Mamusia WRZESIEŃ2010

A dla Jasia zdrówka życzę!!!! Mój mały też ma katar pokaszluje ale narazie gorączki nie przyobserwowałam no i noce całe przesypia;) Ale jest za to w ciągu dnia strasznie ruchliwy wrzucę wam jutro filmik na youtube co on potrafi robić na leżaczku bujaczku. A w łóżeczku cały czas się przekręca, muszę pod poduszkę dać kocyk żeby zasnął bez wygibasów

cześć dziewczynki . U naS TO SAMO NOC DO Jasiek jak widzi ,że go klade do lózeczka to placze kak by go ze skory ktoś obdzierał ale ja się nie poddaję i tyle razy go klade ,aż za którymś przytula się do podusi i spi . DZISIAJ ZROBIŁ POBUDKĘ 20 PO 4
ALE RANO TROCHĘ ODESPALAM I DOPIERO WSTAŁAM
Mika nasz Jas też miesiąc temu był chory na zapalenie oskrzeli i na antybiotyku byl więc wiem co to znaczy i szybkiego powrotu do zdrówka życzymy Jasiowi

milego dnia

Witam!!!!
Martuska trzymamy kciuki!!!daj znac jak poszlo!!!
Mika zyczymy duuuuuuuuuzo zdrowka dla Jasia!!!!!
Raczek dziekuje czuje sie ok jakbym nie byla w ciazy od przedwczoraj apetyt mam za dwoch:)
mam wizyte 19tego ale ide po L4 i chyba nie bedzie mnie badal a chcialabym zobaczyc szkraba mojego:) a martwi mnie to najbardziej ze nastepna wizyta dopiero ok20 maja jak sie L4 skonczy czyli od ostatnich badan minie 1,5mies;( ale jak musze to wytrzymam...
moj tez w nocy swiruje budzil sie non stp masakra i po 6 juz pobudka mysle ze to przez zeby bo kiedys sie tak nie budzil co godz a od jakiegos miesiaca tak jest co noc:(juz sama nie wiem dlaczego on sie tak budzi...
dzis mamy szczepienie kluja malego ale okropna jestem bo i tak lubie chodzic i zobaczyc ile wazy czy jest oki:)
u nas pogoda do d...;(gdyby nie szczepienie to nigdzie nie wychodzilabym...
a co do wozkow to te dwa sa fajne ale obdzwonilam hurtownie no i to sa chinskie;( a przeszukalam wszystkie str polskich producntow i znalazlam ciekawe az 4 ale po wczorajszej ponownej selekcji wybralam 1 napislam do nich emaila i jak sie okazalo trzeba na niego czekac 3tyg!!!zmiana kolory50zl zmiana kol na pompowane kolejne 50zl i razem 598zl ale czekaj 3 tyg i dalej jestesmy bez spacerowki;(
milego dnia!!!

dodam ze wozek gleboki tez robilam na zamowienie i zam go w piatek a we wtorek juz byl w sklepie do odbioru i nie trzebabylo doplacac za kolor pomimo ze fotelik gondola i spacerowka byla zmieniana na inny koloro torbie nie wspomne a tu sama spacerowka i tyle mam czekac:)

Dajcie spokój to jest jakaś żenada;/ Czułam się jak na wybiegu mody.. Wszyscy (nawet faceci) gadali o ubraniach jakie kto ma spodnie, buty, rozmiar w pasie itd. Gdy czekałam na Pana który mnie miał w to wszystko wprowadzić usłyszałam "przydałby się jakiś stażysta byłoby komu nosić kosze ze śmieciami i szorować podłogi". Dodam, że nikt nie wiedział kim jestem i poco tam przyszłam, także fajnie takie coś usłyszeć na początku przyszłej pracy. Ponadto ten Pan to taty kolega i miało być wszystko ustawione a potraktowali mnie jak zwykłego szarego człowieka... Dałam skierowanie na staż ten Pan poszedł do pokoju coś tam powiedział i wrócił z tym skierowaniem po czym powiedział że mam przyjść w środę na spotkanie. Czyli jednym słowem odprawili mnie z kwitkiem nie wiem poco wogóle pojechałam tam;/

daj spkoj ja kiedys tez bylam na rozmowie w spr pracy rozmowa trfala 3 min a jak sie pozniej okazalo ze rozmowa byla tak o tylko bo i tak juz mieli na to miejsce osobe babe ktora wczesniej pracowala w sklepie a ja po przygotowaniu do pracy biurowej moglam pomazyc no ale nie bylam zona jednego z nich jak ten babsztyl

Tek to już traktują stażystów ale trzeba być dobrej myśli może będzie ok.
Batmaniku to fajnie ,ze u ciebie wszystko ok. A na spacerówkę najwyżej poczekasz te 3 tygodnie ,a może wcześniej zrobią . Nasze chłopcy to płaczą po nocach jakby się zmówili Jasiek przyszedł do mnie w chodziku i marudzi .żeby go wziąć więc spadam

Można się spisać przez internet, faktycznie badanie pełne trwa kilka góra kilkanaście minut, ale jeśli któraś trafi na badanie reprezentacyjne, to na 4 osobową rodzinę jest co najmniej godzina roboty , i to wcale nie najłatwiejszej.
Martuska, niestety jeszcze nie jedno rozczarowanie pewnie się przytrafi zanim znajdziesz dobrą pracę. A niestety na stażach tak jest, że traktują cię z góry, z resztą nawet w " normalnej" robocie" trafisz na Państwa "jestem bardzo ważny gość" który nawet nie zaszczycie Cię spojrzeniem, o rozmowie nie wspominając. Ale nie ma to tamto, w końcu znajdziemy odpowiednie prace
Mika dużo zdrówka dla twojego brzdąca. U nas odpukać mały nie choruje, nawet od dwóch dni specjalnie nie marudzi, śpi dalej ładnie, ale ząbków brak. No i moje leniwe dziecko nie myśli jeszcze o raczkowaniu, ale jego tatuś tez nie raczkował, jak skończył 8 mcy zaczął od razu chodzić, więc może i Bartkowi jest to pisane.

Miałam dobry humor ale to już przeszłość. Dostaliśmy z banku list że podnoszą oprocentowanie kredytu hipotecznego, więc nie mam powodów do radości, zważywszy na to że mam kredyt we Frankach Zadzwonił do mnie mój mąż, żeby powiedzieć mi że mało nie zginąłby w drodze do pracy, do facet jadący busem wpieprzył mu się na jego pas z podporządkowanej, i M. musiał odbić kierownicą na drugi pas skąd jechały samochody. Sam też nie jest bez winy bo jechał 30 km za szybko. M. był naprawdę zdenerwowany, a ja jak pomyślę, że mogliśmy zostać sami z Bartkiem to mam łzy w oczach. I do ogólnie zepsutego humoru dorzucę tylko, że w ramach swojej beznadziei, pomyślałam, że Bartek przyszedł na świat w złym czasie... a później weszłam na wątek o poronieniach, i zrobiło mi się wstyd, że brak pieniędzy kieruje mnie do takich myśli, choć mam zdrowe, piękne dziecko, kochanego męża, a te kobiety tracą swoje dzieci, choć na to nie zasłużyły

Marysiu ja też czytałam ten wątek tylko nie umiałam nic napisać ,bo brak słów .
Moja mama pochowała też 2 aniolki jeden moj braciszek miał 8 miesięcy a drugi 3 miesiące ale to bylo bardzo dawno ,bo mnie na świecie nie było ale mama zawsze wspominała
A teraz jak juz jest w podeszłym wieku to mowi ,że chłopcy jej najukochańsi na nią czekają i ,że ona nie boi sie umierac ,bo wie ,że oni tam czekają. A jak ja w to tak głęboko się zamyślę to tez myślę ,że te prawdziwe życie to jest tam na drugiej stronie a to tu i teraz to nasza droga do domu OJCA i my wszyscy zostaniemy przywitani tam bardzo wyjątkowo i poznamy tych których nie znaliśmy a są nam bliżsi .

Każdy z nas ma jakies swoje doly i doleczki ja tez kiedyś myslałam ,że po co mi ta ciaża byla z JASIEM i że sobie nie poradzimy bo 4 to ciężko jest wychowac ale jednaj sobie dajemy radę i glowa do góry dacie radę i jeszcze zaswieci sloneczko

dzięki Raczku!

Ja też dziś mam jakąś chandrę nie umiem się odnaleźć. Niby przez znajomości może będę miała ten staż a jak mnie potraktowali. Teraz już nawet znajomości się chyba nie liczą( Tato do mnie przed chwilą dzwonił i uświadomił mnie że mam iść na rozmowę bez kolczyka w wardze bo Pani lubi eleganckie poważne osoby...;/ To co mam iść z wielką dziurą po kolczyku? Jeszcze bardziej nieestetyczne

Wiesz Martuska, jeśli tak Ci ojciec doradził, to pewnie nie wziął sobie tego z kosmosu... Może dziura w wardze nie będzie rzucała się tak w oczy jak sam kolczyk .... Niestety prezencja czasem liczy się bardziej niż umiejętności czy chęci...

witam u nas trochę lepiej JAS 1 raz się obudził

Też uważam ,że pracodawca właśnie patrzy na wygląd jak kto się prezentuje i to ma duży wpływ na to ,czy ktoś dostanie pracę tak to już jest ja bym wyjęła kolczyk a dziurkę spróbuj fluidem zamaskować

ŚMIGAM DO MOJEJ MAMY OKNA MYĆ PA.

Witam!!
my po wczorajszym szczepieniu ale jest ok...
wazy 8650g lekarka powiedziala ze nie dlugo zacznie raczkowac bo tak sie u niej ladnie na lozku odepchal-urwis tylko w domu nie chce...i lada chwila niby bedzie mial zeby...no zobaczymy no i przy lekarce tak ladnie powiedzial mama a spokojny byl i przy badaniu i na szczepieniu nie plakal:) ciagle sie cieszyl jak zwykle bo on ciagle buziaczka cieszy a jak inne dzieci widzi to tak zaczepia:)
daj spokoj Marysia przez takich idiotow wlasnie mialam czolowke 8 marce minelo juz 2 lata pajac wyprzedzal mnie przed zakretem a z zazakretu auto wyjechalo i ratowalo sie moim pasem i skonczylo sie czolowka i auta do kasacji a sprawca nawet kolpaka sobie nie zarysowal ale na szczescie oprocz aut nikt nie ucierpial...
chandre to ja mam juz od dwoch dni tak mi sie znow przykrzy za D a teraz igorek jest maly ale bedzie mial ze 2 latka to dopiero bedzie koszmar jak D wyjedzie no ale coz...cos za cos
Marysia nie lam sie bedzie oki...glowa do gory!!!
Martuska trzymamy kciuki za Twoj staz!!! a co z oszolomem???
Milego dnia!!!
u nas wkoncu sloneczko widac na horyzoncie:)