BezpiecznaCiaza112023

Kwietniówki 2014

10 lata 10 miesiąc temu #848362 przez Salonka
Domiś ja taki właśnie kupiłam gryka-pianka-kokos.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848363 przez Joasia B
Ja kupiłam gryka-kokos.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu - 10 lata 10 miesiąc temu #848455 przez Asia K
tak na szybko bo czasu brak

Megi pisala ze nadal w szpitalu jest i ma duuuuuuuuuuuzo lezec. Ma nadzieje ze wyjdzie jutro (poniedziałek)
Bardzo serdecznie was wszystkie pozdrawia :)

edit: jutro was doczytam :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu - 10 lata 10 miesiąc temu #848585 przez tolad662
Oj co tak pusto :(

Domiśśś ja tez mam coś z tych, o których pisza dziewczyny.

Obudziłam się z mocnym przekonaniem, że ten tydzień będzie super! :D Oby tylko ten entuzjazm nie był oczekiwaniem mojej podświadomości na maleństwo :P
Mamy łóżeczko :D NieMąż juz coś marudził, że mu się nie będzie chciało składać no bo po co. Jak to po co?! :D Zafoliowane to ono sobie mogło dalej u znajomych stać, ahh te chłopy.
A kumpel sprawił mi wczoraj nie lada przyjemność, na wejściu stwierdzil że bardzo schudlam, twarz wyszczuplała i super wyglądam :lol:

Asia pozdrów Megi :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848593 przez igamon
Dzien dobry po weekendzie. U nas bylo pracowcie, chociaz bardziej w wykonaniu meza niz moim:) Łóżko dla starszaka zlozone, bardzo mu sie podoba i spi na nim chetnie, wiec uff. Male przeme lowanie w pokoju trzeba mu bylo zrobic, sporo kurzu za meblami posprzatac, ale teraz jest jeszcze wiecej mijsca-kiedys malenstwo dolaczy tam do niego, poki co bedzie z nami w sypialni. Lozeczka jesczez nie skladamy, bo troche nam szkoda miejsca, ale za 2-3 tyg pewnie juz trzeba bedzie. W sumie sprawdzajac wszelakie listy wyprawkowe, to pozostaje spakowac torbe do szpitala i po odzyskaniu od brata, uszykowac ciuszki ale to pewnie w przyszlym tyg. Nawet lepiej, bo skoro i tak musze lezec, to by lezaly i czekaly, az ktos zechce je wyprasowac.

Niestety nasz 3latek nadal srednio slyszy ( chociaz czaski mam wrazenie, ze tylko udaje :) ) ciekawa jestem ile to potrwa. Po Waszych postach odnosnie usunięcia 3 migdala zaczynam nad tym powazniej rozmyslac. Zobaczymy co nam laryngolozka powie na kontroli.

Nadrabiajac ostatnie tematy
-mialam 3 pieluszki flanelowe, uzywalam je do przykrycia w wozku jak bylo cieplo i na przewijak, lub w trakcie przewijania w obcych miejscach (generalnie uzywalam do tego podkladow bella www.blizejciebie.pl/podklady-do-przewija...,445_408,4283,1.html )pewnie teraz tez do tego sie przydadza,

-materac mamy kokos-pianka-gryka, ale ekspertem tu nie jestem kupilismy to co w wiekszosci ludzie polecali, bo pojecie moje na ten temat jest raczej zadne. Firma Fiki Miki

-zazdrosc przerabialsmy na poczatku "ja nie dam zadnych zabawek, wszystko moje" itd, a z czasem rosniecia brzucha, hylo coraz lepiej, przytulanie brzuszka, huziaki, czesc wydzielonych zabawek, dopytywanie kiedy juz bedzie itd. Dostalismy tez ksciazke obrazkowa " Czekamy na dzidziusia" ktora sporo mu rozjasnia:) w planach zakup prezentu od dzidziusia dla starszaka, więc to pewnie tez pomoże

-aktualne dolegliwosci to ZGAAAAAGA (tragedia, mleko pije na litry) i bezsennosc (chociaz to juz jakis czas, dzis o 3 pobudka, starszak stwierdzil, ze jest glodny:), a potem do 5 juz nie moglam spac), no i boki bola, ale to od lezenia, niestety...

Dziekuje za mile slowa:))) odnosnie mnie jako poloznej i wsparcie w sprawie starszaka:)

Przyjemnego poniedziałku!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848594 przez Aga77
faktycznie ale pusto :-)

młodego zaprowadziłam do szkoły i biorę się za porządkowanie po malowaniu :-( trochę mi się nie chce ;) no ale trzeba

wczoraj plan się udał byliśmy na działce ognisko i kiełbaski też były takie piękne słoneczko że nie chciało się wracać a dziś pochmurno ;)

Domiśś ja też mam gryka pianka i kokos

Pozdrowienia dla megi :) odpoczywaj i leż kochana :)

miłego dnia :side:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848599 przez GabiSBB
halo halo :) Witam po weekendzie! Ale tu wczoraj spokojnie było! Wszystkie odsypiałyście imprezy ostatkowe? ;)

nati.olsztyn ja się mocno wmontowałam w naturalne sposoby łagodzenia bólu, więc tak jak piszą dziewczyny dużo na ten temat mogę poopowiadać (oczywiście nie daję gwarancji, że zadziała ale znam kilka dziewczyn, którym zadziałało więc trzymam się tego że i mi pomoże), jeśli nadal jesteś zainteresowana to daj znać i napiszę Ci wszystko co wiem :)

ewelkaa ja też tęsknię za swoją zagubioną połówką mózgu :( I też liczę na to, że wróci w mig!!

Jesli chodzi o dyskusję na temat cc to ja uważam, że jeśli ktoś czuje, ze nie ma bata, żeby urodził naturalnie i za żadne skarby nie chce tego przeżywać to może lepiej żeby sobie "załatwił" cesarkę, bo mimo wszystko psychika jest najważniejsza! Zarówno naturalny jak i cesarka mają swoje plusy i minusy. Dla jednych naturalny będzie wspaniałym przeżyciem, doda siły, wzmocni poczucie własnej wartości, a dla innych będzie traumą, przeżyciem pełnym bólu i upokorzenia. I podobnie jest z cesarką! Bo znam kobiety, które przeżyły depresję dlatego, żemusiały mieć cesarkę, poczuły że nie są pełnowartościowymi kobietami, bo nie potrafią wydać na świat dziecka. Wszystko siedzi w głowie i trzeba podejmować takie decyzje, żeby nasza głowa była spokojna, a nie takie jakie ktoś nam powie lub jakie oczekuje od nas otoczenie, bo wtedy dopiero można sobie zrobić kuku!

tolad ja miałam standardowe wymiary czyli coś koło 3500 i 56 cm, mój mąż chyba podobnie. Ja byłam z cesarki, bo moja mama cierpi na dysplazję stawów biodrowych od urodzenia, a mój mąż prawie wypadł na trakcie porodowym, tak szybką akcje miała teściowa ;)

Italia ja kupiłam 20 tetrowych pieluch i 3 flanelowe. Kupiłam wg listy wyprawkowej ze szkoły rodzenia, więc trudno mi powiedzieć czy i ile mi się przyda. Wiem, że flanelowa może się przydać na początek pod główkę.

zuza daj znać jak się czujesz. A może te cukry są podwyższone przez tą gorączkę i to czym probujesz ją zbić?

Salonka ojej, ale jazda z Twoim małym! Mam nadzieje, że czuje się dobrze!
A Ukraina mnie również przeraża :( Cały czas śledzę doniesienia i powiem Wam, że czuję ogromny niepokój :(

Italia ja do prania używam płatków mydlanych tylko. Daję jakieś poł miarki (raz dałam więcej i piana uciekała drzwiczkami i szufladą), ale najpierw namaczam je przez poł godzony w ciepłej wodzie. Ciuszki są ładnie wyprane i pachną dzidziusiem :) Mam zamiar używać płatków przez pierwszy miesiąc, a potem już normalne proszki dla dzieci.
Co do ustawienia dzieciątka to mój też jest miednicowo, a ja się mocno nastawiam na poród naturalny, więc albo zna lepiej mamusię i wie, że lepiej mu bezie przyjść na świat przez cc, albo teoria Twojego lekarza w moim przypadku się nie sprawdziła ;)

Margolec właśnie nie świadomie powtórzyłam cały Twój wpis ;)

Domiś ja kupiłam materac gryka-pianka-kokos.

AsiaK dzięki za info od Megi! Buziaki przesyłamy gorące :****

tolad ależ musiało Ci być milo po takich słowach :)))))

No a na weselu było SUPER! Po pierwsze wyszłam w koncu z domu do ludzi hehe :) Po drugie spędziłam z mężem cały dzień, a ponieważ postanowił mi towarzyszyć przez całe wesele, nie odstępował mnie na krok, tańczyliśmy wszystkie przytulańce i dużo gadaliśmy jak inni bawili się przy szybkich :) Wszyscy goście się do mnie uśmiechali i pytali, a koleżanki mówiły, że super wyglądam ;) Młoda para posadziła nas zaraz przy parkiecie, co w pierwszej chwili mi się nie spodobało, ale później stwierdziliśmy, ze bardzo dobrze, bo byliśmy w centrum zabawy bez konieczności wstawania z krzesła hehe :) Mieli super orkiestrę, która kręcila imprezę idealnie i wszyscy goście bawili się na całego! Około 23:00 zaczęła się mocniejsza muzyka, bardziej imprezowa, goście jużn byli wypici, więc poczekaliśmy do oczepin i pojechaliśmy przed 1:00. Jedynie co to w sumie nie pojadłam za bardzo, bo jedzenie było bardzo wymyślne i na nic nie miałam smaka :( Czekałam na tradycyjną saltkę warzywną i śledzika, ale niestety nie było :( Ale i tak uważam, że wesele bardzo udane i zazdrodzę parze młodej, że właśnie leci sobie na Kanary na tydzień miodowy, eh :D

A wczoraj mimo wszystko odchorowałam to wesele. W sensie, że czułam się jakby mnie walec przejechał! Miałam normalnie czarne since pod oczami i czuła się jak...na mega kacu!!! Spędziliśmy z mężem cały dzień na spacerkach, spotkaliśmy się ze znajomymi i rodzinką wędrując to po mieście, to po lasku, a wieczorem na kanapie pod kocykiem oglądaliśmy filmy :) No i przez to, że nie zaspokoiłam swoich zachcianek na weselu zrobiłam wczoraj typowy polski obiad czyli schabowy w panierce, utuczone ziemniaki i mizeria!! Tego mi się chciało :)

Miłego dnia :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848620 przez igamon
Salonka daj znac co laryngolog stwierdził?

Maly mi w ostatnie wakacje spadl ze zjezdzalni, juz byl na gorze i zanim zdazylam sie zorientowac, juz lezal ba ziemi zaliczajac glowa wiekszosc schodkow. Troche sie poodzieral i na tym koniec, licze ze z Twoim tez w ostatecznym podsumowaniu bedzie ok. Pewnie tylko zapamieta to wydarzenie na dluzej....

a co do polowy mozgu...to wroci :laugh: ale nie tak zaraz:)

Gabi ale Ci zazdroszcze tego wesela... samo wyjscie do ludzi to juz mila odmiana, a przy okazji taka zacna okazja:) z pewnoscia warta tego "kaca", pewnie dzis juz jest duzo lepiej ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848630 przez Domiśśś
No właśnie też sporo osób mi mówiło o takim połączeniu.

A w jakich kwotach kupowałyście bo strasznie są duże rozbieżności?

Od 60 do nawet 400 :ohmy:


Pochwalę się Wam że zaczynamy dziś szkołę rodzenia ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848644 przez GabiSBB
Domiś ja kupiłam cały zestaw: łózeczko, materac, pościel, poszewki, i inne rzeczy, łącznie 12 elementów i zapłaciłam 400 zł.
Super, że zaczynacie szkołę rodzenia! Na pewno będzie fajnie!

Igamon dziś się czuję, jakbym zjadła stos nieświeżych ryb! Jest mi strasznie niedobrze, odbija mi się potwornie i mam brzuch twardy jak kamień :( Nie wiem czy to nadal efekt wesela czy to ten wczorajszy kotlet.
I powiem szczerze, że wczoraj znowu zostałam uraczone drastycznym opisem porodu mojej koleżanki, która rodziła w tym szpitalu w którym ja mam zamiar i chyba te dolegliwości wynikają ze stresu, który ponownie we mnie się obudził. Czy ja naprawdę musze mieć tak bogatą wyobraźnię że wszystko przeżywam, widzę i czuję??? Empatia to ponoć wspaniała cecha, jednak nie dla kobiety w ciąży!!!!!!!!!!!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848668 przez tweety
gabi, a czemu ci to oppwiadala? ja jak urodzilam to opowiedzialam moj porod siostrom dopiero jak one same urodzily, nie bede kobiet w ciazy karmic taka trauma. potem mozna sobie posluchac jak swoj pierwszy ma sie za soba.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848672 przez GabiSBB
Właśnie nie ona mi to opowiedziała tylko nasza wspólna znajoma, ktorej mąż pracuje z mężem tej koleżanki...eh zamieszane trochę. Generalnie świat jest mały.
Spotkaliśmy się wczoraj ze znajomymi, ta znajoma tez jest w ciązy i pierwsze co powiedziała, jak mnie zobaczyła to własnie czy słyszałam, że A. urodziła, że jej mąż opowiadał że...no i tu cała hard corowa historia. Nie będę przytaczać, mimo że wiem że wielu to nie przeszkdadza, jednak ja nadal uważam, że nasz mózg nas słucha i jeśli będziemy mu podpowiadać pewne obrazy to potem tak się będzie działo :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848676 przez nati.olsztyn
Gabi Tak tak tak!!! Oczywiście jestem zainteresowana!:-) Dziękuję że się odezwałaś!:-)
U mnie w trakcie poprzedniego porodu szyjka, że tak powiem, nie chciała współpracować - zamiast w czasie skurczu się rozszerzać ona się zaciskala więc położna ją rozciagala co sprawiało mi nieludzki wręcz ból. Więc teraz zrobię co się da żeby choć dać sobie szansę na to by taka sytuacja się nie powtórzyła. Oczywiście wiem że może tak być że nic nie pomoże ale spróbuje wszystkiego.:-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848704 przez Ewelkaa
Dzień Dobry :)
Ja od wczoraj już w swoim łóżku, myślałam, że będzie mi się lepiej spało, ale okazało się, że to nie wina kawalerskiego łóżka mojego Małża w domu teściów, tylko bezsenność ciążowa mnie dopadła :( Jakaś nieprzytomna jestem od rana, oczy zapuchnięte i w ogóle jakoś tak mi ble. Mała też jakaś taka ospała, ruszać się nie chce :( Powinnam wziąć się za prasowanie pościeli dla małej ale jakoś mi się nie chce, zakupy zrobić, bo nie ma co jeść, ale też mi się nie chce... Za to rano w ramach wicia gniazda zrobiłam porządek w pudełku z nićmi i igłami :) i listę rzeczy, które powinnam zapakować do szpitalnej torby, ale za pakowanie torby nie chce mi się wziąć.

A mój młody bardzo podekscytowany siostrą. Z tatą składa łóżeczka, koła do wózka, generalnie nie może się już doczekać, ciekawe tylko jak to będzie jak mała już się pojawi w domu :)

tolad662 może trzustka Ci się wzięła do roboty :) Nie martw się to jeszcze nie czas na Ciebie :) Mój małż też mówi, że złoży łóżeczko za jakieś 2 tyg. on ma zawsze na wszystko czas. Nie widzę więc sensu prasowania pościeli, bo w szafie mi się pozagina i nie będzie taka ładna :) Więc jak pojadę na porodówkę, to on zostanie z łóżeczkiem do złożenia i pościelą do wyprasowania...

Domiśśś ja mam materac po młodym, sprężynowo jakiś tam, sprawdził się za pierwszym razem, więc teraz też będziemy go używali.

igamon mój młody po pęknięciu błony bębenkowej też trochę udawał niedosłuch, ale jak go szeptem pytałam, czy chce coś słodkiego, to zawsze słyszał :)

Aga77 oj zjadłabym kiełbachę z ogniska :) My też dziś pierwszy dzień po feriach, myślałam, ze będzie gorzej, ale nawet gładko nam to poszło, może dlatego, że miał na 9 :)

Gabi super, że się fajnie bawiłaś :)

A co do porodu, to mój Małż powiedział, że ma przeczucie, że będzie łatwy i szybki :) Że sobie na taki zasłużyłam, oby miał rację :)
Wczoraj o 23 miałam taki strasznie bolący skurcz, że pomyślałam, że może to już i leżałam czekając na kolejny, ale zasnęłam, obudził mnie o 2 taki sam, ale potem był już spokój, dziwna sprawa. Muszę wytrzymać chociaż do 10 marca, do wizyty u gina, który opowie mi trochę o postępowaniu z gbs'em :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 10 miesiąc temu #848748 przez mamutek
O rany od czego tu zacząć? Zostawić was na chwilę a tu tyyylee wątków do odpowiadania :huh: :laugh:

Materac- mam gry-pian-kokos, myślę że nie warto za drogiego kupować. Materac to siedlisko kurzu! Lepiej nie mieć w razie czego skrupolow żeby wyrzucić.

Megi- pusto tu bez ciebie, więc wracaj do nas szybko pliz :kiss:
Tolad- życzę ci baaardzo dobrego tygodnia! Hormony ciążowe przynoszą nam jak widać nie tylko doły, i całe szczęście..
Igamon- u nas zazdrość przyszła po jakimś miesiącu od porodu, a już myśleliśmy że nas to ominie( o naiwni :ohmy: :lol: ). Nasz syn zorientował się ze ten brat to już tak na stałe, i że nie da się go odłożyć na półkę jak inne zabawki. Ale spoko zazdrość minela.. i czasami powraca :woohoo:

Aga narobiłaś mi smaka na kiełbasę z ogniska hmmm i pieczone ziemniaki. :S

Gabi, super że potancowalas, myślę że twój syn był przeszczesliwy, jak go kołysalas w takt muzyki..

AGULKA, ODEZWIJ SIE!!! Bardzo czekam na wiesci od Ciebie...

A ja całą sobotę miałam skurcze, już myślałam że się nie rozejda po kościach no ale się udalo :blink: nie mam już kompletnie siły zajmować się starszakami, nie mówiąc już o noszeniu kochanego 12kg kłocka, który nie rozumie dlaczego mama nie może go mieć cały czas na rękach. No i prześladuje mnie sen! Ze zaczynam rodzić, jestem tylko z Antkiem w domu i czekając na meza wchodzę do wanny. Tylko ze zapominam otworzyć mu drzwi i on się dobija a ja niejestem już wstanie wyjść samą z tej wanny. :ohmy:
Wniosek: chyba zaczynam się stresować, głównie Tym jak logistycznie rozegramy oddanie chłopaków i jazdę do szpitala..

Ciao!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl