SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

Hej.

Olencjaja juz po pierwszej połowie zwatpilam. Naraze się prawdziwym kibicom, ale uważam, zr pilkarzy mamy do dupy. Idą po najmniejszej linii oporu -ale prawdopodobnie dam fakt, ze wystapili na euro,przyniesie im wystarczające korzyści,więc co sie będą sieroty wysilać. Żal

Milenka nadal grymasi. Teraz to już chyba nie ma nic wspólnego ze szczepieniami, raczej z goracem, albo skokiem rozwojowym.
Dałam jej do sprobowania jabluszko -wyplula. Uparciuszek. Próbuje nadal przekonac ja do picia wody z tym samym skutkiem.
Bedziemy miec wesoło, kiedy wprowadzenie pokarmów stanie się koniecznością:-P

Dziewczyny gdzies mam w zakladkach artykul dotyczacy wprowadzania glutenu do pokarmu, podam link jak sie do niego
dostanę.
Milej niedzieli i buziaczki dla wszystkich.

Anusska, ja zauwazylam, ze za pierwszym razem wszystko jest ble, ale za drugim, jak juz zna ten smak, to jest lepiej. U nas byl dzisiaj bananek - hmmmm MNIAMNIUSNY

Mnie jeszcze specjalnie nie zależy na tym, zeby jadła. Bardziej chodzi o zapoznanie z nowymi smakami. Do pół roczku mleko mamt wystarczy. Ale wyobrażam sobie Majeczke wcinającą te babanki i jabłuszka :-P

No cóż i my doczekamy, że bedziemy otwierać dziubek na każdą łyżeczkę papu.

Witajcie
Nasz synek miał wczoraj chrzest...indywidualny po mszy bo tydzień wcześniej kiedy były chrzty my byliśmy na weselu...
Jutro pakowanie i we wtorek powrót do Holandii do domu...szczerze to ten urlop tylko mi dał w d..... I nic wiecej...
I ten upał od dwóch dni tak małego wykancza ze marudzi wieczorami ze nie da się go uspokoić...
Chyba ze jest jeszcze jakaś inna przyczyna...
Mam nadzieje ze jak już wrócimy do domu to dojdziemy do ładu i łatwiej będzie mi znaleźć przyczynę złego samopoczucia mojego dziecka...
Niestety czeka nas ostatnia seria szczepień...od lipca żłobek...i wprowadzanie nowych pokarmów...więc wiele nowy wrażeń...
Pozdrawiam mamuski

Angelato mieliście bardzo intensywne wakacje. Nie dziwię sie że Nicolas sie denerwuje. I na dodatek to nie koniec.

Mam nadzieje, ze szybko w domku wszystko wróci do normy.
A tak w ogóle to buziaczki dla czteromiesiecznego chlopca,no i z okazji chrztu. Pokaz prosze jakies zdjecia.

No wlasnie, prosba do wszystkich: pochwalcie sie zdjeciami maluszkow

podpisuje sie pod prosba Olencji. zaloze sie ,ze bardzo sie zmienily nasze maluszki przez ten czas.

Tutaj obiecane linki dotyczace rozszerzania diety maluszka :http://www.babyboom.pl/zywienie/zywienie_niemowlat/rozszerzanie_diety_dziecka_karmionego_piersia.html

www.rodzinko.pl/kuchnia-bobasa/3028-rozs...rmionego-piersi.html
jesli komus sie przydadza

Hej Mamusie!!! Co u was? Czyzby wszyscy juz na wakacjach?
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ALE SLICZNOSCI!!! A jak sie zmienila dzidzia! Anusska, gratulacje. Przesliczna dziewczynka. I ciagle ma duzo wloskow!
U nas prawie wszystkie wypadly i wyrastaja teraz nowe. Taki puszek jej rosnie

Wlosy sa ,ale jasniejsze. No coz jej siostra tez urodzila sie czarniutka-a teraz to blondynka(co troche widac na zalaczonym zdjeciu). za to z tylu mamy fajna lysinke


czekam na wasze zdjecia-Olencja zacznij...
szkoda ,ze nie ma minki typu pliiisssss,bo juz bym ja zalaczyla.

Maya jakies 2 tygodnie temu

Dobra poranna kawka

I jeszcze jedno

Moj kawal slodkiej babeczki

oj slicznosci usmiechniete

a zdjecie z kawa swietne. blondyneczka.Olencja masz powod do dumy.(mam na mysli oczywicie coreczke)

Odezwe sie pozniej- dzis mam mnostwo roboty- a Lenka nadal ma grymasa.

hej ,hej mamusie... gdzie sie podzialyscie?

Śliczne te Wasze dzieciaczki.
olencja mamy taki sam kocyk jak Twoja Ślicznotka- żółty z misiami
Filipcio na koniku choć niektórzy twierdzą że to była żyrafa
Na basenie.
Ostatnio nas nosi a to do cioci a to do drugiej cioci, babci, kolegi,itd. W domu tylko na chwilkę. No chyba że leje jak z cebra. Dziś tak strasznie padało że cały ranek spędzileiśmy w domu na macie bawiąc się. Nowości-młody wkłada sobie nózki do buzi i przewraca się z brzuszka na plecki.W piątek składamy odwołanie do żłobka- jeszcz się łudzę.

Oj cudny Filipcio. Ślicznosci. Słodkie mamy maluszki. Hehe ja też widzę żyrafe
Odwołuj się Lusieńka i oby pomogło.

U nas stópka jeszcze nie dociera do buźki, mimo usilnych prób.Dziś miałyśmy bliskie spotkanie z "wspólniczką" z oddziału noworodków. Oczywiście wymieniłyśmy doświadczenia i wygląda, że panny idą równo z umiejętnościami.

Lusienka, ale fajny Filipek!!! Sliczny!!!
Wiecie co dziewczyny? Dzieci nam sie udaly
Wszystkie zdrowe, sliczne i wspaniale, kochane najbardziej na swiecie i wyczekiwane. Oj, wzruszylam sie. Ciagle latwo sie wzruszam...
A ja jutro lece do Pl z Maya. Tatus dojedzie do nas w niedziele. Troche mam stresa, jak sobie poradze sama z tobolkami na lotnisku i w ogole jak mala zniesie lot, ale mam nadzieje, ze bedzie ok.