SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

Witam Wszystkie przyszłe mamuśki.Ja też mam być lutową mamuśką.Choć termin mam na 24 lutego .Mam nadzieję,że się moja mała zbytnio nie spóźni bo 2012 to rok przestępny i nie chciała bym by urodziła się 29 lutego.Ale to nie ode mnie zależne. Wiem,że będzie wszystko dobrze.Wiem co i jak się dzieję podczas porodu ale zwykle stoję z drugiej strony a nie jako pacjent.Ale musi być ten pierwszy raz!!

Karo5a witaj, eee tak źle nie będzie, nawet jak się trochę spóźni z urodzeniem, to i tak masz małe szanse, że akurat na dzień przestępny trafisz Czyli dobrze rozumiem, że jesteś położną?

Dolores, bardzo przykro czytać, że masz takie problemy. Przepraszam, będę okrutna, ale powiem, co myślę. W tej chwili zaciśnij zęby i przetrzymaj do porodu, a jak się mała urodzi i mąż nie zmieni do niej i do was podejścia, to gdy tylko podrośnie i staniesz na nogi, powinnaś go zostawić. Lepiej Wam będzie bez niego. Będzie to niepełna rodzina, ale przynajmniej dzieci będą się wychowywać w zdrowszej atmosferze.
A co do glukozy, to porozmawiaj z lekarzem, może coś Ci poradzi. Mnie jedynie cytryna przychodzi do głowy, ale jak wymiotujesz nawet po wodzie, to chyba nic to nie pomoże. Może wymioty są spowodowane stresem?

Dziękuję ci za odpowiedz ANN-SUNSHINE , też staram się nie reagować na jego zaczepki, ale najczęsciej zaczynają się one po alkoholu czyli piwie choć na trzeżwo też potrafi mnie wyzwać , zaciskam zęby bo wiem że sama sobie nie poradze z dziećmi ale też nie pozwalam mu się wyzywać na innych i np mówię mu że Adrian to moje dziecko i moje mieszkanie i ja decyduję kiedy może przyjsć a nie on , fakt że Adrian przysparza mi i mojej mamie ogromnych kłopotów ale to nic nie zmienia , a wczoraj np mój mąż sam poszedł do sklepu i kupił mi napoje z tym że ja ich nie chciałam bo powiedziałam że wolę nie pić bo mi jeszcze bokiem wyjdą , ale kupił z tym że przy okazji bo szedł po piwko i oczywiscie wieczorem znów wszczął awanturę ale potem poszedł spać ... Co do glukozy to w srodę mam wizytę to zapytam , bo dzis jak zaprowadziłam małego do przedszkola i poszłam do sklepu to tez mi słabo było i na wymioty mi się zbierało bo ja ostatnio znów tak mam jak na początku ciąży więc chyba nie możliwoscią jest u mnie wypicie tego ochydztwa KARO5a witaj , ja też mam termin na 26 luty więc dwa dni po tobie więc to mi może się prędzej przytrafic dzień przestępny o ile dobrze wyliczyłam z ostatniej miesiączki 22 maj bo lekarz mi nie wpisał na karcie ciążowej terminu porodu

Tak się złożyło ,że jestem położną . Ale teraz będę położną z własnym doświadczeniem..Jeszcze trzy miesiące i zaczniemy nowy etap życia.SUPER!!! Jedno zdanie do DOLORES 181-to przykre ,że jesteś narażona na ciągłe upokorzenie i stres z tym związany i wiem ,że innym łatwo doradzać ale nie możesz się nadmiernie denerwować.To może wywołać przedwczesne skurcze a co za tym idzie zagrożenie przedwczesnego porodu.Myśl w tych chwilach wyłącznie o sobie i swoich dzieciach.

ANN-SUNSHINE - zorientowałam się ,że Ty też czekasz na dziewczynkę (ja równierz).I jest tak samo raczej nocnym markiem.Standardowa zabawa w kopanie mnie to po 22.00,między 4.00 a 5.00 rano i po śniadaniu.Wtedy dokazuje najbardziej.Mam nadzieję,że to jej nie zostanie po urodzeniu

Czesc dziewczyny

Dolores z tego co piszesz to mam wrazenie ,ze chyba jednak lepiej byloby Ci samej-niz wysluchujac "komentarzy"meza pod adresem swoim i dzieci. A i one na pewno bardzo przezywaja cala sytuacje.Teraz musisz myslec o sobie i dzieciach- a twoj maz chyba nie dorosl do posiadania rodziny-a tym bardziej ,ze wiazac sie z Toba wiedzial ,ze je posiadasz-a juz nie mowie o swoich wlasnych.przepraszam ,jesli to co pisze sprawilo Ci przykrosc,ale naprawde uwazam,ze dzieci nie powinny cierpiec tylko dlatego,ze sa.

kurcze musze na razie sie pozegnac ,bo znow mnie zaatakowaly problemy z astma (albo cos) i musze isc do lekarza.Pozniej wroce .

Tak Karo, czekam na córcię Martusię i też mam nadzieję, że po urodzeniu nie zostanie takim nocnym markiem

To ciekawe jak położna podejdzie do swojego własnego porodu. Tak w teorii to jesteś "mądrzejsza" o te wszystkie przypadki z porodówki, no i jedno jest pewne, że nie będziesz w szpitalu czuła się tak obco. Na pewno będzie to dla ciebie ciekawe doświadczenie, no i już żadna przyszła mama nie będzie Ci mogła zarzucić "a co pani wie o rodzeniu" hi hi.

dziewczyny doradzcie mi , umówiłam się dzis po odbiór wózka x lander xa 2011 , wózek ma pół roku , kolor energy , gwarancja jeszcze 1,5 roku , komplet gondola i spacerowka , spacerówka nieużywana , dodatkowo w komplecie torba i parasolka , cena 1050 zł utargowałam , czy opłaca się? podobno wózek jak nowy wygląda

Zajrzałam na stronę tych wózków i cena nie schodzi poniżej 1500 zł.Zobaczyć zawsze warto.Pozostaje pytanie dlaczego po pół roku urzytkowania ktoś sprzedaje ten wózek? Czy nie ma jakiejś wady lub coś w tym rodzaju?Obejrzyj go jak pod lupą.Bo to troszkę dziwne.

witajcie. Nie zdazylam juz wczoraj wejsc na forum,wiec nie udalo mi sie przywitac Karo-fajnie,ze z nami jestes. masz wspaniala prace(choc na pewno ma tez i gorsze strony)ale to cudowne pomoc przyjsc na swiat tym wszystkim maluszkom.

Sisi to straszne co spotkalo Twoja rodzine. Nie potrafie nawet wyobrazic sobie tego co przezylscie.a jesli chodzi o lekarza i jego olewanie zalecen dotyczacych prowadzenia Twojej ciazy to naprawde jest wkurzajace.

Ann masz racje co do spiworka. rozejrze sie za czyms takim-jezeli,w kraju w ktorym nikt nie wpadl na wynalezienie spiochow ,mozna znalesc ladny kombinezon.

Dolores obejrzyj dobrze ten wozek. Byc moze to rzeczywiscie okazja ,ale nieuczciwych sprzedawcow tez nie brak.

własnie wróciłam od lekarza i musze się położyć na parę dni do szpitala z powodu nadcisnienia, jak erócę to odezwę się, mam nadzieję że nie na dlugo pójdę

Dolores, wykorzystaj ten czas w szpitalu na odpoczynek i odstresowanie, przyda Ci się. Oby nadciśnienie się unormowało, a przynajmniej dało się kontrolować do końca ciąży.

A jeżeli chodzi o x-landery to chyba najbardziej popularne wózki. Też taki oglądaliśmy w komisie, tylko, że bardziej wysłużony. To co mi się spodobało, to to, że stelaż jest w porównaniu z innymi wózkami niewielki, przez co wózek jest mały i zgrabny, a do tego lekki i łatwy w prowadzeniu. Ale jeżeli nie dadzą Ci do niego nic z wyposażenia (torba, osłonka przeciwdeszczowa, śpiworek) to jak dla mnie cena trochę zbyt wygórowana jak na wózek używany.

Cześć dziewczyny:) Dawno mnie tu nie było ale jestem na bieżąco co u Was:)
Dolores odpoczywaj w szpitalu, weź sobie fajną książkę i trochę się zrelaksuj myślę że czasami i w szpitalu można odpocząć

Co do okrycia zimowego ja akurat kupiłam kombinezon , nie przemyślałam jakoś jego kupna ale mam nadzieje że spełni swoja funkcję Mały pewnie się utopi w nim zaraz po urodzeniu ale marcowo - kwietniowa pogoda bywa zdradliwa więc myślę że nam posłuży.

Karo miło Cie powitać. Położna na naszym forum bardzo wskazana:)

Dziewczyny jak się czujecie w ostatnim etapie ciąży? Brzuszki ciążą?

Kurcze ja niestety kiepsko, najpierw żebra, okropne uczucie bolących żeber a w tej chwili przechodzę przez kolkę jelitową która jest jeszcze gorsza;/ Najgorsze jest to że nie mogę przez nią spać bo najaktywniejsza jest nocą. Bałam się że będzie miało to wpływ na małego ale na szczęście z nim wszystko dobrze, kolka to podobno dolegliwość niektórych kobietek w ciąży. A może któraś ma cudowną receptę na taką dolegliwość? Dziękuje za wskazówki:)

Miłego dnia!

MM24, o kolce jelitowej nie słyszałam więc nie pomogę. Brzuszki rosną (chociaż mój malutki jest w porównaniu z niektórymi) możesz sobie na styczniowych mamusiach zobaczyć bo wrzuciłam tam zdjęcia rosnącego apartamentu.

Ja z kolei mam zgagę i ostatnio doszły zaparcia, więc też nie jest najciekawiej, ale staram się nie użalać nad sobą i mimo wszystko cieszyć się ciążą

Bo wszystko jest do przeżycia. Myślę że jak większość kobietek jesteśmy najszczęśliwsze bo nie bawem nasz brzdąc będzie z nami. A nie wszystkie niestety kobiety mają taką możliwość.
Mały brzuszek to mniej do zrzucenia potem:)