BezpiecznaCiaza112023

Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

11 lata 5 miesiąc temu #761536 przez srenka_918
Pasal, ja cały czas nie zabawiam... Mały w dzień śpi łącznie 3 godz, a pomiędzy spaniem przenoszę go tak co jakieś 30 min, jak już go mam na rękach to chwilę go ponoszę, pokaże to i owo i wycałuję i kładę, Najdłużej wytrzymuje jak kładę go w nogi łóżeczka na brzuszku, wtedy patrzy sobie w telewizor i się nawet nie ruszy ;) Chyba że się zmęczy, to wtedy obróci się na bok i dalej ogląda, ale tak na boku to już nie jest to samo i się szybko nudzi... Ale ogólnie jakoś wszystko ogarniam i małego też więc wielkim marudą nie jest ;) Tylko cwaniak ma swój rytuał przy karmieniu, musimy być w sypialni na łóżku, gdzie indziej będzie wielki płacz i nie będzie jadł, tylko powietrza się nałyka a potem rzyga... Najgorzej jak chcę z nim gdzieś się wybrać na dłużej... Jak jest pora karmienia to cudowanie wielkie się zaczyna... Z butelki też pić nie chce, ani wody ani herbatek a tym bardziej mleka... Bo chciałam go tak trochę przyzwyczaić do butelki, że na gościnie bym go nakarmiła z butli, ale gdzie tam...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu - 11 lata 5 miesiąc temu #761571 przez poziomka-1801
Moze zostawianie do wyplakania to nie sposob ale jedyny ktory u mnie dziala...bo np Filip jak wymusza by nosic to krzyczy,nie placze po chwili przestaje patrzy czy zwracam uwage i znow krzyczy..porobi tak z 5-10min i jest spokoj...nie chce mu dac sobie wejsc na glowe bo bedzie mial rok dwa i bede miala malego egoiste w domu domagajacego sie ciaglej uwagi...bywalo tak ze za przeproszeniem wysrac sie nie moglam bo w bujaku pod wc siedzial i sie patrzal bo sam w pokoju sie darl..a teraz wychodze i spokoj choc paczatki owocowaly krzykiem.
Na uczelni mam taki zapierdziel...wracam i kapie syna poczym padam jak kawka..dzisiaj mam mega zakwasy nawet!!! pod pachami. W dodatku laptop mi padl...niewyrabiam juz z tym wszystkim,pisze do was z tel i mam nadzieje ze moje gorzkie zale dojda do Was...ciesze sie ze choc Wy jestescie bo i ja nie mam czasu na kolezanki...wlasciwie o ile je jeszcze mam...wiekszosc odwrocila sie do mnie dupa jak urodzilam..tak jakbym nie istniala bo mam dziecko...mowie chodz na kawe herbate spacer zakupy..nieee no bo wiesz maly bedzie marudzil..ja pitole mowie wam...
Karo blizna super ja mam o wiele dluzsza i brzydka na maks pokaze jutro.
Pasal chodz na piwo w weekend... mmm no daj sie wyrwac

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761665 przez srenka_918
Karo, blizna naprawdę dobrze wygląda ;) jeszcze trochę i całkiem zniknie ;)

Poziomka, wiem o czym mówisz, ode mnie też wszystkie koleżanki się odwróciły, jedna tylko została, ale ta daleko mieszka...

Na niektóre dzieci nie ma innej rady jak płacz (oczywiście o ile mają pełny brzuszek ciepło i sucho)....

Piwko jest kaloryczne ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu - 11 lata 5 miesiąc temu #761715 przez pasal
A no właśnie, może źle to ujęłam u mnie nie płacz a krzyk. Płacz bez łez, może w ten sposób i do momentu kiedy mnie widzą się drą, jak wychodzę to ciekawi je wszystko inne. Widzą mnie i znowu krzyk. Żebym miała jedno, coś bym poradziła, ale z dwójką niestety muszą przecierpieć.

Srenka, powoli przyzwyczajaj do butli bo nie daj Boże choróbsko Cię dopadnie ( a sezon grypowy za pasem) i będziesz miała w domu armagedon. Jeżeli chodzi o koleżanki.. wiecie, że ja tez już nie mam koleżanek? każda chyba się boi, że jeszcze poproszę ją o przypilnowanie dziewczyn. Dobrze, że trafiłam na te forum :)

Poziomka, może być sobota ? :) nie wiem czy na piwo dam radę, bo jeżeli nie będę miała busa to przyjadę samochodem. Ale na kawę i gorzkie żale możemy się spotkać :) jeszcze zapytam męża czy łaskawie zostanie z dziećmi, ale jak nie to uśmiechnę się do jego babci. Zwłaszcza, ze ma być ciepło to niech latają z wózkiem.

Tweety, Ciebie zostawiłam na koniec, bo to grubsza sprawa. Po pierwsze to Twój mąż musi znaleść pracę, bo jak inaczej zamierza utrzymać Ciebie i dziecko? Ty sobie pracy nie znajdziesz, bo jesteś już w dość zaawansowanej ciąży i po pierwsze wątpie żeby ktoś chciał zatrudnić ciężarną na jakiś dogodnych dla Ciebie warunkach. A po drugie to Ty musisz teraz na siebie uważać. Mieszkacie sami czy z rodzicami ? Kolejna sprawa to nawet jeżeli byś od niego odeszła to ma bardzo małe szanse aby odebrać Ci dziecko. Nawet jeżeli nie masz pracy, to dziecko jest przy matce. A z tego co mówisz, to on też pracy nie ma? Nie ma możliwości pogodzenia się z Twoją rodziną? jak dziecko przyjdzie na świat uwierz mi pomoc Ci się przyda. A jeżeli jesteście małżeństwem to nie ma, że jego rodzice Cię nie lubią. Macie dziecko w drodze i muszą to zaakceptować. Pamietaj, że w Polsce jest masa ośrodków które pomagają kobietom samotnie wychowującym dzieci więc wcale nie musisz się z nim męczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761717 przez pasal
Ah srenka no i u mnie to jest krzyk gdy dzieciaki najedzone, w odpowiedniej temperaturze, mają sucho, nic je nie boli ( po kolkach wiem jaki to jest płacz z bólu). Nie ma co ukrywać, rozpieszczone są i tyle.

Poziomka! no właśnie piwo kaloryczne, to na wódkę trzeba :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761746 przez tweety1992
Pasal to tak :
3lata się do mnie nie odzywali także nie ma mowy o żadnym pogodzeniu bo oni nie chcą sami to mówili. Jego rodzina jest kopnieta na równo. Matka alkoholiczka i prostututka wlasne dziecko babi na wychowanie podrzucila bo woli chlac, oni sa po jednych pieniadzach tylko na kase patrza i sa falszywi. Woe juz byc sama na ulicy niz cos od nich chciec. Wiem że sa opieki spoleczne itd ale w sumie ja mam swoja godnosc i nie umiem zadac od obcych pomocy. No nie ma pracy ja juz sama dla niego szukam wiesz zeby jednak cos sie znalazlo. Nie ma on wyksztalcenia takze tez ciezko jest. Mielismy ciezkie zycie szczerze sie przyznam bo widze ze tu mozna sie zwierzyc. Ja teraz konce w kwietniu szkole i ide na rok dwa zeby odchowac dziecko a potem chce weternarza zrobic i kurs groomerski. Dam mu szanse ostania jak sie przez tydzien nic nie zmieni to bede myslec o drastycznych rozwiazaniach chociaz nie chce dziecku ojca pozbawiac ojca i roxzbijac rodziny.

Dziękuję Ci za wsparcie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761755 przez pasal
Jak jest dziecko to nie możesz myśleć w sposób mam swoją godnosć. Choć teraz w ciąży Ci się tak wydaje bo i hormony swoje robią, to każdą decyzję musisz przemyśleć 50 razy. Rodzice to zawsze rodzice.

Wiesz w jakich okolicznościach wyprowadziłam się z domu ? Moim rodzicom zależy tylko na kasie, mnie i siostrę mieli totalnie w dupie. Kilka lat temu wybudowali dom i ojciec stwierdził, że jest na tyle bogaty, że mama ma nie pracować. Natomiast ja po technikum usłyszałam, że jak chcę studiować to mam znaleść sobie robotę, bo on mnie nie będzie utrzymywał. Mieszkałam z nimi, dorzucałam się im do opłat, opłacałam studia i zrobili sobie ze mnie kierowcę ( miałam samochód na który sama pracowałam sama opłacałam sama tankowałam) i kiedyś w piątek po pracy od 7 - 15 szkole od 16-21:30 wróciłam ok 23 do domu na drugi dzień zajęcia od 7 (40 minut jazdy na uczelnie) a oni kazali się zawieść na jakąś imprezę i jak będą chcieli wrócić to zadzwonią. Zbuntowałam się i powiedział mi to pakuj się i wypierdalaj. Nie mialam gdzie iść spałam dwie noce w samochodzie, ale teraz choć nie chętnie to kontakt z nimi mam. Bo to jednak rodzice, więc może warto by to odnowić?

A co Ci po tygoniu, jeżeli znowu zmieni się na tydzień, dwa i znowu będzie problem? a dlaczego mówisz, że egoista i żydzi? bo nie wiem jak Ci pomóc jak nie wiem o co chodzi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761764 przez tweety1992
Ma momenty że ja coś chcę a nie mam ochoty na to co on i się wścieka i mówi że nie mam marnować pieniedzy bo mogę sobie odpuścić. MNie matka wyrzuciła z domu z dnia na dzień po 18. Zamieszkałam u męża 3 lata się męczyłam z jego matką ponieważ piła prostytuowała awanturowała zwierzęta moje wyrzucała wypuszczała pobiła mnie nie raz na męża tez sie rzucała. 3 razy się wyprowadzaliśmy i zaraz wracaliśmy bo on miał sentyment i nadzieję,Dopiero w tm roku w wakacje jak pobila go doszczetnie wyrzucila nas z domu i zrozumial ze ja w ciazy jestem i nie ma szans na powrot to sie otrzasnal. # miesiace tulalismy sie bez pieniedzy schronienia i wgl. Zawsze pies za nami musialam moje polowe zwierzakow oddac ;( Nie moge na niego narzekac bo sa momenty ze naprawde nie moge narzekac ale sa tez takie jak opisuje ze opwala mu i nie poznaje go. Nie wiem co mam myslec i czuc. A co do rodziny moja matka mnie nie raz na policje podala i mam zakaz zblizania sie do niej i rodziny jej bo inaczej wzywa policje pozakladala kamery. row=bowalam sie porozumiec ale to nic nie daje nawet przeciagnela moja babie na swoja strone. Wiec nie mam szans na pomoc z rodzinnej stronyy. A tata od 15 lat nie zyje a rodziny z jego strony nie znam. No ci powiem ze ciezko jest ale z drugiej strony sie troszke chyba polepszylo bo dzwonil dzis za robota za pol godz temu i byl w sklepie pokupil mi soki jogurty i jablka jest mily i sie stara. Zobacze co bedzie dalej ale tez mysle nad odejsciem momentami bo serio nie chce 2 dzieci za chwile na glowie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761790 przez pasal
Postaraj się męża zrozumieć. Mówisz, że 3 lata męczyłaś się z jego mamą a on męczył się z nią całe życie. Może dlatego taki teraz jest? Poczytaj o dorosłych dzieciach alkoholików i na to cierpi Twój mąż. Jeżeli już wszystko poukładaliście to nie psuj togo tym, że mówi Ci co masz robić. Czasem druga osoba patrzy "trzeźwym okiem" i takie rady są przydatne mimo, że tego nie widzimy. Nie mówię to o sytuacji że masz się godzić na jego zachcianki czy ma ci mówić co masz robić. Ja będąc w ciązy chciałam kupować wszystko obojętnie za jakie pieniądze i wkurzałam się, ze mąż mi mówił a po co Ci to a po co Ci tamto. W kilku sytuacjach postawilam na swoje i teraz sama myśle po cholere to kupowałam. Jesteście w sytuacji takiej a nie innej ale skoro nie macie rodziny to radzcie sobie z tym we dwoje. A skoro mówi, ze Ci dziecko odbierze - to tu jasny sygnał, ze mu na nim zależy. Lepiej mieć dwoje dzieci na głowie niż samotnie się tułać i nie móc na nikogo liczyć. Jak mu odwala to może nie kłoc się z nim a spróbuj spokojnie pogadać o co mu chodzi i czego oczekuje? myślę, że jego też wkurwia sytuacja, że żona w ciąży a on roboty nie ma i nie jest w stanie Ci zapewnić tego co byś chciała. Trzymam kciuki by znalazł pracę, facetowi nawet bez wykształcenia jest napewno łatwiej niż kobiecie po studiach znaleść pracę.

Powiedziałaś, że nie będziesz się prosić o zapomogi. Może jestem jakaś dziwna, ale ja na swojej uczelni odrazu kiedy mogłam złożyłam wniosek o stypendium socjalne. Jak mi się mogą należeć jakieś dodatkowe grosze to biorę, po prostu. Tak jak z becikowym. I jakby mnie bieda przycinęła to dumę schowałabym w kieszeń a zwłaszcza jeżeli w grę wchodzi bobas.
Mi to się z opieki nic nie należy, ale wiem, ze babki odemnie dostawały nowe ciuszki, posciel dla dzieci, mleko modyfikowane, słoiczki.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761807 przez tweety1992
Dziękuję Ci bardzo za te słowa bardzo mi pomagasz poniewz szczerze nie mam nikogo ani rodziny jak mówiłam ani kolezanek nikogo tylko Adama a on tez jest straszny nerwus i niekiedy mnie wgl nie chce słuchać. Na pewno po becikowe i taka zapomoge w wysokości 1000 zł pójdziemy po urodzeniu malucha zeby chociaz dziecko mialo godziwy start. My sobie radzimy 3 lata w sumie i nie raz juz bylo strasznie ciezko a wnet tragicznie i sie wyszlo z tego. Szczerze chormony tez robia swoje bo momentami jestem nie do zniesienia bo znam siebie. Ale staram sie byc mila i wgl wszytsko na spokojnie. Wszytsko na spokojnie i odpuszczam ale tez momentami nie wytrzymuje i sie dre. Co do rzecz no to serio jest problem bo ja dostaje 750 zl renty po tacie poki sie ucze ale to wszytsko na mieszkanie idzie a chcialabym kupic juz dziecku wozek lozeczko itd a nie moge i to tez mnie denerwuje. Milo mi jak Adam jest mily ale momentami jak sie tak zmienia w momencie mam ochote podejsc i mu zaje ... tak porzadnie za to jaki jest zmienny. Wiesz co mnie boli najbardziej? To ze nie cieszy sie wgl nie okazuje ze szczesliwy z dziecka jest. Traktuje to jakby musialo byc. Moze mi sie wydaje ale narazie tak to wyglada. Bo od momentu jak mu pkazalam test nie cieszyl sie nie pyta jak sie czuje czy sie rusza itd. Przykro mi jak widze jak inni faceci sie staraja i to widac a ja ani nie mam okazywanej milosci jak chce ani zainteresowania dzieckiem. Ja jestem straszna romantyczka i inaczej widze niektore aspekty moze tez dlatego. Wiem ze zapewne myslisz jaka ja jestem durna czy cos ale w koncu znalazlam osobe z ktora moge otwarcie porozmawiac

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761827 przez pasal
To Ty jesteś w ciąży i Ty czujesz ruchy, to Ty czujesz zmiany w swoim ciele, Tobie rośnie brzuch, Tobą miatają hormony. Dla niego nie nastąpiły żadne zmiany. To tak jakby on poleciał na księzyc powiedziałby Ci raz to byś się ucieszyła i pytała, a jakby on ciągle Ci opowiadał i ciągle to samo to byś nie reagowała tak samo bo Ty tego nie doświadczyłaś prawda? Z facetami jest tak samo. Jego rolą w tym wszystkim jest znaleść pracę i Was utrzymać. Na pewno się cieszy, ale kobiety mają manie gadania o swoich uczuciach (zwłaszcza ciężarne) a faceci nie koniecznie. Łatwiej jest się wygadać na forum ludziom których nie znasz i którzy nie znają Ciebie i przez to mogę być obiektywna. U mojego tez nie było ekstazy radości non stop, na początku w ogóle nie traktował mnie jak ciężarną. Jak brzuch wychodził, on widział i czuł ruchy to dużo się zmieniło. Na łóżeczko i wózek jeszcze czas! po co Ci to teraz ma kurze zbierać? jak Cię nie stać to kup łóżeczko używane, z pościelą materacem i wszystkim można kupić za 200 zł. Na wózek to jeszcze czasu a czasu. Ja też chciałam mieć wszystko gotowe w 20 tygodniu, ale to bez sensu. Łóżeczka stały w kartonach 3 miesiące i nam graciły pokój. Najpierw zróbcie porządek między sobą. Dziecko bez łożeczka przeżyje, beż miłości rodziców wśród kłotni albo bez dachu nad głową fajnie mu nie będzie. A może wyrwie jakąś fajną pracę i uda Wam się odłożyć na coś lepszego niż to co teraz znajdujesz? jeszcze masz trochę czasu do końca. W zasadzie jeszcze raz tyle co jesteś w ciąży

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761830 przez pasal
I dla przykładu, mój mąż nie chciał chodzić ze mną na szkołę rodzenia. Poszedł raz na ćwiczenia i jeszcze się ze mnie śmiał. Więcej go nie zabrałam. Z biegiem czasu nie rozumiem po co go tam w ogóle ciągnęłam. I tak nic by nie zapamiętał, połowy nie zrozumiał. Nie jarał się tak jak ja małymi bucikami, pampersami, czapeczkami. Ale jak przyszło do tego, że trzeba było kupić, bo dzieci na świecie a my bez ubrań w rozmiarze 50 to się ogarnął. Tacy to już są faceci. My mieliśmy łatwiejszą sytuację od Ciebie bo oboje pracujemy. A jak brakuje pieniędzy, to i nerwy ponoszą

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #761837 przez tweety1992
No dokładnie... Ja jestem takim typem człowieka że wole mieć wcześniej niż póżniej pomimo że mogę póżniej to załatwić. Bez pieniędzy to wszedzie się kłocą bez wyjątku. No ja lubie sobie poczuc sie potrzebna i nawet niekiedy jak te malolaty bo jakos tak mi niekiedy ochota nachodzi. Przyznaje sie otwarcie ze momentami sama jestem jak dziecko ale staram sie jak moge zeby wydoroslec. Miejmy nadzieje ze znajdzie sie praca ktora pozwoli nam zaczac nowy rozdzial.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #762022 przez srenka_918
Tweety trochę podczytałam Waszą rozmowę i Pasal ma rację, Masz jeszcze czas aby wszystko kupić, wiem jak jest ciężko sobie odmówić tych zakupów bo też byłam w ciąży i wózek kupiłam będąc w 24tyg i teraz po czasie strasznie mi się nie podoba, ma wiele wad a za tą cene jak bym taka narwana nie była mogłabym lepszy znaleźć...

Będę trzymać kciuki by mąż znalazł dobrą pracę ;* Na pewno Wam się uda ;*
Mężczyźni nie umieją mówić o uczuciach i okazywać ich tak jak byśmy sobie tego życzyły... Nie podejmuj pochopnych decyzji a tym bardziej działań, raz jest lepiej a raz gorzej i staraj się pamiętać te dobre chwile, samej z dzieckiem jest trudno... Szczególnie jeśli trzeba się utrzymywać...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #762064 przez tweety1992
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie ;)
Ja zawsze staram się patrzeć na te dobre strony ale momentami nie umiem i hormony dają o sobie znać. Co do zakupów to wiecie jak jest widzę. Ostatnio pare rzeczy sobie załatwiłam od przyjaciółki która ma już 5 letniego syna. Poza tym tu są osoby które oddają za darmo albo za grosze także niekiedy coś skubnę. Ale łóżeczko wózek i lampkę chcę kupić nowe takie jak wybraliśmy :D

A tak to co porabiacie? Ja właśnie wykąpałam mojego zdziczałego psa (jak był w kapieli to bał się i wgl nie ruszał a jak tylko go zaczełam wycierać i na podłogę położyłam to od razu dostał wariacji) teraz mi mieszkanie roznosi z tej energii. Nie chce wiedzieć co będzie jak dziecko będzie:D Będę miała cyrk na kółkach hahah :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiora
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl