Mamusie Luty 2014 !

Dzień dobry!

U nas też pada śnieg, ale od razu sie topi, więc nie jest biało :/

Co do prania to tak jak Edi napisała, na początku bez płynu do płukania, bo maluchy nie lubią zapachów mocnych, a po drugie lepiej mieć miej potencjalnych alergenów Po miesiącu już można zacząć po trochę płukać w płynie. A czy proszek, czy żel to co kto woli Ja prałam w Dzidziusiu i nie narzekałam na niego, a cena prawie o pół niższa niż np. Lovela, zapach też milutki . Tylko nie kupujcie dużych opakowań na "pierwsze pranie", bo porodzie może sie okazać, że dzidziuś się uczuli na ten proszek, który używacie i trzeba będzie zmienić i prać wszystko od nowa. Siostrzenica mojego męża musiała do prawie dwóch lat mieć prane wszystko w płatkach mydlanych, bo wszystko inne ją uczulało.

Miłego dnia!

Hej Mamuśki:)
Ja od jutra przechodze na l4, dziś ostatni dzień jestem w pracy i jakoś mi tak smutno

witam się i ja w tą piekna zimową pogode

niestety bede musiala wyjjsc z domu dzis ... brr ...

wlasnie smaze nalesniki jak ktoras chętna to niech przyjdzie pomóż zjesc

Cześć dziewczyny,

dawno mnie nie było mam nadzieję,że nie zapomniałyście o Nas

Ja na L4 od grudnia, więc ostatni tydzień, mam kilka spraw do zamknięcia i freedom
trochę mi szkoda bo lubię swoją pracę i współpracowników , ale z drugiej strony już czas na zasłużony odpoczynek.. podróże tez męczące... jeszcze na 5-6 godzin mogłabym przyjeżdzać, ale 8 i pół (z lunchem) to stanowczo za długo...

A mi dzisiaj straszenie niedobrze jest, zajechalam na kurs na 4 pietro wyszlam na piechote po schodach bo sie winda zespsula, slabo mi sie zaczelo robic, poty oblewac, posiedzialam chwile i wrocilam o domu, a teraz fatalnie sie czuje i mdlosci jak na poczatku ciazy, mam nadzieje ze to chwilowe, a juz sie tak cieszylam ze energia mi wrocila i sie lepiej czuje.

Isskapamietamy

Ja do ubranek kupie Persil sensitive gel, juz wyprobowany i mam nadzieje ze nie uczuli, plynu na poczatku tez nie bede uzywac, chociaz te sensitive sa lagodne, ale wole kupic na pierewsze pranie antybakteryjny plyn, ktory sie dodaje do prania, od czasu do czasu i naszych ubran go dodaje.

hej
ja na pewno w proszku Dzidziuś, ze względu, że wszystkie moje koleżanki i w rodzinie w nim piorą a faktycznie nie drogi.

Co do szczepień, to ja też nie jestem za tą skojarzoną. Mojej mamy koleżanka jest pielęgniarką i mówiła, że jej córka bez konsultacji z nią wybrała tą skojarzoną i w efekcie dziewczynka 3 letnia jest chora na krztusiec (przeciw któremu się szczepi w tej skojarzonej). Podobno lepiej żeby organizm się powoli uodparniał... Także ja w tej kwestii chyba wybiorę te tradycyjne szczepienia... choć zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie patrzeć jak małą kłują tyle razy. A co do pozostałych szczepień na te pneumokoki i rotawirusy to też jakoś się waham. Trochę się boję, że to jest takie nakręcanie przez zakłady farmaceutyczne, tak jak ze szczepieniem przeciwko grypie. Nie wiem mam nadzieję, że nie będę tego nigdy żałować. W środę w szkole rodzenia mamy temat SZCZEPIENIA to czegoś więcej się dowiem.

a ja wlasnie powiesilam pierwsze pranie mego synka :-D kupilam dzidzusia ale w plynie. jej jakze on cudownie pachnie jaram sie strasznie tym calym praniem i w ogole :-D

ale tu cichutko... kobietki co robicie że by jak tu echo piszczy??

asiu
co tam z waszym mieszkankiem?? i tym strasznym panem...

hej

jej,jaką mam zgagę szok!!!!

ok.. Marudka Issska fakt inaczej będzie na l4,ale fjany czas i święta i przygotowania do narodzin korzystajcie.

Kasiu nawwet mi nie przypominaj o tym gościu... sprawa zamknięta,ale nerwów było sporo.

Fajnie,ze ciuszki juz poprane kolejny krok do przodu

Dziewczyny tez tak macie... od dwoch dni jem normalnie tak jak zazwyczaj np sniadanie, a po godzinie jestem tak przerazliwie glodna, ze tego sie pojac nie da. Mam takie ssanie w zoladku jakbym od dwoch dni nic nie jadla. W buzi mam jeszcze smak obiadu a zoladek juz szaleje... nie wiem czy to normalne.

Aneteczka napisał:

Dziewczyny tez tak macie... od dwoch dni jem normalnie tak jak zazwyczaj np sniadanie, a po godzinie jestem tak przerazliwie glodna, ze tego sie pojac nie da. Mam takie ssanie w zoladku jakbym od dwoch dni nic nie jadla. W buzi mam jeszcze smak obiadu a zoladek juz szaleje... nie wiem czy to normalne.

normalne
żołądek bez dna.


Dzisiaj byłam u teściów, sprzątaliśmy co nasze,echh. Teraz już nas szybko nie zobacza, tzn maz jeszcze bedzie musiał jechac,ale my zMikusiem niekoniecznie oczywiście zapraszają,ale dla mnie to sztuczna atmosfera ( najpierw wyganiają a teraz zapraszają,chyba,zeby sąsiedzi widzieli) i nie czuję potrzeby ich odwiedzania.. są ważniejsze sprawy na głowie i święta i dzidziuś.

Mikołaj z tym nocnikiem mnie tak absorbuje,ze zapominam badać sobie cukier.. dzisiaj mówię do niego:
- Mikołaj chcesz siusiu na nocniczek?
- "nie chcem".. chodz mama się pobawić
- nie pójdę, bo mnie nie słuchasz i nie chcesz siusiu na nocnik
- no chodz
- nie,nie słuchasz mnie
- nie denerwuj się,już "chcem" siusiu na kibelek

Usiadł i siusiu i kupka zrobiona,ale ile trzeba się z nim "na targować", głowa mała. Co za uparciuch.

Hehe Mikus ma boskie teksty idzie się usmiac

tez macie wrażenie jakby was sutki piekły?? znaczy mnie tylko jeden ...takie dziwne uczucie
a już 3 dzien z rzędu co wieczór bardzo chce mi się wymiotowac ;/ też nie wiem przez co to ....

ja Juz wszystkie ciuszki mam poprane prasowac bede już po przeprowadzce

Witajcie dziewczyny Wybaczccie że tak rzadko jestem ale nie daje rade już normalnie Związek mi się sypie problemy wiecze kłotnie z Adamem do tego zawaliłam tak mocno szkole przez wieczne choroby (srednio co miesiac i po 2 tyg choruje)ze chyba mnie wywala a jak nie to i tak nie dam rade nadrobic wszyyskiego bo nie mam wgl zadnyc ocen i obecnosci. Jestem zalamana. Jedyne co mnie pociesza to mam bardzo dobre wyniki badan i maly sie rusza caly czas

A co u Was ?

asia
twój syn to po prostu jest fantastyczny
a w sprawach nocnikowych chociaż własnego doświadczenia nie mam to wiem że na mojej siostry syna od zawsze działa np "Fabo a chcesz założyć pampersa takiego jak dla Igora u cioci kasi w brzuszku??" Fabo ma problem z robieniem kupy na kibelek czy nocnik. nie wiem jak on to robi ale potrafi nawet wstrzymać czopki... po prostu boi sie ja zrobić... a straszenie pampersem jakoś skutkuje bo on wtedy mówi że on nie jest juz mały a tylko małe dzieci noszą pampersy (ma 4 lata ) no i biegnie na kibelek... i co prawda zamiast ja robić to wyciąga paluchami jakby bal sie parcia... no ale moze na Mikołaja też podziała mówienie że pampersy noszą tylko małe dziecie takie jak siostra Sara. i że skoro jest starszym bratem to musi załatwiać sie na mocniczek aby potem mógł uczyć młodsza siostrę??

tweety
przeciez ostatnio mowilas że z mężem juz jest lepiej. że sobie wyjaśniliscie... eh. szkoda mi ciebie dziewczyno. tak sie męczyć z facetem. ja to chyba wolałabym byc sama niz z takim facetem... u mnie też były ciężkie chwile i nawet pisałam o tym na forum... no ale na szczęście wszystko jakoś sie dobrze ułożyło. a moze po prostu ty przesadzasz zbytnio?? wiesz... ja wiem po sobie że potrafie zrobić z igły widły. wystarczy że ma odmienne zdanie niz moje. niestety w związku nie powinno byc osoby dominującej. przeciez to nie o to chodzi... trzeba nauczyć sie korzystać z kompromisów... trzeba też wieżyc że bedzie wszystko dobrze... stres nie służy ani tobie ani malenstwu. a wiec głowa do góry

zosia
mnie sutki nie pieką :-D ale za to cały czas cieknie mi siara... a to jest jeszcze bardziej denerwujące... siedze z pielucha tetrowa... bo inaczej to eh. nie da sie wytrzymać...

asia
ciesze sie że juz nie musisz oglądać teściów :-D

o niestety w tej kłótni niestety nie przesadziłam. Przesadził bo on mi zarzucać zaczął zdrady jakieś,wypominać kupowanie produktów dla małego,to że w ciąży jestem i mam swoje humory a nawet powiedział że jest ze mną tylko ze wzglendu na dziecko i mnie nie kocha. Chwilowo mam spokój bo go nie ma całymi dniami i się mam czas przemyśleć i wgl. Przestałam się stresowac bo tylko 2 dni mnie brzuch bolał