- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
- /
- /
- /
- /
- /
- SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012
- ann-sunshine
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
No nic, nad siedzeniem w domu będę gdybać jak już fasolka będzie.
Spacery za rączki, już niedługo i mnie też to czeka, póki co raz po żłobku narobiła mi rabanu, bo chciała u mnie na rękach, a nie w wózku, aż całe osiedle się patrzyło jak zapłakaną beksę wiozłam.
Ale zima dzisiaj.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Ann-sunshine nie podobalo sie Marcie u fotografa?Ja tez robilam Milenie zdjecia do dowodu,ale jak mi w UM zaczeli wymyslac czego to nie musze miec zeby mieszkajac za granica Milena dostala pesel,a potem dowod bez obecnosci tatusia w Um ,ze stwierdzilam ze nie ma szans zeby ten dowod w trzy tyg . zrobic. Masakra! A pochwalisz sie gdzie sie wybieracie za morze?
Milena nieraz sie awanturuje jak ja sadzam do wozka. u mnie pomaga jakies ciacho w lapke,albo chrupki. A juz w ostatecznosci moja komorka
Ann dasz sobie na pewno rade jako podwojna mama.Zwariowac? hehe czasami rzeczywiscie mozna,ale i jedno dziecko nieraz przyprawia o obled
Angela trzymam kciuki( nie bede" glosno pisac"-co by nie zapeszyc)zeby tak bylo dalej
Milej zabawy na plazyi szybkiego zalatwienia spraw w ambasadzie.
A tak przy okazji: Ty zalatwialas pesel Nicolasowi w Polsce czy w ambasadzie? Daleko masz do Hagi?
U mnie porzadki wiosenno -przedswiateczne hmhm ... w lesie. Co sobie postanowie ,ze zabiore sie za cos to okazuje sie ze z jakichs powodow musze zmienic plany. Ale co sie odwlecze...
A jak wasze dzieciaki? Czy tez wszystko jest na nie?Zabawna jest ta stanowczosc,ale wszystko teraz trwa dluzej:ubieranie na spacer,jedzenie....masakra.
Ann zima u was? to i tak lepiej niz tutaj. Dwa tygodnie deszczu i wiatru...tylko ze trzy dni co wyszlo sloneczko. Czekam na wiosne jak na zbawienie.
U nas w Hiszpanii dzis Dzien Ojca. Mam plana posadzic milunie z kartka i kredkami-debiut rysunkowy juz byl,wiec licze na superlaurke dla tatusia...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Do Hagi mamy 120 km okolo...
czyli tutejszymi autostradami rzut beretem...
Co do peselu to jak bylismy w Polsce i uslyszelismy w urzedzie co trzeba zalatwic i jak to podziekowalismy...
W ambasadzie tutaj droga korespondencyjna poslalismy jakie trzeba dokumenty zeby zalatwic jak to pieknie nazywaja transkrypcje aktu urodzenia...
To trwalo jakis miesiac...dzisiaj bylismy zlozyc wniosek i numer pesel oni tu nadaja z urzedu jako ze transkrypcje zalatwiali oni...
Teraz musimy poczekac na nowy paszport jakies 3 tygodnie do miesiaca...tyle...
W Polsce jak nam babka powiedziala ze trzeba zalatwic pesel to jeszcze nie bylo nic smiesznego ale jak powiedziala ze musi byc zameldowany to juz bylo smiesznie...bo niby gdzie mam go zameldowac jak ma meldunek w Holandii...na adres urzedu?
Maly spal dzisiaj cale pol godzinki w samochodzie o 11.00...
Efektem tego bylo zasniecie o 19.30 po wypiciu mleczka na dobranoc bez zadnego ale, bez lezki bez jekow i stekow...taki byl padniety...
Zobaczymy jaka bedzie noc
Spacerek po plazy udany choc wiaterek zimny byl...
W wolnej chwili wrzuce zdjecie...
Ann
To chyba zdjecie do paszportu nasze dzieciaczki maja podobne bo nasz do placzu tez byl gotowy...brwi rozowe,oczka mokre, usteczka w podkowe...
Ale podobnie jak u was kazde nastepne bylo bardziej rozplakane...
5 lat musi takie byc, moze nastepne bedzie lepsze
U nas tez pomaga chrupek czy wafelek ryzowy kiedy wlacza sie maruda...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Angela no ja wiedzialam ,ze do peselu i dowodu musze zameldoeac Milene w Polsce. i nawet nie mialabym z tym problemu,bo mam tam mieszkanie. ale mi znowu kobieta powiedziala,ze do meldunku potrzebuje przyniesc dokumeny stwierdzajacy,ze mieszkanie jest moje. Nosz kurcze! ja po prawie 8 latach nawet nie pamietam u kogo sa moje dokumenty!!!W ogole to jakas paranoja-dalam sobie spokoj. Transkrybcje zrobilam-a pesel bede zalatwiac przez ambasade.
A podobno juz niedlugo nie trzeba bedzie meldowac w Polsce-tylko az sie boje ile papierow trzeba bedzie targac i tlumaczyc
w ogole nie wydaje mi sie ze za tydzien swieta.Gdyby nie to ze moja mlodziez ma juz ferie swiateczne-to pewnie nawet nie zauwazylabym,az do Wielkiej Soboty.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Coraz rzadziej tu zagladam i chyba tak juz bedzie...
Znowu przyplatala sie do mnie choroba...
Od listopada mecza mnie zajady w kacikach ust a od dwoch dni zapalenie ust...
Niezle jaja...pierwszy raz slysze ze mozna miec cos takiego, a jednak...
Nie zycze nikomu...usta wygladaja jak po spierd....botoksie...nie wspomne ze tak pieka jakby mialy zaraz splonac...wszystko czego sie nie sprobuje przynosi ulge na pare minut...a co z pozostalymi minutami?
W nocy spanie to porazka, zjesc cos ciezko a o piciu nie wpsomne...nawet z malym sie pobawic nie moge bezstresowo bo kazde jego lekkie szturchniecie to bol, bo nwet dotkniecie tych botoksowych usteczek boli jak jasna cholera...
Lekarz przepisal zel na zlagodzenie bolu a w poniedzialek badanie krwi mnie czeka...
Nie dosc ze do aparatu sie ledwo przyzwyczailam zeby cos zjesc to teraz to...
Chyba sie juz powoli sypie
Na szczescie u naszego skarba dobrze i oby tak dalej...nie zapeszam...
Pozdrawiam i milego wekendu zycze...
Przepraszam za te zale ale komu sie wyzale jak nie wam...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
Anuskka i Angela współczuję Wam załatwiania papierków za granicą. Muszę przyznać, że po raz pierwszy w życiu jestem zadowolona z urzędu. W obecnym mieście zameldowana jestem od 1,5 roku i musiałam już pozałatwiać masę papierów i za każdym razem jestem mile zaskoczona jak panie i panowie urzędnicy są mili, uśmiechnięci, pomocni i zwyczajnie ludzcy. Żeby lekarze i szpital były też tak przyjazne, to wychwalałabym moje miasto pod niebiosa.
Anusska nie martwię się, czy dam sobie radę z dwójką dzieci, tylko nie jestem pewna, czy chcę być mamą, nianią, gosposią i kucharką na pełny etat przez taki długi okres czasu. Jednak lubię pracować i lubię dzielić swój czas na dom i pracę. No nic, będę się zastanawiać jak już będzie nad czym
Anusska lecimy sobie do Anglii do znajomych na tydzień. Jestem ciekawa jak Marta zniesie podróż, lot i pobyt tam.
Anusska i jak laurka się udała?
Angela, chociaż fotograf nam mówił, że takim maluszkom robi się łatwiej zdjęcia niż 2-3 latkom, które uciekają, kręcą się itd.
Angela o matko! ale ci się przytrafiło. Ale myślisz że aparat ma z tym coś wspólnego? Oby szybko odkryli przyczynę i znaleźli sposób żeby Ci pomóc i ulżyć. Nie przepraszaj za żale, tylko pisz jak masz potrzebę. Przesyłam uściski .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lusieńka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
ja zabiegana i zalatana, czas pędzi jak szalony.Święta za pasem wiec wszystkim życzę zdrówka i szczęścia od zajączka.A i oby ta zima odpuściła bo śniegu mam serdecznie dość. Filipcio rośnie jak na drożdzach, diega po domu wspina się na wszystko suszarkę rowerek,byle do góry czekam kiedy skończy to się jakimś wielkim jeb.....
Do złoba puki co chodzi chętnie. Zaczął sam jeść posiłki, wachluje widelcem do buzi aż pięknie patrzeć. Uczymy się rysować kredkami ale puki c cięzko idzie.Lepiej z nocnikiem dwa razy dziennie siedzi na "tronie" i czasam uda nam się coś złapać.Niech się przyzwyczaja. Latem jak bedzie ciepło po ogrodzie bedzie latał bez pieluszki w majteczkach.Jak bedzie mokro w dupkę to może szybciej wyjdziemy z pieluch. wracam do pracy pozdr.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Brawa dla Filipka...
Dzielny chlopak...
A ztym tronem to mnie zaskoczylas bo jakos nie myslalam ze mozna tak wczesnie...
Kojarzylo mi sie to bardziej tak przy drugich urodzinach moze
Nicolas od kilku dni chodzi samodzielnie choc trzymajac nas za palec tez chetnie pobiega...
Wspina sie gdzie tylko da sie zarzucic noge...potem juz idzie z gorki...
Dzisiaj stalam przy garach pare minut przed tym jak maz mial wrocic do domu a Nicolas powiedzial tata i wspial sie na kanape w salonie zeby popatrzec przez okno...
Bo tak wlasnie robimy kiedy ma wracac tatus z pracy...
Tata to slowo przewodnie od dluzszego czasu...mama to slowo zapomniane...
Ann
Co do mojego samopoczucia to z ustami lepiej...czy to wina aparatu ciezko powiedziec..moze to byc uczulenie na nikiel ktory wchodzi w sklad aparatu...ale takie zapalenie moze tez miec glebsze podloze...stad badania krwi...wyniki beda w czwartek...
Za to w poniedzialek dopadla mnie grypa zoladkowa, noc w toalecie spedzona, pare kg mniej...caly poniedzialek byl straszny a dzisiaj jakby nic sie nie stalo...choc zpalal mnie katar...moj organizm jakis kiepski jest ostatnio wszystko sie go chyta...ale coz...
Najwazniejsze ze maly zdrowy...odpukac w niemalowane...poza kaszlem ale tez nie najgorszym...
Pozdrawiam
Zdrowych spokojnych swiat zycze...smacznego jajka...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- olencja
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kocham Cie najbardziej na swiecie!
- Posty: 401
- Otrzymane podziękowania: 0
Wesolych Swiat!!! Przynajmniej tej reszty, ktora zostala
Angela, jak problem z ustami? Mam nadzieje, ze do tej pory juz calkiem minelo, albo przynajmniej jest duzo lepiej. I gratulujemy Nicolaskowi tego biegania!
Lusienka, Filipcio mnie zadziwia! Tron? Brawo!!!
Anuskka, jak Milenusiek? Co nowego wymyslila?
Ann, jak ida starania? Zreszta, domyslam sie, ze sie pochwalisz, jak juz bedziesz miala czym. Nie martw sie, ze bedziesz gosposia, mama i nianka. W koncu to tylko na troszke, a pozniej pewnie znowu wrocisz do pracy
Ostatnio bardzo zaganiana jestem. Jak juz wracam z pracy, to Maya nie odstepuje mnie na krok do samego spania. No a pozniej zaczyna sie jazda Nie moge wyjsc z pokoju poki nie zasnie, a jak nawet na chwilke wyjde, czy odwroce sie, to od razu jest mega wrzask i zaczyna wymiotowac. Na poczatku myslelismy, ze moze zjadla cos co jej zaszkodzilo, potem ze to przez paste do zebow ( w koncu polyka ja), no ale dzisiaj znowu zwymiotowala jak wyszlam na chwilke No i musi mnie trzymac za reke jak zasypia. Pewnie chcialaby spac z nami w lozku, ale udaje jej sie zasnac z moja reka... Chyba nigdy w zyciu nie zmienialam poscieli tak czesto!!! W ciagu dnia nie ma az takiego problemu, trzeba posiedziec z nia chwilke, ale bez wymiotow. Wszystko zaczelo sie jak wrocilam do pracy i zostaje z moja mama. Swoja droga swietnie sie dogaduja Juz mam dosyc i ona bidulka tez taka wystraszona. Potem placze i zasypia wtulona we mnie. No i trzyma mnie tak kurczowo, jakbym chciala ja oderwac od siebie... Szkoda mi babla. Wyglada na to, ze w ten sposob odreagowuje swoje male stresy.
A poza tym jest kochana, coraz wiecej mowi, wyglupia sie, tanczy i podspiewuje No i bardzo lubi sie popisywac
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
Wirtualnie oblewam was woda hehe-niech tradycji stanie sie zadosc. [img/]
Angela mam nadzieje ze z twoimi ustami juz dobrze. co to za swinstwo moglo byc?
No i nic tu nie mow o sypaniu sie!!!! Do tego jeeeeszcze dlugo.
Ann-sunshine oj tak jesli ktos ci ulatwi zalatwianie urzedowych spraw to o wiele szybciej wszystko idzie.
Co do szpitali- nie wiem jak teraz jest w Polsce-zreszta nie bede generazlizowac-bo nie mam az takich zlych wspomnien z rodzimego szpitala-ale mimo wszystko tutaj jakos wszystko jest bardziej pod pacjenta(nie tylko na poloznictwie). Jak ogladam te polskie seriale medyczne-jakie tam wspaniale ekipy pracuja-jak walcza o dobro pacjentow....to masakra -gdybym pracowala w placowce zdrowia to chyba byloby mi glupio,ze tak nam jeszcze daleko do takich standardow
Ann
-uff no tak to zrozumialam- Probuje skrocic swoje wypowiedzi do minimum i moze za niejasno sie wyrazilam.nie martwię się, czy dam sobie radę z dwójką dzieci, tylko nie jestem pewna, czy chcę być mamą, nianią, gosposią i kucharką na pełny etat przez taki długi okres czasu. Jednak lubię pracować i lubię dzielić swój czas na dom i pracę. No nic, będę się zastanawiać jak już będzie nad czym
Laurka na Dzien Ojca wyszla ladna -pare kresek(ale wlasnorecznie wykonanych przez babla) ,a oprocz tego" mamy w Hiszpanii" podsunely fajny pomysl odbicia raczki . Wiec w ramach podpisu i zyczen na jednej ze stron tatus ma lapke autorki "arcydziela"
Lusienkahaha podoba mi sie twoj optymiznm co do wspinaczek Filipa. My przerabiamy to samo ze wspinaczkami
My z nocnikiem czekamy jeszcze az zrobi sie cieplej-teraz jak nie wlacze ogrzewania to temp w domu nie nastraja do wystawiania tylka .
Angela no prosze twoj maly mezczyzna chyba sie identyfikuje z tatusiem?!No wiesz "mama" moze czesciej brzmi jak ciebie nie ma. Faceci nie marnuja podobno slow bez potrzeby-
Trzymam kciuki z awyniki badan- moze te infekcje maja jakies wspolne podloze i wszystko teraz sie wyjasni?
Olencjakurcze-ale Mayeczka przezywa twoja prace!Biedna.
U nas tez maz mowi ,ze jak mnie nie ma to Milenka spokojnie sie bawi,nie przeszkadza jej moja nieobecnosc-najwyzej przytarga moje buty,czy jaka czesc garderoby i mowi wtedy"mama",ale jak wroce stara sie byc caly czas przy mnie. Na szczescie to tyle-ale tez mnie nie ma tylko raz w tygodniu.
a co nowego?no tez zasob slow nam sie powiekrza-zwlaszcza tych rozumianych-ale i probujemy po swojemu powtarzac coraz wiecej(najbardziej lubie slowko"tutam"-tutaj-bo dla milenki-albo cos jest "tam" albo "tutam")
Z jedzeniem dalej cienko-jedynie kaszki i owocerobia robote,bo obiadki sa nieraz mocno niedojadane .
nie pisalam wczesniej-ale mielismy przez dwa miesiace koszmarny problem z kapiela. No wrzask byl niesamowity,a dziecko jak moglo probowalo uciec z lazienki i wanny. Nie wiem co sie takiego wydarzylo,ze tak milenka reagowala,ale od tygodnia zaprzyjaznila sie na nowo z kapiela .
uciekam bo rozpisalam sie ,a tu dzis w koncu sloce wyszlo-trzeba skorzystac i wyjsc sie dogrzac
no coz-tym co jeszcze swietuja-milej zabawy,wody zamiast sniegu i kawalow prymaaprylisowych
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Anuskka
Co do kapieli to czytalam ze sa i takie momenty ze kapiel robi sie strasznie zla...
czasem zaczynaja sie dzieciaczki bac myc glowe mimo iz zawsze robily to bez problemu...
A moze po prostu to takie kobiece humorki?
Olencja
No kiepsko jest niestety kiedy dziecko wymiotuje...mialam tak ze dwa razy kiedy maly byl chory...pralka z suszarka na okraglo chodzily...zreszta jak mial jelitowke tez...
No taki placz niestety moze powodowac wymioty...
Oby malej szybko przeszlo i zeby zrozumiala ze mama zawsze jest obok...
Nasz Nicolas chodzi spac coraz pozniej...
Ostatnio jest to 21.00 ale mam nadzieje ze to przez zmiane czasu...
Wstaje za to na mleko standardowo 6.00-6.30 i dosypia do 8.00-8.30
W nocy zaczelismy podawac wode zamiast herbatki kiedy sie budzi moze uzna ze woda malo atrakcyjna wiec niewarto...
Narazie dwie noce byl spokoj...
Oczywiscie mamy znowu kaszel przez ta pogode ale w miare znosny wiec nie ma paniki...
Mlody dostal nowe buty wiec na spacerach tylko za palec i chodzic...
Na razie jak pijany zajac ale z czasem sie wyrobi
Moje usta maja sie lepiej choc nie do konca...
Okazalo sie ze mam bakterie (jaka nie wiem) bo po badaniach nie widzialam sie z lekarzem tylko leki czekaly w aptece...
Jestem wiec na antybiotyku...
Do tego okazalo sie ze mam anemie wiec i zelazo musze wcinac w postaci tabletek i oczywiscie jak najwiecej w naturalnej postaci...
Dzisiaj wizyta u ortodonty wiec i jego spytam co sadzi o moich ustach...
Jesli to uczulenie na nikiel powinien cos wiedziec na ten temat...
Zima nie daje za wygrana..
choc sniegu nie ma i slonce swieci a temperatura okolo 5 stopni to wieje ze leb chce urwac i zimno jest bardziej niz w zimie...
Nie wiem dlaczego ale moj synek zapomńial jak sie mowi mama...od kilku tygodni nie slyszalam tego slowa...
Na wszystko jest tata...powiedz mama...a on tata...
Za to ciagle jak marudzi i placze jest nana...o co chodzi?
Jestem po kolejnej wizycie u dentysty...
Powiedzial ze moze to byc uczulenie na nikiel ale moze tez byc uczulenie na te gumki wymieniane przy kazdej wizycie..
On nie spotkal sie z uczuleniem na nikiel wiec nie wie jak to wyglada ale zasugerowal test na nikiel i dal mi te gumki zeby pokazac lekarzowi...
Wiec czeka mnie kolejna wizyta, ale najpierw skoncze antybiotykmpotem sie umowie...
Nie zanudzam...pozdrawiam was i caluje wasze pociechy...
Oby od was i maluchow z daleka problemy ze zdrowiem...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lusieńka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
Podobno ma dwie śledziony, czy ktoś słyszał czy coś z tym się robi? Czy to jest niebezpieczne?
Ja chyba zwariuję......
Śpimy z mężem na podłodze w szpitalu przy łóżeczku, warunki jak sto lat temu w szpitalach....
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anuskka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1548
- Otrzymane podziękowania: 0
wiem ,ze macie teraz inne sprawy na glowie-a nie forum,ale daj znac jak tam Filipek-wprawdzie nie znamy sie osobiscie-ale w jakis sposob wszystkie mamy i maluchy jestescie mi bliskie-a ja mocno trzymam kciuki i modle sie o zdrowko dla naszego chlopczyka
Angela haha kobiece humorki-dobre... Jak wszystkie trzy zaczniemy pokazywac swoje to moj maz i syn oszaleja
nicolas chodzi coraz pozniej spac? U nas na odwrot-wczesniej zasypiamy,ale i wczesniej pobudki. Do tego znow kiepskie noce-pewnie znow przez zeby. poprzedni meczyl ponad miesiac-ciekawe jak teraz
Milena juz nie chce chodzic za raczke na podworku-upatrzy sobie cel i naprzod. w dodatku zaczyna chodzic coraz szybciej-mozna powiedziec ,ze to poczatki biegania,schody to najlepsza atrakcja-kurcze-wyobrazacie sobie? ja juz nie pamietam kiedy mialam do czynienia ze sportem-i nagle musze ganiac to po schodach,to gdzie indziej..
Co do tego "nana"-nie kojarzy ci sie z jakas czynnoscia ktora Nicolas lubi?albo co robicie kiedy jest spiacy,marudny?z czyms co robicie i co nazywasz w pewien sposob-co moze przypominac to slowko?(np. chodz na kolanka )albo w zlobku?
no i znow jestem w szoku-jak to? Masz bakterie,a zeby cokolwiek sie dowiedziec musisz dopiero umowic sie na wizyte????
kurcze. jestem zapalona fanka serialu "na dobre i na zle",a czasem wpadnie w oko jakis inny zagramaniczy dr. House czy jakiesik . wiem niby,ze to wszystko to fikcja ,wyidealizowany swiat-ale o ile latwiej byloby gdyby pacjent rzeczywiscie byl wypuszczany po postawieniu WNIKLIWEJ diagnozy,a nie musial ganiac od annasza do kajfasza....
Trzymaj sie tez Angela-no nie wiem jakie masz ty mysli w zwiazku z tym wszystkim-ale jesli mnie sie noz w kieszeni otwiera czytajac to....
A moja Milena dzis mnie rozbawila. Siadlam chwile przy kompie z kawa a ona idzie ze swoja kurteczka z i mowi "papa2 czyli chce wysjsc na spacerek. No to mowie,ze najpierw to mama sie musi wykapac. A ta artycha zlapala mnie za reke i zaprowadzila do lazienki... . No to kap sie matka i spadamy na podworko....
Buziaczki wszystkim-nie poddawajcie sie-musi byc dobrze-jestesmy z wami.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Angelaw
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 364
- Otrzymane podziękowania: 1
Trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia...
Bedzie dobrze...szkoda tylko ze jak napisala anuskka szpitale sa jakie sa...
Odpukac tutaj mamy naprawde swietny ogromny szpital...choc jak kazdy szpital nie jest mile widziany...
Co do sledziony to nie jestm lekarzem ale mamy kolege ktory tez ma dwie...
Nic z tym nie robil jest po 30-stce...
Mysle ze to nie jest zaden problem ale oczywiscie warto sie o tym dowiedziec od lekarza...
Anuskka
Swietna masz pannice taka bystrzacha ze hoho...
Kapac sie i na spacer...sie ubawilam tez
Co do bakterii to wynikow nie widzialam bo sa w kompie u lekarza ale tak tutaj jest ze lekarz na tej podstawie wypisuje leki a ty odbierasz je w aptece i juz...
Oczywiscie mozesz sie umowic w celu omowienia wynikow itd. Ale stwierdzialam ze to nie ma sensu w tej chwili...skoncze antybiotyk i wtedy sie umowie...
Pozdrawiam mamuski trzymajcie sie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.