Mamusie marzec 2012

jestem jestem
niczym się nie tłumacze

dopadł mnie kryzys jakiś, nie mam na nic ochoty, nic mi nie smakuje, nic praktycznie nie jem.. może jakieś przedwczesne wiosenne przesilenie...

zębów nadal nie ma, za to jest płacz, marudzenie, podwyższona temperatura, bardzo złe spanie i wstawanie do małej w nocy z 15 razy. Śpi na głowie, krzyczy, wstaje, staje, znajduję ją krzyczącą po drugiej stronie łóżka z głową w szczeblach itp. Wczoraj zakładali nam kablówkę w kamienicy i od 8 było wiercenie non stop, potem dotarli do naszego mieszkania w porze chodzenia spać Oli i biedna męczyła się przeokropnie i poszła spać godzine później niż zwykle, dodatkowo po nieprzespanej nocy.
Obiadów nie chce jeść, pluje, albo nie otwiera buzi. Wiem, że to nie kwestia smaku, bo co mogłam zrobić źle z indykiem, ziemniakami i marchewką na parze... dziś już nawet nie próbuję, dam słoik od razu.

moja waga ani drgnie, 53kg ale jakoś nie narzekam, mam brzucha i tyle. Na siłownie na razie nie chodzę, bo boli mnie gardło i jestem przemęczona z braku snu i jak pójdę to mnie choroba z osłabienia złapie. Zimno z ust nie schodzi, ciągle się rozwala i goi na nowo i tak w kółko.

czyli jednym słowem do dupy

sorry, że się nie udzielam co do wcześniejszych tematów, nie gniewajcie się

hej

u nas senny i wstrętny dzień i to drugi z rzędu
w ogóle nastrój do d... bo ciągle jestem z małą sama, T. pracuje a po pracy jeździ na dodatkowe zajęcia, więc wraca po 19., w weekendy szkoła i ciągle go nie ma, na szczęścia za 2 tygodnie idzie na urlop i może odsapnę, wyrwę się z domu, bo czuję, że tego baardzo potrzebuję

emma może i niegłupi ten twój pomysł z zepsutą wagą, ale nie wypali... niestety mam jeszcze lusterka

gusiag ja nie wiem czy u nas też zęby nie zaczynają dokuczać, bo zaczęło się marudzenie i płacz, a już było trochę spokoju, też mam podły humor, ale mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie

gabi w następnym poście wkleję ci przykładowe przepisy na obiad

Indyk na sposób chiński
mięso z piersi indyka ok. 240 g
por 50 g
kiełki fasoli mung ½ puszki
bambus
marchewka 2 szt.
suszone śliwki bez pestek 5 szt.
rodzynki 2 łyżki
sos sojowy 2 łyżki
imbir świeży 1 łyżeczka
sok z cytryny ( z ½ cytryny)
pieprz, sezam
olej rzepakowy 2 łyżki
ryż brązowy 50 g

Mięso pokroić w kostkę, obtoczyć w przyprawach i ugrillować lub upiec w piekarniku . Por i marchewkę pokroić i chwilkę zeszklić na patelni. Śliwki i rodzynki opłukać i odsączyć.
Wszystkie składniki połączyć, podlać niewielką ilością wody i dusić 10 min pod przykryciem. Przed podaniem posypać sezamem.
½ porcji na następny dzień.

Pieczona pierś z indyka z kaszą kuskus
Filet z indyka ok 350 g
Oliwa z oliwek 1 łyżeczka
Pieprz ziołowy
Morele suszone 5 szt.
Koper
Kasza kuskus 50 g
Sałata z sosem vinegret 1 łyżka i nasionami słonecznika 1 łyżka

Pierś z indyka zwinąć, oprószyć pieprzem, nasmarować oliwą, można włożyć do środka morele i upiec w rękawie lub w folii. Na obiad zjeść plaster ok 220 g. resztę pozostawić na następne dni jako wędlina lub mięso do sałatki.
Spożywać z kaszą przygotowaną wg przepisu i sałatą z sosem vinegret.

Dorsz pieczony w płatkach migdałów
ryba filet ok 200g
tymianek, sól, pieprz
płatki migdałów 2 łyżki
natka pietruszki
olej rzepakowy 3/4 łyżeczki
kasza gryczana 50 g
brokuły 160 g

Rybę przyprawić, skropić sokiem z cytryny, posypać natką pietruszki i płatkami migdałów, zawinąć w folie aluminiową i upiec w piekarniku.
Fasolkę ugotować w niewielkiej ilości wody, odparować, dodać odrobinę oliwy. Wymieszać.

.

georgette102 napisał:

Indyk na sposób chiński
mięso z piersi indyka ok. 240 g
por 50 g
kiełki fasoli mung ½ puszki
bambus
marchewka 2 szt.
suszone śliwki bez pestek 5 szt.
rodzynki 2 łyżki
sos sojowy 2 łyżki
imbir świeży 1 łyżeczka
sok z cytryny ( z ½ cytryny)
pieprz, sezam
olej rzepakowy 2 łyżki
ryż brązowy 50 g

Mięso pokroić w kostkę, obtoczyć w przyprawach i ugrillować lub upiec w piekarniku . Por i marchewkę pokroić i chwilkę zeszklić na patelni. Śliwki i rodzynki opłukać i odsączyć.
Wszystkie składniki połączyć, podlać niewielką ilością wody i dusić 10 min pod przykryciem. Przed podaniem posypać sezamem.
½ porcji na następny dzień.

Pieczona pierś z indyka z kaszą kuskus
Filet z indyka ok 350 g
Oliwa z oliwek 1 łyżeczka
Pieprz ziołowy
Morele suszone 5 szt.
Koper
Kasza kuskus 50 g
Sałata z sosem vinegret 1 łyżka i nasionami słonecznika 1 łyżka

Pierś z indyka zwinąć, oprószyć pieprzem, nasmarować oliwą, można włożyć do środka morele i upiec w rękawie lub w folii. Na obiad zjeść plaster ok 220 g. resztę pozostawić na następne dni jako wędlina lub mięso do sałatki.
Spożywać z kaszą przygotowaną wg przepisu i sałatą z sosem vinegret.

Dorsz pieczony w płatkach migdałów
ryba filet ok 200g
tymianek, sól, pieprz
płatki migdałów 2 łyżki
natka pietruszki
olej rzepakowy 3/4 łyżeczki
kasza gryczana 50 g
brokuły 160 g

Rybę przyprawić, skropić sokiem z cytryny, posypać natką pietruszki i płatkami migdałów, zawinąć w folie aluminiową i upiec w piekarniku.
Fasolkę ugotować w niewielkiej ilości wody, odparować, dodać odrobinę oliwy. Wymieszać.

fajnie bogatą w różnego rodzaju produkty masz dietę . Zaciekawił mnie bambus. W jakiej postaci go kupujesz i gdzie? albo kiełki?

tak na szybko

Asia wyjełaś mi to pytanie z ust

no i oczywiscie dziekuje bardzoooooooooo ! szkoda ,że weekend nie ma 3 dni w tym tyg zrobię tylko 2 przepisy,ale następny tydz 1 zm więc będzie wiecej czasu...

później jak znajde chwile napisze wiecej teraz obiad itd

A Adek jak widzi mnie tylko przed kompem , zaraz tarabani sie na kolana i wali w klawiature , więc wybaczcie;)

asia, gabi kiełki fasoli i bambus kupuję w puszkach (dostępne w marketach typu carrefour i real) i powiem Wam, że te chińskie danie Tomkowi smakowało najbardziej

dziewczyny cofam wszystko co napisałam odnośnie dzisiejszego dnia, że do d... i w ogóle
dzisiaj jak pewnie już zauważyłyście na fb mam 29 urodziny, no i z racji tego, że mamy mnóstwo wydatków w najbliższym czasie postanowiłam, że w tym roku odpuszczam sobie przyjęcie, prezenty itp T. oczywiście przytaknął i wczoraj wieczorem złożył mi już życzenia oraz dał czekoladki - pomyślałam, że to raczej kiepski prezent dla osoby będącej na diecie, ale ładnie podziękowałam i tyle

dzisiaj Maja zasnęła, więc zaszyłam się w łóżku w swoim dresie i wyciągnęłam z półki jedną z dotychczas nieprzeczytanych książek, nagle słyszę jak bębni domofon - a wiecie jak działa na mnie dźwięk domofonu, gdy maja jest marudna, płacząca i która ledwo zasnęła... kiedyś tu się już wyżywałam na forum z tego powodu

a więc wracając do rzeczy dzwoni ten domofon, wstaję wściekła, odbieram a tu... pani z poczty kwiatowej szkoda, że warknęłam na nią za nim się dowiedziałam, że to ona przynosi mi olbrzymi bukiet kwiatów i kopertę, to oczywiście żadna łapówka ALE karnet na 7 zabiegów (tych o których wam wspominałam) gęba mi się cieszy od ucha do ucha i humor sto razy lepszy

chwila spokoju- młody śpi, ale nie długa bo zaraz trzeba do pracy wychodzić ..
ale już jutro piąteczek !

Dorota, zazdroszczę tak pomysłowego męża.. mój J. ostatnio "obsypywał" mnie kwiatami z 4 lata temu nie, może przesadzam ale chyba by nie wpadł na pocztę kwiatowa. Zabiegi też super sprawa, jeszcze jak pisałaś że dają efekty.. no to fajnie,że sie niespodzianka udała i poprawiła Ci humor..

Gosia zazdroszczę braku apetytu wszystko inne niedługo minie.. uszy do góry;)

Asia,ale Kapi duży chłopczyk..
Odwiedze sklep bartka (wyczytałam na forum ,że i w nim można kupić te buty) wiec namacalnie sobie chociażby obejrzę.
hmm ja właśnie też mam problem z brzuchem i udami, pupę zawsze miałam dużą więc przywykłam
ciężko tak opisać te ćwiczenia... tu jest pierwszy lepszy skrót :


no i zapomniałam czy coś jeszcze chciałam napisać...

wpadnę wieczorem i liczę na to,że będzie co czytać ;P

hey kochane

Byłam wczoraj u innego lekarza i on powiedział że nie trzeba na zabieg że narazie mam robić takie naciąganie tego woreczka w kąpieli a jak nie pomoże to zastrzyk hormonalny powiedział że to do 2 lat powinno unormować. No i teraz nie wiem czy dobrze zrobię jak zrezygnuję z tego zabiegu czy iść jeszcze do innego lekarza mam taki mętlik w głowie

georgette102- Ale fajna niespodzianka dobrze że masz humor wkoncu o Toje urodziny

Ja stosowałam dięte kapuścianą 4 dni i to był mój największy błąd rozregulowałam żołądek tak że co chwilę mi burczało w brzuchu i czułam taki nie dosyt i strasznie słaba po tym byłam a jak widziałam te zupę to aż mi łzy w oczach stawały pierwsze dwa dni wyjątkowo mi smakowałam była super. No ale każdy jest inny i inaczej reaguję na dięty. Asia a przepis na necie znajdziesz i co możesz jeść w tym czasie itd. bo to jest na 7 dni i pierwsze dni się je tylko zupę a potem już można dobierac to co tam zalecają.

Wiecie że mam schyzy że jestem w ciąży biore tabletki teraz już 3 opakowanie i mnie tak cycki bolą jak by w ciązy a przed tym nic nie bolało jak brałam na początku tabletki a i tak postanowiłam że to moje ostatnie opakowanie.

cześć dziewczęta

dobry humor mnie nie opuszcza i mam nadzieję, że u was jest podobnie

gaabrysia napisał:

wpadnę wieczorem i liczę na to,że będzie co czytać ;P

uuuu gabi chyba będziesz rozczarowana

martyna nie wiem co Ci doradzić bo dostałaś dwie sprzeczne informacje, hmmm może porozmawiaj jeszcze z jednym lekarzem, w sumie jeśli faktycznie zabieg teraz nie jest konieczny to może lepiej go nie robić, jeżeli w określonym czasie nie nastąpi poprawa, to zawsze będzie można wykonać zabieg - nie wiem ale takie jest moje zdanie

kochane dziękuję za życzenia
miłego dnia

haluuuu

to jeszcze nie weekend a tu już taka cisza?

.

czesc, dziewczyny!

no faktycznie, niech gabi lepiej dzis nie wchodzi, bo se nie poczyta .

gosia, sciskam mocno i trzymam kciuki, zeby zadne chorobsko cie nie rozlozylo! nie daj sie !

georgette, spoznione, ale szczere zyczenia urodzinowe! spelnienia najwazniejszego marzenia! zazdroszcze fajnego dnia! no i przede wszystkim zabiegow - mozesz mi przypomniec, co to za zabiegi (skleroza )? a lustrami sie nie przejmuj, zawsze mozna kupic bardziej sprzyjajace . na studiach pracowalam w h&m i kiedys pani slusznej postury, ktora wcisnela sie w jakies koszmarnie waskie spodnie, poprosila mnie o kolejna pare w innym kolorze, a po kilku minutach wyszla z przymierzalni rozpromieniona, mowiac "Biore obie! Super macie te lustra!!!" . trzeba przyznac, lustra byly mocno wyszczuplajace .

asia, trzymajcie sie cieplutko! ja niestety nie znam nazwy tego syropku . zawsze podawalam Zosi tylko witamine C w kroplach i nacieralam pulmexem.
a co do diety kapuscianej, przepisy biore z netu (stron jest duzo), zupa wlasnie sie gotuje. nie mam jakiegos cisnienia, wiec jesli nie wytrzymam, to sie nie zalamie, ale moze uda mi sie wytrzymac .

piszcie, dziewczyny, co u was, mimo ze weekend nadchodzi!
pozdrawiam weekendowo!!!

aaa, a nam dzisiaj stuknelo 11 miesiecy! za miesiac urodziny!
gabi, zaproszenie aktulane!

cześć dziewczyny

czytam was na bierząco ale jakoś nie mam weny....

asiula - zdrowiejcie, bierz leki, dawaj KAcperkowi wit. C i ta maść rozgrzewająca powinna pomóc..

martyna - u nas w rodzinie był podobny przypadek z jąderkiem (męża brata synek ) tez tak miał, ale nie wykonanu zabiegu i jąderko samo "zeszło". Podobno ma czas do 2 roku życia. Jeśli po tym czasie nie zejdzie to wtedy trzeba interweniować. Ale wiem to tylko z ich opowieści. Może poradź się jeszcze jednego lekarza i wtedy zobaczysz......trzymam kciuki

georgette - czemu ja przeoczyłam twoje urodziny hmmm......sto lat zdrówka i wymarzonej figury... a swoja drogą zazdroszcze zabiegów mąż cud miód...

a co do sportu i wagi , ja mam 170 cm i waze 57 kg - wiec tyle ile przed ciążą, ale niestety pozostał mi okropny obwisły rozciągnięty brzuch.....zawziełam się i od 3 tygodni chodzę na basen. Co prawda raz w tygodniu ale zawsze....i nie leze w jacuzzi, ani bąbelkach tylko faktycznie pływam....wiem, ze na poprawe jeszcze za wczesnie, ale wkoncu robią coś dla siebie.... Zuza siedzi z tata a ja spokojnie moge sobie isc i sie odprezyc...polecam