Mamusie marzec 2012

hej

gratulacji już nie przyjmuję... dzisiaj straciłam tę pracę
okazało się, że szefowa w tej firmie jest jakąś tam znajomą mojej byłej managerki i widocznie nieźle mnie obsmarowała, bo dzisiaj dostałam wiadomość, że jednak "są zmuszeni mi podziękować"
najpierw się wkurzyłam, ale później to olałam, bo przecież i tak nie chciałam wykonywać dalej tej pracy
na pocieszenie dodam, że już w pn mam "spotkanie informacyjne" po wstępnej selekcji aplikacji, więc mam nadzieję, że tę posadę dostanę tym bardziej, że tam jest umowa o pracę, a więc w końcu jakieś ludzkie warunki
to teraz trzymajcie kciuki, no chyba, że już wam się znudziło

aisod współczuję bezsennej nocy, to jakieś fatum krąży na forum ostatnio

Panie opiekunki twierdzą, że Maja ładnie zjada, szybko zasypia... ale dziś w domu jakaś głodna była, zaraz po powrocie zjadła pół gołąbka (naprawdę dużego, dla porównania ja na obiad zjadam taki jeden) do tego surówka z marchewki i jabłka i kopiec ziemniaków... jakby to moja mama powiedziała, że "chłop do kosy tyle zjada" później była cały czas marudna i płakała w sumie bez powodu, uspokoiła się dopiero znowu przy jedzeniu - zjadła pół kajzerki z masłem, całego pomidora, plaster sera i 4 plasterki wędliny... na koniec wypiła 240 ml mleka i poszła spać... lepiej ją ubierać niż karmić

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

nie dość, że dzisiaj wychodzą mi całe wypracowania, to jeszcze na dodatek piszę praktyczne sama ze sobą, proszę wejść na forum i nadrobić zaległości

Dorota no to niesamowite to babsko musi być z tej twojej menadżerki dopadnie ją kiedyś podobna sytuacja i też jej ktoś dołek podkopie, nie martw się. Nadal trzymam kciuki, jeszcze nie bolą
ale ma apetyt to Twoje dziecko, żal mi czytać..
swoją drogą dopytaj czy aby na pewno je ładnie w żłobku, bo dziwnie dużo pojadła, bo chyba to nie norma u Was?

Aisod koniecznie wstaw to zdjęcie dzidziusia, bardzo chcemy zobaczyć!

Marigra musisz częściej bo będzie ci ciężko nadrabiać nasze opowiadania
też daj znać jak się sytuacja rozwinie z tą Twoją pracą.

Ewa
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Martyna co powiedział lekarz???

gusiag u nas z tym jedzeniem to różnie bywa, nieraz marudzi i zjada niewiele a czasami zjada całą miseczkę obiadku i jeszcze miseczkę "wyłowionych" z zupki warzyw, myślę, że tak dużo zjadła, bo obiadek mają po 11 a ok 14 "podwieczorek" np dzisiaj kisielek i chrupki, a dla niej to na pewno zbyt mało
bardziej niepokoi mnie to, że była taka rozdrażniona i płaczliwa, nie wiem czemu, może dlatego, że tyle się teraz dzieje

martyna właśnie co powiedział lekarz?

żeby się zrelaksować sączę piwko, pisać dziewczyny, chętnie coś poczytam

Hej ja już w łóżku się łebie oczywiście po drzemce z Adrianem inaczej bym wieczora nie dozyla.. Jakies ciężkie noce, co godz stekam, płacze przez sen i wolą mama.. Obwiniam ostatnia 3, która wylezc coś nie może.

Dorota widocznie tak mialo być.. Szkoda, ze się chociaż nie pofatygowala na tyle, żeby zadz.

Ewa przekre to, ale niestety nie umiem nic innego poradzić jak dziewczyny, musisz być stanowacz.

Gusiag fotka na fejsie super!

Na jutro się zmienilam i mam nadzieję trochę się wyspać, zatyczek jeszcze nie kupiłam - przypomina mi się o nich jak słyszę to nieszczęsne kapanie;/

martyna, właśnie rozwiał Twoje wątpliwości lekarz?

Dorota mają chodzi do państwowego żłobka? Jak wyglądają opłaty?

Dobrej nocy. I do jutra;) muszę trochę odespac.

Hej jak tam Wasza noc? u mnie odrobinę lepiej... ale zawsze to coś

Georgette masakra, jacy to ludzie są na tym świecie... To ja trzymam kciuki dalej! Może teraz się uda!
Co do jedzenia, to może Maja zjada ładnie, ale dla niej jest to niewystarczające, albo w domu smakuje lepiej Gorzej, że popłakuje, ale to pewnie tak jak mówisz przez zmiany. Poczekaj trochę niech się przyzwyczai. Co do jedzenia, to Miśka nie pobije Także i tak masz "tanie dziecko" hehe

Ewa no niestety oprócz Kini msz jeszcze jedno "dziecko" do wychowania. Współczuje, ale znam to, tylko że ja mam babcie tylko na chwilę, więc nie muszę się tak spinać... Powodzenia w tłumaczeniu!

gabi kup te zatyczki, będziesz miała trochę więcej spokoju Mam nadzieję, że ta noc była lepsza.

Dziś wizyta! Cieszę się i sie denerwuje... Po tym krwawieniu to głupie myśli mam, no ale skoro brzuch rośnie a dzidzia czasem się przepycha to chyba wszystko jest ok! Odezwę sie jeszcze później Buźki

noc z serii kiepskich, Maja budziła się często, popłakiwała... T. rano wyszykował ją i zawiózł do żłobka a ja właśnie się obudziłam z okropnym bólem głowy

zaraz zjem śniadanie, wypiję kawę i pewnie będzie lepiej

gabi Maja jest w żłobku miejskim, więc opłaty są naprawdę niskie, za ten miesiąc zapłaciliśmy 312,90 zł jakoś tak, do tego ubezpieczenia na cały rok 32 zł i komitet rodzicielski dwa razy w roku po 30 zł, a więc w porównaniu do żłobków prywatnych od 750 d0 1000 to naprawdę niewiele i jeszcze takim dodatkowym plusem jest to, że jest kucharka, która gotuje obiadki specjalnie dla dzieci (moja znajoma pracowała np w żłobku prywatnym to tam zamawiali katering i przyjeżdżało jedzenie takie normalne dla dorosłych a one to tylko kroiły i "dziabały" tak żeby dzieciaki mogły to zjeść)
podoba mi się też to, że pani dyrektor bardzo kładzie nacisk na to, żeby dzieci piły wodę a nie słodzone napoje, żeby nie jadły słodyczy i ograniczały spożycie soli i cukru (nie wolno przynosić do żłobka dzieciom gum, słodyczy itp)
jak tylko Majka się już oswoi to będzie super

aisod jak tylko wrócisz od lekarza zdaj relacje, będziesz miała usg? w teorii będziesz mogła poznać płeć dziecka chyba, że będzie się kręcić jak Majka pamiętam, że długo trzymała mnie w niepewności; na pewno wszystko jest w porządku więc sobie nic nie wkręcej

cześć dziewczyny

u nas noc bardzo kiepska, bo Zuza miała gorączkę i duzy katar niestety.... Zbijaliśmy ja nurofenem. Eh martwię się bo musiałam ją zaprowadzić do żłobka bo nie miałam z kim zostawić....Płakała jak ją oddawałam, ale później patrzyłam na salę przez szybę to już sobie chodziła swobodnie....

Ja miałam dzisiaj tą rozmowę kwalifikacyjną i nie wiem, bardzo się boję, bo mi zależy ale chyba jednak mnie nie przyjmą....czas mam do jutra na odpowiedź....konkurencja jest ogromna, tym bardziej ze są osoby po analityce, wiec dokonale się na tym znają. Ja mam tylko koleżankę ze studiów, która bardzo mnie poleca, ale.......

co do opłat my płacimy miesięcznie 160 zł tzw "czynszu" + 40 zł komitet rodzicielski + 4,50 zł/dzień za pełny pakiet posiłku (śniadanie, 2 sniadani,e obiad i podwieczorek). Wiec max 400 zł, więc też jakiejś tragedii nie ma..

aisod - czekamh niecierpliwie na kolejnego potomka

gabi - kup zatyczki to może zapoczątkujesz ere spania na forum;)

marigra trzymam kciuki!!!! biedna Zuzia, kurcze nie boisz się, że w żłobku jej się jeszcze pogorszy albo zarazi inne dzieci? ja chociaż Maja była już zdrowa to głęboko się zastanawiałam czy już ją puścić, chociaż byłam w innej sytuacji, bo ja nie pracuję od pn
T. mówił, że Maja dziś też płakała, ale panie zaraz zaczęły ją zabawiać, no cóż trzeba to przetrwać

u nas w żłobku stawka żywieniowa jest taka sama, ale tam są tylko trzy posiłki (śniadanie ok 8. obiadek po 11. i podwieczorek ok 14.)

Hey dziewczyny

Szymon ma zapalenie pieluszkowe dostał maść i już znika pomału a ja nie zniknie to w piątek mamy przyjechać na badania.nie pisałam wczoraj bo ten mały smyk nie poszedł spać po południu tylko szalał do 21 i spał do 11 oczywiście z przerwami na tutu.

aisod- nic sie nie denerwuj dzidzi pewnie silne i ładne rośnie.

Ewa- masz upartą mamę. mnie znowu mama mówi że Szymon już dawno musi chodzić sam spać a nie że ja leże z nim że my tak chodzili kładła nas do łożeczka i poszli my spać.

marigra- trzmyam kciuki za pracę. biedna Zuza oby ją choroba ją nie rozłożyła tylko było to od ząbków. Daj znać.

georgette102- co za świnie teraz są w pracach ale nie przejmuj się nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

ide sprzątać bo masakra później coś na obiad znowu trzeba wymyślić macie jakieś pomysły na obiad ??

Georgette to ten wilczy apetyt u Majki może jest jednak spowodowany pewnie małą liczbą posiłków. Pewnie w domu mogła zjeść wtedy kiedy była głodna, a nie tylko w określonych porach. Mój Misiek pewnie miał by z tym problem, bo on cały czas coś je A to jabłko znajdzie pod drzewem, a to na maliny pójdzie, a to u babci wysępi jakąś pychotkę... Jak to się z niego śmieją, że on raz dziennie je

Marigra biedna mała... oby to tylko od ząbków :* Trzymam kciuki za pozytywny wynik rozmowy!

Martyna no to zapalenie pieluszkowe, niby już coś, ale dobrze, że tylko to Posmarujecie trochę i przejdzie szybko
Na obiad dziś pałki z kurczaka i ziemniaki. Bez żadnych rewelacji.

Dzięki za wsparcie Pewnie macie rację, że tam się nic nie dzieje i ja też to sobie powtarzam Do lekarza idę na 16, więc relacje dopiero wieczorem.

eh na razie nikt nie dzwonił ze żłoba, więc mam nadzieję, że już jej lepiej....

georgette - moja Zuzia tez wraca potwornie głodna. Mimo ze ma 4 posiłki to je niewiele podobno wiec wraca z pustym brzuchem i później opycha się czym się da

aisod - czekamy na wyniki

marryna - dobrze ze poszłaś do lekarza bo sama mogłabyś grzebać i grzebać a pupa byłaby coraz brzydsza. Trzymam kciuki aby masc szybko wyleczyła ranki

ciekawe co u Tee

Cześć!
Ja tylko melduję, że jestem i czytam, a napiszę jutro z pracy, bo muszę się zresetować .
Spokojnej nocy!