Mamusie marzec 2012

szkoda Gosiu bo moze za miesiac ja polece na kilka dni do Polski no ale coz co sie odwlecze .... innym razem

mariga jest lepiej, powoli sie dogadujemy i mam nadzieje ze jeszcze chwila i bedzie tak jak dawniej. za duzo problemow mamy ostatnio na glowie i niestety pozniej gdzies to musi odbic no ale czekam ciwrpliwie na lepsze dni
no i Wam ogromnie gratuluje ze w koncu znalezliscie wspolny jezyk

obiadek zrobiony, pranie tez, mieszkanko ogarniete jeszcze chwila i mykam do pracy.
odezwe sie wieczorem, milego dnia

Gosia- dam Ci znać jutro co mi lekarz powie jestem ciekawa. A Gosia pytałaś jak dziecko zniesie rozłąkie z ojcem myśle że nie będzie mieć z tym problemu będzie mieć dziadków i sto innych pomysłów a z tatą będzie pewnie przez skypie rozmawiała moja kuzynka tak ma tylko jak wraca do męża to mały z tatą robi wszystko je budzi się ino taty widzi bo pewnie stęskniony.

Ewa- ja karmie małego kaszką w nocy bo mleka nie wypije.

A co do brzucha w nocy i prężenia się to właśnie mi się wydaję że to będzie przez brzuch że mu szybko jelita pracują a jeszcze jak pije na zasypianie herbatkę to jeszcze szybciej pracują i wykręcają się w brzuszku i jak daje kaszkę to jest trochę lepiej. Na początku wyczytałam że jak dziecko ma ciężke kolecje to też może się budzić ale mój kolacji nie je ino jogurt bo kaszki się nie zje jak nie śpi, musi jeść ją jak śpi bo inaczej robi odruch wymiotny i wymiotuje. Zapytam sie lekarza jutro co o tym sądzi a jak nic mi nie powie to mam namiary na lekarza co robi usg jelitek jak dziecko śpi i patrzy jak pracują miałam taki przypadek w rodzinnie że za szybko pracowały jelitka jak spał i też tak płakał. No oby to było przez zęby bo ten chłopczyk dalej ma problem z jelitkmi a ma już 12 lat.

Ja też lecę do pracy, ale taka pogoda ze się niechce! Bylismy od rana na placach zabaw.. Płacz jak go się zabieralo, a jak zobaczył klatkę schodową to już ryk i wykret w druga str..
Może jutro już kupię rower i skompletuje wszystko w sensie kask( wszystkie jakie widziałam od 3 lat??!!) i fotelik i ruszymy na krótką wycieczkę, bo na popołudnie do pracy czekam na majowke chociaż nigdzie nie wyjeżdżamy to spędzimy czas razem-5dni wolnego:-D

MARIGRA Jarek nazywa Adriana trzesi portkiem wieć też do odważnych nie należy

EWA współczuję tęsknoty, ale będzie ok.. Wyciągnij plusy tej sytuacji.. A czas szybko leci nim się obejrzysz Kinia będzie z wami;) fotki z nad morza super, mała sowka :-D

EMMA jak sie czujecie?

Miłego dnia;)

Marigra taki problem to nie problem, ciesz się, bo jak przyjdzie ten etap co ma Ola to Cię krew zaleje.. dziś moja córka olała śniadanie, olała obiad, olała owoce i dopiero o 18 30 skusiła się na 3 chicken nuggetsy i mus marchwiowo bananowy a na noc wypiła mleko z kaszką 150ml.
Postanowiłam, że teraz od jutra nie będę dawać nic, dopóki nie zacznie krzyczeć z głodu, bo jak daje o stałych porach to ja wtedy krzyczę z nerwów. Może coś się zmieni..

Ewunia dokładnie, co się odwlecze to nie uciecze, jestem pewna, że jeszcze w tym roku się nam uda spotkać

Martyna to musisz koniecznie sprawdzić ten brzuszek, oby to nie było nic poważnego, moja Ola też się czasem rzuca, wyrywa i płacze ale to zęby, Szymon to ma już dużo a Ola ma dopiero 6 zębów w tym tylko jedynki na dole..
jak coś się dowiesz to mi napisz o tym uczuleniu
Fajnie, że się więcej już odzywasz cieszę się pokaż jak Szymon teraz wygląda? nie lecą mu już porty z tyłka? bo mówiłaś że po chorobie mniej jadł i ubranka mu leciały, mam nadzieję, że już dobrze. Jak już to pisałaś to przepraszam ale ja w tych nerwach i zmęczeniu zapominam dużo rzeczy

Podajesz takie nuggetsy z panierka?

nie, tyle ile się da zdejmuję

gosia - moze to faktycznie jest sposób, jak Ola zgłodnieje to na pewno bedzie sie upominac o jedzenie....musisz spróbować.....

a jesli chodzi o suche plamki to u nas lekarz tez mówił, że to od zimna i żeby poprostu nawilżać kremem...stwierdził ze najlepszy jest najzwyklejszy nivea dla dorosłych...smarujemy i msze przyzanc ze krostek jest mniej...wiec w naszym przypadku sie sprawdziło... oby u was tez tylko od zimna

Gosia Ola ma taki etap z tym jedzeniem moj tez nie jadl a teraz znowu je moje obiady i troche przybral na wadze a nie wiem czy pisalam ale jeszcze przed swietami byla u mnie fryzjerka i obciela Szymona na krotko i wygladal jak duzy chlopak a teraz znowu mu odrosly piorka i znowu trzeba do fryzjera.

A i teraz na noc wypil 300 ml kakao z nestle takie w kartoniku z slomka i mu smakowalo i teraz nie wiem czy dobrze zrobil dajac mu je bo to nie jest dla dzieci malym tylko chyba juz dla wiekszych i sie troche boje ze mu cos po nim bedzie.

A zdjecie dam jutro bo z tel nie umiem bo trzeba pomniejszac a ja z tel pomniejszyc nie umiem

A i wiecie teraz ciagle sie martwie i czekam na wiadomosc od tej praxy nowej meza niby od 1 maja kogos potrzebuja ale nic nie pisza i sie boje ze juz nie napisza a taka super by byla i tyle problemow by sie rozwiazalo

Marigra oby tak było jak mówisz w obu tematach

Martyna to czekamy na zdjęcie Szymona w piórach ja do tej pory Oli obcinałam tylko dwa razy grzywkę, włosy ma tak piękne i coraz fajniejsze i bardzo mocne i gęste że nie ścinam poza grzywką nic więcej.
A nie przejmuj się kakao jest usypiające więc na noc w sam raz, a przecież chyba nie będzie mu nic po mleku z kakao, nawet jeśli nie jest typowo dla małych dzieci. Ja sama chyba też takie kupię i zobaczę czy Oli będzie smakowało
trzymam kciuki za pracę męża!

idę spać, buziaki i do przeczytania

czesc!

Zosi wysypka powoli schodzi, ale jeszcze trzyma, nie zniknela zupelnie. u mnie tez lepiej, mam jeszcze katar i glut w gardle, ale spoko juz nie musze sie niczym faszewowac, tylko biore cos do ssania na to gardlo i tyle . dzieki, dziewczyny, za troske! troskliwe misie!

nie rozpisuje sie, bo od 20 slecze nad programami terapii i ewaluacja i jeszcze troche niestety posiedze, ale za to jutro zapowiada sie mily dzien, moze uda mi sie wczesniej wrocic albo zrobic jakies wiosenne zakupy dla Zosi (grabki i te sprawy ). poza tym zamowilismy spacerowke-parasolke, taka na wyjazdy i szybkie wyjscia, bo nasza jeszcze calkiem fajna i wygodna, ale wielka i ciezka, nowa bedzie o polowe lzejsza, no i zajmie o wiele mniej miejsca w aucie. wyprobuje na majowce i dam znac, jesli ktos ciekaw .

Stranger, zazdroszcze takiego faceta na zakupy! fajnie, ze wypoczelas!

Marigra, ciesze sie, ze juz u was dobrze - poczuliscie magie swiat?

Ewa, relaksuj sie i wysypiaj, poki mozesz - u nas ostatnio pobudki okolo 5.30...

Gosia, ale z Oli elegantka, fiu-fiu! wspolczuje wam problemow z jedzeniem, moze polskie powietrze i kuchnia mamy zaostrza apetyt!

Gabi, gratulacje dla Adzika! kiedy nasze dzieci pojda razem na jakis plac zabaw?

Martyna, tez trzymam kciuki za prace, oby sie udalo!

my jutro nadal bez ojca
powiem wam, ze ciezko tak samej to ogarniac... 7 do pracy jednej, potem drugiej, o 4 bylam w domu i na spacerek, kasza, zabawy, siku, mycie, mleczko, lulanie, tez musialam zjesc (dobrze, ze ugotowalam na 3 dni w niedziele ), a teraz jeszcze te programy... nawet gdyby bylo miedzy nami zle to nie rozwiodlabym sie ze wzgledow logistycznych .

dobrej nocy!

hej
Super że u Zosi już lepiej

Maja słodziutka- a jaka Mamusiowa ale ci fajnie Mój Zuzak to "cały tata"

Ewuś- teraz sobie odeśpij, nadróbcie z mężem zaległości i... nabierz sił na przyjazd aniołka

Marigra - super że wam się układa - przegadaliście wszystko i jest dobrze u nas od miesięcy zgrzyty ale to chyba przez brak snu...

umówiłam się na wizytę do dr. W. Zalewskiego (w Białymstoku- bliżej nie znalazłam nic ciekawego)- oczywiście prywatnie- zapomniałam spytać jaki jest koszt wizyty no ale nic zdrowie Zuzy najważniejsze
jesteśmy umówione na poniedziałek 29.04- była możliwość już na jutro ale bym się nie wyrobiła.
mam nadzieję, że dokładnie obejrzy nóżkę Zuzaka i powie coś konkretnego na ten temat puki co jestem dobrej myśli!!!

aha w sobotę udało mi się nałożyć buciki na stópki Zuzy- takie cieplejsze - więc chyba coś się ruszyło!!!

Moja Zuza teraz całymi dniami sama czyta bajeczki (na swój sposób)- ale jest ubaw
aha no i woła "a tam.. a tam" - i trzeba ją prowadzić tam gdzie chce

miłego dnia

emma - dobrze że Zocha już lepiej... i Ty również....a magia Świąt to chyba dopiero wielkanocnych, bo od tego czasu moge stwierdzić że jest już duuuuużo lepiej
A ty silna babka jesteś i bvez chłopa dasz rade:) wkońcu to my rzadzimy światem:D

Tee - myslę, że zgrzyty tpo typowo ze zmęczenia - potwierdzam to na naszym przykładzie... apogeum kłótni było zawsze wtedy kiedy własnie Zuzi szły ząbki nie spała, bolała ją brzuch i wszystko naraz...
i trzymam kciuki za tą wizytę, żebyś wkońcu rozwiała wszelkie wątpliwości ze stópką, zadawaj mnóstwo pytań po to jest ta wizyta, pokazuj pytaj mów opowiadaj:)
a z kasą może zadzwoń poprostu jeszcze raz, wkońcu kto pyta nie błądzi:)

martyna - myslę,że po mleku nic nie będzie te napisy sa takie ,myślę, ogólne, jesli do tej pory nie miał rzadnych, ale obserwuj na wszelki wypadek... i oczywiscie zdjęcia poprosimy:)

Bylam tutaj wieczorem ale sie nie rozsiadalam przy kompie bo postanowilam zrobic sobie romantyczny wieczor z mezem
.... wypilam lampke wina i zasnelam
ale moje szczescie nie trwalo dlugo bo budzilam sie ze 100 razy w nocy i biegalam siusiu teraz jestem padnieta
te nasze zgrzyty sa tez spowodowane monotonia .... od kad jest Kiniulka to nasze zycie toczy sie w domu i pracy, ze znajomymi to juz nie pamietam kiedy sie spotkalismy tak wiec znalezlismy przyczyny, teraz musimy je leczyc

no a Kiniulka korzysta ze slonka
dziadki musza jej kupic letnie ubranka bo ja jej dalam dlugie bluzeczki, spodenki, rajtuzki, polarek i kurteczke, tak jak tu chodzi ubrana nie przewidzialam ze w Polsce az takie lato bedzie
wczoraj miala dzien pelen wrazen ze zasnela o 19.00 i spala do 9.00
babci nie opuszcza na krok, mama mowi ze nawet do ubikacji nie moze isc.

Tee dobrze ze udalo sie wam dostac do tego lekarza, moze on zacznie dzialac. trzymam kciuki

emma pochwal sie tym wozkiem ja z naszego tez jestem bardzo zadowolona ale tez by mi sie przydal taki zgrabniejszy
ciesze sie ze wracacie do zdrowia buziaki dla Was

Gabi dziekujemy to byl taki wyjazd na spontanie bo tu ciezko pogode przewidziec ale jak widac bylo bardzo ladnie i fajnie

Ewa - no to najwazniejsze ze sobie wyjasniliscie...to juz wielki krok do przodu....pierwszy rok dziecka podobno najgorszy i jak widac na naszych przykladach niestety to sie sprawdza...oby było już coraz lepiej...

a z pogodą jest ciepło ale myslę, że na typowo letnie ubranka troche za wcześnie... nie wiem co prawda w jakim meijscu Polski jest Kingusia, ale w centrum tak róznie. Ja nadal zakładam rajtuzki i spodenki. Body bluzeczka i kurtka i cieniutka czapeczk.... Mysle, ze sie nie zgrzeje - no ale my jeszcze nie chodzimy:)