Testy owulacyjne - stosujecie?

aggi koniecznie bedziesz musiała nam pokazać zdjęcia. Wy też będziecie robić sobie zdjęcia z małym czy tylko sam Maksiu?

up

martuska trzymam kciuki za malinowego owulkowego testa dwie macice!? Szał

brown nadal jedziemy na jednym wózku może spotkamy się na jakimś wątku mamusiowym z tym samym terminem hehe

miska sam Maksiu bo mój S w pracy a ja niewyjsciowo wyglądam ale daj boże żeby moje dziecko było grzeczne

Miśka toż to piękne maliny a nie słaba kreska Gratulacje kochana i zarażaj zarażaj, może chociaż inne staraczki skorzystają bo ja już w cuda nie wierze..
Aggi takie spontaniczne zdjęcia są o wiele lepsze od pozowanych, więc myśle że Maks da sobie świetnie rade, nawet jakby trochę grymasił to będzie poprostu sobą
Co do wspólnego wątku, byłoby super ale ja odpuszczam, nie mam sił, niech sie dzieje co chce.
Joanna wypoczywaj, należy Ci sie !

Wychodzę dziś ze szpitala, L4 i leżenie plackiem mnie czeka, do wizyty u gin.. No nic.. Jak to lekarze mówią nikt mi gwarancji nie da, że donosze.. Leków na to jako takich nie ma, luteine mam brać i sir nie ruszać.. Jak wytworzy się łożysko powinno być ok.. Nadzieja, mnie nie Opuszcza, bo liczę, że to już taki etap ciąży, że fasolka da rade..

miska gratuluję z całego serca, dbajcie o siebie... Męża sciskaj ile wlezie zostanie TATA )

Któraś jeszcze miała testować? magmus ?

aggi Maks na pewno da rade, chociaż dzisiejsza aura za oknem nie sprzyja i chyba z ciśnieniem jest coś nie halo, bo łeb mi pęka :/

Jak będę w.domu ogarnę resztę postów

Wychodzę dziś ze szpitala, L4 i leżenie plackiem mnie czeka, do wizyty u gin.. No nic.. Jak to lekarze mówią nikt mi gwarancji nie da, że donosze.. Leków na to jako takich nie ma, luteine mam brać i sir nie ruszać.. Jak wytworzy się łożysko powinno być ok.. Nadzieja, mnie nie Opuszcza, bo liczę, że to już taki etap ciąży, że fasolka da rade..

miska gratuluję z całego serca, dbajcie o siebie... Męża sciskaj ile wlezie zostanie TATA )

Któraś jeszcze miała testować? magmus ?

aggi Maks na pewno da rade, chociaż dzisiejsza aura za oknem nie sprzyja i chyba z ciśnieniem jest coś nie halo, bo łeb mi pęka :/

Jak będę w.domu ogarnę resztę postów

miśka serdeczne GRATULACJE dla Was !!!

natB a kiedy ma się tworzyć to łożysko? Może pytanie wydaje się z kosmosu ale wybaczcie, ja na razie jestem naprawdę zielona w tych wszystkich tematach. Aż wstyd się przyznać

A to jakie są takie faktyczne koszty pobrania i trzymania tej krwi pępowinowej. Wchodziłam na te strony ale to jest tak rozpisane że nie ogarniam.
Zobaczcie jaka ironia. Beta u nas porządana, a u mojego męża oby jej jak najmniej (jest to też marker nowotworowy)

W praktyce oznacza to że mam nie jedną a dwie mniejsze macice. Pani doktor tłumaczyła mi że podczas rozwoju macicy dwie rurki powinny się połączyć w jedną, u mnie nie wiadomo z jakich przyczyn te rurki się nie połączyły i mam dwie macice, dwie szyjki macicy. Jeśli chodzi o samą ciążę to ponoć jest większe prawdopodobieństwo bliźniaczej i trudność ogólnie w donoszeniu gdyż dzidziuś ma mniej miejsca. Często rodzą się wcześniaki i ogólnie mniejsze dzieciaczki. I co jeszcze poronienia, bo często jedna macica nie wie że druga jest w ciąży, wywołuje skurcze jak na miesiączkę. To takie moje tłumaczenie na chłopski rozum.
Samej mi trudno to zrozumieć i ogarnąć....

Na razie nie panikuje. Czas pokaże. Ale boję się!!!

martussska7 - przepraszam, jeśli za bardzo dopytuje. ale to w takim razie Ty masz tak ze na końcu pochwy jedna szyjka idzie w prawo, druga w lewo, później dwie macice i one się jakoś łączą wyżej czy każda ma że tak powiem swój jajnik?

Dokładnie tak.

miđka wielkie gratulacje, teraz dużo wypoczywaj, łykaj witaminki i ciesz się z całego serducha

nat musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze i starać się na spokojnie, bo emocje źle wpływają na fasolkę... Trzymam kciuki żeby wszystko było wporządku

Pinezka - mam nadzieję, ze w końcu wszystkim nam się uda To jest moje największe marzenie....

brown - mogę zapytać w jaki sposób odpuszczasz?? Będziecie się zabezpieczać czy o co chodzi ehehe bo trochę nie rozumiem takiego "odpuszczania"... chyba, ze chodzi o nie myśłenie..... bo u mnie łatwo się mówi ale tak "nie myśłeć" bym nie umiała.... tzn bardzo bym chciała właśnie w taki sposób sobie "odpuścić" ale niestety nie potrafię ehhehe

ja własnie też kilka dni temu skończyłam castagnusa... a jak to jest z tym inofolicem?? jakbym chciała to mam go brać zamiast mojego dotychczasowego kwasu foliowego?

Brown a ile się staracie juz??? Że już w cuda nie wierzysz ;pp

nAT - ja z utęsknieniem czekałam na @!!! Jako jedyna na tym forum hahahha a to tylko dlatego, ze okres mi się już sporo spóźniał a testy cały czas negatywne hehehe. W końcu na franca przyszła, ja też już się umówiłam na monitoring!!!!!!!!!!!!!!! więc nic tylkoc zekać A Ty kochana wypoczywaj, myśl pozytywnie Leż i pachnij. Wszystkie tu trzymamy kciuki i przesyłamy Ci pozytywne fluidy!!!!

nie wiem co Wy tak narzekacie na tą pogodę.... u mnie coś ponad 30 stopni (okolice Katowic)

Magmus odpuszczam w taki sposób że nie mam zamiaru robić testów owulacyjnych, mierzyć temperatury, obserwować śluzu, liczyć dni płodnych.. nie będe się zabezpieczać, ale nie chce się przytulać wtedy kiedy "pasuje" bo te dni, tylko wtedy kiedy mamy ochote.. nie chce już nic, planować , obliczać, biegać na bete co miesiąc, chce odpocząć psychicznie od tego tematu, wyluzować, ochłonąć, po prostu.

Hey jestem tutaj nowa moge sie dolaczyc do was??