Styczniówki 2014 =)

nie chce mi posta dodac ;/

u mnie podobnie z ksiezmi wqrza mnie ze tylko kasa wszystko mozna zalatwic ;/ potepiaja innych a sami maja gorsze rzeczy na sumieniu no ale ...




no w koncu sie udalo mama troche niewyraznie wyglada ale to bylo juz po cwiczeniach

Monia, cudnie wyglądacie, super pamiątka! Ale powiem Ci, że Zuzia wygląda inaczej niż na Twoich zdjęciach. Na pewno swoją córcię trzymasz?
Bella - przykro mi, że się nie udało. Z drugiej strony powiem Ci, że ja rozumiem tego księdza. Dlaczego ma wystawiać zaświadczenie, że ktoś chodzi do kościoła, skoro nie chodzi? Jeżeli da się bez chrzestnego to może tak będzie najlepiej. No i nauczka dla rodziny taty, że nie zawsze może być po ich myśli. Podniosłaś mi ciśnienie tymi sugestiami teściowej. Mam nadzieję, że się kobieta ogarnie szybko. My wybieraliśmy specjalnie chrzestnych, o których wiemy, że są wierzący i praktykujący. Uważam, że to ważne, w końcu to przyjęcie do Kościoła i opiekunowie powinni wspierać rozwój katolicki dziecka. Takie jest moje zdanie, szczególnie, że chrzest jest dobrowolny.
Dagnes - na pewno Wikusia się nauczy spać sama. A nad ranem nie ma co męczyć siebie i dziecka, ja też Hanię nad ranem już biorę do siebie, jeśli nie umie zasnąć. Wymordowana matka na nic się dziecku nie przyda
Kasiek - dzieci rozwijają się bardzo różnie. Powiem Ci, że Hania podnosiła pięknie główkę jak miała 5 tygodni, ale jak miała 3 miesiące i byłyśmy u neurologa na kontroli - nawet nie chciała podnosić, lekko ja tylko unosiła, ale to tak niemrawo. Nie mogłam jej poznać normalnie. Ale lekarka powiedziała, że jeszcze nie musi kontrolować główki tak dobrze. Za miesiąc powinna, czyli po skończeniu 4 miesięcy. I rzeczywiście bardzo ładnie się nauczyła, a teraz tylko jej dać palce - to od razu siedzi, w mgnieniu oka. A mimo to czasem jej się główka chwieje albo opada. Nie ma co dopatrywać się jakichś opóźnień. A rodzice jednak są mocno wyczuleni na punkcie swoich dzieci i to musieliby być super bliscy znajomi, żeby można było komfortowo im powiedzieć, że coś jest nie tak z ich dzieckiem. Ja nie mam tak bliskich znajomych, żebym się odważyła coś takiego powiedzieć
Zanka - cudnie mieszkać w Cisnej. Och jak ja bym się wyrwała już z tego wstrętnego miasta Co do lęku separacyjnego - jakoś go pokonanie na pewno. Podobno zabawa w "akuku" uczy dziecko, że jak ktoś zniknie, to się potem pojawi, a nie znika na zawsze. Ale coś mi tu śmierdzi w tej teorii. Zabawa na szczęście fajna, więc można tak czy siak się bawić Może zapytaj pediatry na badaniu, czy może Ci polecić jakiś sposób na oswojenie dziecka z nową sytuacją? Dziewczyny, a pomyślcie, że jeszcze rok temu było tylko 5 miesięcy urlopu płatnego i już byśmy się musiały szykować do pracy z powrotem wszystkie. Aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl.
A ktoś pytał, czy zdjęcie z grzywką w profilowych to też ja - no też. Mam kilka dobrych zdjęć z dawnych czasów Teraz też na niektórych zdjęciach ładnie wyjdę, a znów na innych jak mumin, normalne Powiem Wam, że wnerwia mnie ta nowa fryzura, jest za mocno wycieniowana i podnosi się na czubku głowy, generalnie nie umiem opanować tych włosów teraz, wiecznie je mam w oczach i każdy sterczy w inną stronę. Niechże już trochę podrosną, żeby chociaż za ucho wsadzić. Z drugiej strony jest naprawdę wygodnie z krótkimi, myję je może 5 minut i to razem z wycieraniem
A jeszcze w końcu udało mi się podać marchewkę i pierwsze dwie trzy łyżeczki nawet zjadła, ale potem stanowczo odmówiła współpracy - do zaciśniętych ust trudno wcisnąć, a nawet jak się uda - to Hania po coś przecież ćwiczyła to plucie i chętnie wykorzystuje teraz tę umiejętność Poza tym nadal nie umiem zblendować marchewki na gładką masę. Chyba musiałabym ze trzy ugotować, żeby tego więcej było. I może ze dwie godziny gotować, bo ta marchewka nie lubi mięknąć. Moim faworytem jak dotąd jest cukinia, drugie miejsce zajmuje dumnie gotowane jabłko, a ziemniak i marchewka są do kitu. Jutro idzie banan, a po weekendzie - brokuł. Ale boję się wzdęć. Kto już dawał brokuła? Nic się nie działo po nim?

Ach jeszcze Pysiaczek - Zuzia słodzinka. Na komórce nie mogłam zdjęcia otworzyć i dopiero teraz siadłam do kompa. Chyba podobna do Ciebie trochę? Czy mi się wydaje?
A Hania ma obwód główki 39,5cm (taki miała 2 tygodnie temu) - jest mała ta główka, ale rośnie prawidłowo, więc lekarka nie sieje paniki. Po prostu ma taką podłużną główkę, jak na niemowlę. Powiem Wam, że letni kapelusik to był problem, bo dobry rozmiar był za płytki, a z kolei głębszy był za duży w obwodzie. Ale wzięłam za duży i wiązany, jak zawiążę, to jest ok.
A o co chodzi z podziękowaniami? To taka lokalna wersja "lajków"?

Monia ale przynajmniej po ćwiczeniach a i tak ładnie wyszlas. A Zuzia piękny bobasek .
A co do księży to każdy inny ja nie narzekam bo unas bardzo poszedł na rękę jak braliśmy ślub nie mieliśmy tych nauk przed małżeńskich trochę pogadalismy i w koncu poszło bez.
U nas tak piękna pogoda była dzis dopiero wróciliśmy do domu kąpiel przygotowuje teraz,pózniej jedzonko troszkę pobawi y sie i do spania a przez weekend jesteśmy sami bo M do pracy w delegacje wyjechał i w niedziele dopiero będzie trochę mi nudno bo ani tv ani laptopa dobrze ze chociaż książkę pozyczylam od kolegi tomam co poczytać .
Dobrej nocy

Monia, super to zdjecie a zuzia jakas taka niepodobna do siebie

Anitka, ja podawałam brokul,ale Poli nie smakowal i odmowila współpracy. A te podziękowania to chyba jak ktos w czyms ci pomogl swoim postem... ja to tak rozumie.

W ogóle od tygodnia jak mala nie jest tak fest glodna, to nie chce ani kaszki ani obiadkow,niewazne czy to coś co lubi. Zaciska usta i nie da rady nic wcisnąć. Na deserek nie musi przymierac glodem, a na cycusia to ZAWSZE znajdzie miejsce i od jakiegoś juz czasu jak widzi nad soba kapsulke z wit. D to zmyka buzię

Kurczę nie moge zdjęcia wstawić z tel :/ a na tel mam to w nosidełku .
Ja dzis tez z małym spałam w łóżku aż do 4.30 juz nie pamietam kiedy ostatnio z nim spałam ale wieczorem wykapalam sie i ten nieszczęsny turban zawiazalam zapomnialm ze on tak sie boi i jak nad nim stanęłam to tak sie rozpłakał a juz szliśmy spać nie dało sie go uspokoić usna na 20 min i jak sie przebudzil z płaczem to wzięłam do łóżka za rączkę złapałam i tak zasnął ,fajne to jak tak dziecko czuje ze to mamusia i takie spokojne:) jak nakarmilam to do łóżeczka położyłam i spał do 9.30 pózniej .
A próbowałam z iPada teraz wstawić i tez nie idzie nie wiem co z tymi moimi urządzeniami ze nie da razy zdjeć wstawić :/

napewno trzymam swoje dziecko a inna tzn jaka na tym zdjeciu? bardziej dzidziusiowa chyba jesli mialabym porownac jak bede miala jesczze jedno co jest sama to wam pokaze ale teraz cos mi sie nie otwiera ;/
mi sie wlasnie samo zdjecie w sobie podoba ale ja na nim juz srednio wygladam jakbym 3 dni nie spala tluste wlosy i wory pod oczami i jakas pulchna na twarzy az szukalam innych zdejc zeby zobaczyc czy tez tak wygladam

ja dawalam brokula i spoko dzis chcialam dac indyka z warzywami i nie podszedl zjadla troszke iz aczela marudzic i plakac wiec poszedl do lodowki zobaczymy co jutro a ogolnie to woli obiadki niz deserki
pogoda u nas ladna jutro juz upal ma byc a idziemy po poludniu na urodziny kuzyna Zuzi i Julki 3 latka juz sie ciesze na dobre ciacho i salatki (esh i jak sie tu odchudzic:P)

nam niestety nie udalo sie obejsc tych nauk przed slubem i spotkan a moglby nam ksiadz odpuscic te w poradni rodzinnej bo sory ale teraz mnie babka bedzie uczyla jak sie dzieci robi???
w niedziele mamy dzienskupienia podobno pol dnia to trwa??jak tak to napewno ie zostaniemy do konca bo musze Zuzie nakarmic po za tym az tyle ona nie bedzie beze mnie (a moze ja bez niej:P)

Witam dziewczynki!

A wiec tak. Pogoda u nas super. Goraco bardzo bylo dzisiaj. I maly byl ubrany tylko w koszuleczke I spodenki na 3/4. Bylismy tez dzisiaj w banku wykupic to ubezpieczenie na podroz dla malego, ale dupa blada bo musimy czekac az moje I mojego Krystiana dokumenty przyjda z banku I wtedy dopiero bedziemy mogli dopisac malego. A podobno te dokumenty maja przyjsc przed samym naszym wyjazem. Mam nadzieje, ze zdazaymy malego dopisac, bo bez tego ubezpieczenie to boje sie jechac zwlaszcza z tak malym dzieckiem.

MoNiaa- super wyszlas na tym zdjeciu. I ty mowisz o tlustych wlosach? Cyba nie widzialas moich. Juz nie mam do nich sily. Wieczorem myje wlosy, a rano sa juz tluste. Uzywam szamponu z rzepy ale to nie pomaga. I na dodatek wypadaja mi garsciami. Nawet jak rozmzwialam z moja mama to mowila zebym poszla sobie zrobic badania bo to niemozliwe zeby tak dlugo wlosy mi wypadaly. Aha I jeszcze jak zaczesuje wlosy do tylu w kucyk to widac przeswity takie niby gole placki. Bede niedlugo lysa. A jeszcze moja mama powiedziala mi, ze moja ciocia znaczy jej siostra ma bialaczke I tez jej strasznie wlosy wypadaja. Wiec sie troche boje.

Mojemu Julkowi strasznie smakuje ziemniak z marchewka. Brokula jeszcze nie dawalismy ale jutro dostanie. Zobaczymy jak zareaguje.

Dziewczyny dzisiaj juz czwarty raz cwiczylam Chodakowska. Mam nadzieje, ze wytrwam w postanowieniu I wkoncu zrzuce pare kilogramow.


A co do spania mojego malego to tez spi ze mna w lozku I przez to moj Krystian sie zlosci ze maly ma lozeczko a w nim nie spi, a on musi spac na kanapie. I moj szkrab tez lubi jak sie go trzyma za reke jak usypia.

Niteczka u mnie strona chodakowskiej otwarta juz od kilku dni i nie moge sie zabrać nawet raz juz byłam przebrana w getry i bluzkę do ćwiczeń ake jakoś nie wyszło,tak wiec choć Tobie zycze wytrwałości
A podawalyscie moze juz dziecku gruszke do jedzenia ja właśnie kupiłam a byłam dzis u znajomej i mówiła zeby nie podawać bo cieżko strawna i dzieci nie przyjmują tak wiec nie wiem podawać czy nie ?

Ela mnie szwagierka mowila ze oboje jej dzieci bolal brzuch po gruszce bo ciezkostrawna. Ale moim zdaniem trzeba sprobowac bo kazdy reaguje inaczej. Daj troche i obserwuj. Ja sie boje brokula ale sprobuje. Ale po bananku

ja dawalam gruszke w sumie przez przypadek dopiero pozniej zauwazylam ze po 6 mc zuzka zjadla caly sloiczek(gruszka z bananem) ale strasznie ja przesralo na drugi dzien
moja kolezanka ktora sie uczyla na fryzjerke mowila ze 9 mc po porodzie wlosy dochodza do siebie

u nas taki upal mial byc a narazie chlodno

i Zuzia na mily poczatek weekendu

ja dawalam gruszke w sumie przez przypadek dopiero pozniej zauwazylam ze po 6 mc zuzka zjadla caly sloiczek(gruszka z bananem) ale strasznie ja przesralo na drugi dzien
moja kolezanka ktora sie uczyla na fryzjerke mowila ze 9 mc po porodzie wlosy dochodza do siebie

u nas taki upal mial byc a narazie chlodno

i Zuzia na mily poczatek weekendu

Faktycznie Monia Zuzia taka inna na tych zdjęciach ale moze dlatego ze wcześniejsze zdjęcia były w czapeczkach lub kapelusikach.
Ale nuda powiem Wam sama jestem juz 2 dzien na spacerze byłam dzis i zaraz sie wybieram na jeszcze jeden nie ma cow domu robić ,do nikogo sie odezwać masakra jakaś a tu taka cisza na forum pewnie fajnie spędzanie wszystkie czas zazdroszczę .
Dzis dałam pierwszy raz jabłko dla małego na początku sie wykrzywil ale zjadł tylko nie duzo mu dałam jutro jeszcze to jabłko a pojutrze spróbuje tego jabłka z gruszka zobaczymy jak zareaguje.

ja bylam na tych urodzinach i powiem wam ze mam takiego nerwa ze nie wiem czy jeszcze gdzies sie wybiore z dziecmi...Zuzia...norma plakala do nikogo nie poszla nic nie moglam zjesc ale to nic....Julka taka histerie mi urzadzila ze kazdy sie patrzyl jak na wariatke bo ona chce isc na plac zabaw z pozostalymi dziecmi a ja jej nie puscilam samej bo sory ale za mala jest zeby sobie tak chodzic a bez opieki wiadomo co dzieciakom do glowy przyjdzie....no i ryk pisk itp pozniej sie uspokoila to na wyjscie powtorka z rozrywki bo ona nei chce isc bo wszyscy zostaja i tez ryk pisk i placz moja ciocia probowala jej przegadac to zaczela uciekac zaslaniac sie itp normalnie wstyd jak nie wiem nie dosc ze Zuzia placze bo spiaca to ta jescze gorsza...wrrrrr.....caly humor mi spieprzyla !!!!!!!

Hej wszystkim!

Ja tak szybciutko tylko. Pogoda swietna. Bylismy dzisiaj na spacerku. Aha scielam wlosy. I malutki dzisiaj dostal kalafior, brokul I ser I bardzo mu smakowalo.