Mamusie Luty 2014 !

a widzisz zosia... mówiłam że twoje sny nie są wcale jakie najgorsze :-D:-D

wy tez tak macie ze w ciązy jak upodobałyscie sobie jedną zachcianke to w kółko ją jecie?? ja od zeszłego tygodnia to chyba z 10 kg mandarynek zjadłam

Dzień dobry mamusie ja dziś w nocy nie spałam do 3 w nocy ;/ ale jakoś usnęłam i jestem wyspana.Odprawiłam męża do pracy a zaraz sama powoli będę zbierać się do mamy. Co do tematu w którym trymestrze najgorzej się czułam to jednak w pierwszym. Wymioty nie dawały za wygrana a jak się położyłam do łóżka to myślałam ze nie wstanę, nie miałam na nic ochoty nawet sprzątać czy gotować. Drugi i trzeci trymestr jest super mam tyle energii ze szok czasami nie wiem na co ja spożytkować ;p np w wczoraj o 20 zachciało mi się sprzątać łazienkę hehe Tylko mąż się ze mnie śmiał ze jakieś głupie pomysły mnie nachodzą Nawet brzuszek mi w niczym nie przeszkadza

ja od 1,5 tygodnia jem płatki z mlekiem codziennie

I trymestr dla mnie był spoko żadnych wymiotów itp tylko nic mi się nie chciało.. w II rozpierała mnie energia a w III to jeszcze nie wiem jak będzie ale mogę chyba powiedzieć, że jeszcze więcej rozstępów.. (oby nie bo te które już mam w zupełności mi wystarczą) kłopoty ze snem już się zaczynają i ból pleców też już powoli odczuwam

a c o do zachcianek to nie mam ale płatki z mlekiem jadłam przez miesiąc

Witajcie Co tam u Was? Ost mało czasu mam i tylko z doskoku tu zaglądam. Mały wczoraj cały dzień buszował dzisisj tylko pokazał że jest i poszedł spać.

u nas stara bieda czym tak zabiegana jestes ??

hej

Wola, Kasiek dzieki w awatarze Mikoaj w ciotki okularkach

Wola u nas tez jedno i drugie planowane, Mikołaj nawet po 2 latach małżeństwa, co skutkowało plotkami,ze pewnie nie mozemy mieć dzieci,ach te wścibskie nosy

Kasiu co za sen! ale takie głupoty potem długo męczą i siedzą w głowie. Mi ise cały czas śni,ze mój mąż ma na boku jakąs babkę
Gdy byłam w ciazy z Mikusiem śniły mi się krowy, które mnie goniły... przerażające sny, potem doczytałam,ze krowa to oznaka płódnosci hehe


Wola Zosiu Wasze szkraby pewnie juz załtwiają sie na kibelek, mój Mikołaj tez wołał,ale potem zapisałam go do klubu malucha i przestał,znowu siedzimy w pieluchach, podjęłam jednak wyzwanie,ze wrócimy do nocniczka... poradzcie mi proszę jak mam go przekonac. Oczywiście on wie kiedy robi,a gdy zrobi w pieluchę przeszkadza mu i mówi,zeby mu wymienic.

Zosiu ja mam teraz ochotę na śledzie i orzechy mandarynki lubię,ale mam zakazane.


Andzia zazdroszcże smaopoczucia,ja się czuję jak na poczatku. Fajnie,ze cociaz Ty lepiej się czujesz i masz duzo energii

Tweety co taka zajęta? Fajnie,ze maluch "buszuje" w brzuszku

Ja ogolnie kiepsko czuje sie w ciazy. Jak jeszcze nie wiedzialam, ze cos tam w srodku paczkuje, to bolal mnie brzuch jak przy miesiaczce, myslalam ze to bolesna owulacja... bo tak czasem mialam, potem straszne mdlosci, potem 8 tygodni w szpitalu i jak mi mdlosci przeszly i wyszlam do domu to juz byla jesien i tak lezec musialam. A teraz to kregoslup, zgaga, zebra, wyspac sie nie da, usiedziec tez. Rozstepy sie pokazuja i w ogole. Malenstwo uwielbiam, ale tez juz daje popalic.

Jest dziwnie ulozony chyba, bo niekiedy jak kopie to zaciskam uda bo sie boje ze mu noga wypadnie czasem taki kopniak jest bolesny. Nie wiem tez tak macie? Od poczatki kopal mnie nisko. Czasem sie obroci, ze kopie po ktoryms z bokow, ale raczej dol sobie upodobal.

Dziś go widziałam bo patrzę na brzuch a on lata jak na maratonie Brzuch się tak śmiesznie rusza
A teraz badania w piątek.
Z mieszkaniem załatwiam. Chcemy remoncik przed przyjściem maluszka zrobic. Poza tym do rosziny jezdze teraz na week do 2 babc. Ja jeszcze do tego zalatwiam sparawe z przed roku. Bo moja matka mnie oskarzyla o znecanie nad bratem ;/ Poprostu masakra. I bylam na olicji bo dostalam wezwanie musialam sie tlumaczyc. ona niby film nagrala a tam jedynie bylo ze chodzilam po domu i zjadlam sobie banana a mlody w krzeselku siedzial. Normalnie mnie tak ta kobieta wkur...
Ja zaraz wychdze na zakupy i mojego odprowadzic

Hej
moja mała też tak nisko kopie. Cały czas narzekałam, że ciągle się wierci, ale wczoraj w nocy była bardzo spokojna i nie mogłam spać, bo bałam się, że coś nie tak. Wszystko wróciło do normy i wole już żeby cały czas dawała o sobie znać.

I trymestr okropny. Nic jeść nie mogłam, marzyłam żeby wymiotować bo wszystko miałam w przełyku a się nie udawało. Efekt -8kg. II super do momentu wykrycia cukrzycy wrrr. A III mnie męczy. Brak oddechu. Ostatnio kręci mi się w głowie i robi mi się słabo. Brak snu, non stop siusiu. Ale ból pleców nie dokucza bo śpię na wysokiej poduszce (mimo, że nie potrafię się na niej ułożyć i usnąć to już wole to niż ból krzyża).

Ja w ciąży nic nie przytyłam. Podobnie jak Ty Kasiek. Ale swoich kilogramów miałam więcej niż potrzeba przed zajściem w ciąże. Trochę mnie to martwi (nigdy się nie spodziewałam, że to powód może być do zmartwień ), ale lekarz nic nie mówi.

Jutro mamy usg! W końcu po dwóch miesiącach. Już odczuwam stres, czy z małą wszystko w porządku.

Nasza Natalka planowana była. Mój mąż też marzy o 3 dzieci. Ale ja się chyba na to nie zgodzę, chyba że kiedyś zatęsknię za ciążą, choć wątpię.

A czy wy też tak macie, że głupio wam narzekać innym ludziom, nawet bliskim?

Lunia też tak mam, jak juz coś powiem,ze gidzies coś mnie boli to potem mi głupio, a nie powinno chyba. Dobrze,ze na forum mozemy się "wygadać" i wspólnie wspieramy się.

Co do dzieci to na szczescie zapomina się i poród i ciezką ciązę.. tzn wspomnienia zostają,ale z perspektywy czasu inaczej na to się patrzy

Tweety coś amsz pod górkę z Twoją mamą,aż trudno uwierzyć

Aneteczka oj to Ci współczuję,wiem co to znaczy. Na szczęscie blizej niż dalej do porodu

kurczę, ale wam dziewczyny zazdroszczę, że nic wam kilogramów nie przybywa, mi między przedostatnią a ostatnią wizytą przybyło ponad 3 kg, masakra jakaś, z drugiej strony jem strasznie dużo słodkiego więc nie ma co się dziwić potem będę się martwić, żeby to zrzucić
ja znowu bardziej czuję jak Mała pod żebrami mnie kopie, no ale już jest ułożona główką w dół więc nie ma co się dziwić, w dole rzadko czuję

Asiu m ój Tobi bardzo szybko nauczył sie na nocnik po ty że chodzil ze mną do łazienki i widział co ja tam robie to i on tez chciał i tak jakos wyszło

Lunia ja też wstydze sie narzekac ! bo pewnie sobie mysla : ze teraz tak narzekam a co bedzie jak sie dziecko urodzi

ale sie wkurzyłam!!!! złamałam paznokcia wiem głupi powód ale płakac mi sie chce

Właśnie się zastanawiam jak moja może być ułożona, że tak nisko ją czuję... myślałam, żę tak właśnie jest jak główką w dół i że mi rączkami tak tam majstruję.

Moja koleżanka urodziła dziecko i po dwóch tygodniach pisała, że już tęskni za kopniakami itd a urodziła małą pod koniec sierpnia więc przeżyła największe gorączki. To może też tak będzie i u nas

Edi uwielbiam nasze suwaczki Ciekawe jak nam wyjdzie z porodem.

Z tym narzekaniem to jest dziwne. Mi się wydaje, że każdy zaraz myśli a czego się spodziewałaś i daj już spokój, więc nic nikomu nie mówię. Ale z drugiej strony chyba mamy do tego prawo, bo jak nie teraz to kiedy?!