Kwietniówki 2014

Italia ja też mam nowy wózek. Nie pierzemy go. Nie ma "chińskiego" zapachu. Pachnie neutralnie. Oczywiście jest możliwość zdjęcia ze stelaża części i uprania, ale nie mamy takiego zamiaru.

Bujaczek mamy zamiar kupić Fischer Price:

Nianię elektroniczną z funkcją kontroli oddechu też, ale jeszcze nie oglądaliśmy. Do lekarza wybieramy się we czwartek. Chcę zobaczyć małego. Cały czas się o niego martwię, choć przeżywam ciążę bardzo dobrze.
Co do konfliktu Rosja- Ukraina to myślę, że Rosja "weźmie" sobie Krym. NATO, UE i inne organizacje mogą sobie wzywać do stabilizacji, grozić sankcjami, ale nikt nie pomoże Ukraińcom. Putin bierze co chce.

Ja Oilatum kupię na pewno na początek, a później ten Ziaji o którym Tweety mówiła- porównam i wybiore.

A z listami prezentów to jak? Tak oficjalnie macie jakieś i jak ktos pyta co kupić to mówicie i dopisujecie jego imie przy tej rzeczy? Serio nie wiem co i jak w tej kwestii, póki co jedna kumpela zostala tylko oddelegowana do kupna grubszego, fajnego kocyka ale ona dopytywała już dłuugo co kupic.

malec widziałam te bujaczki, kozackie sa

chlopcy to rodza sie po wojnie aby straty wyrownac wiec mysle ze bedzie ok. kochane martwmy sie o nasze dzidziusie i wylaczmy telewizory!

Jak nas ktos pytal co moze kupic, czego nie mamy a by sie przydalo, to rzucalam propozycje, dana osoba/y mowily, "ok to ja kupie to" i cyk, odchaczone. Dzieki temu mamy (juz po starszym) m.in. bujaczek, nianie elektr., mate edukac. Rodzice to mi np laktator kupili:) zreszta tak jest do dzis, kazde ur malego wszyscy pytaja o pomysly...

a moze ktoras z Was ma sposob na bezsenność?

Co do rodzenia się większej ilość chłopców obecnie, to kto to wie....niby taki przesąd jest wielu wieków...
Takie treści przeważają w serwisach społecznościowych rosyjskich i ukraińskich zobaczymy co z tego wyniknie....:
Jeśli jeszcze nie śpicie , spójrzcie na spokojnie śpiących swoich młodych synów ! Ucałujcie ich , gdy są jeszcze żywi ...Ucałujcie ich tak, jak dziś wieczorem również ukraińskie matki całują swoich synów . Ukraina ogłosiła mobilizację. Jutro nasi chłopcy, którzy urodzili się aby żyć , kochać , wychowywać dzieci pójdą na wojnę , aby chronić swój dom , swoje rodziny , ich prawo do bycia panem własnego kraju. Wielu z nich matki już się nie doczekają . Tak samo jak Wy nie doczekacie się swoich synów. . Tylko Wy o tym dziś jeszcze nie wiecie . Nasze dzieci nie zamierzali walczyć . Chcieli zbudować piękny, dobry, nowy kraj , który od zawsze jest gotów przyjąć tych wszystkich, którzy z dobrymi zamiarami, pomysłami przychodzą do nas . Lecz głowa Waszego Państwa , Pan Putin zadecydował, że nie potrzebny jest taki kraj i że braterski naród ukraiński powinien zostać zmieniony na naród wrogi . Za mało jest mu ziemi , za mało pieniędzy, za mało władzy, tak jak mało było tego wszystkiego, paranoicznemu mordercy Janukowyczu , któremu on dał schronienie po ucieczce przed gniewem ludu . Zdecydował się wypowiedzieć wojnę nam i zabić naszych synów . Nie, on sam nie będzie zabijał ! Jutro wyśle Waszych synów , aby zabić naszych, a NASI BĘDĄ ZMUSZENI ZABIJAĆ WASZYCH , gdyż wasi synowie przyjdą na naszą ziemię. MATEKI ROSJI ! Tylko Wy możesz powstrzymać bratobójczą rzeź , która zastała zaplanowana tylko przez jedną osobę, która uważa się za Boga . Nasze dzieci będą z waszymi umierali tylko po to, aby została zaspokojona próżność Pana Putina , aby posiadał nie 150 , tylko 200 mld USD i aby mógł pokazać światu swą wielkość ...Wojna jeszcze się nie rozpoczęła , lecz armia rosyjska już depcze ziemię Krymską ... A jutro Putin obiecuje zacząć " chronić " czołgami całą wschodnią Ukrainę . I wasze dzieci , przekraczając granicę , postawią stopę na ziemi naszej ojczyzny , aby umrzeć za paranoidalną wielkość waszego obecnego prezydenta ... . Ukraińskie matki teraz ze łzami patrzą na swoich synów, którzy jutro zgłoszą się do sztabu wojskowego ... SPÓJRZCIE I WY MATKI ROSJI NA SWICH ŚPIĄCYCH SYNÓW ... PRZECIEŻ WIELE Z WAS JUŻ ICH ŻYWYMI NIE ZOBACZY , JEŚLI RAZEM NIE POWSTRZYMAMY WOJNY BRATOBÓJCZEJ, NARZUCONEJ NASZYM NARODOM TYLKO PRZEZ JEDNĄ OSOBĘ ...

Malec ja też mam taki bujaczek znaczy się dostanę po siostry córci ona sobie bardzo go chwali a mała uwielbia w nim leżeć Fajny wózeczek

u nas też najbliżsi pytali co mają kupić więc mówiliśmy co nam potrzeba i uniknęliśmy niepotrzebnych rzeczy a goście cieszyli się że nie muszą wymyślać co kupić oczywiście wszystko w granicach przyzwoitości

oczy mi się zamykają a co do czego przyjdzie to nie mogę usnąć

życzę Wam dobrej nicki

Dobry wieczór!

Nadrobiłam posty. Uff....

Tak szybciutko odpiszę, bo pisałyście wiele o zakupach kosmetyków i innych rzeczy dla maluszków.
Poza tym któraś z Was prosiła o opinię, co do monitora oddechu ANGELCARE. Przy okazji odniosę się do postów Anulki.

Zamówiłam z mężem monitor... ot tak, bo może warto go mieć. Nie mieliśmy przekonania. Jednak w naszym przypadku sprawdził się dwa razy. Raz Celina miała bezdech w nocy...i nie wiem czy byśmy się zorientowali gdyby to urządzenie nas nie zaalarmowało. Poza tym wybudza ono także dziecko, które automatycznie w takiej sytuacji łapie oddech. W tamtej chwili nawet nie wiem jakim cudem znalazłam się przy łóżeczku małej. Chyba się teleportowałam nieświadomie. No i był też drugi raz. Celinka już była starsza. Miała 7 może 8 m-cy. Obkręciła się w pościel. i zwyczajnie zaczęła przyduszać, bo tylko włosy było jej widać zza tej pościeli. Alarm znów dal znać.
Owszem raz się wkurzyłam jak mi zaczął pikać w nocy, choć nic się nie działo... ale sama byłam sobie winna. Nie wymieniłam baterii, a to urządzenie tak daje znać, że długo nie pociągnie. W sumie też dobra opcja.

Dlatego moje drogie ja jestem zwolenniczką monitora.Przy Borysie też będę używać. A na pewno jak nie daj Boże zdarzy się jakaś choroba czy osłabienie.

Aaaaa i jeszcze miałam napisać, że też zakupiłam Oilatum. Mnie poleciła go znajoma położna i uważam że jest to świetny kosmetyk. A jak urodziłam Celinę, to nie miałam w "pudelku-wyprawce" ze szpitala żadnych próbek tego kosmetyku. Tylko Bambino, Nivea i Hipp...


A tak z ciekawostek.

Umyłam dziś wszystkie okna w mieszkaniu, poprałam, poprasowałam i rozwiesiłam firanki. Potem przy odpoczynku Borys chyba chciał już wyjść

DOBRANOC!

W nocy walnełam tu wpis o teściowej ale kasuje, przespałam się (jakimś cudem) i już ok. Nie wiem czy ktokolwiek zdążył przeczytać


Renata syndrom wicia gniazdka w pełni widzę ale okien myć nie powinnaś

My mamy sajgon w pokoju NieMąż skręcał wczoraj łóżeczko i nic dobrego z tego nie wyszło. Generalnie narzekania na same łóżeczko było co nie miaram a to śrub zabrakło i musial iść po nie do właścicieli, szuflada zacina się i źle sie otwiera, szczebelków wyjętych nie ma w komplecie- zły był że nowego nie kupił ale nie wiedział. Trudno, jak już staneło całe okazało sie, że źle nam wymiary podali nie uwzględniając zewnętrznej opcji i za ciasno się zrobiło No to przemeblowanie, szafka z pod tv rozkręcona całkiem i wyniesiona, wszystko poprzestawiane tak że mi się kompletnie nie podoba. Budrel na kółkach Dziś będziemy kombinować co dalej, może jakoś to będzie wyglądac.

Asia gdzie sie podziewasz?

Renata moje okna to juz masakra jest jakas, ale jakos nie widze siebe skaczacej po taborecie W weekend jakos z malzem ogarniemy.

tolad do konca to ja nie wiem czy ona jest zdrowa psychicznie, bo to nie pierwszy raz jak z wlasnej winy cukier jej tak spada. Wspolczuje, tym razem niemaz ja uslyszal, a nastepnym moze byc gorzej... Kobieta albo sobie nie zdaje sprawy z tego jak powazna chorobe ma, albo probuje zwrocic na siebie wasza uwage.... Jak za daleko posunelam sie w osadach, to przepraszam
Ja zdazylam jak chcesz to tez usune.

Ja chlpakow wyprawilam do szkoly i pracy i wracam do lozka. Ciezka noc mialam i jestem nkeprzytomna. Teraz nie spie, bo nie moge, a potem Zosia mi nie da

Ewelka nie usuwaj Tak to jest jak ktoś nie przestrzega diety, a jak nie tego to chociaż godzin w jakich powinno się jeść- tak jak my. Wiem, że kolacja ma być to ją jem chodź bym padała na twarz. A ona wyobraź sobie ostatnio tak się objadła któregoś dnia, że miała 382! Szczena mi opadła.

Nie wiem czy wchodzicie jeszcze na tego bloga, ja czytam nowe wpisy a dzisiejszy mnie rozkleił.
krystyno-nie-denerwuj-matki.blog.pl/2014/03/03/wyznanie/

tolad662 napisał:

W nocy walnełam tu wpis o teściowej ale kasuje, przespałam się (jakimś cudem) i już ok. Nie wiem czy ktokolwiek zdążył przeczytać

ja czytalam. ale w takim razie nie komentuje. dobra twa decyzja. w razie W rob jak napisalas.

Hej ja od wczoraj w domu.... myslalam ze Asia wam zda relacje, bo niestety do niej tylko numer mialam
,

a wiec od poczatku.. jak juz wiecie we wtorek brzuch mnie zaczął bolec w nocy, wzielam nospe , przetrwalam ja, rano znowu, wzielam nospe, nic, potem druga nic...pozniej apap nic.. napisalam do S ze cos nie tak, a ze bolalo mnie i po prawej bal sie ze znowu wyrostek... kazal mi sie spakowac i urwal sie i do szpitala, a tam na izbie pani ze od razu na oddzial...tam badanie , pozamykana , mlody wysoko, ld razu pobrali badania nospe w zastrzyku dostalam.. i magnez i nic dalej boli... potem na noc znowu zastrzyk i nic , pod ktg mnie dali wyszedl maly skurcz...wiec dostalam silniejszy zastrzyk.. i rano w czwartek bylo ciut lepiej ale magnez i nospe do konca bralam az mnie tylek juz bolal haha... ale towarzystwo mialam super i opieke tez....dostalam opierdziel, bo mnie wieczorem bolalo a nie zglosilam... ze oni sa od tego by mi pomoc i mam mowic, jak mnie boli, wiec mówiłam poznien co i jak, chodzilam jak by mnie walec przejechal...no i juz w niedziele bylo ok. S sie tak przestraszyl...ze mam juz cala wyprawkę , bo jak wracalismy wszystko kupilismy , nie mam stanika , bo rozmiaru nie bylo...wiec leze jak kloda . Oby do 23 marca wytrzymac bedzie 36 tydzien ...

Cześć,
Okna....ech marzy mi się mieć czyste okna:-) ale już niedługo. Mycie okien wchodzi w plan przedporodowego wywołania porodu czyli koło początku/połowy kwietnia biorę się za nie. Na razie mamy nieustanny remont łazienki, ale na poważnie to się zacznie od wtorku za tydzień - przychodzi koleś robić hydraulikę i płytki, co oznacza, że najpewniej do piątku będziemy myć się w misce...bosko. Może trzeba sobie balie sprawić, bo z moim balonem przed sobą to może być kiepsko.
Wczoraj kupiłam sobie koszule do szpitala i jakoś coś pomieszałam i wzięłam chyba w rozmiarze na ciężarnego nosorożca. Może uda się ją dziś wymienić. Więc plan napięty - najpierw ryneczek, później gin, później zakupy - muszę kupić proszek albo płatki mydlane, bo moja góra prania nieustannie się powiększa. Mam kochaną siostrę, która co chwila mnie obdarowuje spadkiem po swoich córach.

Tweety, z tego co zrozumiałam mieszkasz w okolicy Łodzi. Ja bardzo serdecznie polecam CI doskonałego specjalistę od USG Lecha Dudarewicza. On przyjmuje też w CZMP, ale i prywatnie w swoim gabinecie. Jest guru w dziedzinie USG - przynajmniej taki krążą o nim opinie. Ja u niego byłam, bo po pierwszym USG inny lekarz sugerował że nasza córka ma zespół wad wrodzonych - zaspół Patu - zasadniczo byłby to wyrok, bo te dzieci raczej nie dożywają pierwszego roku życia. Byliśmy u niego dwa razy na USG, gdzie wykluczył wady genetyczne, w 20tc zrobił echo serca Małej i mocno nas uspokoił. Tak więc polecam. Szczególnie jeżeli są jakieś przypuszczenia, że coś nie tak jest. Koleś jest niezły - w 13 tc określił płeć dziecka i się nie pomylił...tzn taką mam nadzieję na każdym następnym USG jest dziewczyna

Renata podziwiam Cię że dałaś radę umyć okna ja po malowaniu ogarniam pomału gdzie grubsze rzeczy zrobili za mnie i robię na raty bo się bardzo męczę
opowiem Wam taką historyjkę odnośnie okien
Moja kuzynka dowiedziała się w 4 miesiącu że jest w ciąży ( nie pytajcie dlaczego przez tyle czasu nie wiedziała o ciąży bo nie wiem ) a w 6 miesiącu postanowiła umyć okna no i tak poskakała że pojechała na porodówkę urodziła zdrową dziewczynkę do tej pory mówią o niej w rodzinie że miała najkrótszą ciążę bo 2 miesięczną heheh

tola przeczytałam właśnie tego bloga to aż łezka mi poleciała i to nie jedna

tolad662 napisał:

Ewelka nie usuwaj Tak to jest jak ktoś nie przestrzega diety, a jak nie tego to chociaż godzin w jakich powinno się jeść- tak jak my. Wiem, że kolacja ma być to ją jem chodź bym padała na twarz. A ona wyobraź sobie ostatnio tak się objadła któregoś dnia, że miała 382! Szczena mi opadła.

Nie wiem czy wchodzicie jeszcze na tego bloga, ja czytam nowe wpisy a dzisiejszy mnie rozkleił.
krystyno-nie-denerwuj-matki.blog.pl/2014/03/03/wyznanie/

ten wpis super, taki prawdziwy... ale 2 poprzednie mnie powalily na kolana. mezczyzna odroznia tylko 3 kolory, ladnu brzydki i pedalski