BezpiecznaCiaza112023

Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

11 lata 2 miesiąc temu #762961 przez tweety1992
No ja mam 21 lat ukończone nie dawno także nie wiem czy tak młoda :P

Hmm ... Ja co do kotów to tylko 2 rasy uznaje które baaardzo bym chciała mieć ale drogie są cholernie.
-Maine Coon
-Sfinks

No ja osobiście przy małym dziecku podchalana nie trzymałabym bo wiele jest przypadków zagryzienia/pogryzienia przez tej rasy psa. Z dużych psów polecam idealne do dziecka to golden retrievery ;) Oddane i kochające dzieci. Albo huskie tez strasznie kochające dzieci. Ja miałam 10 lat samiczkę huskiego kochała dzieci i rodzinę.
Ogólnie tego ja nie będę pamiętała ale ze zdjęć po moim urodzeniu miała moja mama setera irlandzkiego i ten skubany ze mną w lóżeczku pilnował mnie i wgl takze wspomnienia na zdjęciach są ;) Jak znajdę to Wam przekopiuję ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763043 przez poziomka-1801
pasala może byc przyszła sobota? wczoraj na 2 piętrze zapieprzyłam taka glebe ze kuleje i mam szyne:/ chyba sie przedzwignełam bo wchodziłam po schodach i jak mi kolano przeskoczyło to boze dobrze ze małego nie miałam na rękach bo bym go chyba zabiła tak sie wyrżnelam...całe szczescie na rtg wyszło ze kolano opuchniete tylko i sine bo rzepka wyskoczyła ze stawu i mi stablizujaca szyne włozyli a mały tylko przestrszony i zapłakany. A z tym psiakiem to mu wybij z glowy...uwazam ze kolejny obowiązek spadnie na Ciebie,jak juz to cos małego albo pośredniego i niewymagajacego czesania czy co tam..przy dwojce dzieci nie masz czasu pierdnąc a co dopiero jeszcze psem sie zająć.
Wczoraj jeszcze swojemu musialam zjebke zrobic..siedzial od 16 w domu ale po co is do sklepu jak przeciez ja gdy wróce ze szkoły(godz20)mogę isć kupic ser i szynke..on taki kużwa zmęczony...czasami to bym normalnie mu kopa zasuneła..pracuje leń śmierdzący u moich rodziców w firmie jest własciwie ,,pomocnikiem,, ojca jezdzi z konstrukcjami daje projekty robolą do wykonania itp więc chyba picie kawy go tak zajebiście męczy..a ja robie obiad na dwa dni by mial jak siedze w szkole..ucze się bawie małego karmie,zawoże siostrze z rana...i musze miec na to siły i(uwaga,to tekst roku mojego facetA) czym mam byc zmęczona?przeciez na uczelni siedze tylko..ALE PRANIE GOTOWANIE SPRZATANIE robi sie samo bo przeciez pralke tylko wcisnąc i pierze,odkurzac tylko pchac i wciąga syf..
Nie ćwicze od 2 dni..pierw tak mnie bolało cialo ze myslalam ze umre,a teraz ta noga :dry: diety przestrzegam choc niedbale bo bedac w szkole nie jestem w stanie przez 10h nic nie zjesc ,,zakazanego,,bo poprostu konam. Pije 2 l wody al pewnie w niedziele stojac na wadze bedzie to samo..
:)
tweety ja mam sfinksa kanadyjskiego

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763053 przez tweety1992
poziomka-1801 ale cudnie:) Masz może jakieś zdjęcie jego/jej? Ja mam szczurka łysego także mnie wzięło i na kociaka łysego :)

Pasal poziomka ma trochę racji. Ja całkiem zapomniałam o tym że Ty z dwójką dzieci przecież. Także jak Twój będzie chciał pieska to tylko żeby się pobawić (wiem coś o tym) sama będziesz się tym zajmowała i do tego dzieci. Ja proponuje takie małe gówienko jak ja mam. Co prawda jest minusem rosnący włos ale ta rasa (shih tzu) jest wesoła idealna dla dziecka oddana wierna i co najwazniejsze (wiem po sobie) to sa blazny pieski ktore najwiekszemu smutasowi poprowi humor ;) pokaze ci jak znajde zdjecie jaki moj jest dziwak

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763156 przez srenka_918
Ja mam pieska mieszańca podwórkowego jakiegoś cały biały chudy jak szkapa i ma może 30cm wysokości i też niezły świrus ;) ale tylko na podwórku jest bo ma klaustrofobie i się cały trzęsie i piszczy w jakimkolwiek pomieszczeniu zamkniętym... Ale pamiętam jak jako dziecko mieliśmy jakiegoś mieszańca owczarka i można było na nim jeździć jak na koniu a dla dzieciaków to chyba największa frajda ;) No a zimą ciągnął sanki jak koń zaprzęgowy ;) z trójką rozwrzeszczanych bachorów bo inaczej mnie i mojego rodzeństwa nie można by nazwać ;)

Poziomka Ty mu tak nie usługuj! Jak zrobi coś sam to zobaczy jak to ciężko! Mój pierze sam swoje robocze ubrania (mamy w naszym przyszłym domu taką dość starą pralkę która tylko do tego się nadaje) i od czasu jak nauczył się nią posługiwać i wieszać swoje pranie nie mówi już że pralka sama pierze ;) Cały czas twierdzi że mnie podziwia jak mogę 3-4 prania dziennie na linkę wieszać wyżej głowy ;)

Pasal a Ty się nie daj wmanewrować w opiekę nad taką bestią! słyszałam że to dość nieposłuszne psy i trzeba mieć naprawdę mocny charakter żeby go poskromić i żeby na głowę nie wylazł a co najgorsze żeby nie okazywał agresji

Ja nie cierpię łysych stworzeń ;) Chociaż teściu może być ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763161 przez tweety1992
Ha ha ha ... :D

Ja mam mysie (mojego szczurka) to Ci powiem że ona lepsza od tych owłosionych jest. Cieplutka różowiutka i strasznie śmieszna ;)

Ja miałam duże psy zawsze w domtzn mieszkały na podwórku w budzie. WIem po sobie że ciężko jest z małym a co mówić o wielkim bo duzym nie mozna yej rasy nazwać ;)

Nie miej za złe Nam tego Pasal dajemy Ci tylko rady i przekazujemy własne zdanie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763223 przez pasal
Dziewczyny ja mam w dupie mieć jakiegokolwiek zwierzaka! nawet chomika czy rybki nie chcę! mam i tak za dużo obowiązków żeby się jeszcze z psem bawić. Nawet kota bym nie chciała, choć koty kocham. Wszystkie moje :) Dla testu zostawiłam suche pranie na suszarce( wisi od 5 dni), syf na podłodze ( nie odkurzałam 3 dni a z mojej głowy się sypie włosów), gary w zlewie, nie gotowałam obiadu, nie sprzątałam w łazience nie wycierałam kurzy i nie ścieliłam łóżka, nie robiłam prania(kosz pełny i pralka też) aa i nie wywaliłam śmieci(choć to JEDYNY obowiązek mojego męza choć nazbierały się dwa wory) wiecie ile z tego zrobił mój mąż? POŚCIELIŁ ŁÓŻKo i pojechał na hott dogi na orlen.

Srenka dobrze słyszałaś. Rodzice męża mają tego psa. Na podwórko wpuszcza 7 osób w tym 4 domowników, mnie i jednych dziadków. Ten pies ugryzł już każdego prócz jego ojca. Do moich terrorystek nigdy go nie dopuszczę!

Poziomka, przyszła sobota pasuje mi jeszcze bardziej, mam studia wiec bez zadnych pretensji jadę :) Ty to się masz. Uważaj na siebie chociaż wiem, ze wypadków się nie da zaplanować. Obie mamy tak samo leniwych facetów :/ mój też w robocie taka charówka, zwłaszcza gdy się siedzi.. a w domu? pralka pierze sama, suszarka suszy, garnki gotują, odkurzacz odkurza czego ja się czepiam? Dziewczyny, całkiem na poważnie żałuję że za niego wyszłam. Nie wiem czy my się dotrzemy. Łapię się na tym, że zaczynam myśleć jak będzie wyglądalo moje życie bez niego czy poradzę sobie finansowo, gdzie mogłabym mieszkać.

Ćwiczyć nie ćwiczę, po 4 godzinach snu i 6 spacerków po prostu mi się nie chce. Dieta.. rano jem bułkę o 12 wychodzę na spacer skubnę słonecznik albo wafle ryżowe wracam o 18 karmienie szybko i po 18 już nie jem. To chyba dieta jest nie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763242 przez tweety1992
Pasal widze że humorek nie do końca dobry.
Chociaż u mnie nie jest lepiej ze sprzątaniem. Podłogi brudne naczynia się piętrzą łóżko nie pościelone jedynie co to mam jedne pranie wywieszone (ale juz mi sie nie chce go przyniesc) a drugie nawet sie jeszcze do pralki nie dostalo. Jedynie co to sprzatanie zwierzakom mi w miare ok idzie. Kolacje zrobilam tak zeby byla jajka z majonezem bo oczywiscie nie poszedl nikt do sklepu. Adam jedynie widzi caly dzien komputer i nic wiecej
Jutro mam o 12 jechac po kilka rzeczy do takiej babki co od niej biore jak ma do oddania :) Zobaczymy czy wstanie bo sama nie dam rade dotachac 3 toreb rzeczy w roznym rozmiarze i wadze.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763248 przez pasal
tweety ale między nami taka różnica, że ja mam dwójkę 4 miesięcznych dzieciaków i zero czasu na cokolwiek. W ciązy ja z przyjemnością chodziłam na zakupy, robiłam różne obiady i sprzątałam. Teraz brak mi czasu. Bałagan zostawiłam celowo, żeby sprawdzić czy mąż się za coś weźmie. I jak widać nie zrobił niczego

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763255 przez tweety1992
No to jak mój. Może lezeć spleśniec nawet ale on nie ruszy. Jedynie co to szafki poskręcał dzisiaj i siedzi. % godzin się prosiłam żeby poszedł do Biedronki po bulki i pasty 2 do kanapek.

Ja Cie rozumiem chociaz nie mam jeszcze dziecka.

Spróbuj z nim pogadac i powiedz mu co myslisz i czujesz. Moze zrozumie jak nie to (wybacz za slowa) skonczony dupek.

Na prawdę mi Ciebie szkoda szkoda ze mieszkasz tak daleko bo bym cie zaprosila bo siebie na jakas kawe i ciastka:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763369 przez pasal
tweety, ale wy oboje siedzicie więc on ma przynajmniej wymówkę, zrozumiesz dopiero gdy pojawi się dziecko. Ile można rozmawiać o uczuciach. Mówiłam mu wiele razy i on wie co myślę. Problem w tym, że ja nie potrafię zrozumieć o co jemu w tym wszystkim chodzi. I niestety ale nawet jakbyś mieszkała klatkę obok to pewnie byśmy się nie spotkały bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Z poziomką mieszkamy niedaleko i próbujemy się umówić od 4 miesięcy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763391 przez tweety1992
To bym Ci przyszła pomóc. Opiekowałam się już dziećmi wliczając swojego rocznego brata. Poza tym sprzątanie to nie problem dla mnie. Ja zaniedbałam ten dom bo się coś nie sobą czuje nie dobrze mi wiecznie i wgl.

Nie wiem o co mu chodzi? Może zapytaj wprost o co mu biega?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763421 przez srenka_918
Pasal skoro rozmowa nie pomogła tyle razy to jakieś działanie powinno go ruszyć... Mieszkanie jest wynajęte prawda? Bo jakby było wspólne to mogłabyś go nastraszyć pakując jego rzeczy do walizek...
Ale to nie jest rozwiązanie... Przecież tyle razem przeszliście, chcesz to całkowicie przekreślić? Na pewno jest jakiś sposób, który nim wstrząśnie, chociażby to zaniedbane mieszkanie w końcu go "uderzy".

Zapewne biega mu o "chwilę uwagi" albo coś takiego... Przynajmniej mój ma jakiś syndrom jedynaka czy coś... Zawsze życie kręciło się wokół niego, on był najważniejszy a teraz jest maleństwo i on czuje się odrzucony, bo to ja zmęczona jestem i na sex ochoty nie mam, a to mały płacze kiedy on akurat spać chciał i nie może zasnąć, a to obiad sam musi nałożyć a wcześniej pod nos dostał... Ech... Powoli mu to mija... Ale za powoli...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763426 przez tweety1992
Widze że jeszcze duzo pzede mną srenka. Mój uparty jest i go nie rusza nic oprócz tego jak mu mówie w złości już całkowitej że odejde i nigdy nie zobaczy dziecka. Od razu mówię że to tylko straszenie ale na niego działa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763446 przez pasal
Mieszkanie jest nasze kupione, spłacamy kredyt. Jesteśmy ze sobą 6 lat i nie chcę tego przekreślić. Najprościej jest uciec przed problemem ale trzeba pomyśleć co dalej. Co powiem dzieciakom jak będą miały 5 lat i zapytają gdzie tatuś? tatuś nie chciał powiesić prania i się wami zajować dlatego od niego odeszłam? bez sensu. Myślę że to wyczerpanie skłania mnie do takich myśli. Codziennie śni mi się jak się rozstajemy. Wkurza mnie, że w niczym mi nie pomaga choć to też moja wina, bo nienawidzę roboty zrobionej na odwal. Jestem zasraną profesjonalistką która musi mieć zrobione od A do Z i on też może boi się cokolwiek ruszać. Nie wiem czemu, ale u mnie pieluchy muszą być poskładane od rogu do rogu, ręczniki w szafkach w jeden szablon poskładane, kosmetyki dziewczyn w odpowiedniej kolejności, dokumenty alfabetyczne. Lubię porządek we wszystkim i może on widząc, że sobie radzę nie chce mi w ten porządek wchodzić. Bo skoro jest zrobione to znaczy że sobie radzę. Oczywiście mieszkanie już czyste, bo krew mnie zalewała.

No i może to też zazdrość? tak jak u Ciebie? Faceci są okropni. Srenka, jak Twój mały?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #763456 przez tweety1992
Pasal a może spróbuj wyjechać na parę dni do kogoś żeby sam zobaczył jak to jest zajmować się domem i nie móc na Ciebie liczyć? Nie koniecznie rozstawać tylko dac mu do zrozumienia ze się strasznie starasz a od niego nie masz wsparcia.

Faceci to takie duże dzieci i możliwe że zazdrosny bo Ty poswięcasz tylko się dziewczynką a on czuje się zaniedbany. Może tu tkwi problem i tak się na nim odbija że zamknął się w sobie i niczego nie robi.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiora
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl