- Posty: 587
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Witam wszystkie przyszłe mamusie :)
Witam wszystkie przyszłe mamusie :)
- poziomka-1801
-
- Wylogowany
- rozmowna
-


Mam mega zakwasy..wczoraj jeszcze 80brzuszkow mimo ze mialo byc 100...wymieklam,nie zdawalam sobie nawet sprawy ze taki cieniak ze mnie..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety1992
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nikola mój największy skarb :**
- Posty: 1386
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety1992
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nikola mój największy skarb :**
- Posty: 1386
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja mam w sobie jedyneczkę ale miło taka dwójeczkę. Ale tak to ciężko widzę dosyć. A jak z porodem? Natural czy cesarka?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- srenka_918
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Ciało jedno, serca dwa :-)
- Posty: 1358
- Otrzymane podziękowania: 0

No i nie każdy po cesarce od razu śmiga... Są dziewczyny, które wcale nie odczuwają zabiegu, a są takie (jak np moja kuzynka) że już pół roku po cc a ona jeszcze krzywo chodzi bo ją tam gdzieś blizna ciągnie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety1992
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nikola mój największy skarb :**
- Posty: 1386
- Otrzymane podziękowania: 0


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0



Myślicie, że na spacerze coś się spalają kalorię? kurka ja tyle chodzę, czasem po 6 godzin i pcham ten ciezki wózek i jakoś nie chudnę.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrizia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1951
- Otrzymane podziękowania: 3


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0

Wiecie co? moje terrorystki są nauczone noszenia na rękach. Leżą w leżaczku, na macie edukacyjnej, w łóżeczku, na moim łózku gdziekolwiek dłużej niż 20 minut i się drą. Biorę na ręce cisza, gugają, śmieją się. Odkładam znowu płacz. Chcę ich tego oduczyć, myślicie, że odkładanie ich żeby się wypłakały to jedyne wyjście? nawet nie mam już możliwości noszenia obu jak jestem sama :/
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Patrizia
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1951
- Otrzymane podziękowania: 3




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- srenka_918
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Ciało jedno, serca dwa :-)
- Posty: 1358
- Otrzymane podziękowania: 0

Pasal mój tak jakby też zaczął okazywać "potrzebę noszenia" ;( Ale myślę, że samo zostawienie do wypłakania to nie jest sposób... Bo wtedy jeszcze bardziej znienawidzą leżenie, że niby są takie samotne i nie kochane... Ja mojemu zajmuję czas jak leży, raz na plecach, raz przewroty, to bujaczek, to łóżeczko, pozytywki, grzechotki, w każdym miejscu co innego inne kolory i dźwięki i wytrzymuje wszędzie po 10 min... Ale jak go biorę żeby go przenieść w inne miejsce to staram się jak jeszcze nie płacze, tylko ma znudzoną minę, nie chcę żeby przyzwyczaił się do myśli że jak on płacze, ja go noszę, a jak ja mam ochotę się z nim powygłupiać i pobawić to też staram się go brać kiedy spokojnie leży, nie wiem czy to jest jakiś sposób, ale jak tak chwilkę porobię to się okaże

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karo290392
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Vivienne <3 Nasz cały świat!
- Posty: 638
- Otrzymane podziękowania: 0
Wybaczcie ze nie odniose sie do wszystkiego ale tak zakrecona jestem ze szok.
Była dzis położna i zważyła mała- w tamtym tyg mała ważyła zaledwie 3140 g a dzis...uwaga uwaga.... 3810g! normalnie jestem przeszczesliwa ze na samym cycu tyle przybrała:) polozna powiedziala ze nie widzi potrzeby juz przychodzic i ze teraz juz tylko polozna srodowiskowa co jakis czas zajrzy a w piatek ide vivienne zarejestrowac u lekarza.
Pisałyście o cesarce... tez uwazam ze kazda jest inna i inaczej bedzie dochodzic do siebie. ja trafiłam na idealnego lekarza i pokarze wam jak moja - blizna- wyglada.
ogolnie trzymam kciuki zeby kazdej bylo tak dobrze jak mi wtedy

A propo mezów to pomimo ze moj pracuje 6-7 dni w tyg od 6 do 18 ( wstajemy o 4 ) to zawsze mi pomaga przy malej ile tylko moze a czasem wrecz 'zabiera ' mi ja


Współczuje Ci PASAL. jakbym mogła to bym ci pomogła ... Chodz do nas z dziewczynkami


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pasal
-
Autor
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 861
- Otrzymane podziękowania: 0

srenka ja też staram się im urozmaicać i brać już jak widzę jak są znudzone. Problem w tym że leżą obie na łóżku jeszcze nie płaczą ale już znudzone więc, biorę Zuzię żeby przenieść na leżaczek. Gabryśkę zazdrocha bierze i ryk. Odkładam Zuzę do leżaczka i ryk, bo po pierwsze co ja sobie wyobrażam, że ją tak krótko noszę a po drugie widzi Gabrysie na rękach i jest zazdrosna. Kolejna sprawa to one w dzień mi śpią może godzinę, dwie max. A przecież mam cały dom na głowie i też muszę coś zjeść, umyć się czy choćby wyjść do toalety. I kiedy one się już znudzą to koniec. Albo noszę albo awantura. Nie noszę już dwóch na raz bo to jakieś 12 wiercących się kilogramów i boję się, że mi wypadną. Więc jak jestem sama to nie mam możliwości nosić obydwu (siedzenie i przytulanie ich nie jara) nosidełko odpada.. Jak je zostawiam same sobie takie płaczące(ale w dwóch innych pokojach, bo widzę że potrafią się wzajemnie nakręcać) to po ok godzinie (czasem 2) nudzi im się płacz i zaczynają się rozglądać, bawić rękami, nogami. Ale mam wyrzuty sumienia. I tak swojego zabawiasz cały dzień ?
Pati odzywczaja się człowiek co? :> a coś mówiłaś że Was będą zwalniać, chyba się udało bez zwolnień?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety1992
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nikola mój największy skarb :**
- Posty: 1386
- Otrzymane podziękowania: 0
Myślałam że będzie dobrze ale czar sobie prysł po 2 tygodniach. Mój kochany mąż stał się pierdzielonym egoistą żydzi się wszystkim zero zainteresowania mną dzieckiem i wgl wszytskim co się dzieje. Dodam że miał szukać pracy to chyba ja będę musiała sobie poszukać tak żeby nie kolidowało ze szkołą bo za pare dni nawet nie będzie co do gara włożyć. Awantury nie działają a tylko jest po nich gorzej. Nie umie przeprosić za swoje zachowanie błędy. Ost postawiłam ultimatum albo my albo niech spada to mi powiedział że mi dziecko odbierze jak spróbuje coś zrobić. Nie mogę od niego odejść bo nie miałabym za co się utrzymać co następstwem byłoby potem odebranie mi dziecka. Co prawda on nie jest zawsze taki ale jak mu odpier... to na całej linii a póki nie zacznę się kłócić to będzie mnie jak powietrze traktował. Boję się co będzie dalej bo mam tylko jego. Moja rodzina się odwróciła ode mnie a jego rodzina mnie nie lubi. Nie mam znikąd pomocy więc muszę się męczyć. Może tym razem Wy mi coś poradzicie co zrobić. Ja zawsze marzyłam o szczęśliwej pełnej rodzinie której sama nie miałam a tu się okazuje że zamiast być lepiej jest gorzej.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.