Styczniówki 2014 =)

co za cisza.... u nas dzis byla lekarka i wszystko jest oki na bioderka mamy sie zapisac jak maly bedzie mial 1,5msc i prywatnie 50zl wiec nie jest tak zle ewentualnie mozemy jechac do Gdanska (60km od nas ) panstwowo ale to na to samo wychodzi wiec wole dac to 50zl kurcze jak go badala to sprawdzala te bioderka i maly sie tak rozplakal ze powietrza nie mogl zalapac wystraszylam sie i az mi sie nogi ugiely a babeczka spokojnie go podniosla do gory i dmuchala w buzke tak leciutko ufff normalnie zawalu idzie dostac .

pytala czy karmie piersia to jej mowie ze maly sie nienajada i daje mu tez mm a ona mowi ze mam przez dwa dni uzbroic sie w cierpliwosc i dac sobie czas i malego przystawiac tyle ile chce czyli nawet co 20min az wkoncu sie doje... no zobaczymy moze i ma racje (napewno) dzis od samego rana jest na cycu o 12 zasnol i spi wiec mialam chwile na sprzatanie teraz chwilke klapnelam no ale za chwile obiad bede musiala robic tzn ja zaczne tesciowa skonczy
tyle roboty mnie jeszcze czeka jutro bedziemy mieli gosci (m mial wczoraj ur i jutro wyprawiamy ) zrobie salatke sernika na zimno i stefanie no i jakies miecho na kolacje

dziewczyny miewacie zaniki pamieci?? bo mi sie to zdaza od porodu cos chce zrobic albo powiedziec to zapomne i po chwili przypomni mi sie co to bylo

no wlasnie o spacerku chcialam pisac chcielismy sie wybrac ale zaczelo u nas padac i lipa moze jutro bedzie lepsza pogoda... no nic to by bylo ty le z naszej polowy dnia

Asia18 Kochana
kociaczek1610 ja ostatnio szukałam cukiernicy, a okazało się że dałam ją do lodówki
Dziewczyny u nas sukces!!! Jednak mały się najada cyckiem! Jak wstał to chciałam sprawdzić czy będzie jadł mm i dałam mu 30 ml, zjadł i dałam mu cycka dojadł i spał 2,5 godz więc tej butli nie chciał bo najadał się cyckiem! Moja walka o pokarm może skończy się sukcesem!!!!

Kociaczek - jestem pełna podziwu dla Ciebie, że umiesz znaleźć czas i siły na to wszystko. Ja tak jak Monia nieraz zjem śniadanie o 13.00.
Co do pępuszka - po odpadnięciu można zakładac normalnie pieluszkę, ale dopóki plami i są strupki - trzeba psikać patyczek octanispetem i grzebać, żeby się zrosło w dziurkę ładną, a nie w kreseczkę poziomą (tak mi położna tłumaczyła). My dajemy sporo smoka, pomaga nam w uspianiu i w ogóle i teraz się zastanawiam, czy Hania mniej je, bo tak się nadziamga tego smoka, czy po prostu nie potrzebuje zbyt często. I chyba odstawię nabiał, bo wysypka z buzi jej schodzi, ale nie może zejść, ciągle po kilka nowych krostek jej wychodzi i co więcej jakoś kiepsko trawi - nieraz przed jedzeniem uleje takim przetrawionym już, teraz to całkiem sporo tego ulała. Od jutra odstawiam zupełnie nabiał (nie wiecie, czy masło można?) i zobaczymy, czy się poprawi to ulewa, płacze, prężenie się i wysypka. A nuż to skaza białkowa. Nie powinnam bez konsultacji z lekarzem stosować takiej diety, ale muszę sprawdzić, do środy nic mi nie będzie, a przynajmniej może coś będę mu mogła powiedzieć sensownego.
Motylek - dzięki za propozycję, ale już nie będę odwoływać, odżałuję te 70zł, czytałam dobre opinie o tym gabinecie i chcę to mieć jak najszybciej w głowy. Ale szkoda, że wczoraj nie zapytałam, bo pewnie bym najpierw tam dzwoniła. Ja idę na Wiślną 9/2, pójdę spacerkiem, nie będę musiała się autem tarabanić. Tylko tak się zastanawiam, czy 16.00 to nie za późno na spacer dla Hani, szczególnie powrotny, ale wyjmę dodatkowy koc i tyle. Jakoś musi być
Ja na razie dzielnie karmię tylko piersią, ale daję sporo smoczka. Czasem się zastanawiam, czy się najada, ale ma każdą pieluchę zmoczoną i kupki robi kilka razy dziennie (chociaż z trudem ) i wygląda na pyzatą i przybiera na wadze, chociaż nie jakoś ekspresowo, bo w ostatnim tygodniu nam wychodzi ok. 170g - ale to chyba w normie, nie? (ważyliśmy po wielkiej kupie i po siku) Znowu w niedzielę zważymy, a potem w środę u lekarza.
Rozmawiałam z koleżanką i jej dziecko płakało tylko, jak było głodne. Za to było głodne co 2 godziny. A z Hanią to ja już nie wiem. Myślałam, że macierzyństwo będzie takie cudowne dla mnie, a to droga przez mękę, niestety także mękę Hani
Aha! Co do przepukliny - nam lekarz powiedział, że mamy i mamy na cały dzień kłaść Hanię na brzuszku. Za dnia ma spać na brzuszku, a nocą na pleckach. I chyba ciut się poprawia, ale to może tylko tłuszczykiem obrasta? W każdym razie to też może powodować kolki i jakieś kłopoty, bo to jest kawałek jelitka zawinięty w pępku. W środę też poproszę lekarza, żeby to obejrzał.
Asia - bąbelek słodziutki Śliczne oczka i jakie duże U nas każde zdjęcie z otwartymi oczkami to sukces

A właśnie miałam napisać jeszcze - jestem niby załamana sobą, mam poczucie, że radzę sobie koszmarnie i coś jest ciągle nie tak. Ale bardzo doceniam, że oczka nie ropieją, że nie ma żadnych wad wykrytych na razie, że nawet wrzaski są do opanowania, tylko nie śpi w nocy no i że karmimy się tylko piersią póki co i wygląda, że tak zostanie. Mam kupę szczęścia tak naprawdę. Nawet odparzeń nie ma, no ja nie wiem, o co mi chodzi czasami. To znaczy o te wrzaski nieraz, o ryk przy robieniu kupki i o ulewanie. Ale może to wszystko jest wariant normy? Tak czy siak czuję się okropną mamą Ale potem patrzę na Hanusię i jest taka piękna i cudowna i serce mi się rozpływa, mój pyzolek. I potem jestem jeszcze bardziej zła na siebie, jak tracę cierpliwość w nocy i już sama ryczę, albo mówię jej, żeby wreszcie spała. Ech... Ciężkie to jest wszystko.

witam sie i ja

wróciłam do świata żywych (od teściowej ) nie to żebym jej nie lubiła albo coo no ale tam nie mam takiego dobrego dostępu do neta... bo tylko z komputera na którym mój G przesiaduje cale dnie a u siebie w domku to mam wi-fi wiec nawet karmiąc mojego małego gada to mogę do was pisać
napisałam pieknego posta ok 12 no ale wylogowało mnie i posta wcięło... uszz... a wiec jeszcze raz

czytałam was ale tylko tak pi razy drzwi, a wiec nie gniewajcie sie na mnie....

któraś z was pytała sie mnie jak tam nasze oczko. A więc nasze oczko juz super, nic nie ropieje... za rada położnej przemywałam mu zwykłą czarną herbata (ponoć sól fizjologiczna sie krystalizuje a rumianek wysusza) no i po 2 dnia wszystko ustąpiło... teraz tylko przemywamy przegotowana woda zeby pozbyć się śpioszków

mamy na mleku modyfikowanym, powiedzcie mi czy tez czyścicie jezyczek maluchy ? No i jak, kiedy, ile i czym przepajacie maluchy ? ah mi to sprawia trudność :/ bo mały czesto budzi sie tylko na jedzenie a jak dam mu wtedy wody np 40 ml czy ta 20 to o tyle mniej zje mi mleka i wtedy duzo szybciej sie obudzi na kolejne jedzenie...

co do kupek, dziewczyny nie panikujcie... bylam ostatnio u lekarza, wlasnie dlatego ze maly strasznie sie prezy a mnie az serce boli... no i powiedziała zeby nie dawac zadnych kropli ani ni jesli naprawde nie ma takiej potrzeby, a to ze sobie steka glosno i w ogole no to coż... przeciez maluchy nie do konca maja az tak dobrze rozwiniety przewód pokarmowy... a wiec te pierwsze 3 miesiace moze byc ciezko, a jesli robi kupki chociazby raz dziennie no i sa one normalne no to nie ma co panikowac... no chyba ze maluch ma kolke... aczkolwiek jest duzo innych naprawde skutecznych sposobow na nia u nas np pomaga ciepła woda na brzuszek...
ahh no wlasnie co do wody nabrzuszek... wczoraj podczas kompieli polalam troszke brzuszek malego taka cieplutka woda i pomasowałam, co widocznie bardzo podobało sie memu synowi po czym zawinietego w reczniczek zanioslam do pokoju... wycieram wycieram, odkywam patrze a tam kupa a wiec może lepiej sprobowac innych sposobow niz od razy leki... u nas np krople sab simplex (te niemieckie) wcale sie nie sprawdzily... mialy pomagać a tym czasem powodowały ze maluch pręzył sie jescze bardziej i jeszcze gorzej było mu... a wiec krople odstawione... i jest duzo duzo lepiej

dziewczyny a co z Domi i Timem ?? ma może któraś z was do niej kontakt... bo ona miała do tego spitala od razu po urodzeniu prawda ? z ta wada serduszka... czy pomyliłam dziewczyny ?? jesli tak to przepraszam i szybko mnie poprawcie...

no nic... moj syn sie obudzil.. czas zmienic mu pampka no i sie zajac... ehh zajrze do was jeszcze pozniej

anitkade- przypomniałam sobie co do tego refluksu że jak byłam z moją córką u lekarza( tylko to było pare lat temu) to lekarka zapytała się czy karmię piersią bo jak nie to córa by musiała mieć mleko na receptę a tak to przepisała tylko ten antybiotyk,tagże dobrze że karmisz piersią, ale jestem dobrej myśli może akurat to nie bedzie ten nieszczesny refluks i nie myśl tak o sobie że jesteś zła mamą bo każdej z nas puszczają niekiedy nerwy chcemy pomóc naszemu maleństwu a same nie wiemy jak co je tak naprawdę boli ale do 3 miesiąca tak to już jest z dzieciątkami za niedługo będziemy wspominać jak to było z tymi kupkami itd także głowa do góry będzie dobrze

Nie chce się dodać zdjęcie tego pepka :/

ja po lekarzu.2 godz spedzilysmy w poczekalni tyledzieci!!!zuzka w koncu zglodniala i plakala az usnela przed samym wejsciem do lekarza o znwu wrzask:( na szczescie szwagierka mieszka niedaleko wiec boegien do niej poszlam zeby mala nakarmic.

Zuzia wazy juz 4700 tym bardziej nie wiem jak wy juz ubieracie 62 rozm jak ona zaczela dopiero 56
niestety potwierdzilo sie i ma przepukline:( narazie kupilam specjalny plaster ale lekarka powiedziala ze w przyszlosci trzeba bedzie zabieg:( dostalam tez skierowanie do chirurga zeby to zobaczyl.

noc znowu koszmarna byla spalam moze 3h i to w ratach;/
ale dzis juz widze ze wiecej spi:) teraz wlasnie mam ja w chuscie i spiocha sobie:)

a na chrostki na buzi kazala rivanolem przemywac tylko porzadnie wycisnac wacik

zoltaczka podobno nie przeszkadza na szczepienie i mamy przyjsc za tydzien ale nie wiem czy nie przeciagne tego zeby nie bylo kaplikacji

Kika to co napisałas bardzo podniosło mnie na duchu.

Asia mowisz ze twoja dzidzia spala 5h a mój dzisiaj e nocy 3,5h i to był jego rekord do tej pory. W dzień jest spoko ale w nocy to czasami zasypiam z butelka w ręce karmiac małego.. Jest tragedia

Monia co oznacza Twój ostatni suwaczek ? Bo już kiedyś.się zastanawiałam

Czesc dziewczeta.
My juz po wizycie w szpitalu. Okazujesz sie, ze maly nie ma zoltaczki. Pediatra go zwazyla I okazuje sie, ze od ostatniego wazenia( 27 stycznia) czyli w ciagu 11 dni moje serduszko przytylo 330 gram.
Aha I powiem wan cos smiesznego. Maly Musial do wazenia byc rozebrany do golaska no I moje dziecko jak juz zdjelam mu pampersa I chcialam go takiego golego polozyc na wadze osikalo mnie( znaczy moj plaszcz, ktory mialam na sobie)

Niteczka mnie mój już osikal kilka razy taki urok chłopcow hehe

ja tak na szybko bo robota czeka ;/ sernika musze tylko dokonczyc galaretka stygnie.stefanie musze jeszcze zrobic no ale to juz jak mi maly zasnie. chyba go brzusio boli ;( nadal mi kupki nie zrobil dalam mu do mleka 10kropelek espumisanu . wiercil sie w tym lozeczku wiec wzielam go na rece no i mu sie ulalo albo zrzygal mi sie juz nie wiem jak to nazwac no i teraz spokojnie lezy w lozeczku oby bylo wszystko oki.

eh bylam w szkole chcialam zaliczyc ostatnia sesje (chodze na BHP) tzn chodzilam bo dzis zrezygnowalam bo sie wkurzylam ( bylam u dr i pytam czy moge zaliczyc a ona ze moge przyjechac jutro i reszte za 2 tyg ) no oki ale jak mi zaspiewala ile mam jej zaplacic no to ja dziekuje . sesja kosztuje 70zl (ja nie moglam podejsc pierwszy raz bo bylam w szpitalu i mowie jej to a ona ze kazdy egzamin 50zl egzaminow jest 4 wiec 200zl i jutro mialam pisac pierwszy i odrazu zaplacic... kurde zla jestem jak cholera to jest zdzierstwo! nie ide na zaden egzamin grrr

a maly dalej sie prezy ja juz nie wiem jak ja mam mu pomodz

Kociaczek
U nas sprawdzil sie infacol, ale mozesz tez sprobowac nagrzac pieluche I owinac brzuszek malego ta pielucha. U nas tez troche pomogly masaze brzuszka.

Kociaczek kladz na brzuszku a jak zmieniasz pieluche to podkurcz nogi pod brzuszek jak najdłużej. Mój zrobił dzisiaj w końcu i była zielona i bardzo śmierdziala :/ zmieniam jutro mleko.