Mamusie marzec 2012

i nastała weekendowa cisza ..

no wlasnie ciszaaaa caly dzien. witaj Dzastina co tak dlugoo?!

Ja myslalam ze po calym dniu wejde i bedemiala co nadrabiac, a tu pustki......ale niema sie co dziwic w takie upaly wszystkie mamusie korzystaja z oogody..my takze...
A skoro moja Zozolka juz padla w 5 min. Znalazlam chwile zeby nadrobic:-)

Justyna- witamy witamy pourlopowo. Opoeiadaj jak bylo:-).
A z mlekiem no coz, na pewno staralas sie z calych sil ale nie zawsze sie udaje. Ja tez mialam kryzys, ale na szczescie minal.
Wnioskuje ze mleko masz? Tylko naswa mi sie pytanie, skad wiesz ze Bartus si nie najada?

U nas ogolnie ok, sytuacja kupowa wyregulwana:-)mysle ze od przszlego tygodnia startujemy z marchewka:-)
Trzymajcie siemamuski, ide strzele sobie chlodny prysznic i mhhmhmh ide do lozka z mezem rzecz jasna

Do jutra

czesc kochane
ale piekna pogoda jest w Polsce bylam z Kinia i rodzicami nad jeziorem ( Kini moczylam tylko nozki ) ale ja sie wymoczylam cala

mialysmy wizyte u ortopedy - koniec pieluchowania
kolejna wizyta byla u lekarza dzieciecego - pamietacie jak pisalam ze Kinga ma napady placzu wieczorami i ze to chyba kolka mylilam sie to sa zabki, ida jej dwa dolne dostalam dla niej czopki Virbucol ( jeszcze nie stosowalam ). moja pannica wazy juz 5600 lekarz powiedzial ze powoli moge juz zaczac wprowadzac obiadki i soczki nawet przy piersi ale na poczatku po 2 lyzeczki. z glutenem lekarz mi poradzil czekac nawet do roczku ale mysle ze zaczne szybciej jej dawac ( co lekarz to inna szkola ). kupilam juz jej kaszke morelowa ale czekam z jej podaniem do przyjazdu tatusia lyzeczke deserku juz jej dalam bo nie wytrzymalam i chyba jej smakowalo bo byla bardzo usmiechnieta

moi tescie przyjezdzaja do nas w piatek a ja juz zadowolona jestem i doczekac sie nie moge ... ich wyjazdu w sobote chrzciny a ja jestem troszke zestresowana
aaa i pochwale sie ze mieszkanko mamy superasnie w koncu dostalam kluczyki , jutro przywioza materac i jak Lukasz do nas doleci to pojdziemy mieszkac do nas na SWOJE

wczoraj chcialam isc na spotkanie klasowe po 10 latach ale moj tato nie chcial sam zostac z Kinga poinformowal mnie o tym jak juz sie zaczynalam szykowac na wyscie, ale mnie wkurzyl wydaje mi sie ze sie wystraszyl ze ona dostanie swojego napadu placzu a dziadek nie bedzie wiedzial co robic tylko szkoda ze mnie wczesniej o tym nie poinformowal

emma dzieki za Pin doslij jeszcze karte

aaaaaa Kiniulka konczy dzisiaj 4 miesiac

Ewelina- tak dlugo bo odpoczywalismy w trójkę;D;*
Marigra- Zaczął mało spać ledwo zjadł i znów chciał ale juz prawie nie mial z czego wyciągnąć a pokarm mam dobry je zupki w obiad ale i tak musze mu max 2 razy dziennie podawac butelke
Dziewczyny ktore dokarmiaja albo tylko karmia butla jakie mleko dajecie?

cześć dziewczynki
mnie dawno tu nie było, ale od czasu do czasu czytałam co u Was.
Ewa gratulacje dla Twojej już ponad 4 miesięcznej ślicznotki ząbki idą i to dwa, nieźle! i super, że urlop w Polsce udany, oby tak dalej.

strangerwold ja karmię już od ponad miesiąca tylko sztucznym mlekiem i obiadkami plus deserki mleko daje z Hipp a obiadki i deserki przywiozłam sobie z Polski - Gerber ale powoli się kończą i będę podawać obiadki i owoce i deserki z Hipp i Bebivit. Rano dostaje mleko, potem obiadek, potem mleko, potem deserek, na noc kaszkę i w nocy mleko. Tak to u nas wygląda. A zjada chętnie wszystko oprócz kurczaka. A przepajam ją sokami też z Hipp i Bebivity. Herbatek nie lubi.

a ja z Olą byłam na basenie odkrytym, troszkę zimna woda ale zamoczyłam ją całą kilka razy. Była dość mocno zdziwiona ale nie przestraszona mimo wszystko najlepiej było jej we własnym pompowanym baseniku

hej dziewczyny...u mnie dobrze...ja Zosi też daje jeść ale ja sama przygotowuję bo jak dałam jej ze słoiczków nie chciała jeść jak posmakowałam to też bym tego nie zjadała...ja daje cyca zawsze a potem mleko i Zosia pije Aptamil Pre

witam was poweekendowo!

stranger, ciesze sie, ze urlop sie udal i ze Bartus dobrze zniols droge - Zosia tez lubi podrozowac autem, jakies takie grzeczne dzieci udalo nam sie zrobic, ze az zachecaja do dalszych staran, co?

marigra, ciesze sie, ze z brzuchem lepiej, teraz niestety czas wprowadzania nowych pokarmow, wiec rewolucje zoladkowe pewnie beda na porzadku dziennym u wiekszosci maluchow , my pojutrze znowu sprobujemy z marchewka i bedziemy patrzec, co sie dzieje. kupa pamietam byla fajna, ale pojawila sie wysypka i sluz, oby tym razem bez takich! teraz Zosia ma niestety wysypke po kremie do opalania! wlasnie, jakiego uzywacie? ja probowalam La roche posay 50+ i Lirene dla dzieci 50+ - w obu przypadkach konczylo sie wysypka, no ale slonce bylo bardzo ostre, wiec musialam ja posmarowac...

ewa, gratuluje mieszkanka! nie ma jak we wlasnym! po 4 latach wynajmowania cos o tym wiem . Kinga slicznie wyglada i jaka zadowolona! pewnie polubila sladka maechewke! super wam sie pogoda udala - chociaz ja przyznam, ze nie cierpie upalow. dla mnie temperatura powyzej 24 stopni to horror... wole juz jak jest zimno i leje. dzisiaj troche ulgi, ale od pojutrza do konca tygodnia znowu ma byc po 31 stopni - nie wiem, co zrobie, chyba nie bedziemy wychodzily z domu i tyle...

gabi, Adzik slicznie wyglada na nowych zdjeciach i coraz bardziej podobny do ciebie - syneczek mamusi! jak nie dacie rady sie spotkac, podwieziemy wam smoka we srode, bo bedziemy na Saskiej, to stamtad niedaleko .

my w weekend ratowalismy sie na rozne sposoby - w sobote caly dzien nad jeziorem - chcialam zamoczyc Zosi nogi, ale moj maz byl przeciwny, chociaz woda fajna i czysta, lawice plotek podplywaja pod sam brzeg, no ale uleglam i w koncu sie nie moczylysmy, tylko Zosia turlala sie po kocu w cieniu . za to ja poplywalam i bylo PRZEBOSKO! woda chlodna i orzezwiajaca - mnoglabym nie wracac! a wczoraj ja rano na silownie, jak jeszcze bylo w miare ok, a potem az do wieczora siedzielismy u znajomych, ktorzy maja klimatyzacje w mieszkaniu - naubieralam Zosie w sweterki i byla bardzo zadowolona - ja tez!

zaraz sie ubieramy i lecimy do lekarza po recepte na mleko (Nutramigen, jesli ktos zapomnial, a ciekawy ), no i odliczamy dni do wyjazdu! milego dnia!

No zobaczymy jak to będzie, tata ma jednak 2 zm więc będzie trochę wecej wolnego
A gdzie byliście nad jeziorem, my wczoraj w zalesiu górnym - bardzo przyjemnie
A ja dzisiaj raczek jestem , Jarek zresztą też. Młody był wysmarowany.. krem w aucie, później napisze. Bo nam nic nie wyskakuje , ale może Zocha ma taka skórę...

Adrian podobny? hmm coś napewno. A najbardzej jak się uśmicha i strzela te swoje minki
Znowu mieliśmy 2 dniu buntu na cyca.. i niewiem czy to przez marchewkę, upał.. czy inne miejsce. W sob leniuchowaliśmy u koleżanki w rembertowie i nie jadł prawie w ogole, wczoraj tak samo .. za to w nocy nadrabia. A mi w dzień mało co cycki nie rozsadziło... nie wziełam laktatora

gabi, nie przejmuj sie tym jedzeniem, powiem ci, ze bylam w szoku w weekend, bo Zosia po tacie jest strasznym glodomorem - zwykle podaje jej 210 ml 6 razy dziennie, dodatkowo herbatka 100-200 ml, a w weekend Zosia jadla moze 3 razy dziennie i to po 100-150 ml. za to duzo pila 200-300 ml herbatki dziennie. mysle, ze to przez upal, bo my tez nie mielismy apetytu. Zocha w nocy zawsze pieknie spi (dzisiaj tez - od 22 do 10.30 z polgodzinna przerwa na butle o 7 rano ), a Adzik pewnie nadrabial w nocy braki kaloryczne po prostu!

co do jeziorka, to my zawsze jezdzimy do Lucienia na Pojezierze Gostyninskie - czysta woda, malo ludzi i piekne widoki!

Kawałek drogi jest, ale jakby się rano wyruszyło.. mało ludzi obowiązkowo, dlatego uciekliśmy z wawy i ja w 2 czesciowym kostiumie opaliłam rozstępy i flaka na brzuchu :/

dzisiaj idealna pogoda na spacer ale niewiadaomo czy deszcz by nas nie złapał... ech jak nie urok to...

no teraz to juz raczej deszczu nie bedzie...
rano na nas napadalo, jak szlysmy do przychodni! ale Zocha miala kaptur, a ja lubie deszcz

co do kostiumu, to ja sie nie opalalam, bo nie przepadam, ale kapalam sie tez w 2-czesciowym, mam cialo, jakie mam, a plywac w jeansach nie zamierzalam , ale mialam szczescie, bo bylo kilka mam 2 razy takich jak ja w skapych strojach, wiec kompleksy tymczasowo odplynely .

no, decydujcie sie panstwo, bo my w kazdej chwili mozemy wyruszac!

wlasnie podalam Zosi jablko... smakowalo jak cholera, oby tylko nie zaszkodzilo...

Nie mam jak oddzwonić
ok, tylko że ja w piżamie. o 15.30 ?