- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- Marcówki 2014
Marcówki 2014
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pala813
- Wylogowany
- rozmowna
- Jesteśmy już w komplecie :)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ete21
- Wylogowany
- gadatliwa
- W życiu zawsze trzeba walczyć do końca
- Posty: 806
- Otrzymane podziękowania: 10
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pietruszka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 328
- Otrzymane podziękowania: 0
Moni, na pewno nospa nie zaszkodzi. Większość z nas bierze regularnie bądź doraźnie, więc się nie martw.
Nie wiem czy Wam mówiłam, ale ja zdecydowałam, że nie chcę znieczulenia. Boję się, że akcja mi "siądzie" i w ruch pójdą kleszcze albo trafię na stół. Wolę spróbować bez tego. Choć nie mogę powiedzieć, że tak będzie na pewno, bo może się okaże, że po paru skurczach będę błagać o to znieczulenie.
Dzisiaj jakaś kretynka (przepraszam, ale inaczej jej nazwać nie mogę)prawie wjechała we mnie z podporządkowanej. Gdybym nie odbiła w lewo, spotkałybyśmy się maskami. To był odruch z mojej strony. A gdyby z naprzeciwka coś jechało? Ja się zatrzymałam, a ta debilka pojechała dalej, bo ona się ładowała na pas w przeciwnym kierunku. Już kuźwa miałam za nią jechać i ją za kudły wyciągnąć z tego auta, ale jak sprawdziłam, że mnie jednak nie obtarła, to dałam sobie spokój.
Ale jestem wkurzona strasznie. Bo co z tego, że ty jedziesz ostrożnie, jak ci taki bezmózg wyjedzie na drogę
Dobrze, że nic się nie stało.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- annlu
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 0
Może i faktycznie ten mój nastrój spowodowany jest tym, że już baaaardzo chce mieć synka obok siebie...
Darmag
Rozumiem Twoją sytuację ze znajomą.... Nie przejmuj się jej głupim gadaniem. Jednym uchem wpuść, drugim wypuść... Powodzenia !
Marl3na
Oooo co do krzeseł w poczekalni to zgadzam się w 100% , ale ja na szczęście od tej wizyty co teraz będę we wtorek – wchodzę bez kolejki !
Pala
Oj zakupy udane Kupiłam ostatnią rzecz dla maleństwa → kaftanik zawiązywany, aby się łatwo ubierało i buteleczkę – taką słodką z żyrafką !
Moni
Ja też jeszcze nie miałam robionego ktg... Ale z tego co wiem to dopiero będę miała... się okaże
Mi też tylko słucha serduszka aparatem podręcznym, więc spokojnie
Pietruszka
Ale miałaś przeżycie dzisiaj ;/ Faktycznie inaczej tej kobiety nazwać się nie da.... ;/
Ale najważniejsze, że nic Ci nie jest !
A słuchajcie dziewczyny : Czy w czasie ciąży nawiązywałyście jakiś szczególny kontakt ? Dzisiaj akurat przez przypadek wpadłam na artykuł, w którym było opisywane, że można nawiązać kontakt poprzez śpiewanie do brzucha, rozmowy z brzuszkiem i masowanie itp... ? Praktykowałyście ?
Ja osobiście głaszczę brzuszek co rusz ale rozmowa z maluszkiem zdarzyła mi się raptem parę razy, ale ogólnie często mi się śni, więc czuje, że i bez tych magicznych sztuczek mam silną więź z synusiem
A tu zdjęcie odnośnie więzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pietruszka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 328
- Otrzymane podziękowania: 0
Dotychczas chodziłam do lekarza co 2 tyg. Teraz zmieniłam prowadzącego i wyznaczył mi w styczniu wizytę po miesiącu. A jak będzie teraz, to nie wiem.
Annlu, ja nie gadam do brzucha ani nie śpiewam (oprócz szkoły rodzenia, bo tam śpiewamy kołysanki). Może gdybym była sama w domu... A tak, raczej zawsze ktoś jest, to się wstydzę. Mówię, oczywiście w myślach. Nie głaszczę też brzucha, bo u mnie to powoduje skurcze. Tylko delikatnie przykładam rękę lub pukam.
Myślę, że moja więź jest wystarczająca. Mąż to dopiero olał ten temat. Sam z siebie może ze 2 razy dotknął brzucha. Buziaka dał w brzuch, jak wyjeżdżał. Ale nie przejmuję się tym za bardzo. Skoro nie czuje takiej potrzeby, to ok. Nie będę go zmuszać. Wiadomo, że facetom trudniej taką więź nawiązać, bo to nie oni mają w brzuchu lokatora. Za to jak mała pojawi się na świecie, to wiem, że będzie oczkiem w głowie taty. Bardzo chcieliśmy mieć dziecko, więc nie ma się o co martwić.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- domi2907
- Wylogowany
- rozmowna
- nadzieja umiera ostatnia :)
- Posty: 539
- Otrzymane podziękowania: 0
Strasznie mi sie duzo mysli kolocze oo glowie..tak sie zastanawiam jak to bedzie jak maly sie urodzi, czy ja sobie z tym wszytskim poradze. Nie wiem jak bedzie z praca...ja zazwyczaj musze pracowac w trzech roznych szkolach zeby zarobic mniej wieçej ok... A to sa wariackie godziny, czasem mam lekcje do 23.30... Np na kursach wieczorowych. I nie wie. Jak ja to wsytsko pogodze. Moja mama bedzie z nami chyba tylko do czerwca. Potem co...od razu zlobek...taki maluch 6 miesiecy..juz mi go szkoda. A tu tylko przysluguje cztero miesieczny macierzynski. Powiedzmy ze dwa bede na bezplatnym bo rok szkolny dopiero od wrzesnia. Na tesciow za bardzo nie moge liczyc mimo tegoz e moj maz bardzo optymistycznie ciagle mi opowiada ze o i beda pomagac. Moja tesciowa to totalna hipohondryczka...chyba tak sie to pisze...tzn jak ma cos robic to od razu jest chora i ja wszytsko boli, jak jest impreza to nic jej nie dolega...takze juz to widze jak sie bedzie wiecznie skarzyc ze maly ciezki i ze nie ma sil go przebrac. Ja z reszta i tak ich nie bede o nic prosic. Musieliby oni sie zoferowac zeby z malym zostac.
I tak naprawde nie wiem jak to bedzie. Ciesze sie strasznie z malucha ale co dalej..czy my to udzwigniemy...mam nadzieje ze jakos tak.
A takz. Innej beczki..lczuje sie jak wieloryb, naprawde..kurcze ile trzeba po porodzie odczekac z cwiczeniami? Bo najchetniej to bym od razu tydozien po cos zaczela. Strasznie zle sie czuje sama ze soba. To jest jednak genetyka, bo uwazalam cala ciaze co jem a i tak kg przybywa. Jak to lekarka stwierdzila grubne dla siebie...super sprawa....wogole to nie tylko brzuch ale i nogi i rece mam wrazenie ze sa wieksze nie spominajac o tylku jak o szafie.
Sorkoz e wam tak gledze,.ale cos mnie dopadaja hormony. Buziaki. Dobranocki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- darmag21
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie jest wielkim cudem
- Posty: 1271
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do pracy to tez mialam zamar od wrzesnia ruszyc wraz z rokiem szkolnym ale cos czuje ze chyba to sie przeciagnie. Tez nie wiem co to bedzie, staram sie nie myslec, trzeba chyba zostawic to losowi jak tym wszystkim pokieruje. Domi, nie martw sie zawczasu, sama zobaczysz co czas pokaze. Glowa do gory.
Ja tez w nocy budzilam sie, czulam jak maly napiral w sam dol, czulam go przy samym spojeniu lonowym, nie wiem czy wy tez tak macie ?
Anlu, ja z dzieckiem nie rozmawiam, brzuszek poklepuje, jak wystawi jakas czesc ciala to poglaskam, pomacam ale na tym sie konczy, no i juz je bardzo kocham. Z tego co wiem to nie nalezy brzuszka masowac, glaskac eciaz bo to priwadzi do skurczy macicy. Wiec trzeba to robic delikatnie z glowa i nie za czesto.
Maz czasem tez polozy reke na brzuchu ale wtedy jak powiem ze wypchnal cos... tez mysle ze zliczylabym na palcach jednej reki ile razy dotykal brzuch i zgodze sie z Pietruszka, mezczyzni inaczej to odbieraja, dla nas juz jestesmy mamusiami a oni dopiero beda czuli ojcostwo jak maluszki sie urodza i wiem ze tez doczekac sie nie moze.
Wstaje na kawusie zbozowa z mleczkiem, maz wstal i zrobil... no i dzis juz jedzie do pracy, weekend zdecydowanie za krotko trwa.
Milej niedzieli mamusie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roma4
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 716
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja nie dość ,ze nie moge zasnąć to jeszcze szybko wstaje i w sumie nic mnie konkretnie nie boli poprostu mam bezsenność, siedzę już od godziny pije kawę no i weszłam na nasze forum , no jak dziewczyny zaczną rodzić w lutym to bedziemy zajęte ich porodami to nam szybciej czas zleci do naszych
Dziewczyny ja ktg też jeszcze nie miałam zakładam ,ze może w pózniejszych tygodniach robią
Domi myślę,że będzie dobrze widzisz mama na początku Wam pomoże a jak już sie przystosujesz do nowego sytsemu pójdzie jak z górki , rozumiem ,że wracasz do pracy i bardzo dobrze bo tak naprawdę to szczęśliwe są te matki które pracuj i wracają do dzieci , te które w kółko siedzą w domu nie koniecznie wiem po sobie i po innych
Anula ja też głaszczę ale raczej nie rozmawiam do brzucha nie jestem z tych specjalnie wylewnych ale każda z nas jest inna, ta pani na zdjęciu do Ciebie podobna nie długo dasz takie tylko swoje zdjęcie z maluszkiem
Pietruszka mój też specjalnie się nie pcha do przytulania brzucha i też go nie zmuszam , za to małą na okrągło by go całowała i mówi do niego, a co do znieczulenia skoro tak uważasz to dobrze każda powinna mieć prawo wyboru , a jeszcze jedno uważaj na tych drogach bo faktycznie różni ludzie jeżdżą
[/url
http://www.zapytajpolozna.pl/c[img]http://www.zapytajpolozna.pl/c
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- roma4
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 716
- Otrzymane podziękowania: 0
[/url
http://www.zapytajpolozna.pl/c[img]http://www.zapytajpolozna.pl/c
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moni91
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 751
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ete21
- Wylogowany
- gadatliwa
- W życiu zawsze trzeba walczyć do końca
- Posty: 806
- Otrzymane podziękowania: 10
DOMU,DARMAG, mogę do was dołączyć z tym samopoczuciem...wczoraj musiałam się szybko zmyć do innego pokoju, żeby m nie widział że płacze z reszta teraz też łzy mi lecą...chyba już jestem zmęczona cała ta sytuacja i mam zwyczajnie dość, nawet na małego się wczoraj wkurzalam, że jakoś leżał tak że brzuch nie dość zr miałam twardy to zdrętwialy jak nie mój....wieloryb chce już, wiosnę.....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- darmag21
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie jest wielkim cudem
- Posty: 1271
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MamaMikołaja
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 175
- Otrzymane podziękowania: 0
Moni, jeśli chodzi o ktg, to ja też jeszcze nie miałam. Czytałam, że standardowo robi się je od 38 tyg ciąży (jeśli ciąża przebiega prawidłowo), a jeśli kobieta ma np. cukrzyce to wcześniej.
Pietruszka, ja też się zastanawiam nad znieczuleniem. Stiwerdziłam, że jak nie będę dawac rady to o nie poproszę. Ale wstępnie chce spróbowac bez….
Niezłą miałaś akcje na drodze, dobrze, że skończyło się bez stłuczki
Annlu, mi coraz częściej się zdarza gadac do brzucha, wcześniej miałam wrazenie, że gadam do siebie, teraz jak mam już pełną świadomośc, że ktoś tam jest. Głaszczę brzuch, ale bardzo delikatnie, bo rzeczywiście to może wywołac skurcze.
Domi, ja też się obawiam jak będzie po urodzeniu. Moja mama ma wziąć urlop na 2 tygodnie, a potem musimy radzic sobie sami. teście nie żyją, a moi rodzice mieszkają 100 km od nas. Na rodzinę męża nie mam w ogóle co liczyc, także też się trochę boję. O pracy i powrocie staram się nie myślec. Pracuję w korporacji i tam nie przejmują się mamami. Akurat jak skonczy mi się pół roczny urlop mają być zwolnienia grupowe. Jak pójdę na rok macierzyńskiego to też będą krzywo patrzec i pewnie będę do „odstrzału”.U nas nie ma innego rozwiązania jak żlobek.
Ale nie chce się na razie tym martwic. Trzeba wierzyc, że na pewno znajdą się jakieś rozwiązania, na pewno damy radę.
Darmag, ja mam takie napieranie na dole. Ale tylko jak chodzę. Czuję, że dzidzia tam się już układa. Aż nie mam siły dźwigac tego brzucha.
Roma, masz rację, że jak już pojawi się pierwsza dzidzia, to szybko zleci. Będziemy z zaciekawieniem słuchac rad świeżych mam.
A mężem się pewnie nie nacieszysz, skoro jutro wyjeżdza. Pewnie w tygodniu go nie ma i przyjeżdza na weekendy? Okrutne czasy, jeśli chodzi o pracę
Ete, to te wstrętne hormony. Może jakiś cukiereczek na poprawę humoru?
Dziewczyny, nie przejmujcie się swoimi wagami. Ważne, żeby dziedzi rosły i były zdrowe. Jestem pewna, że po porodzie wrócimy do formy. A jeśli nie to będziemy się wspierac i razem cwiczyc na odległośc
Ja dziś mam mieć gosci. Ma przyjechac moja koleżanka z męzem. Nie widziałyśmy się 2 miesiące. A też będą mieć dzidzie, z tym, że to dopiero początki. Będzie kontrast- mama na początku ciąży i mama na końcu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.