SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

Olencja

Czytalam ze dobrze jest dzieciaczka za malego przyzwyczajac do smaku wody wiec podawanie jej dziecku nie zaszkodzi...
Ale czytalam tez ze powinien dzieciaczkowi starczyc pokarm ktory podajemy wiec sa rozne opinie...
Ja kilka razy podalam malemu...dwa razy w nocy kiedy sie budzil zeby sprawdzic czy chce mu sie pic czy po prostu nie moze spac...
Okazalo sie ze i tak po godzince sie budzil wiec juz jej w nocy nie podaje...
W ciagu dnia tez podalam kilka razy bo marudzil na okolo godzinke przed pora karmienia, ale tez efekt nie byl zadowalajacy bo po wypiciu jeszcze bardziej sie zloscil...
Od znajomej synek wcale nie chce wody pic...
Wiec musisz zobaczyc co Twoja malenka na to i juz...
Podawanie wody nie powinno miec wplywu na ilosc pokarmu zjadanego przez dzieciaczki bo nie zaspokaja glodu...


Co do mijajacego czasu to fakt...leci nieublaganie...teraz same wiemy co znaczy powiedzenie ...ze po dzieciach widac jak czlowiek szybko sie starzeje...

Angela, ja podalam malej wode kilka razy i srednio jej sie podoba. Patrzy na mnie jak na wariatke i moze ze 2 lyczki zrobila. A slyszalam dokladnie te same opinie co Ty, dlatego pytam jakie jest Wasze zdanie.
Dzisiaj dostala bidulka 3 szczepionki, lzy sie polaly, oj polaly. Na szczescie szybko jej minelo i znowu sie usmiechala. Po 2 godzinkach dostala Calpol i jest ok.

Juz po chrzcinach.Milenka spisala sie na medal

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Co do dopajania nam pielegniarka powiedziala ,ze mozna probowac ale po jedzeniu,zeby nie zapelniac woda zoladka zamiast jedzeniem. Milence srednio podoba sie picie czy to wody czy herbatki koperkowej,wiec widocznie cyc zaspokaja wszystko.

Hejka właśnie wórciliśmy z wakacja było super morze, plaża, ciotka wujek kuzyn, obie babcie i dziadkowie,małemu się podobało.Droga w jedną stronę ok. przy powrocie zatrzymwyawliśmy się chyba z tysiąc razy na przerwy bo Filipcio cały czas płakał.Aj szkoda że wszystko co dobre szybko się kończy...
Co do picia wody to ja małemu podaję ja już od drugiego miesiąca. Początkowo nie chciał pić ale proponowałam mu ją czesto - kilka raz dziennie aż się przekonał.Teraz w ciepłe dni dziennie potrafi wypić nawet około 200 ml herbatki koperkowej.Zasmakował też w kleiku ryżowym( dodajemy jedną łyżeczkę do butelki z mlaczkiem wieczorem) i warzywnych przecierkach.Dziś kuchnia proponowała jabłka z jagodami- jadł aż uszy mu sie trzęsły.

Lusienka, witaj po powrocie. Trafiliscie na piekna pogode Super, ze Filipciowi sie podobalo. My jedziemy do Pl za 3 tygodnie. Odliczamy...
Maya od 2 tygodni je kaszke bananowa. Po lyzeczce wieczorkiem. Na poczatku srednio jej smakowalo, ale teraz az lapki jej sie trzesa jak widzi lyzeczke
Anusska, sliczniutka ta WAsza Chrzescijanka

ech kiedy ja bede małą chrzcić, planuje w lipcu bo teraz to na basen chodzimy co niedziele

Lusienka to Filicio ma juz dosc duze menu. My na razie nadal tylko na cycusiu. Jeszcze odczekamy chwile,bo dopiero teraz zmniejszyla sie nam dzienna ilosc kupek i nie chcialabym czyms rozregulowac malego brzucha.,
Fajnie, ze dobrze spedziliscie czas nad morzem

Olencja dzieki w imieniu Lenki. Ciesze sie, ze mam juz chrzciny za soba. MiAlam pare dni gosci i tym razem moj siostrzeniec doprowadzal mnie do histerii. Okazuje sie, ze rodzice niczego mu nie zabraniaja,wiec robil co chcial, a kiedy cos mu przeszkodzilo podnosil dziki pisk. Mascara


Sprawdzilam dzis liste przyjetych do zlobka.btaklo nam 2, 5 punkta. Mialam czuja rezygnujac z pracy.

U nas wyniki naboru do żłoba w połowie czerwca ale jak słyszę że zbiera się komisja i mają radzić, to mnie nie powiem co strzela....
Piszcie odwołanie od decyzji.Dzię rozmawiała z kumpelą podobno dużo rodziców rezygnuje po pierwszym miesiącu bo dzieci się nie przystosuja lub ciągle chorują.a w odwołaniu nalezy troszke postekać,że sytuacja finansowa tragiczna, że kredyt na głowie, że z pracy zwolnią a babcie mieszkają po drugiej stronie globu ziemskiego itd.

Szczerze mowiac to mi nawet ulzylo, ze nas nie przyjeli. Przynajmniej nie bede myslala, ze moze udaloby mi sie pogodzic prace z opieka nad Milenka:-P. Ale wam zycze zeby sie udalo bez odwołań i nerwów.

Miałam nadzieje, że Milenke ominie los alergika -ale sie mylilam. Biedna leje sie jej z noska, oczy czerwone, ciekawe czy jest sens isc po jakies kropelki do lekarza. Poczekam jeszcze jutro i zobacze. W razie czego w piatek do przychodni. Buziaczki

Kochane nasze dzieciaczki
wszystkiego najlepszego z okazji Waszego swieta.Zebyscie zawsze czuly sie tak bezpieczne ,tak kochane jak w ramionach mamy. Rosnijcie slicznie i zdobywajcie nowe umiejetnosci. dla wszystkich naszych maluszkow

Hej dziewczyny,hmm.....

bardzo dawno mnie nie było na forum ,a to z różnych powodów,a to czasu brakowało,a to piekna pogoda...ale juz jestem.


U nas różnie mała rośnie, w trzecim miesiącu ważyła 7,200kg wiec... całkiem, całkiem,dalej walczymy z tymi samymi problemami:ze spaniem. Udało mi sie Majkę połozyc do łóżeczka( pare dni temu),ale efekt jest nie do konca ciekawy ,poniewaz czesciej sie budzi,i dluzej ja ukladam do snu.Tak poza tym czekam na kolejne szczepienia.Zdecydowałam sie ja zaszczepic na wszystko tzn pneumokoki i rotawirusy.

Cieszy mnie kazda chwila spedzona z małą,bo kazdego dnia sie zmienia,ostatnio powtarza po nas minki,a to jezyczek wystawia itt:) No ale przez te odkladanie do łóżeczka,jestem bardziej zmeczona i mniej sypiam:(
Niedługo spotkanie z ksiedzem,szykujemy sie do chrzcin.a co gorsza za tydzien jedziemy na wesele i boje sie strasznie co bedzie z mała,niby tylko na kilka godzin,ale boje sie ze przezyje traume,bo wiaze sie do z hałasem i duza liczba osob,mam nadzieje ze nie beda jej meczyc za bardzo.No ale nie mielismy wyboru,bo na poczatku odmowilam,ale rodzinka sie obrazila...dodam rodzinka męża:)

Pozdrawiam

P.S postaram sie nadrobic zaleglosci:)Dołączam zdjęcie Mai

Moja ślicznotka:)

Dodaje jeszcze jedno zdjecie,bo ostatnio oszalalam na punkcie robienia jej fotek,wiele osob powtarza,ze to najpiekniejszy okres,a zdjecia to najwieksza pamiatka z niego:)
...podobna do tatusia

P.z. dziewczyny musze zapytac jak wyglada wasz dzien z dizeckiem,bo mnie to ciekawi,zastanawiam sie czy duzo poswiecam jewj uwagi i jakie zmiany powinnam wprowadzac,jakies urozmaicenia, widzialam ze chodzicie na basen z dziecmi,ciekawe,tez o tym myslalam,ale nie wiem czy nie za wczesnie i jak to wyglada?

Witamy po dlugiej przerwie. Sliczna ta Twoja Maja. I rzeczywisci kawal z niej babeczki. Moja wazy ok 6 kg, ale jest tylko na piersi i wystarcza jej to.
A jak wyglada nasz dzien? Hmmm, zalezy od pogody. Budzi sie kolo 8, jedzonko, zabawa, jedzonko, spacerek-zakupy, jedzonko, zabawa, jedzonko i tak w kolko... W domku zdecydowanie mniej spi, za to w wozku prawie od razu zasypia. Ale ma tez dni, ze przy kazdym jedzeniu zasypia i budzi sie dopiero na kolejne jedzonko, no moze z pol godzinki wczesniej. Coraz wiecej czasu poswiecamy na zabawe, a jak nie zajmuje sie nia, to mnie wola.. Nie placze, ale przywoluje mnie.
Masz racje, rob zdjecia, ja tez nie moge sie powstrzymac, bo wyglada przeslodko i minki robi obledne.

Agaszymek witaj po przerwie. Sliczna jest twoja Majeczka -no i rosnie sobie "wspaniale.
Co do wesela to masz racje z obawami. Maluszki szybko sie męczą, brak im tez znanego otoczenia i spokoju. Ale co zrobic -czasami dorosli, ktorzy powinni zrozumiec pewne rzeczy zachowuja sie dziwnie i sie obrażają

Oj u nas ze spaniem tez mamy jaja, bo mala zachowala swoje stare pory zasypiania : o 10,12i 14 ale spi po pol godzinki. Potem o 17 to juz najluzsza drzemka trzy lub czterogodzinna i nie ma sposobu na to zeby ta dluzsza wypadla o 14 ani polaczenia polgodzinnych drzemek w jedna lub dwie dluzsze.
Oprocz tego za dlugo nie lubi sie sama bawic. A wczoraj wsadzona do bujaczka zaczela podciagac glowke, jakby chciala sobie usiąść. Oczywiscie nie siadla a jedynie tulow opadl na bok.

Ok milego weekendu dziewczynki