Mamusie marzec 2012

Czesc dziewczyny
nie pamietam ktora pisalaktory post wiec napisze ogolnie.;p
Ja w nocy daje malemu cyca a w dzien butelke max 125 min 60 ml z pozycja jest roznie teraz np jadl w wozku;dw pozycji l;ezacej on jak je to tak kombinuje wierci sie bawi sie nozkami butelka ciekawe co jeszcze wymysli.Po kapieli klade go do lozka na bok i daje butle.
Co do witamin caly czas dajemy nic lekarz nam nie mowil zeby nie podawac z dni upalne.
Ciekawi mnie co powie jak sie dowie ze karmie wiecej butelka niz piersia i czy odradzi te mleko ktore wybralam czy poprze mnie zobaczymy;)
Ja mieszkam z rodzicami od porodu z moim chlopakiem i zle nie mamy mama jak sie zle czulam jeszcze to przychodzila w nocy przebierala malego i dawala mi do cyca zebym nie musiala wstawac bo wiaodmo ze krocze bolalo jeszcze. Powiem wiecej do teraz nam pomaga chcemy gdzies wyjsc czy ja chce posprzatac to mama pilnuje malego chociaz on sam sie zajmuje soba ale sa momenty ze nie chce byc sam. Ale co jak co na dluzsza mete mieszkac z tesciami-rodzicami odpada.
Tez mam czasami chwile slabosci ze brak mi juz sil jak mam uspkojac malego bo brzuszek boli czy cos a on ciezki na dodatek ale nie poddaje sie bo go kocham i to dla niego wszystko robimy.
Ktoras pisala ze maz wstaje w nocy i pomaga pozazdroscic ja od poczatku wstaje przewijam itd Parktycznie nawet jak chlopak ma wolne to ja i tak najwiecej zapierdzielam przy dziecku ale nie jest mi z tym źle jak mu mowie ze poczekamy az maly bedzie jadl butle w nocy to sobie odpoczne to on mowie ze on musi byc wypoczety do pracy.I gadka sie konczy
Mamusie ktore karmia butla maja wasze maluszkie problemy z brzuszkiem co podajecie dodatkowo koperek czy co?

marigra- tak wiem wszystko w teorii (odnośnie mieszkania z teściami czy rodzicami)- ale wiesz "jak sie nie ma co sie lubi....."- niestety musiałam z nimi zamieszkać co wcale nie było i nie jest łatwe dla mnie... a mieszkać samemu pewnie że bym wolała ale nic na to nie poradzę. Musze się (puki co) przystosować do warunków które w aktualnej chwili mam...
- ale to już inny temat... więc nie zaśmiecam forum swoimi "problemami"

Tee napisał:

marigra- tak wiem wszystko w teorii (odnośnie mieszkania z teściami czy rodzicami)- ale wiesz "jak sie nie ma co sie lubi....."- niestety musiałam z nimi zamieszkać co wcale nie było i nie jest łatwe dla mnie... a mieszkać samemu pewnie że bym wolała ale nic na to nie poradzę. Musze się (puki co) przystosować do warunków które w aktualnej chwili mam...
zwłaszcza że mój mąż "prowadzi własną firmę"- i jak łatwo można się domyślić są same straty- ale to już inny temat... więc nie zaśmiecam forum swoimi "problemami"

tee- ja cie wcale nie neguje i zgadzam sie z toba w 100%, ze jak sie nie ma co sie lubi.....ja tylko przedstawiłam swją sytuacje, ze mielismy taka mozlwiosc mieszkania osobno, czego kazdemu zycze, ale wiadomo zycie pisze rozne scenariusze....ja trzymam kciuki zeby wam sie poukladalo i kiedys bedziecie mieli swoje gniazdko

stragner - a jakiego mleka uzywasz???bo ja mam zakupiony Bebilon - jeszcze nie miałam okazji dawać, ale pamietam ze w szptalu takim karmili....

a wogole probowalam dzisiaj na noc ulozyc ja na bok...byla taka histeria... tak nam sie rozplakala, ze dopiero standardowo przy cycku usneła....ehhhh... jestesmy niekonsekwentni, ale ja nie moga sluchac jak ona biedna placze....teraz jak spi to jej tylko przekrecam glowke lekko na bok... trochw sie boje tego robic, ale nie mam wyjscia, musimy ta glowke spowrotem wyregulowac.....ona moglaby spac tylko na plasko....

Marigra- Bebilonu 1 mowia ze najlepszy i kolezanka mi poleciła

Zuza bebilonu nie chciała- my mieliśmy ten przeciw kolkom może dlatego jej nie smakował- spróbowałam raz - paskudny! już jej nie podałam!
dawaliśmy enfamil premium i nan pro... - po mleku nan miała brzydkie kupki więc odstawiliśmy- pediatra mówiła, że to dlatego bo w tym mleku jest sporo żelaza a wiadomo jak żelazo działa...
marigra wiem i się nie gniewam... ja przedstawiłam tylko swoją sytuację tak jak ty swoją

justyna - a powiedz jak dałas pierwszy raz rto Bartuś pił bez problemu???

Tee - my tez kiedys kupilismy ten Bebilon na kolki, ale nawet go nie tkneła i tez probwałam okropny:D, całe pudełko poszlo w wc:D. A tego zwyklego nie probowalsmy, czeka na czarną godzine. A teraz jakie macie??

marigra napisał:

justyna - a powiedz jak dałas pierwszy raz rto Bartuś pił bez problemu???

Tee - my tez keidys kupilismy ten Bebilon na kolik, ale nawet go nie tkneła i tez probwałam okropny:D, całe pudełko poszlo w wc:D. A tego zwyklego nie probowalsmy, czeka na czarną godzine.

No wlasnie on normalnie pił ogolnie nie ma problemu z wypiciem tego mleka tylko czasem ma problem z kupka

strangerwold napisał:

marigra napisał:

justyna - a powiedz jak dałas pierwszy raz rto Bartuś pił bez problemu???

Tee - my tez keidys kupilismy ten Bebilon na kolik, ale nawet go nie tkneła i tez probwałam okropny:D, całe pudełko poszlo w wc:D. A tego zwyklego nie probowalsmy, czeka na czarną godzine.

No wlasnie on normalnie pił ogolnie nie ma problemu z wypiciem tego mleka tylko czasem ma problem z kupka

my mówimy o tym bebilon www.bebilon.pl/produkt/bebilon-1-comfort , a ty pewnie teraz dajesz ten zwykly Bebilon - czeka u mnie w szafce, a z kupka to i bez mleka są problemy. Raz nie robi wogóle, a nastepnego dnia nadrabia ilością

a my mamy bebilon ha na czarną godz, jak cycki za nie mogą albo jak już będzie na to pora

u nas też ostatnio coś cienko z tą kupą 1 dziennie(ale porządna;) )... pewnie przez marchewkę,chociaż ja też zazwyczaj jedna robię

ciekawe kiedy i kto usiądzie ..
nadciaga burza chyba nici ze spaceru...

kupiliśmy banana z jabłkiem bobovity a do tej pory hippa mieliśmy , macie jakąś opinię już ?

gaabrysia napisał:

a my mamy bebilon ha na czarną godz, jak cycki za nie mogą albo jak już będzie na to pora

u nas też ostatnio coś cienko z tą kupą 1 dziennie(ale porządna;) )... pewnie przez marchewkę,chociaż ja też zazwyczaj jedna robię

ciekawe kiedy i kto usiądzie ..
nadciaga burza chyba nici ze spaceru...

kupiliśmy banana z jabłkiem bobovity a do tej pory hippa mieliśmy , macie jakąś opinię już ?

nie pomogę ze sloiczkami, bo my dipeiro bedziemy zaczynac. Ale firmy mamy rózne i Hipp i Gerber i Bobovita. Tyle nrazie moge powiedziec, nie wiem co bedzie smakoac a co nie....

mariola- żaden tu nie narzeka tylko wyraża swoje emocje jesteśmy tu po to by się wspierać dzielić się doświadczeniami.

Gabi- ja mam ten banan jabłko z bobowity mały go uwielbia potrafi cały słoiczek zjeść ogólnie jemu prawie wszystkie smakuje deserki z róźnych firm ale z gerbera jest z jagodami i co go podaje to kupa ma dziwny kolor idzie sie wystraszyć bo robi jest czarna labo zielono fioletowa.

Mój mały od początku robi po jednej kupie góra 3 kupy na dzień ale to musi byc wyjątek po mleku hipp.

Tee a jak twoja mała ma gorączke i jest marudna to dotkni uszka i jak zapłacze to może mieć zapalenie uszka.

U nas dzis nawet fajnie w nocy wstał raz później spał do 8 no i zaczyna gaworzyć i się więcej śmiać.

Zobaczymy czy nam będzie smakowało.. pewnie tak , chociiaż jabłko z marchewką nie podchodzi.. krzywa mina i usta zamknięte

a czy wy mamy czyścicie uszy patyczkam ? a może macie taki spray do psikania- ciagle zapominam się w niego zaopatrzyć, a już długo noszę się z zamiarem.

Ja tego spray nie kupuje jak widze że z uszów miód wychodzi to wyciągam go po kątem patyczkiem ale tak że nie wchodząc wogóle do śrdka tak tylko zwierzchu no i reszte tez patyczkiem umyje.

i jeszcze miś nie zjadł Ci dziecka ? - śmieje się tak do Adrianka jak mu czyszczę (tymi dla dzieci z blokada i wkładam lekko do ucha) codziennie po kąpieli i codziennie brudny bardzo ten patyczek dlatego się zastanawiam... chciałabym żeby mnie dziecko słyszało a przede wszystkim dobrze się czuło..