MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Nie smutam się aż tak, po prostu tesknię za Zbyszkiem i za domem (nie koniecznie za mieszkancami). Może juz nie długo wrócę do domku z malutka


Właśnie w ramach pociechy rozkoszuję się muffinem czekoladowo-pomarańczowym

Olu rozumiem Cie. moj Krzysiu to tylko na chwile przyjezdza. nawet nie chce zeby dlugo byl bo daisy sama no i widze po nim ze tez zmeczony tym wszystkim. a na dodatek zawsze sie przy nim rozczulam. nikt poza nim mnie nie odwiedza. Ale mam tu fajna kolezanke wiec czas mija. za chwile zaczynamy oglafac jakis film na laptopie.

Aniaa to jeszcze lepiej ze nastepny odcinek

Czas leci. pamietam jak bylysmy tutaj tylko dwie, a teraz to za chwile mamuskami zostaniemy

Oj leci ten czas jak szalony Nie długo będziemy miały swoje dzieciaczki w ramionach... Jutro postaram sie spytać lekarki czy w poniedziałek planuje jakies badania czy będzie szykować mnie do porodu.

Kurka wiecie, to i ja bym chętnie poszła do szpitala, jak tam taka dieta cud jest. W ciągu kilku dni zgubiłabym ładne kilogramy, a że pewnie nikt by mnie nie odwiedzał, to tym bardziej nie miałabym co liczyć na wsparcie

Dorcia, tak właśnie myślę, że te ktg, pomiary tętna, to jednak Cię uspokaja. Jakbyś była w domku, to jednak byś się nieraz denerwowała, tym bardziej że czasami lekarze dają Ci sprzeczne informacje (że ta hipotrofia, a w szpitalu o niej ani słowem nie wspominają). Tak więc ja myślę, że na "dobre" wyjdzie Ci ten szpital (chociaż to brzmi absurdalnie). No a Krzyś pewnie też się martwi, chce żeby było dobrze i wie, że to dla Waszego dobra. Daisy jest grzeczna, nie potrzebuje godzinnych spacerów i też na pewno sobie poradzi. Musi
Fajnie, że masz tam koleżankę, bo inaczej mija czas. No i proszę, jakie dziś mamy czasy - laptopik, kuchnia dowoźna he, he, żyć nie umierać

Ola, jej ja jestem ciekawa kiedy Ciebie wezmą do porodu. No i teraz to ciekawe czy Ty będziesz pierwsza, czy Kima... No i nie myśl o Zbyszku, on się naprawdę stara i chce jak najlepiej. Ostatnio bardzo dużo rzeczy spadło mu na głowę, na co z pewnością nie był przygotowany. Dzielny ten Twój mężulek i trzeba też zrozumieć jego zmęczenie. Jutro Cię odwiedzi, a jutro, przypominam Dzień Chłopca

Mnie dzisiaj nogi nadal puchną, ale na razie nie biorę tych tabletek. Poczekam kilka dni, jak obrzęk będzie się zmniejszał, to będzie ok, a jak nie, to wtedy chyba jednak wezmę te tabletki. W ostateczności mam je wziąć tylko 3 w ciągu 3 dni, więc wierzę, że lekarz wie, co mi przepisał.

Aniaa_, ja właśnie obejrzałam kolejny odcinek Przepisu na życie
Ale ten serial zaczyna mnie wkurzać. Przypomina mi się "Magda M", ciągnęło się to niesamowicie. I ten Przepis zaczyna tak samo. Takie głupie sytuacje, że w normalnym życiu to by tak po prostu nie było. He, he, he Wiem, to serial, ale zaczyna mnie po prostu drażnić

Juz szykuje sie do spania kochane. Czekam teraz na prysznic bo sie kolejka.

Do jutra mamuśki

No to kolorowych snów

Ja też powoli wyłączam kompa, pozycja siedząca coś mi nie pasuje ostatnio. Staram się leżeć z nogami do góry

Dorcia strasznie sie ciesze, ze z Lenka ok, duza z niej dziewczynka, ładnie przybiera
Ja oczywiscie musialam dzisiaj wszystko poprasowac, teraz plecy mnie bola
Dziewczyny nie wiem jak WY, ale ja sie szykuje na listopad, innej opcji nie przyjmuje
Luska ja tez sie "marcowalam" To byl 2 lub 5 marca, obstawiam jednak 2

Madziaska, ja również na listopad, ale najlepiej na jego początek, tak do 10 listopada max Piotrek mówi, że by chciał 11 listopada Byłaby fajna data Zobaczymy, jak to będzie

No i ja jestem pełna podziwu Madziaska Twoich ciuszków dla Hanuli, skoro wcześniej prałaś i prasowałaś tylko do rozm. 62. Masakra ile Ty tego masz he, he, he Ja chyba łącznie nie mam tylu ciuszków, ile Ty do rozm. 62

He, he.... no u mnie był urlop od 24-28 lutego he, he, he
Ale faktycznie Listopad to miesiąc rozpakowywania prezentów Walentynkowych

Vestusia tez mysle, ze niezle przegielam... Tylko, ze ja duzo dostalam od siostry, albo uniwersalne, albo lekko chlopiece No nic... Drugim razem bede madrzejsza
Vestusia wlasnie sobie przypomnialam tem Twoj urlop z kolnierzem na szyji, hehe

Madziaska, nie było się śmiać Wkleję Wam zaraz fotę, jak wyglądałam z tym kołnierzem he, he,he


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

dawaj, dawaj

Teraz będzie łatwiej to sobie wyobrazić he, he, he

No i efekt, jak widać na suwaczku, jest

Wyobrazilam sobie te WASZE wygibaski Bedzie co wspominac