Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Ja też przeczytałam
Przykra sytuacja, nie ma co ukrywać. Myślę, że na spokojnie powinniście powiedzieć tacie, to co napisałaś nam. to jak Twój mąż to widzi i co czuje. Ze czuł się niedoceniany itp. Poza tym powinien powiedzieć, że teraz ma swoją rodzinę i to ona zawsze i mimo wszystko będzie na pierwszym miejscu, więc niech nie wymaga, że będzie stawał po stronie ojca czy macochy. nie wiem czy mieliście na ślubie podziękowanie dla rodziców, jeśli tak to warto mu o tym przypomnieć. i powiedziałabym również, że mimo że macocha właściwie była w ich rodzinie od zawsze to będzie ona tylko macochą, ale on (tata) jest rodzicem i mino tego, że trudno Wam się zgodzić z nią, to powinien być po stronie syna, a przynajmniej zachowywać się tak jak na ojca i dziadka przystało, bo teraz macie do niego żal. poza tym powiedziałabym, że dziadkowie nie powinni oczekiwać zaproszeń na wizyty, tylko najzwyczajniej się na nie umawiać. nie czekałabym na odpowiedź, tylko chciałabym żeby to przemyślał, bo teraz widzi sytuację tylko z perspektywy żony, a żeby być sprawiedliwym w osądach to powinien wziąć pod uwagę stanowisko syna i poczekałabym czy coś przemyślał

Dzień dobry

Ja też przeczytałam wszystko... 27 stron

Marusia ja myślę, że trafił Wam się mocny zawodnik (macocha). Tak jak czytam to istna moja teściowa. Też uważam, że dla Twojego męża najważniejsza jesteś teraz Ty i Andrzejek, i ze na odwiedziny wnuka nie potrzeba jakiś specjalnych zaproszeń!

U mnie z teściowa niby od samego początku się dogadywałyśmy super, wspólne zakupy nawet, ale ostatnio coś iskrzy
Do wszystkiego ssie czepia, manipulantka była zawsze, a ostatnio zaczęła kłamać, jak dziecko normalnie! W najmniejszych sprawach, każdego. I ciągle sugeruje nam, że nasi pracownicy kradną różne rzeczy z firmy.

Dziś np. mówi do mnie: "ilonka, ja rozmaiłam z Basią wczoraj (sąsiadka, lekarz rodzinny, mama 2 letniej córeczki) i mówiła, żeby nie dawać tych słoiczków sztucznych tylko normalne domowe jedzenie bo one spowalniają rozwój. ta jej mała w ogóle nie mówiła a jak tylko zaczęli jej dawać jedzenie to co oni jedzą to od razu zaczęła mówić"

Zapytałam tylko czy pełnymi zdaniami i wyszłam

aż dech mi zaparło z wrażenia! to dlatego Tola jeszcze nie jeździ na rowerze! a ja głupia myślałam, ze tak ma być!

No właśnie Emme lepiej jutro zamiast mleka i marchewki ze słoiczka rób Toli schabowego z ziemniakami, albo frytkami i koniecznie surówka z kapusty

No ewidentnie chce mnie podkurzyć!
Wczoraj miałam to badanie cholerne i jak wróciłam to była już oczywiście w firmie i dokazywała i mówi: Zrobię Ci obiad, odpocznij. Wiktor był z M. na spacerze więc tak, tez zrobiłam.
A ona za 20 minut włazi i mówi chodź dziecko zjedz obiad: frytki, smażona kiełbasa i surówka z kapusty. Idealny zestaw dla osoby po badaniu jelit i z ich owrzodzeniem
jakby przez ostatnie dwa lata nie zauważyła co z reguły jadam...

może chce się Ciebie pozbyć? heh (żart oczywiście)

Mariosponge hmm tak się zastanawiam i nie wiem czy jest sens robienia czegokolwiek skoro Twojego M ojciec jest w niej zakochany po uszy... do niego argumenty nie dotrą, a możecie sobie jeszcze większego wroga zrobić... ale to tylko moje zdanie

Dzięki Wam dziewczyny za rady. Ulżyło mi jak się Wam wygadałam, bo mój biedny mąż już mnie błagał żebym dała sobie z tym spokój, że on wie że sprawiedliwości nie będzie i trzeba po prostu to olać i tyle. Tylko że ja jestem strasznie emocjonalna i nie potrafię tego tak sobie odpuścić. No zobaczymy co będzie dalej, najważniejsze to zachować spokój i nie panikować postaram się wyluzować.
ilona, padłam ! czasami się zastanawiam czy to możliwe, że tyle jest nie normalnych ludzi, czy to ja jestem nie normalna.
i jeszcze jedno. ze starszym pokoleniem nie dogadamy się, bo zbyt duża różnica w wieku, wszystko się pozmieniało. i weź tak starszej o 30-40 lat kobiecie coś wytłumacz... dlatego cieszę się, że urodziłam syna tak wcześnie, przynajmniej chociaż troszeczkę lepiej będę go rozumieć

Groszku, myślę tak samo. Niestety musimy się poddać, zrobić wszystko co na nas wymusza teść, po prostu żeby mieć już z tym spokój. I tak wiadomo, że to nic nie da, ale może dopiero wtedy ojciec zrozumie, że to nie my mamy z nią problem, tylko ona z nami...

Marusiu na zakochanego nie ma rady moja mama za wsze mowila jak czlowiek zakochany to i glupi i slepy i tak chyba z Twoim tesciem jest Groszku powiedz mi jak u Michasia z siadaniem raczkowaniem i tak dalej i czekamy na jakies zdjecia naszego szeryfa wsrod prezesuniow jak tam na dzis Wam leci i moze jakas kawka

a może kawka to i dobre rozwiązanie, bo jakoś nie mam inwencji twórczej

emme u mnie tez z inwencja ciezko ostatnio kurcze duzo spie a wyspac sie nie moge padam na pysk normalnie juz chyba minimum od tygodnia jakies przesilenie czy co?

Marusia ja mam zdanie takie jak Groszek zawsze powtarzam dawać i prosić to za dużo. to jest smutne ale jak twój teść nie chce być dziadkiem to na siłe nie zmienisz a błagać też nie ma sensu. rónicą wieku też się zgadzam. moja mama jest starsza ode mnie o 18 lat i jakoś udaje mi się z nią kontakt łapać a teściowa to już jest najmądrzejsza. ostatnio kazała mi obcinać stópki w śpioszkach jak są za małe bo ona tak robiła. a i że powinnam nosić Monikę na rękach cały czas bo tak dziecko się szybciej rozwija!!! i daje mi do zrozumienia że powinnam Monikę jej przywieść na kilka dni SAMĄ
kawkę też pije

widzę, że co jedna to mądrzejsza...
moja kiedyś kazała mi przynieść wszystkie kaftaniki, żeby pozwężała rękawki, bo są za szerokie i jej zawiewa! masakra jakaś.

Ja też poproszę kawunię
My niedawno wstaliśmy (10:40 ) aż sama w to nie wierze no i nocka przespana w całości

Moja przyszła-niedoszła teściowa też tak mędrkowała, ale kilka razy powiedziałam jej co na ten temat myślę i skończyła tylko, że mnie jest łatwiej, bo nie jesteśmy rodziną... (ale wcale nad tym nie ubolewam )

a tak na zmianę tematu byłam wczoraj prawie cały dzien w parku z koleżankami.a to nasze dziewczyny