Styczniówki 2014 =)

Krecia pochwal się tymi scianami (przez foteczke) my z małą bedziemy mieli wspolny pokoj, wiec niestety nie moge poszalec zbytnio...

Pysiaczek, ciężko jest coś doradzic... Jak sie dobrze czujesz to może rzeczywiście wyjdź na wladne żądanie i później wróć, bo jednak szkoda tego całego szykowanua i kaski, ale jak naprawdę jest coś nietak, to juz trzeba brać pod uwagę, co jest najlepsze dla dziecka...

Adka to wychodzi na to, że mi się urodzi niezła kluseczka, bo mam termin na 10. a już jest ponad 2800

Anitkade ja grzybicy dostałam po antybiotyku i myślałam że zwariuję na jedno leczą a drugie dostaniesz hi hi zanka ja ci je wyśle i sobie je sprawdzisz czy ci pasują bo po co płacić jak ci nie będą dobre. a potem dasz mi znać czy bierzesz czy do zwrotu ok?

Ok mirka to jesteśmy umówione

na tej scianie w paski beda wisiec jeszcze te dwa obrazki
kolor-owanka.blogspot.com/p/nauka-alfabe...gdy-nie-jest-za.html
kolor-owanka.blogspot.com/p/wyliczanka.html

pozostale ściany są białe. plus przy miejscu do zabawy bedą złote gwiazdki (szablon mamy ale farbe musze dokupic)

Krecia, przepięknie to wygląda!! Baaardzo bardzo mi się podoba. A ten sklep też fajny. Ja oczywiście będę takie obrazki robić sama, jak przystało na matkę wariatkę Ale to trochę później. W każdym razie pochwal ode mnie męża - paski są całkowicie profesjonalne!

Piekny kolor ja dzis zrobie zdjecia pokoiku i wstawie

krecia ale ładny ten fiolet wyszedł! SUper i tak ładnie pomalowane te paski, mąż to zdolny

kaisek ja tez nie mam zamiaru kupować specjalnych staników do karmienia. Jutro jadę poszukać jakiś zwykły większy po prostu kupie, bo te do karmienia to mierzyłam - takie miękkie i tragedia , nigdy takich nie nosiłam i okropnie się w tym czułam, a te z twardymi miseczkami to poniżej 100 zł raczej nie znajdę.

zanka ja też miałam opryszczkę na ustach w ciąży i gin pozwoliła normalne maści używać bo to tylko zewnętrznie wiec nie było problemu.

Pysiaczek faktycznie szkoda by było tego wszystkiego, żebyś miała nie pójść na ślub. Najlepiej pogadać z jakimś lekarzem co potem jak wyjdziesz na własne żądanie.

Anitka u mnie mały też ma czkawkę dziennie ale czasem już mnie to męczy bo to potrafi trwać nawet i po 15 minut!

Domi trzymam kciuki żeby akcja szybko się rozwinęła!

Ja dziś po wizycie i wszystko ok, rozwarcia nie ma. Mały ma ok 2200.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anitka właśnie mąż ma służbowy samochód, więc chcąc nie chcąc musi nim jechać w tą delegację. Ale w sumie przecież istnieją taxi, więc nawet gdyby coś strasznego się działo, to najwyżej zadzwonię i mnie zawiozą

Krecia ale genialnie Wam to wyszło. Jestem pod wrażeniem My męczymy się z wykańczaniem domu, ale śmieję się, że na razie to on nas wykańcza

Fajnie dziewczyny, że u Was i Waszych pociech wszystko ok. Ja ostatnie usg miałam w 29 tyg i zastanawiam się czy jeszcze na jakieś się załapię. Muszę podpytać lekarza. W ogóle to wydaje mi się, że maluch się pośpieszy i urodzi się wcześniej. Może mam takie wrażenie przez to, że pierwszy urodził się 2 tyg przed terminem. Nie wiem, ale mam takie głupie przeczucie. Ciekawe czy się sprawdzi

Pysiaczek pogadaj z lekarzem albo jakąś położną. W końcu jak to Twój własny ślub, to może na te parę godzin Cię wypuszczą. Mój lekarz mówi, że nie trzeba mieć skierowania do szpitala jak się coś dzieje, bo sama karta ciąży jest już skierowaniem, więc nawet gdybyś musiała wyjść na własne żądanie a potem zaraz wrócić, to raczej powinni Cię przyjąć. Ale pogadaj z kimś. Wydaje mi się, że jak powiesz co i jak, to Cię puszczą.

Co do czapeczek, to my będziemy zakładać tylko na parę minut po kąpieli, więc 3 spokojnie wystarczą.
Ja mam staniki do karmienia i byłam z nich zadowolona, ale część moich koleżanek stwierdziła, że to zbędny wydatek, że czuły się w nich jak dojne krowy i w sumie to chodziły w normalnych. Rzecz gustu i biustu

U mnie Malutka też ma codziennie czkawkę..i też potrafi trwać 15 minut, ale dla mnie to takie rozczulające uczucie i chyba tą czkawkę będę najmilej wspominać z tematu ciąży (oprócz szykowania wyprawki i USG).

No widzisz Mag, co lekarz to inaczej. Jak leżałam w szpitalu, to dziewczyna na sali miała mocne przeziębienie i dostała opryszczki. Jak przyszło do wizyty i ordynatorka zobaczyła jej usta to powiedziała, że zaraz podadzą jej leki bo opryszczka w ciąży jej niebezpieczna. Ja ze studiów, z zajęć dermatologii pamiętam zdjęcia "opryszczki ciężarnych" - wykwity na całym ciele itd. straszna choroba. Tak czy inaczej, gin kazała przyjechać po leki, bo jak się zapytałam czy ta opryszczka jest niebezpieczna dla płodu to powiedziała, że tak.

krecia super te sciany wam wyszly podziwiam meza ze mu sie chcialo te pasy robic i jak rowniutko mu wyszlo pieknie!!!

pysiaczek rzeczywiscie glupio z tym slubem...pogadaj po obchodzie z ordynatorem co zaleca a jak nie bedzie za wypuszczeniem cie albo przepustka to sie dowiedz czy jest mozliwosc w szpitalu gdzies wziac slub tak naprawde to tylko kilka minut ktos przyjdzie cie wymalowac uczesac a kiedys bedziecie mieli fajne wspomnienia i ciekawa historie bo podejrzewam ze jak wyjdziesz na wlasne rzadanie i pozniej sama wrocisz za kilka dni moga sie wqrzac i w jakis sposob gorzej traktowac.

Dorcia nie mieszkam u tesciowej ale ona codziennie Julke do przedszkola zaprowadza i mi taka walowe daje na sniadanie pozniej jeszcze obiad nam gotuje
ale chyba bede jedna bulke zjadala a druga na kolacje bo jak do tego jeszcze leze to wszystko mi w tylek pojdzie...dzis sie zmierzylam na wysokosci pepka i mam juz 110 cm a w 30 tc mialam 105

Krecia bardzo ladny kolorek i te pasy. Na prawde fajnie to wyszlo.
Ja juz rozmawialam z pania profesor i powiedziala ze przepustek nie ma tylko wypis na wlasne zadanie. A co do powrotu to wlasnie niewiem musze jeszcze ja zapytac. Ogolnie to czuje sie bardzo dobrze nic mnie nie boli skurczy nie mam. Tylko te wody. Wiadomo ze dziecko jest wazniejsze niz jakis slub. No ale wszystko zaplacone przygotowane. O tak o to nic sie niedzieje. Czasami sie zastanawiam po co mnie trzymaja skoro nic nam nierobia jedynie ktg i przeplywy przez usg. Tak to chociaz czlowiek spokojny ze nic sie niedzieje.

Krecia bardzo ładne kolory

Pysiaczek może i pomyslicie ze jestem "zwyrodniala matka" ale ja bym wyszła i na drugi dzień wróciła. Nie ma zagrożenia dla dzidzi, inaczej jakbyś na początku ciazy była albo coś. Przyjąć cię muszą, nie mogą odmówić, a myślę, ze wszyscy a przynajmniej większość zrozumie, ze nie wyszłas bo takie twoje widzimisie, ale ślub. Takie jest moje zdanie

Cieszę się że Wam sie podoba.
Gosiacek my remont zaliczylismy jak kupilismy mieszkanie. Nie mielismy wtedy duzo czasu, wiec niestety bylo kilka bledow ktorych teraz zalujemy. Mysle ze jak mala pojdzie w ruch (gdzies tak za 2-3 lata) to i tak nas czeka duzy remont..

Dziewczyny a teraz nowy wątek (jak juz byl to sorki):
co myslicie o szczepieniach nieobwiazkowych? Bedziecie szczepic w dawkach zlączonych czy pojedynczo?

Krecia genialne ściany. Bardzo mi się podobają. Mężuś ma talent.
Obrazki też świetne.
Mój dzis przedpokój będzie malował.

Moja mała też ma ciągle czkawkę, ale jakoś nie lubię tego, nie wiem :/

Monia a to dobrze masz z teściową
Ja na wysokości pępka wlasnie mierzyłam mam 106 cm

Ja dziś byłam w przedszkolu Lenkę zapisać. Pani mówiła, że początki zazwyczaj są ciężki i dziecko płacze. Jeju od razu mi łzy poleciały.
W poniedziałek idziemy na dzień próbny. Ciekawe.


Pysiaczek trzymam kciuku żeby wszystko poszło po Twojej myśli.

Krecia ja na pewno będę szczepić skojarzonymi, tak jak Lenkę (mniej kłuć, wiec mniej bólu dla maluszka i stresu dla mamy). Dodatkowo będę szczepić na rotawirusa, pneumokoki i meningokoki.
Lenkę w następnym tyg wlasnie bede szczepić na te dwie ostatnie, dziś wykupiłam szczepionki, ale z Blanką zrobię to szybciej.

Jeju, jak ja bym chciała, zeby mi ktoś gotował. Przespałam się po powrocie a maratonu dzisiejszego i musiałam wstać zrobić obiad. Okropnie się czuję, jestem kompletnie wykończona ciągle, brzuch mnie ciągnie w dół i ogólnie chciałabym leżeć, a nie stać godzinę przy garach, ale nie mam wyjścia. Nie mam też nakazu leżenia, więc nie zażądam od męża, żeby wieczorem po pracy gotował. Ale okropnie dzisiaj się wymordowałam przy tym i chyba wyjdzie niedobre do tego, bo się spieszyłam
Co do szczepień - ja na pewno osobnymi. Boję się dużej dawki rtęci na raz, więc żadnych skojarzonych. Co do innych - pogadam z pediatrą potem, postaram się ograniczyć ich ilość, do żłobka chyba nie będę musiała wysyłać, to może część będę mogła odpuścić.
Dorcia - powodzenia jutro, może pójdzie ok. Mnie jak mama zaprowadziła to pocieszałam inne dzieci pierwszego dnia, a ona w domu siedziała i płakała Zależy od dziecka.