BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 5 miesiąc temu #211892 przez Dorciaition


Alanek[*] :(
Załączniki:
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211895 przez luska
Docia to miałaś przeboje ale kochana już bliżej końca i na pewno wszytko teraz będzie oki:)

No zastanawiałam się nad Matopadem , ciocia jest w belli , a to ich zakładowe jest ,ale powiem ci , że nie to , że odradziła ale po prostu nie poleciła i z opinii kobitek poleciła Jackowskiego.Chwale go, mało mowny cichy i normalnie wstydliwy hehehe ,ale bardzo profesjonalny no i nie olewa , a właśnie moja poprzednia lekarka mnie olała.U nie w poczekalnie straciłam kolejnego aniołka bo pipa przyjęła w pierwszej kolejności laskę z kwiatami,i i bombonierką :angry: Ach szkoda gadać i wspominać.No u mnie chce zrobić cc , za duże ryzyko na sn .W sumie się ciesze.A jeżeli byś chciała coś wiedzieć więcej o Trounskiej porodówce to zajrzyj na f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3252121
tu laski wszytko opisują.Wystarczy troszkę do tyłu zajrzeć.

A skąd jesteś??
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211897 przez Doti
oj ile ja rzeczy widziałam na ginekologii, ile historii, nie raz aż się łza w oku zakręci... dobrze że u nas to już niedługo, można powiedzieć że dałyśmy radę :D
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211898 przez Milla
Co do przygotowań mam już wszystko poprane i poprasowane, chciałam odświeżyć bo od stycznia leżały w workach próżniowych:( Czeka nas tylko przemalowanie pokoju, facet robi nam dla małej szafę pod wymiar. Ma ją zrobić do końca pażdziernika więc zdążę wszystko poukładać.

Vestusiu może Cię pocieszę z wagą. Wczoraj ważyłam 82kg :ohmy: A gdzie tu grudzień. Z Hubim przytyłam chba ze 20kg, z Pati z 18kg. Teraz startowałam z 72kg (nie miałam kiedy zgubić, bo zaszłam po 10 tygodniach od porodu). Ale olać wagę, najważniejsze bym wróciła razem z małą do domku. Kg będziemy się martwić później.
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211900 przez luska
Eh u nas ciąg dalszy pogody do bani już miała nadzieje , ze będzie fajniej a tu lipa.Był kurier z ciuszkami dla młodej, ale nawet to mi jakoś mega nastroju nie poprawiło.Dopiero teraz po obiadku mi jakoś lepiej.No i zakupy się szykuje na wieczór , dobrze , bo przez te choroby Olka mam dosyć siedzenia w domu B)
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211904 przez luska
Milla napisał:


Vestusiu może Cię pocieszę z wagą. Wczoraj ważyłam 82kg :ohmy: A gdzie tu grudzień. Z Hubim przytyłam chba ze 20kg, z Pati z 18kg. Teraz startowałam z 72kg (nie miałam kiedy zgubić, bo zaszłam po 10 tygodniach od porodu). Ale olać wagę, najważniejsze bym wróciła razem z małą do domku. Kg będziemy się martwić później.


Dokładnie :laugh:
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211906 przez Milla
luska napisał:

Docia to miałaś przeboje ale kochana już bliżej końca i na pewno wszytko teraz będzie oki:)

No zastanawiałam się nad Matopadem , ciocia jest w belli , a to ich zakładowe jest ,ale powiem ci , że nie to , że odradziła ale po prostu nie poleciła i z opinii kobitek poleciła Jackowskiego.Chwale go, mało mowny cichy i normalnie wstydliwy hehehe ,ale bardzo profesjonalny no i nie olewa , a właśnie moja poprzednia lekarka mnie olała.U nie w poczekalnie straciłam kolejnego aniołka bo pipa przyjęła w pierwszej kolejności laskę z kwiatami,i i bombonierką :angry: Ach szkoda gadać i wspominać.No u mnie chce zrobić cc , za duże ryzyko na sn .W sumie się ciesze.A jeżeli byś chciała coś wiedzieć więcej o Trounskiej porodówce to zajrzyj na f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3252121
tu laski wszytko opisują.Wystarczy troszkę do tyłu zajrzeć.

A skąd jesteś??



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja jestem zadowolona, odpukać żeby tak było do końca. Facet się stara, zleca różne badania. A Jackowski pracuje w szpitalu na Bielanach?
Wczoraj na wizycie zapytał czy myśleliśmy o wyborze położnej. Nie wiem czy warto. I tak nie znam żadnej.
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211910 przez madziaska
Vestusia lekarz na poczatku kazał mi zrobic grupe krwi, ale tylko swoja i przyczepic do książeczki, o grupie ojca nic mi nie mowil.
Anyanka czasami mam wrazenie, ze Twoja matka czeka tylko żeby było cos nie tak…. Kurcze :/
Witaj Milla . Trzymam kciuki za Ciebie i Paulinke, będzie dobrze
Doti nieciekawa sytacja, ale jak widac cuda się zdarzaja ;)
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211915 przez Milla
Mój trzylatek też dzisiaj siedzi ze mną w domku, ma paskudny mokry kaszel no i katar, zero gorączki. Nie puściłam go do przedszkola, musi się trochę podleczyć. Gdy jest chory śpię tak czujnie że wystarczy,że kichnie a ja już jestem na nogach.
Boję się mojego pobytu w szpitalu, jak on na to zareaguje. Jestem z nim bardzo związana, gdy wrócilam po macierzyńskim do pracy zajmowała się nim moja mama aż do listopada zeszłego roku gdy poszłam na chorobowe z Pati. Ciągle woła mamunia, mamunia:)
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211928 przez Milla
Mam nadzieję Madziaska.
Doti, lekarze są różni. Mój poprzedni zaczął szukać nadżerki gdy mu sama o niej powiedziałam (po pierwszym porodzie). Zauważyła ją lekarka w czasie szycia. Ciekawe czy gdybym się nie odzywała to by mi o niej powiedział...
Ok zmykam poukładać puzzle z "małym". Forum uzależnia, hi, hi.
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211934 przez Doti
widzę dziewczyny że kilka z was ma już dzieciaczki, chciałam się zapytać jak to u was było z powrotem do pracy?? bo ja zaraz po porodzie muszę wrócić na uczelnie (jeszcze studiuję) i się boję jak to będzie, np z karmieniem, boję się że szybko stracę pokarm albo że nie będę mogła sobie wybaczyć że zostawiam moje maleństwo :(
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211939 przez Dorciaition
Zgadzam się z Millą co do tych kg :lol:

U mnie zawitał przed chwilą kurier z ogromnym kartonem :) Teraz mogę zacząc się już pakować. Idę za chwilkę odebrać kosmetyki do apteki i mogę czekać. ;)
Do kupienia została wanienka i przewijak. Wózek już do odbioru więc to chyba wsio :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211941 przez vestusia
Witam Nową przyszłą Mamusię - Milla :)

Ech, tak mi się smutno zrobiło, jak przeczytałam Twoją historię. Dlaczego takie rzeczy w ogóle się zdarzają... aż mi się słabo zrobiło... ;/ Dobrze, że teraz jesteś zadowolona z lekarza no i trzeba być mimo wszystko pozytywnie nastawioną - że teraz może być TYLKO dobrze, nie ma innej opcji.

Doti, Ty też bidulko przeszłaś swoje. Dobrze, że nie dałaś sobie wyciąć macicy, różnie przecież w życiu bywa, a tym oto sposobem nosisz pod serduszkiem nowe Życie :)

Ech, te kg. Dzisiaj stanęłam na wadze i wskazywała dużo mniej - 76, więc o 3kg mniej niż ostatnio. Pewnie dlatego, że zjadłam troszkę ciasteczek i automatycznie odłożyły się te zbędne kalorie. Nic wartościowego. Ale od wczoraj jem bardzo ładnie. Ciemny chlebek, 3 posiłki, popijam jogurty takie fit - bardzo je lubię, na obiad wczoraj ziemniaków nie jadłam, samo mięsko i kalafior. Dziś to samo - bez ziemniaków, jedynie surówka i rybka. Dziś serwuję na szybciora paluszki rybne i do tego kapusta pekińska z kukurydzą i rzodkiewką z jogurtem naturalnym.
No i też nie solę praktycznie niczego, Piotrek sobie dosala to, co nie jest posolone. Jakoś dam radę, może akurat to mi pomoże. Nogi nadal opuchnięte, ale mniej niż wcześniej. Tzn. tak mi się wydaje, chociaż sama już nie wiem.

No i przesadziłam z tymi zakupami. Jechałam autem, ale bałam się po drodze, bo miałam wrażenie, że mi kółko odpadnie, coś tam stuka i puka. Zrobiłam dwie siaty zakupów i jeszcze proszek, który został w aucie, i który weźmie Piotrek albo ja, jak znowu pójdę z psem.... Przyznam, że przesadziłam z zakupami, bo jak weszłam do domu to troszkę słabo mi się zrobiło. Robiłam przerwy co pół piętra, ale i tak to było za dużo jak dla mnie. Teraz jest mi już lepiej :)

Madziaska, to pewnie zależy od szpitala. W Kędzierzynie był wymagany wynik grupy krwi i mój i Piotrka, tutaj w Oleśnicy tak samo. No ale.

Może z tymi badaniami to macie rację, ale z drugiej strony same przyznacie, że często jest tak, że wszystko jest w porządku, ciąża przebiega bez komplikacji, bez żadnych niepokojących objawów, a potem nagle bum.

Kurka, Milla aż nie umiem się uspokoić jak o Tobie pomyślę. Kuźwa, 38 tydzień, to przecież już rodzić miałaś jechać... Ech... Luśka to też przeżyła swoje. Ja pierdziu.

Oj, zapomniałam dzisiaj wziąć tabletkę z rana. Idę szybko ją połknąć he, he, he :D
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211945 przez Doti
Dorcia to przed Tobą miła robota się szykuje, ja gdybym mogła to bym ciuszki i inne rzeczy dla mojego maleństwa co dziennie przeglądała, składała itd ;p u mnie to wszyscy mają bzika na punkcie maleństwa ;p ubranek mam masę, a samych kocyków różnych mam 5 :woohoo: jeden ja zamówiłam, jeden kupił mój facet a 3 moja mama :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 5 miesiąc temu #211946 przez vestusia
Nie wygrałam aukcji na takie słodkie sukienki :angry: :dry: :(
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl