Styczniówki 2014 =)

Jeju to ja chyba tylko jestem faszerowana tymi lekami. Bo biore Pharmaton Matruell 1x1, Pregna 250 DHA 3x1, nospe 3x1 Magnezin 3x1 , Femisept uro 3x1 i Luteine 2x1. Musze zapytac gin w czwartek czy nie zaduzo. Co do toxoazmozy tez mialam dwa razy najpierw jakos przed 10tyg a pozniej w polowie jakos. Co do usg to ja mam co 2-3wizyty robione a chodze na Nfz. Wiec mysle ze to w sam raz. Ciekawe czy teraz mi zrobi bo martwie sie czy Zuzia dalej taka kruszynka czy troche podrosla. Zeby tak kolo 2kg chociaz wazyla to nym byla spokojniejsza. Ale w 3tyg by 1kg przytyla... hmm watpie

Sorki,ze sie tak rozpisuje, ale najadlamsie strachu wczoraj wieczorem. Moja znajoma do mnie zadzwonila wieczorem i powiedziala, ze jej maly ma rozyczke, a ja widzialam sie z nia we wtorek i z jej synkiem. Wiec napewno juz mial wirusa tylko, ze jeszcze nic mu nie wyskoczylo, ale wczoraj podobno caly wysypany byl czerwonymi plamkami. No i troche strachu sie najadlam, ale dzwonilam dzisiaj do mojej poloznej i powiedziala mi, ze ja juz mialam rozyczke i jakby cos to moj organizm bedzie wiedzial jak sie bronic.

Niteczka, w Polsce dziewczynki w podstawówce są standardowo szczepione na różyczkę, także raczej rzadko kobiety nie mają odporności. Nie wiem, czy wychowywałaś się w Polsce czy w Anglii i nie wiem, jakie tam są standardy, ale jak położna Ci sprawdziła, to znaczy, że wszystko ok Także spokojnie
A co do tego, gdzie się rodzi - jak jest wszystko ok, to wszędzie dobrze Każdy kraj ma swoje zalety i wady. Ja nie zniosłabym braku opieki do końca 12 tygodnia, tutaj brałam leki na podtrzymanie, bo długo się staraliśmy. Być może w Anglii w ogóle nie mogłabym mieć dziecka w takim układzie, bo po 12. tygodniu te leki już nie były potrzebne, najważniejszy był początek. Ale oczywiście tak jak mówicie - wiele rzeczy na pewno jest bardzo fajnych i grunt, to się pozytywnie nastawić i tego trzymać
Pysiaczek - 1kg za 3 tygodnie, ładnie być chciała utuczyć dzidzię Ale trzymam kciuki, żeby wyszło sporo ciałka w badaniu Ja się nie nastawiam na duże dziecko, bo ja byłam mała, a mój mąż jeszcze mniejszy, 2 tygodnie temu Hania miała 1187g, zobaczymy za tydzień, ile przybrała. Też już bym chętnie przekroczyła magiczne 2kg, ale nie łudzę się szczerze mówiąc.

gagutka, ale mamy rozbieżność w wagach. W sumie jesteśmy prawie na tym samym etapie, a moja Zuza ważyła ostatnio 2300g (fakt, że lekarz stwierdził, że z wymiarów i wagi jest tydzień do przodu)...jak będzie tak nadal tyła to nie mam pojęcia jak ja ją z siebie wypchnę. Ile dzieci tyją średnio pod koniec ciąży?

Tak swoja drogą to macie takie dziwne uczucie w trakcie chodzenia? Ja ostatnio to tak drobię a nie chodzę bo mam wrażenie jakby mi ktoś wsadził małą rączkę, albo cos podobnego w szyjkę macicy/pochwę i jakby to co tam jest wsadzone miało zaraz wypaść. 27 mam wizyte u gina to musze go zapytac co i jak bo poczytałam dzisiaj i coś znalazłam o rozchodzeniu się spojenia łonowego, ale czy to jest to to nie wiem zupełnie.


ech, no i też doczekałam się siary z piersi...jednej. Jakie to dziwne.

MOkka ja właśnie się spodziewałam że mała będzie ważyła coś koło 2300 tak jak Twoja, bo przyjmuje sie że przyrost masy ciałka wynosi ok. 200 gram na tydz, a u mnie przez 3 tyg tylko 300 gram... ale może to rzeczywiście wina stresu, pobytu w szpitalu i w sumie tego że od początku ciąży ja jestem tylko 2-3 kg na plusie, może za mało jem :/ sama nie wiem troszkę się tym niepokoję, lekarz też powiedział że trochę za mało przybrała, zobaczymy jak będzie dalej... A jeżeli chodzi o dziwne uczucie w trakcie chodzenia też tak miałam, ja aż wręcz czułam jak mi się spojenie rozchodzi więc to chyba normalne, podobnie jak ataki gporąca, ja nigdy się nie pociłam a teraz ni z tego z ni z owego cała zlana potem jestem :/ ehh uroki ciązy

Cały dzień mnie nie było i czytam, czytam

Ja też miałam uderzenia gorąca, ale w moim przypadku zapowiadały silne bóle podbrzusza. Na szczęście ostatnio się uspokoiło. Okropnie dziwne uczucie, tym bardziej, że tak jak moniaa ja należę do zmarzluchów

Heh też jestem faszerowana: Magnez 3x, Scopolan 3x, Luteina 4x2 tabletki - czyli 8 dziennie

Wspomniałyście o badaniach na obecność paciorkowca, ja niestety mam to cholerstwo (miałam robiony posiew podczas pobytu w szpitalu). Dzisiaj sprawdziłam badania w karcie ciąży i tak zarówno w moczu jak i z wyników posiewu straszy nazwa streptococcus agalactiae. Czytałam, że jeżeli nie poda się antybiotyku na 4 godziny przed akcja porodową, to istnieje bardzo duże ryzyko zakażenia dziecka. Jednocześnie u dzieci zakażonych występuje posocznica, zapalenie płuc itd. Jestem przerażona i załamana

Gaguka na temat krazka bede rozmawiac na wizycie z gin, ale powiedzala ze jeszcze jest takie wyjście. Zaufanie do niej mam wiec zdam sie na jej decyzje. Ja tez jestem z terminem na koniec stycznia wiec jeszcze ponad 2 miesiace mi zostaly. Zobaczymy co powie, teraz to takie odliczanie bedzie z tygodnia na tydxien byle podrosl jak najwięcej, na usg mial 1500 wiec jeszcze malutki jest.

Ja uderzeń goraca jeszcze nie mam, mi tam wiecznie zimno, wogole ani zgagi nie mam, nic mi nie puchnie wiec pod tym względem jest dobrze.

Z tabletek to ja tez troche biore witaminy, magnez 2 razy, nospa 3 razy, zelazo.

Niteczka mi tez lekarz powiedzal tak jak anitkade pisala ze nawet nie trzeba robic badań na rozyczke bo byly obowiazkowe szczepienia.

Pisalyscie o badaniach na toxo, mialam tylko raz na poczatku i z tego co widze w rozpisce teraz powinnam zrobic kolejny raz. Takze na wizycie pewnie mi o tym powie.

Luteine tez biorę. Tyle tego ze juz nie pamietam.
Zanka a teraz jie mozesz dostac antybiotyku zeby sie tego pozbyc?

Gin mi powiedziała, że tej bakterii nie leczy się w trakcie ciąży - i rzeczywiście w necie czytałam, że dopiero przed samym porodem jest podawany antybiotyk...

Zenka to dostaniesz antybiotyk i bedzie dobrze. Jak by to faktycznie bylo takie poważne to napewno bylo by wskazaniem do cesarki. A swoja droga to czytajac rozne wypowiedzi na internecie wszystkim mozna sie załamać. Ja mam postanowienie zejuz nic nie czytam bo szkoda nerwow. Ciekawe ile w nim wytrawam

ja właśnie nie staram się nie czytać porad dr google. Teraz tylko chciałam sprawdzić czy ten Strepococcus to paciorkowiec i natrafiłam na artykuł o tej bakterii w ciąży. Do wtorkowej wizyty coraz bliżej to się dopytam wszystkiego

Mag badania na toxo musisz powtarzać jedynie jak przy pierwszym Ci wyszło, że nie masz przeciwciał. Jeśli miałaś przeciwciała to nie musisz już się martwić i powtarzac badań

hej laski. ja w szpitalu z bólem brzucha mały prawie ni kopał i teraz mam magnez potas i leżeć bo mi się skurcze pojawiły i kości miednicy poszerzyły

Badania na odporność na różyczkę robi się zawsze na początku ciąży (w każdym razie tak mnie informowano), ale raczej ciężko nie być szczepioną w Polsce Ale moja koleżanka chorowała na wątrobę w podstawówce i nie miała żadnych szczepień wtedy, a później już jakoś jej rodzice zapomnieli i okazało się, że nie jest odporna. Także może się to zdarzyć w jakiejś wyjątkowej sytuacji. W ciąży nie mogła robić szczepień, może już teraz zrobiła, nie pytałam. Bo już ma sporego synka
Trochę się zdenerwowałam, bo chodzę zawsze w jedno miejsce na te "genetyczne" usg i teraz na to kontrolne się tam zapisałam, żeby sprawdzić, jak brzuszek i główka rosną. I dostałam dziś smsa z luxmedu, że mam przeniesione do innej placówki, a wszyscy lekarze polecali tę, gdzie byłam zapisana, bo mają tam najlepszy sprzęt. Więc zadzwoniłam na infolinię dowiedzieć się, o co chodzi i okazało się, że tam, gdzie miałam iść jest "awaria budynku" i nie jest bezpieczny i wszystkie wizyty przenoszą. A czy sprzęt jest taki sam to ta pani nie wie. W poniedziałek u mojej lekarki dopytam, bo nie wiem, czy to ma sens w takim razie, czy jednak iść gdzieś prywatnie, bo wolałabym jednak na pewno wiedzieć, że wszystko jest ok z Hanią, a nie żeby mi jakimś parchatym stuletnim sprzętem badali

Mirka, biedaku, znowu w szpitalu?
A co te kości poszerzone znaczą? Że się organizm do porodu szykuje? A z małym co? Dlaczego się nie ruszał? Leniuch go złapał czy z jakichś medycznych powodów? Ale mi przykro, ze znów trafiłaś do szpitala Trzymaj się dzielnie.