MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

No Dorcia, to teraz faktycznie wanienka i przewijak i wszystko gotowe Torbę spakować, przejrzeć rzeczy i już tylko zostanie nam oczekiwanie

Teraz to dopiero będzie nam się dłużył czas hi, hi, hi

vestusia nie ma co przesadzać z wysiłkiem bo biedy sobie możesz narobić, posiedź sobie teraz z nami, odpocznij troszkę

Nie stresujcie się z mojego powodu. Ja do stycznia też nie myslałam, że może mnie taka tragedia spotkać. Tym bardziej że niby było wszysko super, nie piłam, nie paliłam, dbałam o siebie. Ahh, życie. Zresztą wystarczy wejść na Dlaczego. Włosy się jeżą na glowie. Ja już tam nie piszę od kilku mcy. Po pierwsze by się nie dołować a po drugie "odnalazła" mnie tam "koleżanka" z pracy, czytała co piszę a potem opowiadała szefowi.


Dziewczyny macie może linki do koszul do karmienia z Allegro? Coś sprawdzonego. Chciałabym zamówić.
Ja z ciuszkami dałam sobie na razie spokój. Mam komplet do rozmiaru 68, po kilka sztuk większych. Kupię resztę dopiero wiosną. Już nie chcę zapeszać. Poza tym dzieci tak szybko rosną. Mój Hubert nosi już ubranka na 116-122, jest chyba najwyższy w przedszkolu:)

Oj Vestusia, nie przemęczaj się kochana.
Podziwiam, że tak ładnie sobie jesz Też się staram, ale nie zawsze to wychodzi. Wczoraj miałąm taki apetyt, że cały dzień jadłam, dziś mi przeszło na szczeście. No i zrobiłam sałatkę, więc ja skonsumuję jak zgłodnieję

Też mi się wydaje, że teraz czas już będzie sie dłużył. Ale tyle czekamy to jeszcze trochę damy radę

Szkoda, że nie wygrałaś tych kiecek, ale za to masz cudny kombinezonik dla Zuzolka

Doti to faktycznie masz kocyków masę. Ja mam jednej taki grubaśny, no i nie wiem czy jeszcze dokupywać.

Dziewczyny dajecie drugie imię swoim maleństwom?

Vestusia uważaj na siebie, bo jak tak bedzisz sie przemęczała, to następna po Oli będziesz Ty, a nie Kima czy Anyanka, no i pyszne jedzonko wcinasz, mi tez nie zawsze wychodzi zdrowo zjeść, wczoraj np. na kolacje zjadłam ciasto z kremem oczywiście

My chyba nie dajemy drugiego imienia, bo tak zawsze sie zastanawiałam czemu to ma służyć.

Milla w Brodnicy byłam raz u gina , kobitki ale za chiny ci nie podam nazwiska , tez bardzo fajna babeczka.W przychodni pryzmowała ,bodajże prywatna cała przychodnia, no i nowa albo po remoncie była;)Niedaleko dworca.Do Brodnicy ma jakieś 100-120km , ale jak bym miała bliżej pewnie bym do niej chodziła bo bardzo ale to bardzo sympatyczna , miała i się mną zajęła jak trzeba a ja tylko byłam na konsultacji

Tak Jackowski pracuje w szpitalu ale ogólnie odradzają "swoja" położna .Kobitki ponoć sa tak super , ze bezsensu jest dodatkowo płacić

Doti ja nie pomogę , bo ja z młodym siedzę w domu od początku i ani do szkoły się na razie nie wybieram ani do pracy

Vestusia trzeba było na Piotrka poczekać, a nie samej dźwigać.Chociaż i tak cie podziwami.Jak włażę do siebie na piętro to zgon jestem heheh Dzis z mamą gadałam przez tele i akurat szłam na gore a mamcia"corak a co ci , ze tak dychasz , dobrze się czujesz??"hehe i się ze mnie śmiała

No Docia się pakuje to co ja tylko zostałam z praniem i pakowaniem...... No ale jest postęp,zrobiłam 2 listy co kupić trzeba jeszcze i co do torby

nom, ja chcę dać drugie imię, ja mam i chcę żeby maleństwo miało ale jeszcze chce to z chłopem mym obgadać...
jeśli chodzi o kg to u mnie jest niespodzianka, pochodzę z rodziny która ma tendencję do tycia, jestem najwyższa z rodzinki a najmłodsza, mama opowiadała mi że za każdą ciążą ważyła ponad 100kg, moja siostra przy wzroście 160cm jeszcze więcej, przy drugim dziecku to aż 115kg, sąsiadka moja najlepsza przyjaciółka, urodziła w kwietniu, jest mojej postury i przytyła 30kg czyli też ponad 100kg a ja fenomen, ważę właśnie 82kg, przytyłam 12kg siostra śmieje się że bardzo mi zazdrości bo nie będę miała co zrzucać, ona ostatnie maleństwo urodziła 2 lata temu siostrzeniec w następnym tyg będzie miał urodzinki i ona do tej pory zmaga się z dodatkowymi kilogramami, cały czas pyta mnie o jakieś nowe diety, ale ja nigdy na diecie nie byłam, mimo to staram się pomóc siostrze

My dajemy drugie imie , po babci Łukasza.To raczje tak na czesc babci i żeby jej przyjemność zrobić
a jak wam się czas dłużny to zapraszam chętne do opieki nad Olem, w momencie wam zleci hehe albo przyspieszy jak prze pól dnia będziecie robić za "muu" i latać na czworaka po domu

luska nie jesteś sama, przede mną też jeszcze sporo roboty z wyprawką, jeszcze do końca nie moge się zdecydować które rzeczy mam wziąć tyle ich mam ;p

Luśka do roboty

A my właśnie nie wiemy czy drugię imię dać. Tzn jeśli mała urodzi sie w urodziny mojej mamy to będzie miała drugie na pewno nie niej- Joanna. Myślimy też nad Natalką- Krzysia babcia. Na pewno by sie ucieszyła. Chociaż wg mnie nie musimy dawać. Ja nie mam i się ciesze

W ogóle wczoraj oglądaliśmy M jak M, no i tam jest Lenka. Jak Krzysiek to usłyszał (dopiero wczoraj) to mówił, że skoro w serialu jest to imię to my nie damy

Ocipieje z nim

Doti w takim razie gratuluję. Super, że tak mało przytyłaś

Będę wredna ale jak miło nie być na samym końcu tabelki hehehe(chociaż to nie ma znaczenia )

OoO w tabelce jestem z Czarkiem
podziękował

luska napisał:

Będę wredna ale jak miło nie być na samym końcu tabelki hehehe(chociaż to nie ma znaczenia )

Ha ha też o tym pomyślałam jak ją robiłam, że już nie jesteś na końcu i pewnie się ucieszysz

Docia a ten twój Krzysiek zakręcony, a co ma za znaczenie czy to imię się pojawia w serialu czy nie .Jak by się miał tym sugerować to by mu zostało do wyboru Kunegunda i tym podobne