Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Ikunia trzymam kciuki, przeciez zadna bajka tak sie nie konczy szybko.

Kakaszka widze ze nasze cory maja podobne problemy.

Powiem wam ze od tygodnia tylko raz mala przespala od 20:30 do 6:30! reszta to albo zasypianie o 22:30-23:00 i pobudki co 2,5 godz srednio! a im byc lepiej to gorzej. np wczorj zasnela juz o 20:20 i rowno co 2 godz krecenie i wybudzanie. w pewnym momencie bylam tak zmeczona ze nie moglam reka trafic na lozeczko i moj do niej wstawal i mowil ze po kazdym kreceniu ostre pierdniecia byly! Nie wiem co ja mam jeszcze zrobic. obiadki przesunelam na po 13, zaczelam znowu herbatke koperkowa robic i dawac do picia najpozniej do 15 i lyzeczke boboticu i nic to nie daje. ktoregos razu to nawet same mleko jej caly dzien dawalam i tez nic nie pomoglo. jestem juz bezradna. oczy mam jakby ktos mi piachem sypnal. dzisiaj moj ja wzial o 7 do salonu i zamknal drzwi do sypialni bym chociaz z godz pospala bo byl umowiony z mechanikiem na 8:30. a najlepsze jest to ze kreci sie wierci ale oczy ma zamkniete i jak juz nie moze sie ulozyc to zaczyna kwekac a dzis to nawet zaczela plakac.

I jak lezy na lezaczku dluzszy czas to tak jakby sztywnieje i warczy i nie wiem czy dlatego ze sie nudzi czy dlatego ze ja brzuszek cos pobolewa ale w sumie nie ma po czym. nic nowego jej od tygodnia nie wprowadzalam bo 4 dni temu ugotowalam pol lyzeczki manny na wodzie i dodalam ja do obiadku, moze dzis sprobuje drugi raz. A powiem wam najlepsze ze jak mamie mowilam ze wprowadzam gluten pomalu to ona ze juz ona jej wprowadzila dajac pietke chlebka do ciamkania.... I zostaw tu dziecko pod opieka to groch wprowadza do diety maluszka;)

Ja nadal walcze z tabelka, i doszlam do wniosku ze po prostu ja rozbije na czesci. postarams ie dzis to zrobic i dodac jutro, bo moj jutro jedzie wiec bede miec wiecej czasu.

Bartuś dziekuje za komplementy

Haniu bartuś ma takie dni że cieknie mu z pyszczka niemiłosiernie a dni kiedy nie slini sie wogole teraz jest akurat pełen lans

Dziś dał sie fotofrafować wiec zamieszcze jeszcze jedno Foto:)

Marta ale powiem Ci że Lena tez tak czasem ma ze raz sie slini a raz nie...tyle tylko ze wkłada paluchy do buzi i "wyciaga" sliny wiec prócz spania to slinik ma cały czas


haha ale sie w Bartusia zapatrzyla a jak sie spytałam kto to? to sie uśmiechnęła ze zawstydzeniem chyba Bartuś wpadł jej w oko

Marta ale Bartuś ładnie siedzi tak prościutko i jak jest ładnie ubrany jak mały mężczyzna koszula spodnie jeszcze tylko krawat i budziki

Ale z Bartusia elegancik przystojniak na 102 ,,,a jak pięknie siedzi jestem pod wrazeniem, Artek to się jeszcze chwieje

dziękujemy za życzenia...

Ikunia, czekamy na wieści z rozmowy, mam nadzieję, że wszystko sie wyjaśni, chociaż to dziwne, że go tyle czasu nie ma..

u nas pobudka o 2:30 i pobudka o 6:30...ale nie było tak źle, ubrałam dzieciaki Artek opędzlował cyca i butle z moim mleczkiem, a później tata się nimi zajął a ja trochę dospałam

z tą śliną to u nas podobnie, choć ostatnio slini się na potęgę...

Jeśli mogę zapytać o co chodzi z wrześniówkami może było pisane albo i nie może przeoczyłam choć rzadko mi się zdarza ale mogłam czytać z małym na rękach to mogły mi linijki ucieknąć.

Aleksia, ja jeszcze należę do wrześniówek i wczoraj koleżanka nam urodziła synka, a druga pokazała 2 kreseczki

Witamy i my

Haniu karmiłam prawie do czwartego miesiąca, potem zachorowałam dość powarznie i pokarmu miałam coraz mniej.

Rysa a Filipkowi nic nie jest po kalafiorze?

Bartuś siedzi jak stary Martusi a wy już macie kolende?, u nas zaczynaja śię dopiero po świętach.

Ikunia na pewno wszystko się wyjaśni, gdyby coś kręcił nie zamieszkałby z wami.

Dziewczyny a gdzie kupujecie pampersy na basen?

Szósteczka współczuje wirusa u nas też w domu był najpierw mąż potem syn dorwał i spadł z wagi prawie pół kilo potem mnie dorwało potem brata i w końcu wygasł a jeszcze dziadki byli na kolejce.

Karolka nie zazdroszczę snu okropne jak chcesz krzyczeć a tu nie możesz słowa wydusić z siebie się męczysz a jak wstaniesz w nocy to nie wiesz co się dzieje i takie dziwne uczucie strachu jest.
Pamiętam raz też miałam jakiś sen tylko nie pamiętam co to było ale jak się obudziłam to w takiej panice byłam, że obudziłam męża i kazałam się przytulić taka byłam wystraszona, że potem leżałam z godz i bałam się oczu zamknąć, żeby sen nie powrócił. To był pierwszy taki sen co srałam w gacie.

Jeszcze nic nie zrobiłam, a już 13 tak jest pochmurno, że pewnie niedługo zrobi się szaro i jeszcze mgła.

Należysz do wrześniówek jak z Emi byłaś tak? A ta koleżanka to miała miała na październik lub listopad termin tak? A druga będzie miała dziecko dopiero na następny rok tak?
Sorry, że tak pisze jak tuman- cielak bo coś za dziś nie jestem kontaktobilna za bardzo przymulona jestem i mózg powoli łączy fakty

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Wczoraj wieczorem jechała karetka dziś od rana co jakiś czas policja jak się o tym dowiedziałam to cały czas mam to przed oczami kurczę, nie myślę o tym, a samo się pcha do głowy, żeby mi się potem nie śniło.

oj haniu to wszystko co pisalas o zabawie, to robie i tak jak napisalas doslowniekazde z tych czynnosci trwa minute, a pozniej znowu krzyk, bo juz nie jest zainteresowana.
mam juz serdecznie dosc tego, nie kumam juz, jak do poniedzialku bedzie caly czas tak samo to ide do pediatry.

teraz stosuje teraz przeczytana metode usypiania, dosc drastyczna, ale ja juz i tak nie mam sil, wiec probuje. 3-5-7 jak ktos bedzie ciekawy to napisze o co chodzi i czy cos to dalo, a narazie jestem zmuszona sluchac placzu przez 7 minut, ale moze w koncu sie nauczy zasypaic w dzien sama. chyba ze zraz nie wytrzymam, bo serce mi peka juz.
no i wytrzymalam 2 minty, az eliza zaczela rechotac z placzu i sie dusic.
no wiec eliza dostala histerii i jedyne co ja uspokoilo to mleko, wiec pierdole ja te metody.
jak pospi teraz mniej niz 2 godziny, to ja sie powiesze.

my sie slinimy, ale sliniaczkow uzywamy tylko do obiadkow, bo eliza sie wkurza jak ma go na sobie.

ale bartek elegancik, jednym slowem ciacho :-*

Witam was u nas sytuacja w miare opanowana,corcia ma sie już lepiej i bryka na skoczku ktorego dostała od tatusia Mowie wam zabawka mega!
A ja opowiadałam wam jaka mam sytuacje zdrowotna ( jesli chodzi o potomstwo ) chyba razem z mezem wzielismy sobie to do serca i podejrzewam ze udało mi sie zajsć w ciaze i dzisiaj ide prywatnie do mojego gin i sie okaze To była moja szansa na rodzenstwo dla małej! ...

Musze isc gotowac zupke dla iskierki a i wszystkie zdj cudowne dzieciaczkow jakie one juz duzeee

Sophie trzymam kciuki i czekam na dobre wieści

aleksia mnie juz samobojcy nie wruszaja, u nas w miescie co miesiac ktos sie wiesza albo rzuca z wiezowca. mnie wkurzaja tacy ludzie, nie szanuja zycia to niech sie wala.
a rok temu w zimie jakos przed swietami jeden debil napuscil gazu w mieszkaniu w bloku, bo dziewczyna go rzucila i wypierdolil w powietrze pare mieszkac, dzieki bogu tylko on byl poparzony chyba w 80% i zmarl w szpitalu, a le jakby ode mnie zalezalo to bym go dobila wlasnorecznie, a ludzie nie mieli gdzie spedzac swieta.

sophie a ten skoczek nie wplywa jakos zle? pytam bo wiem, ze chodzik tak, a skoczek jakos mi umknal? bo zastanawiam sie nad prezentem tesciowej dla elizy
no i trzymam kciuki, zebys miala fasoleczke

Sophie dawaj tu znac zaraz szybko o jej ale numer będziemy chyba zaraz gratulowac

kakaszka a od jak dawna Eliza ma cos takiego?

Ikunia - i jak tam rozmowa z B. ?

moja mała śpi od 40 min. a ja lecę robić obiad i pod prysznic.