Mamusie Luty 2014 !

Gratulacje tweety ależ wam niespodziankę Nikola zrobiła dużo zdrowka

Hej dziewczyny z ta kapusta to bardzo dobry sposob pomogla mi wczoraj mialam temp 37,1 tylko a dzis juz temp nie mam :-)i piersi tez mniej bola:-)

Deta1987 napisał:

Hej dziewczyny z ta kapusta to bardzo dobry sposob pomogla mi wczoraj mialam temp 37,1 tylko a dzis juz temp nie mam :-)i piersi tez mniej bola:-)

deta widzisz czasem sposoby babci są najlepsze, nie jakieś tam leki i specyfiki a zwykła kapusta ( dobrze wiedzieć na przyszłość) pozdrawiam.

A my dziewczyny dalej 2 w 1, mała się wierci i kopie na boki ( kierunek nieodpowiedni), ciągle telefony i eski ( i jak tam? już, zaczęło się). Mąż wrócił do pracy po wspólnie spędzonym weekndzie i mi się trochę nudzi, chyba dziś kuchnię wysprzątam).

Miłego dnia, mamuśki

Tweety super że już jesteś po! Gratulacje! Zycze zdrówka i szybkiego powrotu do domu!

Witam!
Próbuje czytać na bieżąco ale kiepsko mi to wychodzi.
Tweety gratuluje i życzę szybkiego powrotu do domu.
Deta też miałam problemy z piersiami i mi kapusta pomogła.
Aktualnie walczę z ponadgryzanymi sutkami. Karmię jedną piersią a z drugiej ściągam. Tośka do ospałych nie należy, więc czasu niewiele. śpi około 15 godz na dobę, resztę je albo marudzi.Ogólnie przy cycu mogła spędzać dzień. We czwartek wizyta lekarza i położnej, zobaczymy co powiedzą.
Któraś pisała o laktatorze- nie ściąga pokarmu, spróbuj przed ściągnięciem wymasować piersi albo zrób ciepły okład mi pomaga:) Powodzenie życzę.
Trzymajcie się ciepło! Miłego dnia.

Dziewczyny, o 12 rozpoczęli wywoływanie porodu. Mamy złe wyniki (między innymi małowodzie) do jutra trzeba zakończyć ciąże. Trzymajcie kciuki!!!

Mam doła Pisałam Wam kiedyś o moich problemach z Natalka i Jej karmieniem... o tym, ze ciagle wisi na cysiu, ze ciagle mam wrazenie, ze jest glodna, ze na noc dostaje butle i pochlania ja w mgnieniu oka, ze dopiero wtedy zasypia i ze przesypia nawet 8 godz. Połozna oleciła Nm wybrać sie do przychodni i sprawidzic przyrost wagi. Mala nie dosc ze nie przybrła to jeszcze spadła i to bardziej niz w szpitalu jestem zalamana. od dzis zaczynamy dokarmianie... butla 5x dziennie. w srode znow wazenie...

Lysy jestem z Toba myslami i trzymam kciuki zeby wszystko poszlo pomyslnie i przede wszystkim zeby malenstwo bylo wszystko w porzadku
Sarenka jak trzeba to trzeba, nie wszystkie matki moga karmic swoim mlekiem,bo np. jest malowartosciowy, a dokarmianie to dla dobra malej, trzymaj sie i glowa do gory.
Tweety jak sie czujesz mamusiu
Ja tez mam jakies zalamanie nerwowe bo od trzech dni nie potrafie sie powstrzymac od placzu, masakra jakas,a wszystko w sumie jest w porzadku, Ale musze jakis pancerz zalorzyc i uodpornic sie.

Hej Kobietki
Sarenko ale Cię rozumiem, u nas też trwa zacięta walka o pokarm, w szpitalu Mała spadła na wadze bardzo dużo ponad 400 gram, musiałam ją dokarmiać butlą, położna poleciła mi ściągać pokarm, po pół godziny przystawiać Małą do piersi, następnie dokarmiać tym ściągniętym z kieliszka ( bo tylko tyle udawało mi się ściągnąć na początku ), a na koniec podawać butlę, więc praktycznie nic nie spałam tylko walczyłam... w domu Mała zaczęła przybierać więc odstawiliśmy butlę i się okazało, że Mała przybiera bardzo słabo na samej piersi np. 20 g dziennie położna, która przychodzi do nas poradziła przystawiać Małą jak najczęściej, w weekend Mała praktycznie wisiała mi na cyckach, ale są efekty przez trzy dni przybrała 200 gram więc nie załamuj się, będzie dobrze, choć weekend ja praktycznie przepłakałam, marudząc, że moje piersi są do bani, aż mój W. mnie zaczął ochrzaniać. A pijesz herbatki na laktacje? i czy dużo płynów pijesz? Ta położna kazała mi bardzo tego pilnować. Zresztą nieważne jak będziesz karmiła, najważniejsze, żeby Natalka miała pełen brzuszek Będę trzymać kciuki za was
Lysy powodzenia, myślami jestem przy was, oby wszytko szybko się potoczyło, żeby z Maleństwem było wszystko dobrze
Tweety Gratulacje, to wam Nikolka zrobiła psikusa
Ewo współczuję ponadgryzanych sutków, też miałam tak na początku, ból masakryczny
Wola życzę lepszego humoru, mam nadzieję, że szybko się poprawi, a teściową się nie przejmuj, nie ma co się nie potrzebnie stresować
Miłego dnia Mamusie

lysy to już ostatnia prosta- myślami z tobą

sarenka spokojnie, skoro trzeba małą dokarmiać to trzeba, ważne aby zaczęła przybierać na wadze, moja bliska znajoma też bardzo była nastawiona na karmienie piersią ale mała się nie najadała wiec po długiej walce dali za wygrana i przestawili się na MM i teraz malutka ma trzy miesiące i jest słodziutkim grubaskiem. Wszystko będzie dobrze.

wola nie daj się teściowej, pamiętaj to ty jesteś świeżo upieczona mamą która już ma doświadczenie przecież tylko pamiętaj nigdy nie pozwól sobie na chwile słabości przy niej, popłakać każdemu wolno ale tak aby nikt nie widział- w oczach innych musisz być twarda

A ja dziewczyny coraz bardziej się martwię bo termin w karcie ciąży na 27, ale za cholerę nie wychodzą mi obliczenia i z USG i z poczęcia to 22.02. powinien być terminem a to już dwa dni po i wiem że lekarze nie zareagują do 27 i pewnie potem parę dni też nie, a ja się boję że będą komplikacje z powodu przenoszenia, całej tej smółki itp. A tu żadnych skurczy, bóli, czopu ani niczego ( cisza i spokój). Powoli zaczynam łapać doła

Sarenka nie przejmuj sie, dobro coreczki najwazniejsze. Maksiu byl zarloczkiem przez 4 tygodnie, a teraz bardzo slabo mi je i boje sie czy przybiera na wadze. Jutro szczepienie na zoltaczke, wiec zobacze czy cos przybral w ogole.

Wola mi sie wydawalo, ze mam fajna tesciowa, dopoki nie zaszlam w ciaze. Naprawde duzo mnie to 8 miesiecy zdrowia kosztowalo, a ona zero zrozumienia. Mam do niej zal, za ta znieczulice i teraz dziala mi na nerwy, czegokolwiek by nie zrobila. Ma teraz troje wnukow Kube 2,5 roku, Lucje 7 miesiecy i Maksia. Denerwuje mnie to ze faworyzuje tylko najstarszego wnuka. O Maksia sie nie zapyta jak wizyty u specjalistow, jak przybiera na wadze. W sobote mielismy chrzciny. Poprzednim wnukom sponsorowala ciasto, nie zeby mi na tym zalezalo, ale mogla zapytac czy by i nam cos nie trzeba bylo, to dostalam maila z zapytaniem jake bedzie menu.
Mezowi slowa na nia nie moge powiedziec, bo zaraz sie klocimy. Wszystko musze dusic w sobie, czasem nie wytrzymam i cos powiem, ale cierpi na tym nasz zwiazek a obrazek najwspanialszej mamuni nie ulega zmianie.

Dziewczyny ja wiem, że dobro Natalki najważniejsze, ja również z tego założenia wychodzę, ale naprawdę się martwię - że stracę pokarm, a Mała przez to nie zyska ode mnie odpowiedniej odporności i innych zalet mleka matki. Poza tym boję się, że konsekwencją sztucznego mleka będą wkrótce kolki... A i właśnie tego, że sztucznie karmiona będzie ostatecznie grubaskiem... No nie wiem, zobaczymy...
Godzinę temu dostała pierwszą butlę i śpi. Pierwszy raz mam wolną godzinę za dnia. Szok! pozmywała, poogarniałam z grubsza mieszkanie, zjadłam obiad, nawet spokojnie mogłam pójść do łazienki... Teraz zastanawiam się jak będzie wyglądało budzenie Małej do karmienia:) z plusów widzę to, że Mąż będzie mógł się mocniej zaangażować w Dziecko, bo wcześniej piersi dać nie mógł, a butelką chętnie karmi:)
Lysy - obserwuję Twój wątek i jestem w szoku. Sporo przeszłaś w tej ciąży, a już na pewno na jej końcówce. Postawa Naszej SŁUŻBY ZDROWIA po prostu powala. Ja jestem do nich wyjątkowo kiepsko nastawiona, przeżywałam swoją sytuację i różne akcje, ale nie byłam traktowana aż tak. Wiem, że nie macie na to siły, ale ktoś to powinien jakoś załatwić, żeby sytuacja się nie powtórzyła! Tak nie wolno. Nie mniej jednak życzę Ci siły! Już końcówka i ostatnia prosta. Oby Maleństwo dało Ci zapomnieć o wszystkim. Trzymam mocno kciuki za Was, informuj jak się macie. POWODZENIA Kochana!!
Tweety - gratulacje Ciekawe czy w swoim stosie ciuszków masz jakieś sukieneczki

Godzinę po pierwszej butli Mała zwymiotowała... Jestem przerażona... Nie wiem jak to będzie

Twetty gratuluję córy

Lysy powodzenia już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo

Sarenka ja też dokarmiam w nocy butlą,nie dałabym rady cycem...w dzień caly czas jest na cycu pomimo że mam pokarm to i tak jest głodna tez nic nie mogę w domu zrobić,dobrze że teściowa jest dziś za to super 3 godzinki spala w dzień po spacerku wczoraj zresztą też,chyba spacerki dobrze jej robią