Styczniówki 2014 =)

Dagnes to mialas przygode z tym lozkiem mi Julka spadla z lozka jak miala ok 6 mc i tez okropnie sie przestraszylam plakalam jak dziecko jesczze maz na mnie nakrzyczal pozniej sobie wyrzucalam ze to moja wina na szczescie mama mnie uspokoila a Julce nic sie nie stalo tylko sie wystraszyla. dobrze ze u was tylko na strachu sie skonczylo
super ze ulewanie tez juz zarzegnane

czy wy tez jestescie tak po uszy zakochane w tych maluszkach? ja po prostu zacalowalabym Zuzke jest taka slodka a jak sie usmiecha albo przytula do mnie to juz wogole sie rozplywam cudowne jest bycie mama zwlaszca takiego maluszka.
ostatnio wogole stwoerdzilam ze chyba jestem uzalezniona od bycia w ciazy i posiadania malutkiego dziecka juz mi sie teskni za ciaza zagladam zawsze w wzki z takimi malusimi dzidziami jeszcze jedno bym chciala tylko zeby maz byl bardziej pomocny...
ciekawe wogole jak to jest na macierzynskim jakbym zaszla w ciaze (umowe mialam do porodu) czy mialabym platny roczny macierzynski znowu?

Anitulka oj ciezko Ci napewno ale jk za miesiac znowu mialabys przez to przechodzic to dobrze robisz.
Monia tez tak mam.marze o 3 dzoecku ale u nas nie mozemy.no w dodatku troche balabym sie finansowo o przyszlosc.szkola itd kosztuje a nie chce zeby im czegos brakowalo.teraz to kasy duzo nie idzie bo tylko tyle co na pampki,leki sloiki i ubrania,jakies zabawki czasem.ale pozniej oj zacznie sie;)teraz Remik z loda sie cieszy i jakiejs pierdolki za 8 zl.chodz dzis za swoje uzbierane poeniadze kupil sobie policje i karetke po 20 zl na stacji paliw;)
Widze ze duzo dzieci siedzi lub pelza.Nie martwie zie o Leosia bo caly czas cwiczymy i najwazniejsze to jak Anitka pisala ze sie turla jak szalony.niemowle musi lubic lezec na brzuchu teraz bo to przejscie do raczkowania i po czesci do samodzielnego siadania.

Pysiaczek Zuzia jest sliczna! Piekna sukienka.

Anitulka - biedactwo moje. To musi być okropne i współczuję Wam z całego serca. Ale może dobrze, że tak się stało, bo nie będziesz mieć wątpliwości, czy jednak nie nakarmić. Nie możesz, siła wyższa, więc jakoś pójdzie. Oby szybko i lekko w miarę możliwości.
Remiś i Monia - trzecie dziecko... ech... ja męża na drugie namawiam i średnio mi idzie. On by wolał adoptować, a ja jak ta kwoka bez serca wolę własne biologicznie. No cóż, na razie nie poddaję się w namawianiu Ja też bym chciała więcej dzieci, uwielbiam dzieci i bardzo lubię być mamą, chociaż czasami wywaliłabym Hanię przez okno.
Dagnes, ale przygoda niemiła. A mnie dziś wiatr porwał parasolkę i skoczyłam za nią, a wózek zaczął odjeżdżać i jakaś babka go złapała. Wstyd i idiotyzm, szkoda słów na moją głupotę. No ale drugi raz już zablokowałam kółka. Swoją drogą wiatr był przegięty dzisiaj. Trzy razy mi parasol zerwał, a słońce waliło jak wściekłe, bałam się o Hanię, chociaż ją wysmarowałam kremem.
Co do uczuleń - ponoć uczula to, czego się je dużo, a więc u nas częściej może uczulić marchewka lub jabłko niż cytrusy na przykład. Ale siła przesądów jest ogromna My mamy uczulenie na wiele produktów chyba, bo nadal są problemy. Nadal ulewa, nadal pojawia się śluz, chociaż już przy stałych pokarmach to wszystko inaczej wygląda. No i mamy wrzaski wieczorne. Nie wiem, czy ból brzuszka, czy chodzi Hani o coś innego. Ale drze się koszmarnie, dzisiaj godzinę się darła, aż uśpiłam w bujaczku. Na noc w bujaczku usypiać to trochę porażka, ale już nie miałam pomysłu, a podziałało. A ja po godzinie wrzasków to miałam ochotę sama paść na twarz i nie wstawać do rana. Miałam zaplanowane pierogi bezglutenowe z mąki gryczanej, ale już jutro je zrobię. A jagodami, pycha!!! Ale już mam ochotę na pierogi

z tym dzieckiem najgorsze wlasnie sa finanse... pomyslec w jakich czasach zyjemy o tak waznych sprawach pieniadze decyduja to straszne
anitka a ty juz bys drugie chciala czy za jakis czas???namawiaj meza ja sobie nie wyobrazam miec jedynaka jednak jak sie ma rodzenstwo to jest calkiem inaczej
anitka na grudniowkach czytalam ze dziewczynie jakis robal wpadl za bluzke i tez wozek puscila.jest wiele naglych sytuacji ze czasem najpierw sie robi a pozniej mysli.
a tekst ze lubisz byc mama a Hanie czasem bys wyrzucila przez okno mnie rozwalil jest tak prawdziwy i wszytsko mowi

Zuzka nie lubi byc na brzuchu

hej mamusie zaglądam czasem ale dość rzadko... nie mam zbytnio czasu... zaczęłam pracować i tak o...

u nas trwają przygotowania do chrztu... robimy 27 lipca a ja już się stresuje... no cóż jakoś to będzie...

jeśli chodzi o uczulenia no to u nas tylko ta nietolerancja białka krowiego nadal... a poza tym nic nie zauważyłam. mlody zjada już prawie wszystko... ma za sobą krupnik, pomidorowa, ogorkowa i buraczkowa uwielbia te zupki...

Igor nie raczkuje, nie pelza ani nawet nie wstaje na kolanka... w pleców na brzuszek się turla ale już z brzucha na plecy nie ma mowy... a no i siedzi bez podparcia ale tylko w a bujaku... na kocyku czy łóżku nie chce...
mamy też żabka

kasiek duzo gosci bedzie? gdzie robicie w domu czy lokalu??? my mamy 17 sierpnia i tez juz mam stresa tym batdziej ze dzien wczeniej slub mamy i nie jest tak jak chcialam co mnie bardzo zlosci
Zuza nie pelza tez obraca sie raz na tydzien siedzi ale trzyma sie za stopy

Mi Zuzka nie spadla ale ostatnio tesciowej wypadla z rak jak sie wyglupialy niby wysoko nie bylo ok 10 cm i nawet niewiem czy sie udezyla czy plakala bo sie przestraszyla ale myslalam ze ja zabije.
Dziekujemy za komplementy a sukieneczke Zuzia dostala od meza chrzestnej.
My robimy 24 sierpnia ale powiem Wam ze nic nawet nie zalatwialam jeszcze. A Wy dziewczyny robicie tylko obiad czy i przystawki jakies? Bo u nas ma byc kolo 25 os i jak z przystawkami to strasznie drogo nas wyniosloby ale z drugiej strony to nie glupio tylko obiad?
Monia ja mam tak samo jakbym mogla to bym ja zjadla. Niemoge sie nia nacieszyc. A propos ostatnio kolezanka mi mowila taki zarcik. Jak dziecko jest male to rodzic by zjadl a jak wieksze to zaluje ze tego niezrobil:)
Ja tez bym chciala 3 dzieci , maz 2 ale jak bedzie to sie zobaczy. A 2 chcialabym tak za ok 2 lata.
A Zuzka woli najbardziej na brzuchu lezec, czasami jej pampersa zmienic nie moge bo sie przekreca.
Koncze bo mi z lozka ucieka.

ja tez ok 25 osob bede miala ale "przyjecie" bedzie dopiero po mszy o 16 wiec robimy jedno cieple danie plus placki i salatka mam zamiar w 1000 sie zmiescic bo tyle mam odlozone. wlasnie zamawiam zaproszenia niby nie drogie ale tez ponad 35 zl wyjdzie

Ja sie w 1000 nie zmieszcze. Bo u nas 50zl za os. A jakie zaproszenia wybralas? Bo ja to niewiem w sumie czy zamawiac bo wiadomo koszty. Ehh musze sie wziasc za to bo to juz miesiac zostal. A salatke to sami robicie czy to w cenie?

MY WSZYSTKO W DOMU ROBIMY WIEC MAM NADZIEJE ZE TANIEJ WYJDZIE CIEPLE DANIE CHCE WSTEPNIE GOŁĄBKI Z SOSEM PIECZARKOWYM PEWNIE 2 SAŁATKI 3 PLACKI I TORT A ZAPROSZENIA TAKIE

my robimy w domu... mamy 16 osób. i robię obiad (rosół, ziemniaki, piersi z kurczaka uda pieczone, do tego mizeria i jeszcze taka surówka z włoszczyzny z majonezem, sałatka warzywna i gyros, do tego tort, ciasto kaszak i dwa rodzaje babeczek i tyle) i myślę że tak w 400 zł się zmieścimy. zaproszeń nie dajemy... jeszcze tylko jakąś pepsi i jakieś wody. pepsi w sumie jest teraz w promocji w żabce :-D 3 zł za 2 litry :-D

kasiek myslisz ze sie zmiescisz w 400 ? taks ie wydaje ale sie troche uzbiera za samo mieso sporo zaplacisz pewnie. ja gyrosa nie robie wlasnie bo drogo na tyle ludzi planuje tradycyjna jarzynowa i moze sos tatarski? placki pewnie sernik szarlotka i jeszcze jeden jakis ale nie wiem wlasnie jaki? no i te golabki z sosem to moze duzo nie wyjdzie do tego napoje (dobrze ze mi przypomnialas o promocji w zabce) noi alkohol ;/

Dziewczyny, nas wyniosło chyba 1100zł w lokalu. Był obiad - rosół, trzy rodzaje mięsa, trzy rodzaje sałatek, ziemniaki i kluski śląskie, do tego napoje zimne, napoje gorące i lody z owocami. Zaproszeń nie kupowałam, zapraszaliśmy telefonicznie, ciuszki Hania dostała. Ahaa, jeszcze ciasta na potem kupiliśmy za ok 50zł chyba. No i na tacę daliśmy 200zł, bo za sakrament ksiądz nie wołał pieniędzy, więc nam się to spodobało, to daliśmy hojnie na tacę. Ale nie mogę się doczekać, aż będę sama robić przyjęcia urodzinowe i takie tam. Oczywiście już w naszym domku ukochanym. Tylko mamy na razie talerzy i sztućców na 6 osób, trzeba się będzie zaopatrzyć
Kasiek - super, że napisałaś. JA podglądam też na fejsie, co się dzieje, ale wolę tutaj. Przykro mi, że tyle dziewczyn się tam przeniosło, ale cóż zrobić Także o ząbku i siadaniu wiem i gratuluję raz jeszcze. Napisz, jak Ci się pracuje i jak to godzić z macierzyństwem. A Ty nie pracowałaś w Warszawie?

Aha - Hania odrzuciła smoczek. Wypluwa najczęściej, więc już jej przestałam pchać. Teraz ma na łańcuszku jako zabawkę, pcha do buzi, ale już tak normalnie do poznawania, a nie zasysa. Spoko, jeden problem z głowy, nie trzeba będzie oduczać Za to więcej cyca chce, jednak ta potrzeba ssanie chyba jest, no albo skok rozwojowy, albo głodna i spragniona. Z takim małym to nie dojdziesz I jeszcze jedna miła rzecz - Hani się drugie spanie w nocy wydłużyło. Teraz po wieczornym karmieniu śpi 4 godziny i po następnym karmieniu znów 4 godziny. Super Może powoli będzie coramz mniej w nocy potrzebować.