Mamusie MAJ 2012

aga na mój Artur tak samo też przy tych ćwiczeniach wyje jakby go ze skóry obdzierali a do tego jeszcze łzy mu lecą takie jak groch. Ja właśnie za chwile wyjeżdżam na rehabilitacji i pogadam z Panią Iwonką jak mam z nim ćwiczyć, bo tak naprawdę to sensu teraz nie ma, bo nawet nie mogę go prawidłowo ułożyć. A i oczywiście rady dostaje od rodzinki ( co mnie jeszcze dodatkowo wkurza), że rozpieszczony jest dlatego tak marudzi, że pewnie na ręce chce itd. Jak mówię, że on nawet na ręce nie chce, tylko taka maruda mu się włącza od 6 rano do 19 , to mi chyba nie wierzą. Normalnie już mi ręce opadają. Jak wrócę z ćwiczeń, to napiszę co i jak.

Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam, bo poprostu mi się nie chce.. ucho Krzysia strasznie nam dokucza i nie mam na nic ochoty. Nie wiem teraz czy marudzi stęka i jęczy przez ucho, przez zęby czy ot tak! Przestał w dodatku się przkręcać na brzuszek, teraz tylko z moją pomocą.. nie wiem kurde czy przez to uszko nie stanął w miejscu.. :/ jedyne co mnie cieszy to to, że sam już ładnie siedzi i uwielbia to- leżeć teraz to jak jakaś kara- ma siedzieć i koniec, może dlatego że nie chce leżeć nie robi tych obrotów? nie wiem sama. Jestem bardzo zmęczona- aplikuję mu do ucha ciągle te leki, które przepisał nam lekarz, ale mam wrażenie, że nic nie jest lepiej, a już 6 dni je podaję. Mam podawać łącznie 2 togodnie.. może do tego czasu coś nie poprawi. W nocy też niby śpi, ale ciągle coś stęka, w związku z tym ja tez nie śpię tylko czuwam, budzi się często bo go swędzi ucho i wtedy się strasznie drapie- wtedy muszę ja sama go podrapać, bo inaczej nie zaśnie. Z niecierpliwością wyczekuję kiedy wyjdą mu te zęby i kiedy wyleczy się uszko.

No a tak wg to Ewel i ruzyczka macie super zdolniachy w domu jestem pod wielkim wrażeniem przede wszystkim córki ruzyczki jak zasuwa.. jeeena kiedy u nas chociaż spróbuje raczkować..

A no i jeszcze miałam Was pozdrowić od Martity, rozmawiałam z nią na fb- u niej dobrze- chodzi do pracy od września, Marcelkiem zajmują się na zmianę babcie, miał też rehabilitację- jest już zakończona i Marcel ładnie zaczął się obracać na brzuszek i zaczął też raczkować Martita nie ma czasu zaglądać, bo dużo pracuje, a jak wraca to chce się małym nacieszyć i iść spać Ale obiecała, że postara się znaleźć chwilkę i zaglądać.

Aga tego misia to naprawdę kupujesz za ponad 1000zł ???

My ząbków nie myjemy bo ich jeszcze nie mamy! mały tylko używa takiej szczoteczki jakby ja to nazywam maczugi gumowej i sobie drapie dziąsełka.

Dziewczyna co do książeczki "Mój mały mężczyzna" czytam po trochu, ale niestety przez jęczącego Krzysia nie mam za bardzo czasu, także pochłonęłam zaledwie chyba 2 rodziały. Ale staram się staram jak najczęściej sięgać po nią.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aga fajny pomysł z misiem,też się nad tym zastanawiałam mi mała też nie chce ćwiczyć nawet nie da się ułożyć w odpowiedniej pozycji od razu wyje i się wygina tak że nie da się nic zrobić

ewel ale super mały raczkuje fajnie jest tak pooglądać i zobaczyć co nas czeka

beadka współczuję tego uszka ale z nocami to wiem coś o niespaniu od trzech tygodni jest u nas masakra Julka budzi się po 7 razy w nocy, a jeszcze w przerwach kwęczy i się budzi, już mam serdecznie dość nie wiem już co wymyślić ręce mi opadają

Misia już niedługo wyjeżdżacie? jak usypiasz Lilkę?może coś poradzisz na nasze marudy

beadka super sesyjka wyszła,będzie piękny kalendarz ja nie mogę się zebrać ze zrobieniem zdjęć nie spanie w nocy, a w dzień maruda

właśnie wróciłam z rehabilitacji i mamy na tydzień zaprzestać tych ćwiczeń, które robiliśmy. Dostałam nowy zestaw ćwiczeń taki w formie zabawy-jeśli Artur będzie chciał to mamy ćwiczyć, a jeśli nie, to nic na siłę. Rehabilitantka powiedziała, że może Artur jest już zmęczony tymi ćwiczeniami (my już 3 miesiące ćwiczymy po 3 razy dziennie). Przez to wszystko marudzenie, siłowanie się z Arturem, żeby ćwiczył i zmęczenie znów schudłam i ważę 50 kg., mój mężuś próbuje mnie trochę podtuczyć kupił mi nawet czekoladki bez okazji. Ale chyba przez ten stres nie tyje, bo jem dużo.
Dziś ważyłam Artura na wadze łazienkowej i waży 8200g (cały czas jest między 25, a 50 centylem), a jeśli chodzi o wzrost to ponad skalę i to dużo.

Hej dziewczyny!
My już zaczynamy pakować się do wyjazdu. Już zostało tylko 1,5 tygodnia. Oby tylko śnieg nas nie zasypał

Byłyśmy z Lilą na usg przezciemiączkowe i wszystko w porządeczku.

ewelAle Bartuś zasuwa! On to od początku był silny chłopczyk

karolina Ja usypiam Lilkę tak, że kładę ją do łóżeczka nakarmioną po kąpieli. Ona pomarudzi do ok 10 min i zasypia. Od początku ją tak usypiałam i sposób się sprawdza.

Ja Lilce od urodzenia też przemywam dziąsełka i języczek gazikiem zamoczonym w przegotowanej wodzie. Do ząbków muszę właśnie kupić jakąś szczoteczkę teraz.

dziewczyny, jak u was wyglada proces raczkowania u maluchow?

Wikunia skończyła w sobote 7 mies i nic a nic w kierunku raczkowania, siadania, itp....

Nasz Maluch zasypia tak jak misia pisze, tez kąpiel, amku i spanko w lozeczku swoim, takze z tym nie ma problem:)

kochane ja tak na szybko tylko odpisze. mam problemy z wydawnictwem - zero kontaktu od 2 miesięcy . nie wiem co z moją książką dalej
ale przede wszystkim gratuluje wszystkich sukcesów maluszków
moj 1/2 czasu przemieszczania się PEŁZA a 1/2 chodzi ładnie wysoko na czworakach.

a co do książki dźwięków - wniosłam spór na allegro, dopiero wtedy mi odpisała, zebym posała nr konta to mi zwrócą pieniązki . oby zwrócili.
jest jeszcze inna aukcja z tą książką . strasznie mi na niej zalezy. spróbuje. może zdąży przyjść przed świętami.
Beata - fajna sesja )))

buziaki dla wszystkich!

a .. i dzis byla niania- wszystko jest OK. Maciuś szczęśliwy

dziewczyna a ta książka dźwięków coś gada? ja z opisu wywnioskowałam, że tam są tylko opisy dźwięków a nie odgłosy, czy się mylę ?

chyba o to chodzi allegro.pl/ksiega-dzwiekow-twarda-soleda...zka-i2861602128.html
Ingrid tez byłam na rehabilitacji i Pani Dorota poćwiczyła z małą. Strasznie krzyczała, ale ani jedna łezka jej nie poleciała ( mała bandytka hehe). Mamy dalej ćwiczyć to co do tej pory ile się da. Potem będziemy mieli przerwę, bo akurat 24 i 31 grudnia nam wypadają wizyta, a ośrodek jest nieczynny. Młoda dzisiaj troszkę podsunęła się do przodu na rączkach może załapie pełzanie:)

Aga - to w ciągu paru dni zobaczysz jaki zrobi skok. Jak raz się podciągnęła to będzie brnęła dalej

Kami - masz rację...ale ja myslałam że ona wydaje dźwięki. hihi. tak jestem nastawiona na wszystkie zabawki dźwiękowe, że nie doczytałam )) . Ale to nic. To dobrze nawet. Byleby przyszła

Dziewczyna dzisiaj też jej sie udało troszkę podciągnąć do przodu, ale jeszcze nie kuma czaczy hehe
Ingrid kupiłam dla Tosi SINLAK dla dzieci z alergią i dałam jej na sniadanie. Młoda wcinała aż jej się uszy trzęsły. To jest jak kaszka tylko z wodą się rozrabia i podaje na gęsto. Dobrze, ze to je, bo przynajmniej uzupełnia braki białkowe, a poza tym ona mała mleka pije 5 razy ale tak po 80 ml. Zupki i deserki za to wchodzą jak złoto

aga tez mam tą kaszkę, ale mój Arturek za nią nie przepada, woli mleko wcina 4 porcje po 180ml + obiadek i deserek. Mały też wcina obiadki i deserki aż mu się uszy trzęsą.

Wiecie dziewczyny Artur już raz rozpiął szelki w swoim krzesełku - także już nigdzie nie można go na chwilę zostawić, chyba, że na podłodze - a to też nie wiadomo gdzie się przeturla, bo się kręci na około. Oj co to będzie jak załapie raczkowanie.

A o to fotka jak majstruje przy zapięciu:

Spłakałam się jak głupia.
Brak mi słów, by to skomentować.
wiadomosci.wp.pl/title,Lekarz-nie-chcial...70370,wiadomosc.html

Czytałam to... ja nie wiem co bym zrobiła.. przecież to trauma na całe życie ! podziwiam, że zdecydowali się na drugie dziecko i poród w tym samym szpitalu.