BezpiecznaCiaza112023

Mamusie MAJ 2012

12 lata 1 tydzień temu #496338 przez asiale26
Matko... [*] to jest straszne! Biedne dzieciątko tak się męczyło :( Niewyobrażalna strata.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #496403 przez dziewczyna84
straszne...nie doczytałam tego bo też będe ryczeć jak bóbr... nie chcę sobie nawet tego wyobnrażać :(
współczuję

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #496462 przez Ingrid29
Brzuszek jak to przeczytałam to i płakać mi się chciało i bym normalnie zatłukła tych lekarzy na miejscu tych rodziców, a na pewno bym sprawę sądową założyła. Po pierwsze babka była 12 dni po terminie to się wtedy ktg i usg robi co 2 dni ( u mnie w mieście tak przynajmniej jest).
Ja miałam umówione kontrolne ktg i usg na 25 maja (termin porodu 26), a urodziłam tydzień wcześniej. A poza tym przed porodem też robią USG, żeby sprawdzić, czy dziecko nie jest ob-kręcone pępowiną. Mi zaczęły odchodzić wody o 7 rano) (na szczęście czyste) i miałam oksytocynę, bo nie miałam skurczy, a urodziłam o 23 55. Jeszcze lekarz mi powiedział, że jak nie urodzę do 24, to cesarka, więc się sprężyłam.
Przecież wszędzie na bieżąco monitorują stan dziecka w czasie porodu, żeby w razie co zrobić cesarkę. A poza tym jeśli miała zielone wody, to znaczy, że dziecko oddało pierwszą kupkę jeszcze w macicy i to już jest wskazaniem do zrobienia cesarki, jeśli poród naturalny trwa więcej niż 8 godzin, bo zagrożone jest to właśnie zamartwicą płodu.

Dla mnie w tym szpitalu pracują jakieś jełopy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #496696 przez Brzuszek
Ja miałam wskazanie do cesarki, ale lekarz dyżurujący zdecydował o porodzi siłami natury. Miałam co chwilę robione KTG i często mnie badali. Wody zaczęły mi się sączyć o 4 nad ranem, o 10 miałam podaną kroplówkę, a o 16 urodziłam. Muszę przyznać, że bardzo dobrze się mną zajęli w szpitalu, bo oprócz oksytocyny dostawałam jeszcze jakieś zastrzyki i czopki by wywołać rozwarcie, robili co mogli by przyśpieszyć poród.
W głowie się nie mieści, że w XXI wieku zdarzają się jeszcze takie zaniedbania ze strony personelu medycznego, podstawowe błędy w sztuce.
Ja również bym nie odpuściła i założyła sprawę, wcale nie dla odszkodowania, a w imię sprawiedliwości, by lekarz poniósł karę!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #496723 przez akciak84
ewel
Ale Bartuś już ślicznie zagina. Szybko.

A koleżanka Małgosia już chodzi? Ja pitolę :P

Dziewczyny..z tym dzieciątkiem to strasznie smutne...W XXI wieku takie rzeczy sie zdarzają :( Trauma rzeczywiście straszna :(
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mój na razie wolno, czasami uda mu się zaraczkować...a zębów nadal brak.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #496952 przez ewel7
straszna tragedia jak się to czyta, nie chce sobie nawet wyobrażać takiej sytuacji...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


śliczne zdjęcia, beadka Mikołaj super :)

dziękuje Wam Kochane za miłe słowa o Bartinku, z każdym dniem coraz lepiej mu idzie, porzuca pełzanie i czworakuje :) no i wczoraj zauważyłam kolejnego ząbka także zaraz będzie miał 7 :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497456 przez karolina238
Masakra z tymi porodami, ja bym chyba wszystkich zatłukła i na pewno nie pozostawiłabym tego bez pozwu. Zresztą w szpitalu w którym rodziłam też był podobny przypadek tyle że dziecko żyje ale wątroba nie pracuje i ma zwapnienie mózgu :( aż wyć się chce :(

ewel to Bartuś będzie szybciutko uzębiony :D

A my nadal mamy problem ze spaniem,już nie daję rady dziś położyłam się dopiero o 6 rano na 3 godziny :( jestem ledwo przytomna i Julka dopiero teraz mi usnęła :( mam nadzieję że chociaż dziś pośpię trochę więcej. Ale idą jej ząbki, miała dwie gulki na początku tygodnia, a dziś już ma cztery. Tylko kiedy one się przebiją, wykorkuje chyba :(

A i byliśmy na szczepieniu, następne dopiero na roczek :) ważymy 8300 i mamy 70cm :) a jesteśmy w 75 centylu także mieścimy się w normach :) U nas też nie ma raczkowania, jak na razie jest podnoszenie pupy do góry i odpychanie się na rękach do tyłu, śmiesznie to wygląda :)

Pozdrawiamy e-ciocie :) i życzymy miłych snów wszystkim-sobie też :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497467 przez MartiO
sporo się ostatnio słyszy o tym, że nie chcieli zrobić cesarki... niestety... czasem się uprą, bo nie i tyle... a czasem nie chce im się czekać i robią z byle pretekstu... ciężko się takie coś czyta... mną w czasie porodu opiekowała się rezydentka... fajna młoda i jeszcze jej się chciało ;) lekko nie było (rozważała nawet cc) ale cały czas monitorowali Młodego i na szczęście wszystko z tętnem i wodami było w porządku mimo, że 9 dni po terminie (więc sn)... od dnia terminu co 2 dzień na ktg, usg i badanie a od 8 dnia bp terminie wylądowałam na oddziale... tak zresztą miałam zapowiedziane jakby nic się nie działo...

... ale jak leżeliśmy z Młodym miesiąc później na żółtaczkę to w ostatnim dniu przywieźli nam na salę chłopczyka urodzonego w tym samym dniu co Jakub ;) Malutki naprawdę sporo przeszedł i naprawdę miał ogromną wolę życia... z tego co rozmawiałam z jego mamą i słyszałam w czasie obchodu to normalnie się płakać chciało... urodził się 2 tyg po terminie... zielone wody... zatrucie... poszło z tego zakażenie krwi... bodajże z Koszalina wylądował w Szczecinie... tam doszło do tego zapalenie mięśnia sercowego... mały miał zapaść... był niewydolny krążeniowo i oddechowo... z oddziału kardiologii trafił na OIOM do innego szpitala (Mama mogła go odwiedzać tam na 2 godz dziennie :( przy czym ponad 200 km do przejechania w jedną stronę więc rzadko mogła być, poza tym jak było widać to bardzo kochała malutkiego ale raczej się im nie przelewało), dopiero potem z powrotem trafił do szpitala (nr 2) gdzie był na Kardio (czyli tam gdzie my byliśmy - połączone z oddziałem niemowlęcym)... no i tam po dobie na oddział niemowlęcy... jak się na niego patrzało i na Mojego Kubusia to różnica ogromna... mój wesoły, rozbrykany, tamten z sinymi ustkami, słabiutki taki... większość czasu spał... jak wychodziliśmy to mówili, że jeśli wyniki będą dobre to może go wypiszą... tak więc dopiero po ponad miesiącu mogli Maluszka zabrać do domu... a jego Mama przez ten cały czas utrzymywała laktację... :ohmy:

u mnie przeziębienie się rozbrykało ale już lepiej ;) niestety Młody złapał ode mnie katar... Mężuś też... mam nadzieję, że u Młodego na katarze się skończy... tylko że jest meeegaaa marudny... do tego dochodzą ząbki jeszcze... tak piłuje po nich czym tylko się da... no i płacze bo boli... w niedzielę to oboje z Mężem już nie wiedzieliśmy co robić bo co chwilę płakał... jak by ktoś nas podsłuchiwał to stwierdziłby, że maltretujemy dziecko... jak płakał to aż piszczał... a my robiliśmy naprawdę wszystko i niewiele skutkowało... no i nie licząc dzisiejszego dnia :lol: (bo jakiś wyjątek w ostatnich dniach i Młody zasnął po 21 ;) ) to zasypiał ostatnio po północy... ale wczoraj za to udało się go Mężusiowi pierwszy raz ululać w łóżeczku ;)

co do książeczek... mamy dwie z tego zestawu... w każdej są po 3 historyjki (nie mamy czerwonej... kupowaliśmy nad morzem) allegro.pl/zestaw-ksiazek-topek-i-przyja...rtk-i2817419059.html

mamy też z twardych Pinokia, Małą Syrenkę i Piotrusia Pana, no i wielką księgę bajek ponad 400 stron. na każdej 1 bajka ;) a oprócz tego dostaliśmy też jedną z serii obrazki dla maluszków i podobną z różnymi zadaniami z Disney, no i fisher price "kołysanka", i książeczkę rymowankę (taką plastikową grającą z gąsienicą też fisher price)

zastanawiam się nad takim zestawem allegro.pl/zestaw-13-kartonowych-bajek-2...uke-i2796012948.html

a tak po za tym Małgosia jest niesamowita!!!! ;) no i Bartuś też fajnie sobie radzi ;)

Beadka fajne fotki Krzysia ;)

Ingrid Arturek niezły cwaniak ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497501 przez dziewczyna84
co do książeczek : nigdy nie kupujcie bajek firmy LIWONA.
to np: baśnie z czterech storn świata, grimm, adnersen itd.

www.kumiko.pl/ksiegarnia/basnie-z-cztere...936540f0d6638d82a27e


BAŚNIE TE MAJĄ INNE ZAKOŃCZENIA, INNYCH BOHATERÓW, SĄ DEPRESYJNE.
!!!!! i ucza że warto być : ZŁODZIEJEM I OBIBOKIEM.

tak zmieniają zakończenia!!!
byłam oburzona.
nie wiem czemu, czy nie mają jakichś praw?

Kólewna Śnieżka była masakryczna,
ale przy Jasiu i zaczarowanej fasoli wyrzuciłam tą książkę.
Bo ta bajka uczyla tyko ze nie ma lepszego życia jak złodzieja.

A to była naprawde ładna baśń z innym morałem.

Przy Małej syrence myślalam że się utopię razem z nią...
i reszty nie doczytałam. Te które czytałam Maciusiowi (z 5 bajek, 2 miesięce temu)
wszystkie miały innych bohaterów, inne zakonczenia - sprawdziłam każdą.
i byłam oburzona.

A jeśli ktoś nie znał tych bajek i będzie takie wersje czytał dziecku?

Teraz trochę się śmieję, ale naprawdę jestem oburzona.
Bo po tych pięciu bajkach:

1) po syrence "chciałam się utopić"
2) jaś i fasola - mówiła że warto tylko kraść
3) królewna śnieżka - była niczym niepełnosprawna umysłowo dziewczynka a książę pojawił się nie tam gdzie powinien, ni z gruszki ni z pietruszki, nie uratowal ją tak jak w prawdziwej baśni tylko wszedł do DOMU w lesie(!) gdzie leżała,pocałował ją i ożyła. A gdzie jabłko i szklana trumna, potknięcie się na górce i cudowne obudzenie się królewny....

szkoda słów ;)))))

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #497526 przez Ingrid29
dziewczyna no nieźle. wiesz może w tym wydawnictwie pomyśleli, że jak będziemy czytać takie prawdy dzieciom, to później wyrosną z nich posłowie - haha :lol:

Kobietki, jeśli kupujecie Huggiesy, to mam dla Was stronkę, gdzie można taniej kupić giga paki, ja kupiłam ostatnio 2 giga paki po 160szt. pampersów i myślę, że mi na 2 miechy spokojnie starczą, a razem z przesyłką wyszło 207zł. ( czyli np. w realu jedna paczka kosztuje 51zł. 68szt., to za 200zł. miałabym w realu 4 paczki po 68, czyli 272 szt, a z tej strony internetowej 320szt w cenie 186zł.)
to macie linka:
www.mall.pl/pieluchy-huggies-7-18-kg/hug...ium-4-giga-box-160ks

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497577 przez aga2+1
Dziewczyny czy Wasze maluchy rzeczywiście słuchają bajek czy po prostu wy czytacie, a dzieci się bawią? U mnie wygląda to tak, że młoda chce zabrać mi książeczkę no i ją obślinić:)
A jak jest z gadulstwem Waszych maluchów? Mówią dużo da da, bubu itp. czy raczej tak jak do tej pory aaaee, gyy, dee?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497689 przez KAMI
helo kochane e-ciocie :)

u nas płacz straszny ale mamusi bo Maksio do żłobka poszedł.... dzisiaj pierwszy dzień ale nie wytrzymam i zaraz jadę go odebrać. Jak go pani wzięła na ręce to był szczęśliwy i nie płakała ale boję się co było dalej, nie dzwonią do mnie więc pewnie tragedii nie ma ale i tak siedze jak na szpilkach i odliczam minuty....

Ewel Bartuś prześlicznie pomyka :) Maksio też usiłuje raczkowac ale na razie idzie to tak, że najpierw dwie raczki do przodu, potem jedna nóżka ale ta druga nie wie, że ma podążać dalej więc się wlecze, całe szczęście nie skupia się to na jednej stronie tylko raz ta się wlecze raz druga także nie ma niedowładu jakiegoś tylko nie potrafi skoordynować.

Wczoraj przyszły książeczki obrazki dla maluchów i inne kartonowe, które zamawiałam ale dziewczyna miała nosa :) dzięki za polecenie są śliczne, wzięłam też takie Brzechwy z wierszykami, które śpiewam Maksiowi z Pana Kleksa więc teraz do śpiewanek dojdą obrazki, uwielbiamy kaczkę dziwaczkę.
Aga Maksio jak mu czytam to bardzo często patrzy na obrazki i się nasłuchuje, chociaż też zdarza mu się ślinienie książeczki więc te katrtonowe sa super :)

tego tekstu nie przeczytałąm bo i tak dzisiaj płaczę więc sobie nie dokładam ale to jest straszne, tak samo jak śmierć tego malutkiego Bolka ostatnio. Masakra !!!!!

a ząbków u nas brak, są jeszcze jakieś majowe maluchy bez ząbków ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497717 przez aga2+1
KAMI my tez nie mamy ząbków:) Co do czytania to Tosia nie moze usiedziec w jednym miejscu takie małe adhd i jak jej zaczynam czytać to ona musi cos robić więc wyrywa mi książeczkę i memła, liże no i koniec czytania:(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #497724 przez ewel7
KAMI napisał:

helo kochane e-ciocie :)

u nas płacz straszny ale mamusi bo Maksio do żłobka poszedł.... dzisiaj pierwszy dzień ale nie wytrzymam i zaraz jadę go odebrać. Jak go pani wzięła na ręce to był szczęśliwy i nie płakała ale boję się co było dalej, nie dzwonią do mnie więc pewnie tragedii nie ma ale i tak siedze jak na szpilkach i odliczam minuty....

Wcale Ci się nie dziwię Kochana, ja też bym ryczała, będę na pewno. Najważniejsze że Maksio dzielny, z każdym dniem będzie lepiej, zobaczysz, oswoisz się z nową sytuacją, na to potrzeba czasu

aga z tym słuchaniem to faktycznie u nas wygląda jak u Ciebie Miśko chce ją wziąć do buzi i tyle. Mam wrażenie że moje dziecko to najlepiej się teraz czuje i bawi jak mu pozwalam pomykać po mieszkaniu np teraz ogląda świat przez balkon :laugh:

MartiO oby na katarku się skończyło, te choróbska najgorsze.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 1 tydzień temu #497807 przez Ingrid29
KAMI Arturek też jeszcze nie ma ząbków, ale ma dziąsła na dole strasznie rozpulchnione i czerwone. A w ogóle dalej mała całodniowa maruda- czyli już tydzień. Nie wiem, czy to właśnie nie są ząbkowe sprawy. Aga Artek już ładnie mówił: am, dada, baba, mama, nie. a teraz jakby się cofnął, więc myślę, że to skok rozwojowy i znów nas czymś zaskoczy.
ja czytam bajki mały słucha i bawi się nogami albo misiem- pieskiem ulubionym.

Ten misio-piesek to jego przyjaciel i bez nie niego nie pójdzie spać ani w dzień ani wieczorem. dostaje misia do rączki przytula się, ja ich obu okrywam i tak sobie kimają razem.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl