziecko w tym wieku nie mówi i w mojej ocenie trzeba by z takim dzieckiem naprawdę sporo pracować i samemu i z logopedą. Nadmienię, że to chłopiec... a jak Ty uważasz? Dodam, że matka dziecka nie robi nic w tym kierunku, chodzi na wizyty do logopedy ale państwowo, a jak wszyscy wiemy państwowo to taka wizyta jest może raz na dwa tygodnie....
Ja odebrałam wyniki posiewu moczu, jest on ujemny więc odetchnęłam z ulgą... Aż mi lepiej. Kupiłam nowy stanik a na dworze idzie zdechnąć. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja naprawdę okropnie znoszę te upały. Nigdy wcześniej tak nie miałam, jak tylko wychodzę na dwór, to mam wrażenie, że zaraz zemdleję...
Madziaska, a powiedz mi takie coś. Mam koleżankę, której dziecko 27 czerwca skończy 5 lat. Nadal nie mówi, tzn. po swojemu coś tam gada, niektóre wyrazy da radę zrozumieć, ale jak wpada w potok słów, no to ja go nie rozumiem w ogóle. Generalnie dla mnie nie jest to normalne, że dziecko w tym wieku nie mówi i w mojej ocenie trzeba by z takim dzieckiem naprawdę sporo pracować i samemu i z logopedą. Nadmienię, że to chłopiec... a jak Ty uważasz? Dodam, że matka dziecka nie robi nic w tym kierunku, chodzi na wizyty do logopedy ale państwowo, a jak wszyscy wiemy państwowo to taka wizyta jest może raz na dwa tygodnie....
Temat został zablokowany.
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 6 miesiąc temu #133280 przez madziaska
Vestusia w takim razie bierzemy Cie do spolki
ja rowniez zle znosze te upaly, jak tylko wyjde mam dusznosci...
Jesli chodzi o synka Twojej kolezanki to nie ma na co czekac, moga byc rozne przyczyny takiego stanu, nawet neurologiczne, to wymaga glebszej diagnozy. Napewno nie mozna podchodzic do tego, ze mowa sama przyjdzie... stracony czas nie latwo nadrobic... Ale wymaga to ciezkiej pracy logopedy, ale w szczegolnosci rodzicow... A co ma postawione w diagnozie, wiesz moze???
ja rowniez zle znosze te upaly, jak tylko wyjde mam dusznosci...
Jesli chodzi o synka Twojej kolezanki to nie ma na co czekac, moga byc rozne przyczyny takiego stanu, nawet neurologiczne, to wymaga glebszej diagnozy. Napewno nie mozna podchodzic do tego, ze mowa sama przyjdzie... stracony czas nie latwo nadrobic... Ale wymaga to ciezkiej pracy logopedy, ale w szczegolnosci rodzicow... A co ma postawione w diagnozie, wiesz moze???
Temat został zablokowany.
- TyszAnka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Bianka jest już z nami :)
Mniej Więcej
- Posty: 357
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 6 miesiąc temu #133345 przez TyszAnka
hej dziewczyny, ja od wczoraj umieram -jestem na antybiotyku
Wstałam wczoraj z bólem gardła o 6:30, dzieci wyszykowałam do szkoły i połozyłam się dalej spać. Wstałam o 10:30, taka przybita, myślałam że za dlugo spałam i mnie tak wszystko boli.
Zrobiłam porządek w kuchni i coś mnie zmuliło.Zarzygałam cała wannę, tylko sama żółcią, bo nie jadłam jeszcze nic i żołądek był pusty. Myślałam że z głodu, bo aż mnie po wymiotach zassało w żołądku, więc zjadłam dwie kromki z dżemem, lecz po pół godzinie, wszystko zwróciłam....połozyłam się, miałam już ciarki, próbowałam zasnąc, lecz tak mnie wszystko napierdzielało, każda kosteczka, stawy ...i do tego gorączka 38,8, stękałam z bólu, przyszły dzieci ze szkoły, poszli po sucharki- zrbiłam sobie 2 szt zalałam wrzątkiem i zjadłam taką papkę wodnistą. Po zjedzeniu kłócie w żołądku miałam, po ok pół godzinie zas wymioty.Byłam juz tak wykonczona, osłabiona. wypiłam moze pół szkl herbaty i sie połozylam, lecz zwymiotowałam.Usnełam moze na godzinke, poltorej wstalam napilam sie i po piciu zas wymioty.Nie mialam sily isc nawet do wc, ale sie ubralam i poszłam na izbe przyjec do szpitala ktory pelni tylko dyzury po 18tej godzinie.
Lekarka mnie zbadała i osłuchow czysto, gardło czerwone z jakimis kluchami, brzuch miekki, czyli sie nie odwodniłam (dziwne bo przez caly dzien zwymiotowalam to co zjadlam i wypilam)
Przepisała mi antybiotyk zinnat + dicoflor i krople przeciwwymiotne, oraz apap na goraczke, no i dieta płynna jeszcze dzisiaj caly dzien.mÓWIŁA, ZE MOZE SIĘ JAKIŚ WIRUS POWAŻNY W UKŁADZIE MOCZOWYM ROBIĆ, bo takie wymioty sa przeważnie przy nerkach ...a mnietroszkę pobolewaja, ale chyba przez to że mało płynów....Krople bralam co pol godz przez dwie godziny, wymioty przeszły, O 21szej wzielam apap i antybiotyk.Usnelam, wstawalam kilka razy ale juz nie wymiotowałam.Rano mnie dzisiaj jeszcze wszystko bolało, a szczególnie gardło- bodowe, a wogóle to stawy i kosci mnie bola ale nie az tak jak wczoraj.
co do wizyty to ja mam na 12:35 w czwartek, po prosze moja gin by mi usg zrobila, bo mam schize co do wymiotów (że jak te wymioty to mogą coś złego wskazywać, wiec niech sprawdzi co z dzieckiem )
Luśka, Ciebie też coś łapało- nie? Jak się czujesz?
Vestusia- brzusio super- typowy ciążowy, mój dzisiaj maly, bo nic nie jem, tylko od rana 4 sucharki na wodzie
Ja od początku ciąży przytyłam 2,5 kg waze teraz 75,5 kg
oki, idę się położyc, bo już słaba jestem
Dużo zdrówka Wam życzę papatki
Wstałam wczoraj z bólem gardła o 6:30, dzieci wyszykowałam do szkoły i połozyłam się dalej spać. Wstałam o 10:30, taka przybita, myślałam że za dlugo spałam i mnie tak wszystko boli.
Zrobiłam porządek w kuchni i coś mnie zmuliło.Zarzygałam cała wannę, tylko sama żółcią, bo nie jadłam jeszcze nic i żołądek był pusty. Myślałam że z głodu, bo aż mnie po wymiotach zassało w żołądku, więc zjadłam dwie kromki z dżemem, lecz po pół godzinie, wszystko zwróciłam....połozyłam się, miałam już ciarki, próbowałam zasnąc, lecz tak mnie wszystko napierdzielało, każda kosteczka, stawy ...i do tego gorączka 38,8, stękałam z bólu, przyszły dzieci ze szkoły, poszli po sucharki- zrbiłam sobie 2 szt zalałam wrzątkiem i zjadłam taką papkę wodnistą. Po zjedzeniu kłócie w żołądku miałam, po ok pół godzinie zas wymioty.Byłam juz tak wykonczona, osłabiona. wypiłam moze pół szkl herbaty i sie połozylam, lecz zwymiotowałam.Usnełam moze na godzinke, poltorej wstalam napilam sie i po piciu zas wymioty.Nie mialam sily isc nawet do wc, ale sie ubralam i poszłam na izbe przyjec do szpitala ktory pelni tylko dyzury po 18tej godzinie.
Lekarka mnie zbadała i osłuchow czysto, gardło czerwone z jakimis kluchami, brzuch miekki, czyli sie nie odwodniłam (dziwne bo przez caly dzien zwymiotowalam to co zjadlam i wypilam)
Przepisała mi antybiotyk zinnat + dicoflor i krople przeciwwymiotne, oraz apap na goraczke, no i dieta płynna jeszcze dzisiaj caly dzien.mÓWIŁA, ZE MOZE SIĘ JAKIŚ WIRUS POWAŻNY W UKŁADZIE MOCZOWYM ROBIĆ, bo takie wymioty sa przeważnie przy nerkach ...a mnietroszkę pobolewaja, ale chyba przez to że mało płynów....Krople bralam co pol godz przez dwie godziny, wymioty przeszły, O 21szej wzielam apap i antybiotyk.Usnelam, wstawalam kilka razy ale juz nie wymiotowałam.Rano mnie dzisiaj jeszcze wszystko bolało, a szczególnie gardło- bodowe, a wogóle to stawy i kosci mnie bola ale nie az tak jak wczoraj.
co do wizyty to ja mam na 12:35 w czwartek, po prosze moja gin by mi usg zrobila, bo mam schize co do wymiotów (że jak te wymioty to mogą coś złego wskazywać, wiec niech sprawdzi co z dzieckiem )
Luśka, Ciebie też coś łapało- nie? Jak się czujesz?
Vestusia- brzusio super- typowy ciążowy, mój dzisiaj maly, bo nic nie jem, tylko od rana 4 sucharki na wodzie
Ja od początku ciąży przytyłam 2,5 kg waze teraz 75,5 kg
oki, idę się położyc, bo już słaba jestem
Dużo zdrówka Wam życzę papatki
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 6 miesiąc temu #133351 przez vestusia
Oj TyszAnia, to miałaś nieciekawy dzień... aż współczuję. Ja myślałam, że może Cię jelitówka złapała, ale widać nie. Najważniejsze, że już czujesz się lepiej, że lekarstwa pomagają. Mam nadzieję, że to są jakieś takie dozwolone dla kobiet w ciąży? Mam nadzieję, że szybko Ci to minie, staniesz na nogi i nabierzesz sił
Madziaska, co do tej koleżanki to w sumie teraz dokładnie nie wiem, co z tym dzieckiem jest. Ostatnio się pokłóciłyśmy troszkę, bo ja stojąc z boku nie mogłam patrzeć na to, jak dzieckiem nikt się nie zajmuje (swoją drogą, mają drugie, o 2 lata młodsze i też mówi po swojemu) i jej argumentem było to, że ja nie jestem matką i nie mam zielonego pojęcia o wychowywaniu więc nie mam się nawet co odzywać. Nieważne, że troszkę teorii w głowie mam i inaczej to wszystko postrzegam.... ale jak widać, nie mogę zabierać zdania w takich kwestiach. Jaka diagnoza? Nie wiem dokładnie, z tego, co mówiła jakiś czas temu, to możliwe, że właśnie na podłożu neurologicznym, że podczas ciąży przechodziła silne stresy, długotrwałe i to teraz tak się na dziecku odbija. Ale nic więcej nie wiem, nie dowiadywałam się więcej dlatego też nie będę tutaj gdybać. Chciałam tylko się upewnić, że moje myślenie wcale nie jest jakieś chore czy tam zbytnio "książkowe", po prostu gołym okiem widać, że dziecko ma problem i nikt z tym nic nie robi....
Madziaska, co do tej koleżanki to w sumie teraz dokładnie nie wiem, co z tym dzieckiem jest. Ostatnio się pokłóciłyśmy troszkę, bo ja stojąc z boku nie mogłam patrzeć na to, jak dzieckiem nikt się nie zajmuje (swoją drogą, mają drugie, o 2 lata młodsze i też mówi po swojemu) i jej argumentem było to, że ja nie jestem matką i nie mam zielonego pojęcia o wychowywaniu więc nie mam się nawet co odzywać. Nieważne, że troszkę teorii w głowie mam i inaczej to wszystko postrzegam.... ale jak widać, nie mogę zabierać zdania w takich kwestiach. Jaka diagnoza? Nie wiem dokładnie, z tego, co mówiła jakiś czas temu, to możliwe, że właśnie na podłożu neurologicznym, że podczas ciąży przechodziła silne stresy, długotrwałe i to teraz tak się na dziecku odbija. Ale nic więcej nie wiem, nie dowiadywałam się więcej dlatego też nie będę tutaj gdybać. Chciałam tylko się upewnić, że moje myślenie wcale nie jest jakieś chore czy tam zbytnio "książkowe", po prostu gołym okiem widać, że dziecko ma problem i nikt z tym nic nie robi....
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 6 miesiąc temu #133409 przez Dorciaition
hej.
Ejjj, ja chce z Wami działalnośc Jestem po resocjalizacji. Może się do czegoś przydam Posprzątam, kawkę zrobię
TyszAnka to my życzymy Tobie DUUUŻO zdrówka Kuruj sie, odpoczywaj. Mam nadzieję, że nie długo lepiej się poczujesz.
Vestusia cudnie, że wyniki ok. Ja wczoraj swoje odebrałam i z tego co widze też są dobre.
No a teraz jestem już po grillu. Zjadłam 4 kiełbaski Mój maz nie może tego przeżyć
Ale taki malusieńkie były
Teraz u teściowej siedzę. Zaraz schodze do niej na herbatkę. Ale ona nadaje, non stop, jak opętana
Hej to dawajcie linki na fejsa. Madzia, Anakol
Buziole.
Dziś śpimy u teściowej, a juterko wracam do domku.
Papapa, buziaków 102
Ejjj, ja chce z Wami działalnośc Jestem po resocjalizacji. Może się do czegoś przydam Posprzątam, kawkę zrobię
TyszAnka to my życzymy Tobie DUUUŻO zdrówka Kuruj sie, odpoczywaj. Mam nadzieję, że nie długo lepiej się poczujesz.
Vestusia cudnie, że wyniki ok. Ja wczoraj swoje odebrałam i z tego co widze też są dobre.
No a teraz jestem już po grillu. Zjadłam 4 kiełbaski Mój maz nie może tego przeżyć
Ale taki malusieńkie były
Teraz u teściowej siedzę. Zaraz schodze do niej na herbatkę. Ale ona nadaje, non stop, jak opętana
Hej to dawajcie linki na fejsa. Madzia, Anakol
Buziole.
Dziś śpimy u teściowej, a juterko wracam do domku.
Papapa, buziaków 102
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 6 miesiąc temu #133427 przez luska
hej kobietki
Tyszanka wracaj szybciutko do zdrowia.A skoro to moga byc jakies bakterie w moczu to dali ci chociaz skierowanie na badania??
Mi juz przechodzi jakoś dałam rade n amolu Ale niedziela i poniedziałek były jakieś tragiczne właśnie łącznie z tymi wymiotami.
Vestusia teb twój brzucho to niby po przejedzeniu Przecież to juz piękny ciążowy brzucho:)
E ja widzę , ze tu kadrę fachowców mamy.Dobrze będzie kto miał dawać na rady konkretne Bo ja niestety jeszcze przed studiami ale i tak z moim mam nadzieje w końcu ukończonym wykształceniem przy dziecku nic nie zdziałam
Eh kobietki ja już widzę te wasze "obtłuszczone brzuszki' Chudzielce pewnie same.Chyba kiedyś sie zmuszę i pokaże wam co to znaczy obtłuszczone
Docia 5kg do 30tc.I ty tu marudzisz o nie kochana ja miałam na + w pierwszej 20-22kg i teraz 7 zostało(a była 10) z czego 5-6 to właśnie sadło Wiec z fotek widze nawet , ze laseczka z ciebie
A co do tego rannego wstawania to kwesta przyzwyczajenia.Nawet wole jak o 6 wstaniemy to mam o 9 po wszystkim objad jest posprzatane jest pranie nastawione.Wtedy mam czas dla mlodego i dla siebie.A nawet sie ciesze bo padam jak mucha nic mi sie nie sni.A przy okazi przyzwyczajam sie juz do ograniczonej liczby godzin snu.
Poza tym musze dac rade teraz nie ma , ze nie moge nie dam rady teraz jest musze i dam rade:)
Ale ogolnie ta ciąża daje mi zje.... w kość jest 4 i najgorzej ja przechodzę
Tyszanka wracaj szybciutko do zdrowia.A skoro to moga byc jakies bakterie w moczu to dali ci chociaz skierowanie na badania??
Mi juz przechodzi jakoś dałam rade n amolu Ale niedziela i poniedziałek były jakieś tragiczne właśnie łącznie z tymi wymiotami.
Vestusia teb twój brzucho to niby po przejedzeniu Przecież to juz piękny ciążowy brzucho:)
E ja widzę , ze tu kadrę fachowców mamy.Dobrze będzie kto miał dawać na rady konkretne Bo ja niestety jeszcze przed studiami ale i tak z moim mam nadzieje w końcu ukończonym wykształceniem przy dziecku nic nie zdziałam
Eh kobietki ja już widzę te wasze "obtłuszczone brzuszki' Chudzielce pewnie same.Chyba kiedyś sie zmuszę i pokaże wam co to znaczy obtłuszczone
Docia 5kg do 30tc.I ty tu marudzisz o nie kochana ja miałam na + w pierwszej 20-22kg i teraz 7 zostało(a była 10) z czego 5-6 to właśnie sadło Wiec z fotek widze nawet , ze laseczka z ciebie
A co do tego rannego wstawania to kwesta przyzwyczajenia.Nawet wole jak o 6 wstaniemy to mam o 9 po wszystkim objad jest posprzatane jest pranie nastawione.Wtedy mam czas dla mlodego i dla siebie.A nawet sie ciesze bo padam jak mucha nic mi sie nie sni.A przy okazi przyzwyczajam sie juz do ograniczonej liczby godzin snu.
Poza tym musze dac rade teraz nie ma , ze nie moge nie dam rady teraz jest musze i dam rade:)
Ale ogolnie ta ciąża daje mi zje.... w kość jest 4 i najgorzej ja przechodzę
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona