Kwietniówki 2014

Wooow jak sie fajnie te zdjęcia dodaje, co Wam jeszcze pokazać hehe

Mebelki będą, ogólny rzut na pokoik Ksawerka


Jeszcze nie ma efektu... duże czerwone to moja torba do szpitala, ogólny motyw dominujący - żyrafka, mebelki są z tym zwierzem i siedzi na parapecie długa wersja maskotkowa Poczatkowo łóżeczko bedzie w sypialni przy nas, ale z czasem wyniesiemy do pokiku, nie ma jeszcze rolet bo ciągle czekamy na ich montaż i łóżeczko nie ubrane, z tym czekamy do porodu, ale wszystko już wniesione i na miejscu
Tutaj komoda z przewijakiem i łóżeczko z szafą

I na koniec lampeczka


Jak coś chcecie jeszcze zobaczyć to piszcie, chętnie się poobijam przy Was z komputerem Głupio mi było, bo już kilka miesięcy brzuch wstawiałam, ale w sumie teraz jest co, bo jest pokaźnych rozmiarów bębenek

tolad662 napisał:

100 krotka ja nie wiem jak Ty to robisz ale nic nie ma

taka jestem zdolna inaczej

zaszalałaś
Chciałam identyczna komodę kupić Klupś czy jak to się zwie? ale u nas miejsca nie ma, fajnie wygląda zestaw cały


To ja się pochwale prezentem Słodkie jest ale rozkładanie nie na moje nerwy, jeden bok udało mi się usztywnić reszta czeka na NieMęża

Witam,
Kolejnego dnia, znowu nie jestem na bierząco, do wieczora Was doczytam.

My zdecydowaliśmy, się na Camarelo. Wózek podobny do X-landera tylko polski, duża gondola, lekki, koła pompowane. Łatwo się wpina: gondola i spacerówka, z adapterami też nie miałam problemów. Jak dla mnie największy problem z ich propozycjami kolorów. Nie mogliśmy z mężem znaleść odpowiedniego zestawienia kolorystycznego. Środek gondolki jest na zamek błyskawiczny można wypiąć i wyprać.
Duży plus w cenie w porównaniu z X-landerem fotelik z Maxi-cosi wychodzi gratis.

Tolad mi nic nie wiadomo abym miała makrosomię. Bo maluszek rozwija się w miarę terminowo, termin mam w zależności od tego gdzie i kto robił USG 5-8 kwietnia. Więc normalnie. Być może jak już będę w szpitalu to ....chociaż, wiesz w tym szpitalu w którym będę rodziła, raczej stawiają na SN do ostatniej chwili. Pożyjemy zobaczymy. Wiem, że tylko jeden lekarz ze wszystkich bardziej jest na TAK na CC nastawiony. Ale to tylko gdy on ma dyżur. Modle się aby wszystko było dobrze, reszta zależy nie ode mnie.

100krotka śliczny pokoik komoda i wszystko cudne... a ten cudny piesio uwielbiam psiaki

No moje Drogie Ciezaroweczki
wyglada na to ze moge niejedna wyprzedzic...
dzisiejsza wizyta:
-1skurcz w zapisie ktg (nieistotne, nie czulam go nawet)
-dobre 1,5cm rozwarcia
-szyjka prawie zgladzona
gin powiedziala ze do terminu nie dotrwam, moze uda sie spotkać na nastepnej wizycie 4.04
trzeba sie wreszcie spakowac, naszykiwac posciel maluszkowi, wozek odswiezyc...
licze ze te 1,5tyg jeszcze wytrzymamy w 2packu, ale moze byc roznie

Cześć Dziewuszki!
Gabi moja koleżanka ma jedo i jest bardzo z niego zadowolona. Najlepiej to wybierz się do jakiegoś sklepu i poprzymierzaj się, który model Ci najbardziej odpowiada, jak się zdejmuje i zakłada gondolę itp a potem poszukaj w necie. Ten co ja kupiłam to jest model z tego roku więc może być ciężko z używanym ale firma robi bardzo dobre wózki więc może inny model po prostu. To co mi jeszcze przyszło do głowy to fakt o którym powiedziała mi babeczka w sklepie, że polskie firmy robią wózki na polskie chodniki - czyli przystosowane do wertepów, dziur, błota itp a np holenderskie czy angielskie wózki przystosowane się do równiótkich chodniczków i jak pójdziesz na spacer u nas to wytelepiesz dzieciaka za wszystkie czasy Coś w tym jest

AsiaK ja jutro mam wizytę u gin i mam nadzieję, że zrobi mi usg i dowiem się czy Mały jest mały czy już duży Bo nie zawsze mi robi bo ma kiepski sprzęt i prywatnie chodzę na usg - co mi przypomina, że należy się umówić ... Umówione, na 7.04 dopiero więc zmuszę moją gin żeby mi zrobiła bo chcę wiedzieć jak rośnie brzdąc jeden

Salonka ależ Ty masz piłeczkę, aż niewiarygony Do tego chyba dużo nie utyłaś bo nie widać tłuszczyku na tyłeczku Wszystko w brzucha poszło! U mnie rozłożyło się cholera równomiernie po udach i pośladkach - niestety :/

My dziś byliśmy w urzędzie stanu cywilnego uznać małego, w sensie tata chciał uznać bo nie jesteśmy małżeństwem. Ale okazało się, że to nie taka prosta sprawa a na stronie nie napisali albo mój nie doczytał. Trzeba umówić się na spotkanie i papierkologię przytnieść. Najbardziej rozbawiło mnie, że trzeba donieść zaświadczenie, że jestem w ciąży Kurcze bo nie widać
Bo ogólnie to ja myślałam, że jak tata jest na porodówce i mówi, że jego a mama też to nazwisko automatycznie dają taty - a tu nie! Wtedy zapisują nazwisko mamy i trzeba potem odkręcać sprawę. A tak to można przed urodzeniem załatwić papierek i od razu wpiszą nazwisko taty. Zamotałam trochę tę wypowiedź

Kurcze dzwoniła do mnie wczoraj lekarka z luxmedu gdzie robię badania, że mam jakiś bakter w posiewie moczu i mam się pilnie zgłosić do lekarza. A ja teraz mam zagwostkę czy to oby mój bakter bo pojemniczek chyba nie był sterylny. Pytała się mnie pielęgniarka czy sterylny a ja bez zastanowienia odparłam, że tak. Ale nie był zapakowany w folię więc mógł nie być sterylny. I teraz czy bakter mój czy nie mój?! Muszę się jutro przyznać gince, że okłamałam pielęgniarkę

Pomelo to bedziesz sie spowiadac przed swoja gin

Ciekawe co tam u Margolec

Igamon trzymam kciuki bys dala 1,5 tyg jeszcze

Atenka czytaj czytaj

Ja 1,5 cm rozwarcia nosilam mieisiac

pomelo a opisz co tam dokładnie trzeba itd. Myślałam, że wystarczy jak ojciec idąc "rejestrować" dziecko w USC podaje się jako ojciec i wtedy mały dostaje jego nazwisko itd ;/ ja będę potrzebna jeśli będziemy chcieli zalatwić to po porodzie? Pisz wszystko co wiesz
Igamon dotrwaj te 2 tygodnia odpoczywaj jeśli mozesz.

Witam

Ja tu przybywam z marcówek czasem was podczytuję i postanowiłam napisać co nie co, odnośnie tych szyjek, rozwarć i skurczy tak od siebie.

Igamon, myślę że spokojnie przetrwasz te 1,5 tyg i maluszek urodzi się o czasie, czego życzę z całego serduszka

Ja z utrzymaniem mojego maluszka mam problem od 25 tyg ciąży, bąbel spieszył mi się i od tego czasu byłam na luteinie i magnezie. Drugi raz do szpitala trafiłam w 34 tyg, bo zaś coś się małemu ubzdurało, że na świat będzie się pchał.
Dzisiaj mam pełen 40 tydz. a młody jak siedział tak siedzi, zgładzona szyjka i rozwarcie na 2 cm ;)a nic się nie dzieje, nawet 3 razy masaż szyjki był robiony... i nic.

Maluchy to lubią robić psikusy jeszcze się okaże, że do kwietniówek dołączę

Pozdrawiam.

pomelo napisał:

Cześć Dziewuszki!
Gabi moja koleżanka ma jedo i jest bardzo z niego zadowolona. Najlepiej to wybierz się do jakiegoś sklepu i poprzymierzaj się, który model Ci najbardziej odpowiada, jak się zdejmuje i zakłada gondolę itp a potem poszukaj w necie. Ten co ja kupiłam to jest model z tego roku więc może być ciężko z używanym ale firma robi bardzo dobre wózki więc może inny model po prostu. To co mi jeszcze przyszło do głowy to fakt o którym powiedziała mi babeczka w sklepie, że polskie firmy robią wózki na polskie chodniki - czyli przystosowane do wertepów, dziur, błota itp a np holenderskie czy angielskie wózki przystosowane się do równiótkich chodniczków i jak pójdziesz na spacer u nas to wytelepiesz dzieciaka za wszystkie czasy Coś w tym jest

AsiaK ja jutro mam wizytę u gin i mam nadzieję, że zrobi mi usg i dowiem się czy Mały jest mały czy już duży Bo nie zawsze mi robi bo ma kiepski sprzęt i prywatnie chodzę na usg - co mi przypomina, że należy się umówić ... Umówione, na 7.04 dopiero więc zmuszę moją gin żeby mi zrobiła bo chcę wiedzieć jak rośnie brzdąc jeden

Salonka ależ Ty masz piłeczkę, aż niewiarygony Do tego chyba dużo nie utyłaś bo nie widać tłuszczyku na tyłeczku Wszystko w brzucha poszło! U mnie rozłożyło się cholera równomiernie po udach i pośladkach - niestety :/

My dziś byliśmy w urzędzie stanu cywilnego uznać małego, w sensie tata chciał uznać bo nie jesteśmy małżeństwem. Ale okazało się, że to nie taka prosta sprawa a na stronie nie napisali albo mój nie doczytał. Trzeba umówić się na spotkanie i papierkologię przytnieść. Najbardziej rozbawiło mnie, że trzeba donieść zaświadczenie, że jestem w ciąży Kurcze bo nie widać
Bo ogólnie to ja myślałam, że jak tata jest na porodówce i mówi, że jego a mama też to nazwisko automatycznie dają taty - a tu nie! Wtedy zapisują nazwisko mamy i trzeba potem odkręcać sprawę. A tak to można przed urodzeniem załatwić papierek i od razu wpiszą nazwisko taty. Zamotałam trochę tę wypowiedź

Kurcze dzwoniła do mnie wczoraj lekarka z luxmedu gdzie robię badania, że mam jakiś bakter w posiewie moczu i mam się pilnie zgłosić do lekarza. A ja teraz mam zagwostkę czy to oby mój bakter bo pojemniczek chyba nie był sterylny. Pytała się mnie pielęgniarka czy sterylny a ja bez zastanowienia odparłam, że tak. Ale nie był zapakowany w folię więc mógł nie być sterylny. I teraz czy bakter mój czy nie mój?! Muszę się jutro przyznać gince, że okłamałam pielęgniarkę

Pomelo ja gdy byłam u rodziców to pożyczyli od znajomych wózek, aby my swojego wieźć nie musieli. Był to wózek jakiejś polskiej firmy, nie pamiętam jakiej. Głowie chodzi mi o to, że miał taką rączkę składaną i dla mnie to była totalna porażka, bo bardzo nie wygodnie się go prowadziło, gdy chciałam pochylić go do siebie aby wjechać wyżej na chodnik, wydawało mi się, że wózek zaraz rozleci się i w cholerę cała rączka odleci. Bardzo namęczyłam się jeżdżąc tym wózkiem. Wtedy zresztą miałam możliwość porównania go z Roanem Maritą, którego mamy i to było niebo i ziemia. Co prawda jak mówiłam, nie pamiętam co to była za firma, ale ja raczej nie sugerowałabym się tym co mówią sprzedawczynie w sklepie. Bo musiałaby być totalną kretynką gdyby powiedziała, że wózki które ona sprzedaje są złe . Każdej zależy aby sprzedać i zarobić. Najlepsze opinie są użytkowników od znajomych lub z internetowych forum lub opiniotwórczych stron np. bangla.pl

Ciekawe jak Ewelka