Kwietniówki 2014

Tolad powiedziała mi że jeśli mój gin pracuje w szpitalu u mnie na miejscu to on załatwi mi ktg. NIe wyobrażam sibie jeździć 130 km tylko na te badanie.
Ale się rozłożyłam na całego temperatura 38,5 na szczęście wzięłam apap i taką nie za gorącą kąpiel i spadło do 37 stopni. Ale już dziś druga taka akcja jeśli znów będę miała temperaturę spadam na pogotowie

Ewelka nie mówili ale w sumie co to da, niech z brzuchem lepiej pogadają Wiem jedynie, że sa marne szanse na to że zmieni pozycję w tak krótkim czasie. A jak się zastanowiłam i on w miesiąc przytył kilogram równy to za miesiąc czyli w 37 tygodniu będzie 3,5kg. Jeślli urodziła bym w terminie było by 4250, jak przenoszę to jeszcze więcej, no to kolos będzie jakiś. Oczywiście to teoretyczne wyliczenia ale doktorek sam powiedział że ok 4 będzie na bank.

tolad to faktyczne duży synuś Ci się szykuje

Hej dziewczyny,
Tolad to ja CI zazdroszczę. Masz te pewność kiedy będzie dzidzi i że poród będzie wyglądał tak a nie inaczej. Moje podejście do porodu bardzo zmieniło się po poprzednim. Całe pozytywne nastawieni, że to cud narodzin, cudowne przeżycie (swoją drogą "cudowna" to jest woda z Lichenia a nie poród. W obliczu tego co dzieje się na porodówkach cc jest wybawieniem. Nikt nie będzie CIę poniżał, darł się na Ciebie czy oglądał mody na sukces gdy Ty rodzisz (u mnie oglądali taniec z gwiazdami bo finał akurat był). W tej chwili jak bym mogła wybrać to zdecydowanie chciałabym mieć cc.

U nas chorowanie chyba się kończy. Byliśmy z Małym na kontroli. Mimo że jeszcze mu nie przeszło to obyło się bez antybiotyku i całe szczęście. Jutro rano jadę na badania krwi i w weekend czekają mnie imieninki u teściowej...fantastycznie. Się cieszę jak głupia [czyt. ironia]. Mnie brzuch też co raz bardzoej ciąży choć moje dziecko zapowiada się być ostatnie z całej kwietniowej gromady...no zobaczymy jak będzie

Ewelka to też miałaś akcję mój czasem też zapomina o podstawowych rzeczach dlatego muszę trzymać rękę na pulsie

tola to w zasadzie super wieści że nie będziesz musiała się męczyć

My jeszcze w zasadzie nie zaczęliśmy malowania a ja mam już dość

Margolec to super że wracacie do zdrówka

dziewczyny zauważyliście że Italia gdzieś znikła i nie pisze?

Italia rzadko ale się odzywa chociaż faktycznie dawno nic nie pisała

Hej dziewczyny!
Tolad takcjak napisalasbdo wizyty mojevrewolucje zoladkowe sie skonczyly a na badaniu wyszlo ze wszystko jest ok, jestem pozamykana wiec kolejna wizyta za 3 tyg. Pozwolila mi isc na wesele a ajak zaczelam qypytywac o te kuleczki, liscie malin i inne sposoby to powiedziala ze nic mi nie zaszkpdzi a moze pomoc wiec warto probowac. dodala ze widzi ze jestem swietnie przygotowana nie sprawdzala czy maly sie obrocil bo mowi ze to za wczesnie, moze sie jeszcze kilka razy poobracac wiec sprawdzi za 3 tyg i wtedy tez zrobi mi badanie na paciorkowce. Takze jestem spokojniejsza i moge isc dzis balowac Poszlam wczoraj spac o 20:00 !!!! Przed chwila sie obudzilam i mam nadzieje ze wytrwam przynajmniej do oczep

N.
Wczoraj odrabialismy tez lelcje na szkole rodzenia z zywym dzidziusiem. Pokazywala nam jak podnosoc maluszka jak sprawdzic czy jet symetryczny i kiedy zglosoc sie na cwiczenia tzn jakie zachowania odbiegaja od normy. Pokazywala tez masaz relaksacyjny dzidzi i mowila tez o roznych rodzajach kolek oraz jak z nimi walczyc. No i dowiedzialam sie ze baldachim do lozwczka to bardzo zly pomysl ze wzgledu na siedlisko roztoczy Bede musala z niego zrezygnowac, a bardziej chcialam zeby oslanial malego przed sloneczkiem niz jako ozdoba. Na szczescie powoedziala ze nie ma zadnych przeciwskazan zeby lozeczko stalo pod oknem.
Milego dnia babeczki!

Zuza współczuje choróbska, mnie od wczoraj gardło boli i też boje się że NieMąż mnie zaraził. Mam nadzieję, że Ci przeszło.
Dziewczyny jeśli w grę wchodzi taka waga to w sumie wolę taką opcję Ale trochę zawiedziona jestem, w końcu to pierwsze dziecko, a ja młoda zdrowa. No nie licząc tych ciążowych przypadłości, więc chciałam urodzić naturalnie. Boje sie jedynie tego, że z pokarmem moga byc problemy po cc.
Gabi strasznie żadko Ci tam USG robią. Mam nadzieję, że Twój się obrócił. Jak nie jest duży to ok inaczej może boleć.
A Italii faktycznie dawno nie bylo, tyle nas tu że jak ktoś się rzadko od początku odzywa to ciężko nadążyć kiedy ostatni raz był widziany

U mnie pogoda brzydka, akurat jak pozwolono mi wychodzić (oczywiście dalsze spacery itp nie wchodzą w gre) i przyjeżdża kumpela do Wawy A do tego gardło i kompletnie opadłam z sił, może ciśnienie niskie.

własnie ZUZA pisz co tam u Ciebie? Mam nadzieję, ze gorączka spadła!

Tolad ja chodze do przychodni przyszpitalnej, niestety w gabinecie nie ma USG więc dlatego robi mi tak rzadko. Poza tym na karcie ciąży mam miejsca na tylko 3 USG i tak też słyszałam, ze tylko 3 razy powinno się robić USG w ciąży, że nie ma potrzeby robić częściej, jeśli wszystko jest ok.
Do 13 tc ciąży chodzilam prywatnie do lekarza, który chciał mnie widzieć co tydzień i co tydzień robił mi USG, a do tego wychodziłam od niego z receptą od góry do dołu wypisaną lekami, za której średnio płaciłam 100 za receptę! W 13 tyg ten lekarz wysłał mnie do szpitala na podtrzymanie (nie miałam krwaweienia, tylko bóle w dole brzucha), w szpitalu po 5 dniach obserwacji stwierdzono że to bóle rozciągającej sie macicy i wszystko z moją ciążą jest ok. Po tym stwierdziłam, że wracam do swojej starej lekarki w szpitalu i mam gdzieś młodych, nowoczesnych lekarzy z wypasionymi sprzętami do badań bo g... wiedzą a ciągną tylko kasę! Oczywiście na pewno jest mnóstwo młodych lekarzy, którzy są świetnymi specjalistami, jednak ja trafiłam na jakiegoś miłośnika lekarstw i antybiotyków w ciąży, a na dodatek na każdej wizycie straszył mnie stratą ciąży (pierwsze bo miałam toxo, potem bo bakterie w moczu, potem te bóle)! Kartę ciąży założył mi dopiero na 3 wizycie! Więc podjęłam decyzję, że oddaję się w ręce doświadczonego lekarza, który tylko na mnie spojrzy i już będzie wiedzieć co i jak. I od kiedy do niej chodzę czuję się swietnie, wyniki mam ok (oprócz lekkiej anemii od początku), grzybek już nie wrócił, a mały rośnie jak na drożdżach
A co do obracania się to ostatnio spotkałam babeczkę, której mały przed porodem niby był obrócony, a w trakcie porodu okazało się, że w ostatniej chwili się obrócił na nowo, więc to też nie jest tak, że jak sie obróci w 30 tc to już do 40-ego będzie w takiej pozycji. Ja spokojnie czekam na decyzję mojego syneczka, a jesli nadal będzie leniwy to mam zamiar zastosować ćwiczenia z książki Preety Agraval, które mogą go zachęcić do obrotu

Mąż maluje także połowa sukcesu

Zuza odezwij się

Gabi super wieści rób się na bóstwo i baw się dobrze na weselichu

Dzidzia może się obrócić na końcówce tylko że potem ma mniej miejsca i rzadziej się to zdarza

Miłej soboty dziewczynki

Witam,
Mam kolejny dzień przed sobą. Przyznaję, że ja przeszłam w fazę zmęczenia. Przejdę się kawałek, zaraz mnie stawy biodrowe bolą.

Margolec: Zakładasz, że przy cc nie można być: nieuprzejmym, niekulturalnym, zołzowatym i wrednym to jesteś w błędzie. Mam koleżankę która pracuje na bloku operacyjnym jako instrumentariuszka. Kilka razy zdażyło jej się widzieć, że lekarz żeby dokuczyć ciężarnej (z jakiego powodu nie wiem) zrobił mniejsze nacięcie niż powinien, i wyciągał dziecko na siłe. Też to nie było przyjemne dla rodzącej.

Hej Kwietnióweczki! Ja jestem tegoroczną majówką i czerwcówką 2012. Mam do Was pytanko:-) Macie jakieś naturalne sposoby na przygotowanie się do porodu? Ja postanowiłam po poprzednim dramatycznym z mojego punktu widzenia porodzie że zrobię możliwie wszystko by do tego przygotować się jak dam radę najlepiej. W wolnych chwilach ćwicze joge dla ciężarnych, zamierzam robić masaze krocza i pić napar z liści malin. Macie jeszcze jakieś inne metody? Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieję że nie macie nic przeciwko temu że będę Was czasem podczytywac.

Zuza ???? mam nadzieję, że już Ci lepiej

tolad662 nie martw się karmieniem po cc, znam dziewczyny, które miały i świetnie sobie poradziły

Gabi baw się dobrze

Atenka85 W Anglii robią właśnie tak cc jak to opisujesz. Robią niewielkie nacięcie i wyciągają dziecko na siłę, żeby miało odczucia podobne do porodu sn.

nati.olsztyn witaj i podczytuj i pisz ile chcesz Co do tematu Twoich zainteresowań, to specjalistką u nas jest Gabi ale ona dziś baluje, jak będzie miała okazję, to na pewno coś Ci na ten temat napisze Ja jakoś podchodze do tego wszystkiego bardzo sceptycznie, to bedzie moj drugi porod i wiem, ze latwo nie bedzie i ztakim nastawieniem jade na porodówkę

A mi dziś się tak mała wciska, że mam ataki paraliżującego bólu między nogami

Aga niech maluje a Ty odpoczywaj

nati.olsztyn podpinam się pod wpisem Ewelki, Gabi zna sposoby. Ja nie powinnam stosować żadnych metod chyba

A teraz prośba do orientujących się w Warszawskich szpitalach. Szpital na Wołoskiej, jakies opinie znacie, może znajome rodziły? A tym bardziej jakieś zdania o cc.