- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
13 lata 5 miesiąc temu #163687 przez Dorciaition
Witaj Aniaa.
Ha ha, mój też na początku na mnie patrzył jak robiłam zdjęcia, ale teraz już się przyzwyczaił, że każdy zakup musi być sfotografowany
Oby forum było bardzo bardzo długo. Za kilka lat będziemy mogły pokazać naszym dzieciaczkom jak się cieszyłyśmy, martwiłyśmy itp. itd. Najlepiej to wszystko wydrukować, ale to chyba nie możlwie przy naszym tempie.
Mam nadzieję, że będziemy pisać również po narodzinach naszych maluszków. W końcu kogo sie poradzić jak nie inne mamuśki
Aniaa ciuszki rewelka. Te niebieskie śpioszki są cudaśne
Przyjeżdzaj do Gdańska. Jest tutaj kilka sklepików z ubrankami dla maluchów Razem poszalejemy
Właśnie wynalazła na fejsie, że w grudniu będę targi w Gdańsku (obok mnie) "Będę mamą". My się już nie załapiemy. Mogli to zrobić teraz. Takie targi to super sprawa. Byłam w marcu. Dużo porad, próbek darmowych itp
Lecę jakiś film obejrzeć
Ha ha, mój też na początku na mnie patrzył jak robiłam zdjęcia, ale teraz już się przyzwyczaił, że każdy zakup musi być sfotografowany
Oby forum było bardzo bardzo długo. Za kilka lat będziemy mogły pokazać naszym dzieciaczkom jak się cieszyłyśmy, martwiłyśmy itp. itd. Najlepiej to wszystko wydrukować, ale to chyba nie możlwie przy naszym tempie.
Mam nadzieję, że będziemy pisać również po narodzinach naszych maluszków. W końcu kogo sie poradzić jak nie inne mamuśki
Aniaa ciuszki rewelka. Te niebieskie śpioszki są cudaśne
Przyjeżdzaj do Gdańska. Jest tutaj kilka sklepików z ubrankami dla maluchów Razem poszalejemy
Właśnie wynalazła na fejsie, że w grudniu będę targi w Gdańsku (obok mnie) "Będę mamą". My się już nie załapiemy. Mogli to zrobić teraz. Takie targi to super sprawa. Byłam w marcu. Dużo porad, próbek darmowych itp
Lecę jakiś film obejrzeć
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #163704 przez vestusia
Aniaa_ te pajacyki słodkie, ten niebieski szczególnie, widzę na nim motyw żyrafki :D
Hasło "zaraz" wbiło się w męskie słownictwo na dobre. Mój ma to samo.
Jak przyszłam do domu nie odzywałam się do niego, sam potem szukał zaczepki. Przytulił się, przeprosił i zapytał, dlaczego tak na niego krzyczałam. No co za dureń he, he Zrozumiał, że źle zrobił (że też od razu nie przyszło mu na myśl, że to niemądre?). No ale... w końcu atmosfera oczyszczona.
Musiał odrobić swoje zachowanie i powiedziałam, że jedziemy do Kauflanda. Nie odpowiedział "zaraz" tylko od razu się ubrał i poszliśmy. Nie obyło się bez przygód. Powiedziałam przed wyjściem, żeby wziął monety, bo nie mam ani zł w portfelu a na koszyk trzeba mieć. I co zrobił? Przyszykował i zostawił w przedpokoju. Trzeba było się wrócić ha, ha, ha
Te targi to musi być fajna sprawa. We Wrocławiu będą 20-21 sierpnia ale ja nie będę mogła jechać, bo mamy to wesele. Strasznie zła byłam, no ale... co zrobić, siła wyższa.
Dorcia, rzeczywiście fajnie byłoby, gdybyśmy pisały jeszcze długo, długo po narodzinach dzieciaczków. I kto wie, może któraś z nas jeszcze w przyszłości spotka się na kolejnym fasolkowym forum? Np. czerwcówki 2013 he, he
Jak patrzę na te maleństwa od tych forumowiczek, które się już rozpakowały, to aż nie mogę się napatrzeć. Takie słodziaki z tych dzieciaczków, aż chcę listopada
Hasło "zaraz" wbiło się w męskie słownictwo na dobre. Mój ma to samo.
Jak przyszłam do domu nie odzywałam się do niego, sam potem szukał zaczepki. Przytulił się, przeprosił i zapytał, dlaczego tak na niego krzyczałam. No co za dureń he, he Zrozumiał, że źle zrobił (że też od razu nie przyszło mu na myśl, że to niemądre?). No ale... w końcu atmosfera oczyszczona.
Musiał odrobić swoje zachowanie i powiedziałam, że jedziemy do Kauflanda. Nie odpowiedział "zaraz" tylko od razu się ubrał i poszliśmy. Nie obyło się bez przygód. Powiedziałam przed wyjściem, żeby wziął monety, bo nie mam ani zł w portfelu a na koszyk trzeba mieć. I co zrobił? Przyszykował i zostawił w przedpokoju. Trzeba było się wrócić ha, ha, ha
Te targi to musi być fajna sprawa. We Wrocławiu będą 20-21 sierpnia ale ja nie będę mogła jechać, bo mamy to wesele. Strasznie zła byłam, no ale... co zrobić, siła wyższa.
Dorcia, rzeczywiście fajnie byłoby, gdybyśmy pisały jeszcze długo, długo po narodzinach dzieciaczków. I kto wie, może któraś z nas jeszcze w przyszłości spotka się na kolejnym fasolkowym forum? Np. czerwcówki 2013 he, he
Jak patrzę na te maleństwa od tych forumowiczek, które się już rozpakowały, to aż nie mogę się napatrzeć. Takie słodziaki z tych dzieciaczków, aż chcę listopada
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #163782 przez Dorciaition
Dzień Dobry
Ale tu pusciutko. A ja tak szybko, bo już od 5.30 nie śpie i czekam na kopniaki. Coś moja dzidzia niemrawa od wczoraj :/
Dziś słoneczko świeci to może się rozbudzi.
Miłej niedzieli
Ale tu pusciutko. A ja tak szybko, bo już od 5.30 nie śpie i czekam na kopniaki. Coś moja dzidzia niemrawa od wczoraj :/
Dziś słoneczko świeci to może się rozbudzi.
Miłej niedzieli
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 5 miesiąc temu #163792 przez luska
hej laseczki
Aniu ciuszki sa boskie:)Zreszta co dla dzieci nie jest slodkie:)
Vestusia ja się tobie nie dziwie , ze tak się wściekłaś.Kurcze przecież jak by dzieci zrobiły krzywdę psu albo na odwrót to kto by odpowiadał No ale sie zreflektował to najważniejsze.
A rzeczywiście cisza jak makiem zasiał ale taki urok weekendów.My wczoraj imprezowaliśmy na urodzinach a dziś męża nie mam tylko zwłoki w łóżku Ale było fanie a moja dzidza od rana tez cichutko ale za to wczoraj tak mi kopniaki sprzedawała , ze aż mnie brzuszek zaczął pobolewać
Ja tez poproszę o info o tych targach to może uda mi się wybrać
Aniu ciuszki sa boskie:)Zreszta co dla dzieci nie jest slodkie:)
Vestusia ja się tobie nie dziwie , ze tak się wściekłaś.Kurcze przecież jak by dzieci zrobiły krzywdę psu albo na odwrót to kto by odpowiadał No ale sie zreflektował to najważniejsze.
A rzeczywiście cisza jak makiem zasiał ale taki urok weekendów.My wczoraj imprezowaliśmy na urodzinach a dziś męża nie mam tylko zwłoki w łóżku Ale było fanie a moja dzidza od rana tez cichutko ale za to wczoraj tak mi kopniaki sprzedawała , ze aż mnie brzuszek zaczął pobolewać
Ja tez poproszę o info o tych targach to może uda mi się wybrać
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #163800 przez aniaa_
Dzień dobry w niedzielny poranek mamusie
Ja dopiero wstałam, moja dzidzia dzisiaj z rana tez spokojna , a u nas w końcu słońce wychodzi!!!!
Kurde szkoda, że targów nie ma gdzieś bliżej mnie, bo tez chętnie poszłabym.
A coś cicho dzisiaj u nas, no ale pewnie to dlatego, że dzisiaj niedziela, miłego dzionka mamusie
Ja dopiero wstałam, moja dzidzia dzisiaj z rana tez spokojna , a u nas w końcu słońce wychodzi!!!!
Kurde szkoda, że targów nie ma gdzieś bliżej mnie, bo tez chętnie poszłabym.
A coś cicho dzisiaj u nas, no ale pewnie to dlatego, że dzisiaj niedziela, miłego dzionka mamusie
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #163832 przez vestusia
Dżem dobry
Te Targi to Mother & Baby, odbywają się 20-21 sierpnia we Wrocławiu, Hala Stulecia, ul. Wystawowa 1 od godz. 10:00-17:00, www.motherandbaby.pl
Luska, no to z męża dziś pożytku nie będzie, na pewno będzie umierał przez cały dzień
A weekendy mają to do siebie, że każda z nas spędza je z facetami. Przynajmniej tyle, bo i tak w ciągu tygodnia w większości siedzimy same
Te Targi to Mother & Baby, odbywają się 20-21 sierpnia we Wrocławiu, Hala Stulecia, ul. Wystawowa 1 od godz. 10:00-17:00, www.motherandbaby.pl
Luska, no to z męża dziś pożytku nie będzie, na pewno będzie umierał przez cały dzień
A weekendy mają to do siebie, że każda z nas spędza je z facetami. Przynajmniej tyle, bo i tak w ciągu tygodnia w większości siedzimy same
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #163973 przez Dorciaition
To prawda Vestusia. Moja niunia od wczoraj jest bardzo spokojniutka :/
My dziś mieliśmy plan wyjazdu, ale jednak zostaliśmy w domku. Najpierw pojeździlismy po różnych hurtowaniach dla dzieci. Sama jestem w szoku ale nic nie kupiłam.
Oglądaliśmy wózki przede wszystkim.
A później pospacerowaliśy po plaży. Teraz odpoczynek w domku, a potem pewnie znowu spacerek.
Papa
My dziś mieliśmy plan wyjazdu, ale jednak zostaliśmy w domku. Najpierw pojeździlismy po różnych hurtowaniach dla dzieci. Sama jestem w szoku ale nic nie kupiłam.
Oglądaliśmy wózki przede wszystkim.
A później pospacerowaliśy po plaży. Teraz odpoczynek w domku, a potem pewnie znowu spacerek.
Papa
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 5 miesiąc temu #163996 przez luska
hej
U nas nadal leniwie:).Ja chodzę jakaś nie ogarnięta teraz .Masakra.Miałam z mama jechać i jutro ruszyć na zakupy , żeby łazienkę wykończyć.Oleskowi kupic nowa parasolkę ale mam takiego lenia , ze Łukasz mamę odwiezie.Ewentualnie ja już od biedy a on najwyżej małego spać położy.A parasolke zamowie z netu.
Nawet mały jest dzis mega leniwy
U nas nadal leniwie:).Ja chodzę jakaś nie ogarnięta teraz .Masakra.Miałam z mama jechać i jutro ruszyć na zakupy , żeby łazienkę wykończyć.Oleskowi kupic nowa parasolkę ale mam takiego lenia , ze Łukasz mamę odwiezie.Ewentualnie ja już od biedy a on najwyżej małego spać położy.A parasolke zamowie z netu.
Nawet mały jest dzis mega leniwy
Temat został zablokowany.
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #164000 przez anakol
Cześć Ja swoim zwyczajem kilka dni nie zaglądałam a teraz nadrabiam, w związku z czym znowu będę się wypowiadać na przebrzmiałe już tematy
Dorcia, ja nie miałam żadnych dodatkowych badań na tokso zlecanych, bo mój gin uznał, że te wyniki nie są niepokojące (a inni lekarze, z którymi się konsultowałam, potwierdzili to). Z tego co wszyscy mi mówili, to zrozumiałam, że ten wskaźnik IgG świadczy o obecności przeciwciał (jeśli jest podniesiony, to znaczy że przeciwciała są).
A propos kolejek, to u mojego gina jest taka zasada, że jak się przychodzi "po papierek" (po zwolnienie albo receptę, albo z wynikami badań tylko) to się wchodzi bez kolejki. On sam jak zaczyna przyjmować, to pyta czy ktoś tylko "po papierek" i przyjmuje go najpierw, a jak się umawia żeby przynieść wyniki badań, to też zaznacza, żeby wejść bez kolejki. Dzięki temu sytuacja jest jasna i nie ma dziwnych scen
Widzę, że rozmawiacie o porodzie. Ja nie wybieram się na szkołę rodzenia, zamiast tego byłam ostatnio u znajomej, która jest lekarzem a trzy miesiące temu urodziła swoje drugie dziecko. Rodziła w szpitalu w moim mieście, w którym ja też będę rodzić. Poszłam razem z drugą koleżanką, która też jest w ciąży, bo umówiłyśmy się, że zrobi nam "mini szkołę rodzenia", tzn. wyjaśni wszystko, co trzeba wiedzieć, powie jak jest w naszym szpitalu, co zabrać itp. Naprawdę sporo się dowiedziałam i wreszcie jakoś sobie to wyobrażam. Najbardziej boję się porodu kleszczowego, bo wsadzenie kleszczy zazwyczaj powoduje, że kobieta bardzo pęka. Podobno mąż przydaje się zwłaszcza w pierwszej fazie porodu, która może trwać bardzo długo - wtedy pomaga kucanie przy łóżku albo siadanie na piłce. Druga faza porodu, czyli sama akcja porodowa, trwa podobno dość krótko, boli tak okropnie, że żadna szkoła rodzenia raczej nie pomoże żeby wiedzieć co i jak robić, trzeba po prostu słuchać położnych bo one wszystko mówią - kiedy przeć, jak itp. Mąż zazwyczaj wtedy jest odsunięty, bo położne "działają" przy kobiecie. U nas w szpitalu jest tak, że później tatuś przecina pępowinę i mama dostaje dziecko na brzuch na kilka/kilkanaście minut. Później dziecko razem z tatusiem idą na ważenie i pierwsze badanie, a kobieta odpoczywa, po ok. 3 godz. zazwyczaj jest się w stanie wziąć prysznic. Dziecko jest później cały czas z mamą, ale można poprosić położne, żeby wzięły je na noc pod opiekę. Moja znajoma radziła, żeby nie wpaść w obsesję "dobrej matki" która cały czas musi być przy dziecku i oddać dziecko położnym na pierwszą noc - dzięki temu mama może się wyspać i odpocząć po porodzie, co zmniejsza prawdopodobieństwo poporodowego doła a położne dadzą dziecku jakąś glukozę czy mleko i będzie sobie spało.
Mam też już listę tego, co wezmę do szpitala. Nie wiem cyz to nie za szybko, ale spisałam sobie póki pamiętam, co mówiła
Dobra, wracam do nadrabiania, bo jeszc ze z 6 stron mi zostało. Taki ze mnie leser
Dorcia, ja nie miałam żadnych dodatkowych badań na tokso zlecanych, bo mój gin uznał, że te wyniki nie są niepokojące (a inni lekarze, z którymi się konsultowałam, potwierdzili to). Z tego co wszyscy mi mówili, to zrozumiałam, że ten wskaźnik IgG świadczy o obecności przeciwciał (jeśli jest podniesiony, to znaczy że przeciwciała są).
A propos kolejek, to u mojego gina jest taka zasada, że jak się przychodzi "po papierek" (po zwolnienie albo receptę, albo z wynikami badań tylko) to się wchodzi bez kolejki. On sam jak zaczyna przyjmować, to pyta czy ktoś tylko "po papierek" i przyjmuje go najpierw, a jak się umawia żeby przynieść wyniki badań, to też zaznacza, żeby wejść bez kolejki. Dzięki temu sytuacja jest jasna i nie ma dziwnych scen
Widzę, że rozmawiacie o porodzie. Ja nie wybieram się na szkołę rodzenia, zamiast tego byłam ostatnio u znajomej, która jest lekarzem a trzy miesiące temu urodziła swoje drugie dziecko. Rodziła w szpitalu w moim mieście, w którym ja też będę rodzić. Poszłam razem z drugą koleżanką, która też jest w ciąży, bo umówiłyśmy się, że zrobi nam "mini szkołę rodzenia", tzn. wyjaśni wszystko, co trzeba wiedzieć, powie jak jest w naszym szpitalu, co zabrać itp. Naprawdę sporo się dowiedziałam i wreszcie jakoś sobie to wyobrażam. Najbardziej boję się porodu kleszczowego, bo wsadzenie kleszczy zazwyczaj powoduje, że kobieta bardzo pęka. Podobno mąż przydaje się zwłaszcza w pierwszej fazie porodu, która może trwać bardzo długo - wtedy pomaga kucanie przy łóżku albo siadanie na piłce. Druga faza porodu, czyli sama akcja porodowa, trwa podobno dość krótko, boli tak okropnie, że żadna szkoła rodzenia raczej nie pomoże żeby wiedzieć co i jak robić, trzeba po prostu słuchać położnych bo one wszystko mówią - kiedy przeć, jak itp. Mąż zazwyczaj wtedy jest odsunięty, bo położne "działają" przy kobiecie. U nas w szpitalu jest tak, że później tatuś przecina pępowinę i mama dostaje dziecko na brzuch na kilka/kilkanaście minut. Później dziecko razem z tatusiem idą na ważenie i pierwsze badanie, a kobieta odpoczywa, po ok. 3 godz. zazwyczaj jest się w stanie wziąć prysznic. Dziecko jest później cały czas z mamą, ale można poprosić położne, żeby wzięły je na noc pod opiekę. Moja znajoma radziła, żeby nie wpaść w obsesję "dobrej matki" która cały czas musi być przy dziecku i oddać dziecko położnym na pierwszą noc - dzięki temu mama może się wyspać i odpocząć po porodzie, co zmniejsza prawdopodobieństwo poporodowego doła a położne dadzą dziecku jakąś glukozę czy mleko i będzie sobie spało.
Mam też już listę tego, co wezmę do szpitala. Nie wiem cyz to nie za szybko, ale spisałam sobie póki pamiętam, co mówiła
Dobra, wracam do nadrabiania, bo jeszc ze z 6 stron mi zostało. Taki ze mnie leser
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona