Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Sophie nie żegnaj się tylko jak wrócisz to pisz będziemy czekały trzymaj sie:)

Karolka ja zamiast jedwabiu do wlosow uzywam olejku arganowego i jest super, dodatkowo mam maseczke do wlosow arganowa i wlosy po tym sa miekkie i sypkie jak wyprostuje.

Ja dobry człowiek jestem i pieniadze tez sie dla mnie nigdy nie liczyły. Wiadomo ze sa potrzebne by zyc, niestety... ale dzięki dziewczyny. Poprostu bałam sie ze ktos mnie potępi za to jak dam te alimenty (jakby nie było pieniążki na Zosie) na szafe, ale przeciez to chyba będzie najlepszy prezent dla Zośki jak będzie miała przy sobie oboje rodziców oj oj aż mi się łezka zakręciła...

A olejek arganowy ja używam, są mięciutkie i lekkie troche uczucie jak po prostowaniu:) ładnie nawilżone włoski, polecam.

Dziewczyny dziekuje za rady , muszę zakupić w takim razie:)

Ikunia najlepszym prezentem dla Zosi będzie pełna rodzinka a jeśli to stopuje tylko ta szafa to ja bym sie nie zastanawiała

Dziewczyny mam problem :/ zamówiłam fotelik na allegro tydzień temu i miał dojść do wczoraj a tu lipa niema fotelika facet nie odp na meile ani dodzwonić się nie mogę bo poczta się włącza :/ tata miał mi ten fotelik przywieźć z PL tyle że on juź w sobote wyjezdza
I niewiem co robić :/

powracam po dniach nieobecności jak nie komp zepsuty to internet odmówił współpracy grrr mam nadzieje, że teraz już będzie ok.
wow mam aż 25 stron nadrabiania , ale się rozpisałyście.

My mieliśmy wczoraj termin szczepienia. Jako że teraz mam b. daleko do ośrodka jest to niezła wyprawa do nas począwszy od zniesienia wózka, dziecka torby z 4 pięta po wycieczkę przez pół miasta normalnie byłam cała mokra jak tam dowlekliśmy się i jak się okazało pani doktor nas nie przyjmie bo... dzisiaj nie może, i to nic że mają w rejestracji mój nr telefonu mogli tyrknąć w sumie ja też dupa wołowa bo mogłam zadzwonić tak że spacer długi mieliśmy w jedną i drugą stronę a dzisiaj powtórka z rozrywki dobrze, że ludzi nie było i się załatwiliśmy, ale wrzask był taki że każdy wiedział że się pojawiliśmy i dziecko po szczepionce musiałam 40 min uspokajać, ale przy tym okazało się, że Bartek to facet z klasą bo jak już się uspokoił to wyszła dziewczynka z wrzaskiem i on jako prawdziwy facet postanowił ją wesprzeć w krzyku ehhh dobrze, że już jesteśmy w domu trochę marudny jest nawet przez sen .

Malutka możesz nas dopisać do tabelki co prawda Bartek jutro ma 3 msc, ale wpisuj
waga 6200, wzrost 64.

a teraz zaczynam Was czytać

Halo

Piszecie i piszeie a ja was nie moge nadazyc czytac ....

Wczoraj ktos nam dziecko podmienil .... no myslalam ze nie damy rady ... Ale dzis juz jest super

W domu balagan jak sto dwa przez te skladanie mebli ale mezulek ma ostatnie dni urlopu i mowie piernicze - sprzatne jak do pracy pojdzie siedzimy razem i jest super

Wczoraj jeszcze myslelismy ze sie nam 3 miesieczna pralak popsula ale dzis przyjechal pan z serwisu i okazalo sie ze falszywy alarm

Jutro mezulek zawozi mnie do kolezanki z Bartusiem ktora ma 2 miesieczna coreczke i wejdziemy do Pepco po ciuszki i pare rzeczy do domu

Moj mezulek do forum nie ma nic nawet mowi ze fajnie ze tak sie zaprzyjaznilysmy i jezeli mi to frajde sprawia to nie ma nic przeciwko


I ooo ... zapomnialam co wam mialam jeszcze napisac

Ikunia jezeli mozesz to wyloz te 3 stowki i zamieszkajcie razem im wczesniej tym lepiej Ja trzymam mocno kciuki za was

No i 17 stycznia wracam do pracy ...

w koncu jestem
wczoraj was poczytalam, ale weny na pisanie nie mialam, bo znowu mi leb bolal ( juz 5 dzien z rzedu) i jakos slabo sie czulam, podejrzewam, ze to wszystko przez okres.
a dzis mi forum muli tragicznie od rana. takze musze pamiatc skopiowac posta, zeby mi nie wcielo, bo wtedy sie wkurze.

wkoncu nasz tatus poszedl na budowe pracowac, co prawda nie jestem zbyt pozytywnie nastawiona do budowlanek, ale lepsze to niz nic, bo z ostatniej rozmowy do niego nie zadzwonili, no i zaczynamy powaznie myslec o jego wyjezdzie za granice popracowac, a moim wyjazdem do rodzicow na ten czas.

dzis musialam sama targac wozek na dol, bo trzeba bylo leciec po mleczko dla elizy, takze troche jestem zmeczona, a do wieczora jeszcze kupa czasu na szczescie elizka teraz zasnela, to sobie troche odpoczne i musze sie wziasc za sprzatanie.

ikunia co do twojej sytuacji to ciezko mi jest cos doradzic. wiem, ze na twoim miejscu niemyslac oddalabym te pieniadze na ta cholerna szafe, ale jak patrze z perspektywy swojego zwiazku to wlasnie tak na samym poczatku robilam i tak juz moj facet sie przyzwyczail, ze ja tak czy siak zawsze cos wymysle. ale u ciebie mam nadzieje, ze bedzie inaczej, wiec sluchaj co ci serducho podpowiada i tak rob. co prawda ja tak zawsze robie i teraz jestem w dupie emocjonalnej, finansowej itd, ale przynajmniej nic nie moge sobie zarzucic, bo pieniazde dla mnie tez zawsze byly na drugim, trzecim, czwartym miejscu.

no i jak zawsze mialam tyle napisac, a wszystko w cholere zapomnialam

eliza dalej jest niegrzeczna, juz nie robi cichutkie "agu" tylko krzyczy "AGU!!!!!" cos zaczynam podejrzewac, ze wylazi jej charakterek po tatusiu

cordis ale cie zrobili w konia, faktycznie mogli zadzwonic, przeciez wiadomo wyprawka z dzieckiem nie jest wcale taka latwa, ale dobrze ze juz po wszystkim. oby wieczorek i nocka byly spokojne

a wlasnie jestem obuzona tym odchodzeniem z forum. dobra abre mozna zrozumiec, zbliza sie jej slub, moze faktycznie nerwa ma, a u sophie co????? to moze ja tez odejde, bo mi sie np okres zaczal
mi to moj nie moze zabronic odwiedzania forum, bo on sie nawet cieszy, ze was mam zawsze sie czegos nwego dowiem, co do dzieci, a najwazniejsze dla niego, ze tu sa same baby i nie ma o co sie martwic kiedys pare razy czytal posty, ale akurat byly tematy tylko dzieciecy, wiec odpuscil i nawet jak mam wlaczone to nie zerknie i dzieki bogu, bo sie duzo rzeczy dowiedzial

aha ikunia nie skometowalam fige z makiem, cudowna, smialam sie jak wariatka. w demotywatory

aha jeszcze zapomnialam dodac, ze jak dlugo sie nie udzielalam na forum przez te moje powiklania po cesarce i ktoras z was do mnie zadzwonila zapytac czy wszystko ze mna ok, to po odlozeniu sluchawki poplakalam sie, tak mi sie milo i cieplo zrobilo, ze ktos o mnie mysli :-* moja mama na mnie patrzyla jak na wariatke to jak mam teraz bez was zyc?

Kurde witam sie i ja w końcu

Od rana nie mogłam wejśc na forum...cos sie zdziadziło...ale inne strony mi otwierało więc nie wiem o co kaman

SOPHIE!!! CO JEST GRANE KOCHANA? DLACZEGO TAKA DECYZJA? PRZECIEŻ NIEDAWNO ZACZĘŁAŚ A JUZ ODCHODZISZ? OJ ZASMUCIŁAS MNIE BO FAJNIE SIE Z TOBĄ PISAŁO. WRÓĆ PROSZĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ABRA TY TEŻ BO NA KARNEGO JEŻA POSADZĘ CHOLERA JASNA

Co się porobiło tyle odejść...

Mi mój też nie zabrania bycia z Wami...zawsze pyta co tam u dziewczynek słychać hehe i pyta czy napisałam juz posta dziś (jak wraca z pracy) a ja na to że łeee i to nie jednego haha Zresztą spróbowałby mi zabronic hehe w końcu jestem tu praktycznie sama , a tak przynajmniej mam Was moje wirtualne koleżanki

...kurde jeszcze mi sie kawa rozlała no...

dziś mamy święto w DE...mój w domu...byliśmy rano na spacerze rodzinnym dwugodzinnym i po południu znów pójdziemy jak mała wstanie bo piękna pogoda jest

Ikunia ja myślę jednak inaczej niż dziewczyny jeśli chodzi o tę kasę...ale rób jak uważasz On pracuje, on musi się starać...i jeśli dostałaś tę kasę na Zosię to dla Zosi powinnaś ją trzymać w razie "w" jak na coś ci pilnie będzie potrzeba...bo czasem może być tak że dasz mu ją a i tak ta szafa będzie stała w miejscu i Wy też...może jestem trochę surowa pod tym względem ale dla mnie naważniejsze dobro dziecka i matki (wiem że jeśli dasz mu kasę to możliwe że uda Wam się szybciej zamieszkać ale jeśli nie???) On zarabia i on powinien kombinowac i starac się tak byś Ty miała kase od niego na małą i by szafa była zrobiona bez dokładania się Twojego.

Przepraszam że tak odchodzę ale chce wyjasnic ze moje odejscie to nie jakies "widzimisie" tylko nastepne tygodznie spedze w szpitalu! Chciałam poprostu Was porzegnać,bo niebede miała jak wchodzić na forum...
Mi tez jest przykro trzymajcie sie i za mnie kciuki!


Postaram sie wrocic do was kochane za jakis czas...

No tak, bo my tu nawet lepiej niż wielka rodzina (bo z rodziną to tylko na zdjęciach ;P )

Pawełek już po szczepieniu, mną jeszcze telepie, choć dziś mniej płakał niż 6 tyg temu. Za pierwszym ukłuciem to tylko krzyknął Ale po trzecim to już był wrzask niesamowity... Potem uspokoił się jak go ubierałam, wyczuł że już po wszystkim i już więcej nie płakał, tylko ma takie smutne oczka... Jak nie Pawełek... Leży sobie na łóżku i ciągnie moją koszulkę do buzi, ale brakuje kilku centymetrów
Mały od poniedziałku przybrał 200gram Ha ha grubasek mały

Idę coś zjeść, bo z tych nerwów nic nie jadłam i dopiero teraz czuję głód, ale za to ogromnie wielki

Sophie na pewno będziemy trzymac kciuki...ZDRÓWKA KOCHANA!!!!!!! a to cos powaznego??? Wróć do nas po szpitalu bedziemy czekac tu za Tobą

Sophie Trzymaj się ciepło i zdrowo! Nie daj się wykończyć w tym szpitalu i wróć do nas kiedy tylko będziesz mogła! Pokochałyśmy Cię jak siostrę

DZIEKUJE Wam kochane jestescie...
zaraz ja sie poryczę.........

obiecuje ze wroce chosby niewiem co....


endometrioza........

Sophie wracaj do zdrówka trzymam kciuki kochana