Styczniówki 2014 =)

Motylek, to jak dopytasz swojego lekarza to napisz co i jak bo ja juz sama nie wiem. Mój mówił że w trakcie ciąży antybiotyk się daje, ale czytałam tez o tym że podają antybiotyk już na porodówce około 4 godzin przed porodem.

Witam Jolu. Fajnie, ze nas przybywa.

mokka napisał:

Rany, ale jestem wściekła!!!! Poszłam do mojego gina bo na ostatniej wizycie mówił, że jak mi wyjdzie paciorkowiec w posiewie to mam jak najszybciej do niego przyjść bez zapisywania się wczesniejszego i on mi recepte wypisze na antybiotyk. Poszłam, a że się facet spóźnił to stwierdził, że nie ma dzisiaj czasu i przyjmuje tylko zapisane pacjentki (on przyjmuje jedynie w poniedziałki i środy). Posiedziałam tam na chwilę, ale ciągle przychodziły nowe babeczki, które były zapisane więc stwierdziłam, że nie ma sensu czekanie tam w nieskończoność i poszłam do domu. Ale mi się przykro zrobiło. Aż się popłakałam jak do domu dotarłam-to akurat chyba zasługa hormonów.

Mokka, nie martw sie, antybiotyk dostaniesz i tak przy porodzie w szpitalu a teraz jak tylko Ci sie uda dostac recepte, to zaliczysz 7 dniowa kuracje, ktora i tak nie wyeliminuje bakterii na 100 procent. Wiec jesli nic poza tym Ci nie dolega, to w poniedzialek mozesz spokojnie isc po recepte.

Jutro będę wiedziala coś więcej to napisze od razu, a Ty się nie przejmuj niczym a zwłaszcza lekarzem

Mokka, biedaku. Ja też czasami płaczę z dziwnych powodów i potem się sobie dziwię. Najczęściej z bezsilności. Nos do góry, na pewno na porodówce podadzą w razie czego.
Ja nie mogę się doczekać powrotu męża, żeby mu zakupy pokazać Pewnie go mało obejdą, ale i tak już bym chciała mu pokazać. Szczególnie przewijak z żyrafką, bo mu się na zdjęciu podobał.
Kocie, zapomniałam Ci napisać, ze piękne suwaczki sobie sprawiłaś

mokka spokojnie, ja też mam to cholerstwo. Antybiotyk dostaje się 4 godziny przed porodem, ja mam wynik z posiewu w karcie ciąży, tak żeby od razu na porodówce wiedzieli. Moja gin mówiła, że podanie antybiotyku teraz na nic się nie zda, bo ta bakteria może Cię za chwilę znowu zaatakować i branie antybiotyku nie przyniesie efektu.

Mój M. nadal się nie dał namówić na ten organizer, który mi się tak podoba. Stwierdził też, że mata, leżaczek są niepotrzebne i jakby coś to zawsze ktoś jak przyjeżdża w odwiedziny to może chcieć coś kupić dla Małej, więc nie ma się co we wszystko zaopatrywać . W ogóle w Biedronce były te promocje na pieluszki i tak się ociągał, że wszystko zostało wykupione. Gdybym nie przypilnowała spraw dotyczących wyprawki to pewno nic byśmy nie mieli gotowe. Jakiś agresor mi się znowu na niego włącza...

Jola - witaj na forum

Anitkade- też mam przewijak z zyrafa

Anikta de Nic mi nie trzeba kochana ją robię zakupy w tesco na dojazd..he he.
Wszystko mam , naprawdę będę się cieszyć że ktoś mnie odwiedzi.

Anitka dowiedz sie czy w szpitalu gdzie bedziesz rodzic formalnosci nie zalatwiaja oni. W moim szpitalu musze im podac nazwe i adres placowki z ktorej chce zeby polozna przyszla i oni tam wszystko wysylaja.

My juz praktycznie gotowi. W weekend pakuje torbe i pozostaje tylko czekac. Lozeczko przed swietami skrecimy zeby zdazylo wywietrzec.
Wy mowicie o kiepskich humorach a ja od tygodnia codziennie mam ataki smiechu-z byle powodu sie zasmiewam [file/]

mokka napisał:

Motylek, to jak dopytasz swojego lekarza to napisz co i jak bo ja juz sama nie wiem. Mój mówił że w trakcie ciąży antybiotyk się daje, ale czytałam tez o tym że podają antybiotyk już na porodówce około 4 godzin przed porodem.

Mnie podali w trakcie porodu, tzn tuż przed cc.
Jak podawali mi oxytocyne i sie upominałam o ten antybiotyk to mówili, że dopiero jak się zacznie.

Do szpitala może będę dzwonić po nowym roku, jak pozbieram, jakie mi się jeszcze nasuwają pytania. Ale ucieszyłam się, bo położna powiedziała, że nie widzi problemu w używaniu pieluch tetrowych, skoro to nie oni będą prać No więc spokerszczak, nie kupuję w ogóle pampersów, kupiłam tylko chusteczki, żeby nie musiały wody przegotowanej przygotowywać biedule. A oglądałyście szpitale, gdzie rodzicie? Bo mnie się sala do porodów rodzinnych podobała, ale tak poza tym to głęboki prl. Wiadomo - państwowe. Ale pokoje są jedno- i dwuosobowe z łazienkami, więc chociaż z tym nie ma problemu. I można zażyczyć sobie, żeby nie dokarmiano, to mąż o to będzie musiał zadbać, bo może iść z noworodkiem do kąpieli i pomiarów, nawet jeśli ja zostanę na sali jeszcze. No i kładą niemowlaczka po porodzie na dwie godziny na piersi mamy Niby to jest standard obecnie, ale wolałam się upewnić. Kurczę, jak tak teraz o tym myślę, to jestem naprawdę podekscytowana tym porodem. W ogóle się nie boję, tylko jestem niesamowicie ciekawa, jak to będzie i jaka będziesz nasza Hanusia najdroższa

Jolu29- dzisiaj mam dokladnie to samo co Ty. Myslalam, ze dzisiaj w pracy nie dam rady.

Dziewczyny ze mna pracuje dziewczyna,ktorej siostra jest polozna I tez kiedys powiedzialam jej, ze masuje brzuch, a ona powiedziala, ze nie wolno masowac bo w ten sposob wywoluje sie skurcze I mozna wywolac wczesniejszy porod.

anitkade to wyszło w sumie przez przypadek bo we wtorek jak byłam na wizycie u ginekolog to wypełniałam papiery o położna i tam dali mi jej wizytówkę i kazali dzwonić do niej no i jak rozmawiałam z nią wczoraj to ona mówiła ze są takie spotkania i jakbym dała rade to mam przyjść i tam ze mną jeszcze porozmawia a jak nie to gdzieś indziej się ze mną umówi ale powiedziałam jej że przyjdę.

No pewnie zdam wam relacje jak wrócę do domu.

Dziś ciocia mi jeszcze ciuszki przywiozła i nie wiem już gdzie to schować mam tego jak na trojaczki:)

Nas też krzyczeli w szpitalu jak sie masowało brzuch - żeby nie wywować skurczy.
Ja położną środowiskową już wybrałam i ma do mnie przyjechac jeszcze przed porodem.
Anitka wcale Ci sie nie dziwie. Rozpakowywanie artykułów z wyprawki było dla mnie meeeega frajdą
Na opryszczkemam Heviran 5 x 1 przez 6 dni